Szaliki i wszelkiego rodzaju chusty lubię bardzo. Czapki też, ale nie zimowe. Natomiast rękawiczek nie noszę nigdy, z dwóch powodów: nigdy nie marzną mi ręce, no i palę, więc rękawiczki są raczej niepraktyczne.
a ja noszę na głowie wszystko
z wyjatkiem czapek przypominających czepek na basen, bo wygladam jak łysy debil.
natomiast ostatnio zabieram siostrze wielki dziergany beret, w którym wygladam szałowo ;]
Ja mieszkam na jeżycach wiec na glowie nosze tylko kaptur, ole.
i co na to koledzy blokersi? xD
nie no, dzisiaj byla jakas kulminacja mrozu. po dwoch godzinach spedzonych na dworze musialam rozmasowywać sobie bolące z zimna stopy.
harolcia
05.01.2008 23:39
QUOTE(Neonai @ 05.01.2008 22:26)
nie no, dzisiaj byla jakas kulminacja mrozu.
Ja mam jakieś nieodparte wrażenie, że najgorsze jeszcze przed nami...
QUOTE(hazel @ 05.01.2008 21:52)
Szaliki i wszelkiego rodzaju chusty lubię bardzo. Czapki też, ale nie zimowe. Natomiast rękawiczek nie noszę nigdy, z dwóch powodów: nigdy nie marzną mi ręce, no i palę, więc rękawiczki są raczej niepraktyczne.
Musisz sobie coś
takiego sprawić.
Jednym z powodów, dla których lubię zimę jest właśnie to, że mogę nosić moje rękawiczki, szaliki i czapencje... najbardziej lubię te fioletowe i zielone.
W ogóle pogoda zdziczała, ubrałam moje pirackie kozaki na niebotycznym obcasie, czyli jakieś 3 cm i jak wracałam z pubu, to gołoledź się pojawiła. Byłam zmuszona iść krokiem ślizgano-szuranym, a i tak kilka razy musiałam napastować przypadkowych przechodniów, żeby nie zostawić zębów na chodniku.
Gdybym miała coś obdartego na sobie, mogliby pomyśleć, że chcę drobnych...
ja bym Ci dała na tą bidną rękawicę bez palców.
i kupmy bombe atomowa!
bedzie nam cieplo do konca zycia :C
harolcia
06.01.2008 11:46
Już od rana mam zaliczone bliskie spotkanie 3 stopnia z glebą. Czyli można powiedzieć, że, dzięki szklance na ulicy, pierwszy upadek w roku 2008 odbył się i został zakończony powodzeniem.
Pozostał już po nim tylko ból kolan
QUOTE(harolcia @ 06.01.2008 00:39)
QUOTE(Neonai @ 05.01.2008 22:26)
nie no, dzisiaj byla jakas kulminacja mrozu.
Ja mam jakieś nieodparte wrażenie, że najgorsze jeszcze przed nami...

temperatura odczuwalna byla -30.
ja wyszłam dzisiaj do kościoła to było dosyć ciepło (0 stopni) ale był lód na chodniku. Udało mi się nie wywalić, co graniczy z cudem. U mnie pada śnieg od pół godziny. A u was?
abstrakcja
06.01.2008 15:07
Eeeee. To ja nawet w domu zamarzam. W podwojnym swetrze.
ja sobie dzisiaj w galerii dwa grrube swetry kupiłam, ole!
ale poza tym to siąpi deszcz i jest całkiem ciepło. albo to ja się zgrzałam taszcząc zakupy do domu.
Ja nie nosze swetrow. Ale mam cieply plaszczyk wiec w sumie nic nie trace :p
abstrakcja
06.01.2008 19:00
em w galerii w Krak.? ;>
Deszcz .. o nie. U mnie chyba jutro bedzie padał snieg z deszczem. Tego tez mocno nienawidze. ;/ Będzie mokro... wszystko się potopi i zrobi sie z tego jedna wielka chlapaciuga. Oj. Już widzę te nogawki mokre po kolana. [Byle do wiosny,kochani, byle do wiosny.]
Płaszcz... to ja sobie kupiłam płaszcz a'la sosenka, czarno biały, myślałam że taki cieplutki będzie oh i ah, a muszę w nim chodzić w podwójnym swetrze i dalej zamarzam. Nie słuchajcie sprzedawców w sklepach. Oni kłamią, bo chcą zarobić i pozbyć się towaru. ;P
Chociaz zdarzaly sie tez sytuacje, ze kobieta mi cos odradzala i mowila, ze zle w tym wygladam.
LilienSnape
07.01.2008 00:10
jaa. ile śnieegu. no nie wierzee. od raaazu jakoś lepiej

juz na saanki mozna isc. i balwany lepic. cuud mióód <3
tak, w galerii krak. z karta kredytowa mamy :>.
mam dziwne wrażenie, że jutro rano powinnam raczej założyć łyżwy niż kozaki.
Zrobilam sobie dzis spacer. Zwial mi tramwaj z dworca do mieszkania wiec stwierdzilam ze nie bede czekac 20 min na nastepny tylko sobie polaze, w koncu Poznan przyprószony sniegiem wyglada na prawde uroczo. Zmarzlam, troche przemoklam, targalam ze soba kompa i moje smieci, ale bylo uroczo. Lubie taka pogode. Jutro z tego mojego sniegu zrobi sie okropna chlapa, trudno.
abstrakcja
07.01.2008 22:06
QUOTE(em @ 07.01.2008 00:11)
tak, w galerii krak. z karta kredytowa mamy :>.
mam dziwne wrażenie, że jutro rano powinnam raczej założyć łyżwy niż kozaki.
oj;)) mam miłe [a raczej zabawne po prostu] wspomnienia właśnie z galerią krak. ;D
kurde. u mnie to jest odwilż i przydałyby się gumowce.
[na szczęście glany zastępuja wszystko w tym wypadku].
galeria krakowska - najlepsze miejsce spotkań młodziezy i dorosłych
abstrakcja
07.01.2008 22:43
Tam jest piętrowy H&M, prawda? :>:) [nie wiem czy dobrze teraz kojarze co to jest galeria krakowska, więc wole się upewnić].
si.
gdzieś na gw chyba czytałam artykuł, że krakowska młodzień teraz umawia się w galerii krakowskiej
ja tam zachodzę jak potrzebuję ciucha na megaokazję/czegoś elektronicznego z saturna/do carrefoura, bo mam po drodze na przystanek.
W Galerii Kazimierz też jest piętrowy.
Patrzcie, jaki to ze mnie znawca

PO otwarciu Galerri Krakowskiej byłam strasznie zawiedziona, że w przeciwienstwie do reszty galerii handlowych nie ma w niej multipleksu i że nie bedzie można chodzić do kina podczas okienek/wykładów, jak to mieliśmy w planach.
abstrakcja
07.01.2008 22:52
QUOTE(em @ 07.01.2008 22:47)
si.
gdzieś na gw chyba czytałam artykuł, że krakowska młodzień teraz umawia się w galerii krakowskiej
ja tam zachodzę jak potrzebuję ciucha na megaokazję/czegoś elektronicznego z saturna/do carrefoura, bo mam po drodze na przystanek.
no ja z krakowa bron Boże nie jestem, co jakiś czas się wybiorę i zawsze ciekawe przygody miewam. [czasem nawet pomylę pociągi i też jest śmiesznie].
kojarzycie bar 'różowy słonik'? :>

dałam tam 50 zł, po czym dostałam 90 zł reszty+ obiad. ;D
a w galerii to mnie ochroniarz gonił po schodach ruchomych w H&M. xD
Omg... ja tylko wejdę do takiego centrum handlowego i już mi się mózg gotuje. Szczecińskie Galaxy to niemal jak sekta. Poza tym, za dużo głośnych ludzi...
abstrakcja
07.01.2008 23:05
No coś Ty... Oglądałam taką paletę z cieniami do powiek, a że była plastikowa, albo nawet szklana? [nie pamiętam] a ja życiowa niezdara jestem, to ją upuściłam na ziemie i potrzaskałam. A z 5 dych chyba kosztowała, jeśli nie więcej. ;/ To się udałam szybkim krokiem do wyjścia, a, że panu ochroniarzowi widać bardzo się nudziło, skoro poleciał za mną po tych schodach tylko poto , by powiedzieć z figlarnym uśmiechem 'ja to widziałem'. ;D Potem gadał przez krótkofalówkę z jakimś drugim i mnie zaczepili przy wyjściu. Niezły ubaw ze mnie mieli, a ja się głupia strachu najadłam, ze mi każą płacić. ;P [w dodatku miałam jakieś 20 minut do odjazdu pociągu powrotnego i mi się trochę spieszyło]
różowy słoń? ten na podwalu?
ja kojarzę z dwóch rzeczy. a) zaraz obok mishowego sekretariatu (chociaż nie aż tak zaraz jak stary port); b) z opowiesci studentow, ze tam syf jest. ale sama nigdy nie bylam.
harolcia
08.01.2008 09:52
QUOTE(Gem @ 07.01.2008 22:03)
Szczecińskie Galaxy to niemal jak sekta.
Oj coś o tym wiem, choć ja nie ze Szczecina, ale większość moich kumpeli z Koszalina uwielbia jeździć tam na zakupy
QUOTE(harolcia @ 08.01.2008 10:52)
QUOTE(Gem @ 07.01.2008 22:03)
Szczecińskie Galaxy to niemal jak sekta.
Oj coś o tym wiem, choć ja nie ze Szczecina, ale większość moich kumpeli z Koszalina uwielbia jeździć tam na zakupy

Właśnie o to chodzi, że jest to nie tylko miejsce spotkań okolicznych gimnazjalistów i licealistów, ale nawet studentów. Takie centra mają to do siebie, że jest dużo sklepów na qpie i nie trzeba jeździć po całym mieście, żeby sobie coś kupić. Z drugiej jednak strony, na ten pomysł wpadła połowa miasta, co powoduje zagęszczenie ludności niemal jak na chińskim bazarze. Więc jak nie ma co robić zazwyczaj słyszy się "jedźmy do Galaxy!" >_>. A jednak wolę cmentarz szczeciński...
ale jest ciepła ciapa na polu
bleeee
aż mi się nic nie chce.
U mnie już wcale nie ma śniegu. Chlapy na szczęście też. I ciepło się robi.
U mnie śnieg to tylko jeszcze choinki na czubkach mają. A nie wiem swoją droga dlaczego, bo od trzech dni +5 stopni...
harolcia
15.01.2008 13:34
Na Pomorzu chciałoby się powiedzieć:
''Wiosna, panie sierżancie! "
To ja mam gdzies taka wiosne
harolcia
15.01.2008 13:40
W sensie, że wiosna się zaczyna. W. Styczniu. Pączki. Zielono. Itd.
Jak okno otworzę, to skowronki śpiewają. Wiosna. Cieplej jest. +6 stopni.
Moze trzeba odgrzebać temat ' Wiosna'?
Tylko resztki śniegu lezą na podwórku, co prawda jest błoto, ale mam nadzieję, że śniegu już nie będzie.
Tajemnicza
15.01.2008 20:09
Mi za oknem też ptaszki ćwierkają, jakoś niesamowicie radośnie ><' dzisiaj na fizyce mi taki jeden śpiewał i się zamknąć nie chciał. Nie to, że mam coś do ptaszków

ale taki styczeń to mi się nie podoba. Za oknem jakieś 5 lub 6 stopni, jak w całej Wielkopolsce i się zrobić zimno nie chce =P i się nie zrobi

a ja kocham zimę

Aaa... no i resztki lodu walają sie po chodniku... ciapa sie robi
QUOTE(Tajemnicza @ 15.01.2008 20:09)
a ja kocham zimę

daj, niech Cię uściskam bratnia duszo!!!
u mnie zimno, mrozik, ale sniegu nie ma, za to jest slońce i w sumie może być ;]
Ja akceptuję zimę tylko wtedy, gdy jest śnieg.
A śniegu nie ma.
ja wybaczam brak śniegu w mieście.
a ponieważ nigdzie się na razie nie wybieram wiec nie odczuwam żalu

ale po sesji obowiązkowo ma być!
Niekoniecznie na ulicach, ale w moim ogrodzie mógłby być. Zrobiłabym bałwana.

Za to na ulicach jest pełno błota, że aż się nie chce z domu wychodzić. Wczoraj biegłam na autobus, który właśnie wyjeżdżał z dworca, a nie chciało mi się godziny czekać na przystanku i zamarzać, więc byłam zmuszona przebiec przez taką ogromną kałużę. Później 15 minut czyściłam glany.
uuu, no glany faktycznie długo się czyści ;]
glanow sie NIE czysci, profani! xD
Tak, tylko po przejściu przez taką ogromną, głęboką kałuże, moje glany były brązowe a nie czarne.
jak miałam 15 lat też nosiłam glany
i nawet zrobiłam sobie takie kul wzory sprejem z przodu i z tyłu ;]
i w ogóle byłam taka hardkorowa, że o rany ;]
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę