Jeżeli PO wygra wybory, to będę czekał, na jakieś owoce, jeżeli się pojawią, i będą reprezentatywne, to w 2011 zagłosuje na PO. Gdy zaś PO nie da sobie rady, to zagłosuje na PiS.
Ale i tak najpewniejszym scenariuszem będzie, że któraś partia wygra minimalną większością głosów, koalicja będzie konieczna. I tutaj liczę na POPiS. Zadna koalicja z LiDem nie wchodzi w grę.
Golden: Nie można. Jężeli PO wyszłoby z taka inicjatywą to PiS powinien zagłosować, za, a nie później dublować głosowanie. W polskiej polityce przydaliby się nowi ludzie, bo ci, których teraz mamy trochę nam spowszednieli.
Golden Phoenix
13.10.2007 23:22
O nie, jeżeli powstanie POPiS to rzucam studia i jadę do Irlandii na zmywak :]
BlackOmen
13.10.2007 23:23
QUOTE(Golden Phoenix @ 13.10.2007 22:18)
Zeti, tylko mnie denerwuje np. taka sytuacja:
PO zgłasza projekt zmiany w konstytucji, aby osoby, które kandydują do sejmu lub senatu, nie mogły mieć wyroków sądowych (patrz Endrju). Pozostaje to bez większego rozgłosu, nie udaje się tego przegłosować. Po jakimś czasie PiS wychodzi z nowatorską propozycja zmiany w konstytucji, aby osoby, które kandydują do sejmu lub senatu, nie mogły mieć wyroków sądowych. :] Jak w takich warunkach można cokolwiek uchwalać?
PiS w ogóle chce zmieniać konstytucje i ograniczać władze TK. Dobrze, że nie zanosi sie na to aby PiSiorki miały większośc konstytucyjną.
Golden Phoenix
13.10.2007 23:25
Bo niecierpię Kaczorów i jeżeli Donald się z nimi zbrata, to pół mojego świata się zawali. Po prostu nie wchodzi to w grę. A jeśli się tak stanie, to ja nie chcę tego widzieć

PS. Zeti zbliżasz sie do 2000 posta

PS.2
Black Omen, zgadzam się z Tobą, tego tylko jeszcze brakuje, żeby sobie tak swobodnie manipulować ustawą zasadniczą i rządzić TK, który po prostu musi być niezawisły.
Ale dlaczego chcą Trybunał ograniczać? Co jest z nim nie tak? W ogóle się w tym nie orientuję.
QUOTE
Zeti zbliżasz sie do 2000 posta
Dyskusja wre.
Taka dominacja jednej partii mogła by się źle skończyć, dlatego mam nadzieję na POPiS, te partie by się razem hamowały, tak, że do żadnych groźnych zmian by nie doszło. Przyszłość polityki to kompromisy i umiejętność dogadywania się z odpowiednimi ludźmi, a nie łapanie się płaszcza małych partii jak brzytwy, byleby tylko być na wierzchu.
Golden Phoenix
13.10.2007 23:29
Cóż, TK ma badac zgodności ustaw z konstytucją. Wyobraź sobie, że ustawa na której Ci zależy (lustracja konkretnie) okazuje się niezgodna z konstytucją. Prosty wniosek -> trzeba ograniczyć wolność TK, bo wszystkie moje kluczowe ustawy spieprzą :] Oto myślenie Kaczora.
BlackOmen
13.10.2007 23:30
QUOTE(Zeti @ 13.10.2007 22:25)
Ale dlaczego chcą Trybunał ograniczać? Co jest z nim nie tak? W ogóle się w tym nie orientuję.
Jak to co? Uważa za sprzeczne z konstytucją co poniektóre ustawy PiSu, przez co w/w partia nie może się bawić jak chce.
Tacy z nich specjalisci, adwokaci i prawnicy wielcy, a ustawy zgodnej z prawem nie potrafią napisac xD
I dlatego koalicja jest wyjściem idealnym. Partie by się nie bawiły z organami sądowniczymi, tylko zajęły by się czymś naprawdę istotnym - naprawą gospodarki, stosunków zagranicznych. Zagraniczne media pewno mają niezły ubaw z przepychanek słownych na naszej scenie politycznej.
Chyba jeszcze na świecie mia ma polityki idealnej. Co prawda podoba mi się ustrój angielski, gdzie królowa jest taką ostoją spokoju, łączącą cztery narody.
PrZeMeK Z.
13.10.2007 23:39
Idealizujesz. Królowa głównie wygłasza przemówienia i wypoczywa.
Do tych wyborów pójdę chyba tylko po to, by z czystym sumieniem odbębnić ten pierwszy rok, kiedy mogę głosować.
Niepokoi mnie tylko jedno: rządziło SLD i było dno. Rządził PiS i w sumie może nie aż tak straszne, ale też było dno. O LPR czy Samoobronie nie ma co w ogóle mówić. Na kogo więc głosować potem, jeśli i PO się zbłaźni?
Nie bawię się z Wami. Co przeczytam posty w temacie i odświeżę stronę, są trzy nowe. Bó.
Golden Phoenix
13.10.2007 23:41
QUOTE
Tacy z nich specjalisci, adwokaci i prawnicy wielcy, a ustawy zgodnej z prawem nie potrafią napisac xD
A co gorsza jeszcze psują kodeksy i przepisy. Np. Ziobro ostatnio wprowadził jakiś durny przepis do Kodeksu Karnego. Ja wam dokładnie nie powiem o co chodziło, mój chłopak miał to na prawie karnym i mi pokazywał. Ogólnie to chodzi o coś z pornografią - konkretnie wprowadzono jeden przepis, zupełnie niepotrzebny, bo taki sam był 2 paragrafy wyżej, ale to co dodał Ziobro ma wymiar populistyczny (po prostu dobrze brzmiało - jako walkę z pornografią w szerszym zakresie).
Zeti, koalicja-tak, popis-nie!
W anglii tak naprawdę wcale nie jest dużo lepiej niż u nas jeśli chodzi o kłótnie polityków. Tylko że tam potrafią dojść do czegoś konstruktywnego. A królowa tak naprawdę "całuje, ściska, przypina (odznaczenia)" jak powiedział mój wykładowca
BlackOmen
13.10.2007 23:42
QUOTE(Child @ 13.10.2007 22:33)
Tacy z nich specjalisci, adwokaci i prawnicy wielcy, a ustawy zgodnej z prawem nie potrafią napisac xD
Co to Ziobrówka?
Wyjątkowo kiepski advocat na kaczych jajach.
1. PiS powiedział, że zakłada koalicje tylko jak on będzie rządził. Coś mi się wydaje że sfochuje się na PO jak wygra i każe im wyp#$%! z ich piaskownicy.
2. Królowa nie ma żadnej władzy w Anglii to tylko symbol. Jak Cesarz w Japonii.
Golden Phoenix
13.10.2007 23:53
Ja w sumie boję się tego, że:
1. PiS wygra, będzie znów miał ze 30% i znów nie będzie mógł rządzic samodzielnie, w grę wchodzi tylko koalicja, ale z kim? LiD, LPR, Samoobrona odpadają, a i do PO im się raczej nie spieszy. Trochę porządzą,a potem znów wcześniejsze wybory. Może do tego czasu trochę moherów wymrze :]
2. Wygra PO, ale tez będzie miało ze 30%, ewentualnie koalicja z LiDem, ale też nie wiadomo czy będzie ponad połowa w sejmie i znowu lipa. Ech.
A specjalnie nie poszłam na inauguracje na UMKu, bo liczyłam na to, ze będzie zamach na kaczora, który tam gościł

wtedy wszystko byłoby prostsze
BlackOmen
14.10.2007 00:02
1. Chciałbym powiedzieć, że PiS z nikim nie będzie mógł mieć koalicji bo dzisiaj zjechał równo PSL i Pawlaka. Niestety może cudem przystawki wejdą do sejmu, a poza tym Kaczyński zakłada koalicje z kim chce miało nie być koalicji PiS-LPR-Samoobrona a się raptem później stworzyła. Oni sobie kogoś do zabawy znajdą aby być przy korytku.
2. Jak PSL będzie miał za mało to PO tylko do LiDu będzie mógł pójść po pomoc.
Golden Phoenix
14.10.2007 00:07
Zaczynam marzyć o systemie dwupartyjnym w Polsce, żeby było mniej więcej tak jak w UK. Albo jedna, albo druga partia. Bez problemów z koalicjami, większością, przystawkami itd.
BlackOmen
14.10.2007 00:19
Pomarzmy jeszcze np o okręgach jednomandatowych
Golden Phoenix
14.10.2007 00:25
Albo jeszcze jedno marzenie - żebym na wyborach nie musiała głosować na tego, kto jest na liście z nominacji partii. Żebyśmy mogli np. zawiązać komitet i wystawić jakiegoś swojego kandydata...
BlackOmen
14.10.2007 00:30
Taaa i żeby w ogóle było na kogo głosować
PrZeMeK Z.
14.10.2007 00:31
Ech, marzyciele...
QUOTE
Zaczynam marzyć o systemie dwupartyjnym w Polsce, żeby było mniej więcej tak jak w UK. Albo jedna, albo druga partia. Bez problemów z koalicjami, większością, przystawkami itd.
I polityką ,w której zamiast absolutnie dowolnego człowieka, najczęsciej bez przygotowania, będziemy mieli taką, która polega jeszcze bardziej niż u nas na grze pozorów i zdolnościach sztabowców, a przepustką do polityki jest gruby portfel ? Cóz, można się spierać, co jest lepsze a co gorsze. Ideałów nie ma. Ale jesli mówimy o systemach dwupartyjnych (tu bardziej pasuje mi za przykład USA) to jest jednen znamienny fakt - W USA z wyborów na wybory preferencje polityczne zmienia zaledwie kilka % elektoratu - u nas z wyborów na wybory kilkadziesiąt %. Wymowne.
@Zeti
Jeśli jesteś takim zwolennikiem dogadywania się, itd itp to wyjasnij mi prosze, dlaczego kaczorki umieściły w traktacie stabilizacyjny zastrzeżenie, że NIE WOLNO popierać żadnej inicjatywy PO ? Bez analizowania, bez choćby sekundy zastanowienia nad treśćią - wszystko co pochodzi z PO miało być z miejsca odrzucane - to tak wygląda dogadywanie się dla dobra kraju ? Nie, mój drogi - pomysł Kaczyńskiego na "dobro kraju" to jego władza absolutna - on jest najbardziej z całego stada polityków przekonany o własnej nieomylności i własnym geniuszu - w innych czasach i realiach to jest materiał na dyktatora.
I jeszcze jedno, bardzo znamienne, bardzo niefajne i bardzo kłopotliwe dla PO
Zeti:
"Ale i tak najpewniejszym scenariuszem będzie, że któraś partia wygra minimalną większością głosów, koalicja będzie konieczna. I tutaj liczę na POPiS. Zadna koalicja z LiDem nie wchodzi w grę."
Golden Phoenix:
"O nie, jeżeli powstanie POPiS to rzucam studia i jadę do Irlandii na zmywak :]"
No i klops. Bo we wszystkich 3 grupach (członkowie PO, zwolennicy/wyborcy PO, ogół Polaków) jest bardzo wyraźny podział - jedni mają alergię nie do obejścia dla PiS, drudzy z gracją hiszpańskiego byka reagują sapaniem gdy tylko zobaczą czerwony kolor. W efekcie każda próba dogadania si skończy się bardzo źle - z kimkolwiek by się nie dogadali (a aż takim optymistą, by wierzyć w samodzielny rząd PO to nie jestem) część członków zacznie wetować i grozić odejściem, część ich wyborców poczuje się oszukana a część narodu będzie miała świetny pretekst do narzekania i plucia. Na tym tle potencjalna umowa z w miarę neutralnym PSLem wydaje się być najrozsądniejsza opcją. Ale to jest raczej wymuszone niż wymarzone...dlatego popatrzcie na siebie i swoje uprzedzenia z troszkę szerszej perspektywy...
Oczywiście w pewnych rozsądnych granicach. Ale wiecie co ? Kaczyńskiemu i tylko jemu "zawdzięczam" fakt, że coraz częsciej zdarza mi się myśleć z sympatją o Lepperze czy Giertychu. (nie mylić z poparciem). Wszystko jest względne...
Golden Phoenix
14.10.2007 00:45
Masz, Zwodniku, niestety rację z tym podziałem zwolenników i sympatyków PO. Ja powiem tylko tyle: gdy 2 lata temu wygrał PiS nie byłam może szczęśliwa, ale też nie miałam wtedy prawa głosu. Liczyłam na koalicję POPiS i byłabym zadowolona gdyby się udało ją stworzyć. Dziś, po 2 latach rządu PiS, ja po prostu absolutnie nie chcę, żeby PO bratało się z nimi. Naprawdę wolę LiD. Ale rozumiem też, że pewnie część elektoratu PO myśli odwrotnie. Należało by przeprowadzić sondaż z pytaniem o tzw. partię drugiego wyboru, czyli "Jeśli nie głosowałbyć na PO, to na kogo?" i wtedy wyjaśniło by się, czy bardziej opłacalna jest koalicja z PiSem czy z LiDem (tzn. na której koalicji mniej się straci).
QUOTE
Jeśli jesteś takim zwolennikiem dogadywania się, itd itp to wyjasnij mi prosze, dlaczego kaczorki umieściły w traktacie stabilizacyjny zastrzeżenie, że NIE WOLNO popierać żadnej inicjatywy PO ? Bez analizowania, bez choćby sekundy zastanowienia nad treśćią - wszystko co pochodzi z PO miało być z miejsca odrzucane - to tak wygląda dogadywanie się dla dobra kraju ? Nie, mój drogi - pomysł Kaczyńskiego na "dobro kraju" to jego władza absolutna - on jest najbardziej z całego stada polityków przekonany o własnej nieomylności i własnym geniuszu - w innych czasach i realiach to jest materiał na dyktatora.
No cóż, o tym nie wiedziałem. Ale absolutnie tego nie popieram.
Co do systemu dwupartyjnego, to byłby on bardzo dobry. W Polsce zapewne wyglądałby on tak: Prawica vs. Lewica
Jeżeli chodzi o królową, to miałem na myśli, ze pomimo zmian rządu, jakichś batalii politycznych, i afer, ona nadal trwa, jest taką ostoją spokoju. A to, że ma ona władzę czysto reprezentatywną, działa na plus dla jej wizerunku. Jeżeliby chciała mogłaby zwiększyć zakres swojej władzy.
Moglaby? Doprawdy? A jak? Machnelaby berlem i tupnela noga?
Wzięłaby konstytucję [czy co tam Angole mają], dopisała pare linijek i wła-la ;)
No może chociaż trochę władzy ona posiada.
Za wiki:
[...] wszystkie decyzje królewskie wymagają ministerialnej kontrasygnaty, co oznacza, że król nie podejmuje decyzji, a tylko je uprawomocnia (z drugiej strony, król nie ponosi również za żadną decyzję odpowiedzialności, zgodnie z maksymą: Król nie może czynić źle).
No cóż, moja pomyłka. Czyli, wychodzi na to, że królowa robi tylko za atrakcję turystyczną.
First get knowledge, than make statements. A nie odwrotnie xP
QUOTE(jestie @ 14.10.2007 15:59)
ta, zasada przestrzegana
w internecie, że nie wiem.
Fixed it for you.
Okręgi jednomandatowe to jest w Polsce absolutny priorytet. Dlatego - uwaga! - nie zagłosuję na PiS, bo Kaczyński ich nie chce. Nie chce, to niech spieprza. Okręgi jednomandatowe to mniej demokracji - oczywiście. I dobrze. Tym bardziej, że ta demokracja którą pozostawiają jest zwykle sto razy lepsza jakościowo.
Avadakedaver
14.10.2007 20:16
lid to ekipa która została wypierdolona na zbity pysk dwa lata temu, dlaczego? co oni zrobili przez te swoje lata władzy? jak można w ogóle na nich głosować? ludzie, nie widzicie tego? lewica=komunizm. dziwie sie ze w programie nie napisali "wprowadzimy kolejki i karteczki"
luuudzie. nie widzicie różnicy przez te dwa lata? moja siostra nie boi się jeździć nocami po poznaniu, a wcześniej się bałą (jeździć musi). przestępczość spadła o 19%, ale chu to kogo obchodzi, nie? ludzie żywią się tym, że "kasety begerowej" została ujawniona. boże. oni tak wsyscy robią, robili i będą robić, taka jest polityka, a nagłaśnianie takiej sprawy to było po prostu zrobione po to, żeby zmniejszyć notowania, a wszyscy w okół tego robią wielkie halo. PiS wprowadził sądy 24-godzinne, coś czego przez 18 lat nikt nie wprowadził, a jednoczesnie coś, co zajebiście usprawniło procesy i zmniejszyło przestępczość. kiedy ostatnio słyszeliście o rozróbach na stadionach? o walkach kibiców? kiedyś co ważny mecz się prali, i ilość osób rannych była podawana w każdej gazecie i każdym programi informacyjnym. teraz tego nie ma. Ale nie widzi się nigdy rzeczy które zanikają, jak np zmniejszenie korupcji, bo jak to mają pokazać "o. widzicie? ja brałem, brałem, przyszedł kaczor i sprawił że nie biorę"? albo zmniejszenie przestępczośći. nie kuwa. widzi się tylko to, co im się nie udaje, a co obiecywali. jakieś mieszkania, miały być a nie ma. no sory, jakby sld chociaz w tylu procentach co pis zrealizowali swój plan, to dzisiaj byłoby znacznie lepiej. bo to przecież nie przez kaczyńskiego uciekli ludzie za granicę, tlyko przez wcześniejszy rząd.
QUOTE
o walkach kibiców?
lechia gdansk grała ostatnio z arką gdynia. pierwszy mecz odwiecznych rywali od dobrych paru lat.
napierdalanka była ostra. wiem bo mam kumpla, który kibicuje lechii od urodzenia i mi mowil ze dwie tzw. 'ekipy' starły się w lesie. nikt nie zginął, no ale. i w gazetach ani mru mru. zbawienne działania PiS.
QUOTE
kiedy ostatnio słyszeliście o rozróbach na stadionach? o walkach kibiców? kiedyś co ważny mecz się prali, i ilość osób rannych była podawana w każdej gazecie i każdym programi informacyjnym. teraz tego nie ma.
Haha.
Nie no, sorry. Po mojemu przestało się o tym mówić, bo przestało to już być jakąkolwiek sensacją. Uwierz, po meczu strach wyjść na ulicę, nie tylko w okolicach stadionu, a może nawet zwłaszcza, bo tam się patrole kręcą. Ale jakbyś mieszkał w blokowisku, tak jak ja, gdzie główny sposób na rozpoczęcie rozpierduchy to słowa "za kim jesteś", to byś wiedział, co potrafi sie dziać.
Korupcja jak była, tak jest. Ukrócono może tylko te drobniejsze przypadki (chociaż ostatnio jak nas policja zatrzymała za przekroczenie prędkości, to sami proponowali, żeby się jakoś dogadac), łapówkarstwa na wyższych szczeblach nikt nie uszy, bo z tego są za duże korzyści. Wiem na przykład jak się załatwia pozwolenia na budowę w krakowskim powiecie. Możesz na pozwolenie czekac 2 miesiące lub 5 dni, w zależności od tego jak się "przyłożysz". Niby w wydziale architektury zrobili porządek pare lat temu, poleciało kilka osób i co? Dalej jest jak było, tylko obsługa się zmieniła.
Avadakedaver
14.10.2007 20:47
jak mówiłem - nie jestem dyskutantem, nie poitrafię odpowiedzieć na posta miśka bo mi nic o tym nie wiadomo. dlaczego za to lali się w lesie a nie na ulicy jak zwyczaj nakazuje? bo się bali policji i sądu 24h. dlaczego nikt o tym nie usłyszał w gazetach? bo który kibic pójdzie i powie "była napierdalanka"? nie było reporterów, nie ma zdjęć, to po co komu taki artykuł?
hazel - kaczyński mówił o mieszkaniach w debacie. jakby wszystko zrealizowani (plan osmioletni) w ciągu dwóch lat, to by to trochę dziwnie wyglądało.
no i wiadomo, że łapówki nie znikną w 100%, przynajmniej nie teraz. podobnie jak przestepczość, która jest była i będzie.
spójrzcie na to z dystansu: wystarczyłoby pokazać w wiadmościach "trzech hooligans zdemolowało sklep, smietniki i zabrali babci pomadke" w jeden dzien, w drugi "jeden koles zamordowal drugiego na ulicy bo nie chcial oddac kasiory". takie rzeczy się zdarzają codziennie, i obojętnie kto by próbował coś zdziałać zawsze coś takiego będzie miało miejsce (mniej lub więcej, póki co mniej o 19%).
pytanie: czy nie pomyslelibyscie "matko tyle tych przestepstw, co ten kaczynski odpierdziela?"
podejrzewam, że owszem.
ale statystyka tych przestępstw się nie zmieni. zmieni się poparcie dla kaczyńskiego.
media.
QUOTE
jak mówiłem - nie jestem dyskutantem, nie poitrafię odpowiedzieć na posta miśka bo mi nic o tym nie wiadomo. dlaczego za to lali się w lesie a nie na ulicy jak zwyczaj nakazuje? bo się bali policji i sądu 24h. dlaczego nikt o tym nie usłyszał w gazetach? bo który kibic pójdzie i powie "była napierdalanka"? nie było reporterów, nie ma zdjęć, to po co komu taki artykuł?
lali się w lesie dzięki apelom zwykłych kibiców, którzy chcieli by bez uszczerbku na zdrowiu dotrzeć do domu. serio. nie wiem co im ci kibice nawciskali ze posłuchali i poszli za stadion. a policja? wiedziała. problem w tym ze znaczy % gdanskiej policji to kibice lechii. a reporterzy moze by i poszli, gdyby nie zapewnienie ze jeśli się zjawią to obie ekipy spuszczą manto najpierw im.
QUOTE(Avadakedaver @ 14.10.2007 20:47)
jak mówiłem - nie jestem dyskutantem, nie poitrafię odpowiedzieć na posta miśka bo mi nic o tym nie wiadomo. dlaczego za to lali się w lesie a nie na ulicy jak zwyczaj nakazuje? bo się bali policji i sądu 24h. dlaczego nikt o tym nie usłyszał w gazetach? bo który kibic pójdzie i powie "była napierdalanka"? nie było reporterów, nie ma zdjęć, to po co komu taki artykuł?
hazel - kaczyński mówił o mieszkaniach w debacie. jakby wszystko zrealizowani (plan osmioletni) w ciągu dwóch lat, to by to trochę dziwnie wyglądało.
no i wiadomo, że łapówki nie znikną w 100%, przynajmniej nie teraz. podobnie jak przestepczość, która jest była i będzie.
spójrzcie na to z dystansu: wystarczyłoby pokazać w wiadmościach "trzech hooligans zdemolowało sklep, smietniki i zabrali babci pomadke" w jeden dzien, w drugi "jeden koles zamordowal drugiego na ulicy bo nie chcial oddac kasiory". takie rzeczy się zdarzają codziennie, i obojętnie kto by próbował coś zdziałać zawsze coś takiego będzie miało miejsce (mniej lub więcej, póki co mniej o 19%).
pytanie: czy nie pomyslelibyscie "matko tyle tych przestepstw, co ten kaczynski odpierdziela?"
podejrzewam, że owszem.
ale statystyka tych przestępstw się nie zmieni. zmieni się poparcie dla kaczyńskiego.
media.
Avada, w pełni się z tym zgadzam.
QUOTE
hazel - kaczyński mówił o mieszkaniach w debacie. jakby wszystko zrealizowani (plan osmioletni) w ciągu dwóch lat, to by to trochę dziwnie wyglądało.
A w którym ja miejscu napisałam cokolwiek o 3 milionach (czy ile on tam obiecał) mieszkań? W żadnym. Bo o tym to nawet mówić nie mam siły.
Dalej nie wiem, na kogo będę głosować. Czytam te programy, słucham debat, konferencji prasowych i dochodzę do wniosków, że nie ma na polskiej scenie politycznej ugrupowania, które chciałabym poprzeć. Bo wszyscy, co do jednego i niezależnie od partii, obiecują, co by zrobili, komu dadzą, jak zreformują, ale jakoś nie padły słowa, które chciałam usłyszeć od czasu poprzednich kampanii przedwyborczych: zrobimy porządek z górnictwem, obetniemy wydatki na cele socjalne, zreformujemy system ubezpieczeń. Bo to są największe relikty komunizmu jakie mamy dziś w Polsce. Ale górnicy, bezrobotni i renciści to potężna grupa wyborców. Nikt w nich nie uderzy, i kółko sie zamyka, bo pieniądze nie biorą się znikąd.
Otóż to ! W poprzedniej kampanii wyborczej ludzie wybrali obietnice raju jutro a nie pewnej poprawy za rok - mając gdzieś, która z tych opcji jest realna.
I do tej pory nic się nie zmieniło - ktoś, kto zacząłby głosić taki program naprawy państwa, dostałby jajkiem w trzecim zdaniu, po piątym poleciałyby kamienie, a po dziesiątym naród rzuciłby się na niego z widłami i kosami. Szanse wyborcze taki ktoś zobaczyłby jak statek na horyzoncie. I tutaj mamy babola demokracji - nie chcę powtarzać oklepanego "większość to idioci" ale trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - "większość" nie jest w stanie zrozumieć nawet podstaw ekonomii. Oni głosują własnym portfelem i to portfelem DZISIEJSZYM - zrozumienie, że np. przycięcie wydatków socjalnych może być korzystne dla nich samych w dłuższym okresie czasu przekracza możliwości intelektualne zdecydowanej większości wyborców. I to jest prawdziwy problem. Zwłaszcza, że jest jeszcze coś takiego jak przeciwnicy polityczni - którzy w tym przypadku mają zdecydowanie ułatwione zadanie - niewiele trzeba, by podburzyć naród przeciw "złodziejowi, który chce zabrać zasiłki, emerytury, podnieść ceny i do tego rozdać bogatym"
I tu tkwi nasz problem. Bo skoro nikt nie jest na tyle odważny, żeby wprost powiedzieć, że trzema komuś zabrać, żeby komus dać, to jedynym rozwiązaniem jest ustawiczne podwyższanie podatków.
Nie wiem jak was, ale mnie kurwica chwyta, jak odbieram kwitek z pensją. Bo 40% tego, co wypracowuję idzie w łapy kogos, kto nie ma najmniejszego pojęcia o tym, jak pieniędzmi dobrze gospodarować. I w sumie się nie dziwię, że ktoś, kto nie jest na tyle zaangażowany (żeby nie powiedzieć "nie jest na tyle inteligentny"), żeby zrozumieć prawdziwe znaczenie gładkich słów wygłaszanych na konferencjach i debatach, jak usłyszy, że dostanie 200 zł więcej, to pójdzie głosować na kogos, kto mu to obiecał. I nie zastanowi się, skąd te 200 zł się weźmie.
QUOTE
lid to ekipa która została wypierdolona na zbity pysk dwa lata temu, dlaczego?
A mi sie zawsze zdawało, że to było SLD Milera, Jagiełły, Sobotki... Obecnie w radzie programowej LiD-u nie ma nikogo z 'aferalnej' ekipy
QUOTE
jak można w ogóle na nich głosować? ludzie, nie widzicie tego? lewica=komunizm.
odróżniasz komunizm od socjalizmu? [a liberalizm od libertynizmu albo libertarianizmu? :>] nie? to nie gadaj, ze lewica to komuniści. Poza tym - W Niemczech, Anglii i Norwegii socjaldemokraci czynnie rządzą. A nie powiesz, ze w Norwegii mamy syf, brud i ubóstwo [;
QUOTE
PiS wprowadził sądy 24-godzinne, coś czego przez 18 lat nikt nie wprowadził, a jednoczesnie coś, co zajebiście usprawniło procesy i zmniejszyło przestępczość.
a do tego:
Mielismy juz akcję o krypt. "Mengele",
mieliśmy profesjonalne aresztowanie posłanki Blidy,
mieliśmy polowanie na lekarzy,
mieliśmy aferę gruntową z v-ce premierem rządu IV RP w roli głównej
mieliśmy porażające dowody na posiadanie nielegalnych kont członków SLD w Szwajcarii
mieliśmy porażające i niezbite dowody na winę Edwarda Mazura,
mieliśmy przyznanie się Ziobry do ustawicznej inwigilacji Leppera.
Zmniejszyło? Phew. Zapchało tylko sądy pijanymi rowerzystami i ich adwokatami, za których trzeba ze skarbu panstwa zaplacic 4 stowki [http://www.lex.com.pl/?cmd=artykul,459,1]. Pomijam fakt, że Ziobro ostro lansował to jako swój pomysł, gdy tymczasem to Platforma występowała z taką propozycją w poprzednich wyborach.
QUOTE
dlaczego za to lali się w lesie a nie na ulicy jak zwyczaj nakazuje? bo się bali policji i sądu 24h.
Bo popuszczę.
QUOTE
Ale nie widzi się nigdy rzeczy które zanikają, jak np zmniejszenie korupcji, bo jak to mają pokazać?
Skoro nie da się tego namacalnie ukazać, to jak wierzyć słowom 'ukróciliśmy korupcję'?
QUOTE
jakby sld chociaz w tylu procentach co pis zrealizowali swój plan, to dzisiaj byłoby znacznie lepiej. bo to przecież nie przez kaczyńskiego uciekli ludzie za granicę, tlyko przez wcześniejszy rząd.
oba ugrupowania dały dupy w kwestii realizowania programu. tyle ze po SLD nikt nie oczekiwał rewolucji moralnej.
BlackOmen
14.10.2007 22:44
Hazel -> nie ma co czytać programów. U nas np wszystkie debaty programowe sprowadzają się zasadniczo do tego 'ile spotów umieścić w którym programie'
A w sprawie PiS
Co do mieszkań to ceny poszły tak horrendalnie w górę, że mamy te magiczne mieszkania za 3mln. Poza tym 'plan ośmioletni' kojarzy mi się z poprzednim ustrojem, a poza tym nic przez Kaczora nie zostało zrobione w sprawie rzekomej ich budowy. Jak mają nawet problem z budową dróg, autostrad to co mówić o mieszkaniach albo o stadionach. Przeca ile czasu trzeba było czekać aby wywalili handlarzy ze stadionu dziesięciolecia? Druga sprawa to podatki, które mamy wysokie i będą coraz wyższe, ponieważ utrzymanie taniego państwa (z większą ilością ministerstw i droższą kancelarią niż za czasów SLD) kosztuje. Dużą część kasy żrą też szpitale i ogólna opieka medyczna, krew się we mnie gotuje jak słyszę że składka zdrowotna ma być podniesiona (jak widziałem ile już za nią płacimy NFZowi to się załamałem), a za modernizacje systemu nikt się do tej pory nie wziął. PiS nawet o modernizacji systemu słówkiem nie pisnął tylko, że będzie wpompowywać tam kasę, a to przecież jest worek bez dna.
W d... mnie z tą IV RP pocałujcie.
W ogóle nie rozumiem, dlaczego polityka mieszkaniowa stała się nagle jedną z dziedzin zainteresowania sfer rządzących. Kapitał w budownictwie pochodzi w 99% z prywatnych źródeł i nie widzę powodu, dla którego miało by się to zmienić. Owszem, ceny mieszkan podskoczyły kilkukrotnie w ciągu ostatnich czterech lat, ale myślę, że to normalny prąd (i ktos, kto się interesuje tym zagadnieniem, zauważył zapewne, że od dobrych dwóch miesięcy ceny stoją w miejscu, a nawet odrobinę spadają) i jeszcze chwila i wszystko wróci do normy. Ingerencje w postaci cen maksymalnych mogą zrobić więcej złego niz dobrego, 3 miliony mieszkań socjalnych zaburzyłyby rynek nieodwracalnie. Nie mówiąc juz o wywołaniu dyskusji - komu się należy a komu nie? Bo nie widzę jasnego sposobu, by to ocenić. Komu lepiej dac mieszkanie: młodej parze po studiach, z perspektywami rozwoju, czy rodzinie z ośmiorgiem dzieci żyjącej z zasiłku? W pierwszym przypadku mamy pozytywny efekt w postaci zatrzymania dwójki wykształconych ludzi w kraju. Ale jak można nie dać mieszkania wielodzietnej rodzinie? Przecież to uderzenie w najważniejszą, promowaną wartość, w katolickie podstawy naszego kraju, tak głęboko zakorzenione, że niektóre ugrupowania wciskają je sobie do nazwy, żeby zyskać wyborców.
Składki zdrowotne to dla mnie kpina. Ideałem jest system istniejący w USA - nie ma składek, są ubezpieczenia, wszystko w rękach prywatnych. Przy okazji okazuje się, które placówki spełniają wymagania pacjentów, a które nie. U nas wychodzi na to, że jak się chce mieć pewnośc, że się zostanie dobrze potraktowanym i tak trzeba się leczyć prywatnie. Mogę to nawet na własnym przykładzie powiedzieć.
QUOTE
Hazel -> nie ma co czytać programów. U nas np wszystkie debaty programowe sprowadzają się zasadniczo do tego 'ile spotów umieścić w którym programie'
Pewnie, że tak. Debaty to odbijanie piłeczki, zamiast rzeczowej dyskusji. W programach konkretów nie uświadczysz. Najwyżej ogólnikowe stwierdzenia, które świetnie brzmią jako slogany, ale nic z nich nie wynika.
Socjalizm to nie komunizm. Socjalizm = stracone szanse, przejadanie owoców ludzkiej pracy, gigantyczne marnotrawstwo, populizm, ogromne podatki, rozdęta administracja państwowa, a w dodatku angielska lewica to żadna lewica.
Z akcji o kryptonimie Mengele wyciągnąłeś nazwę i oto refleksja. A może jednak warto przypomnieć co to była za akcja i kogo dotyczyła.
Polowanie na lekarzy? Child, jesteś demagogiem z gatunku tych tanich.
IV RP? Nie ma do cholery żadnej IV RP. To hasło. A afera była. No i się wykryła. I to właśnie ta subtelna różnica, między PiSem, a SLD sprzed afery Rywina (i tak chowanej pod dywam pół roku, chociaż cała warszawka wiedziała)
O tajne konta się nie bój. Będą dowody na 100%.
Naprawdę nie wierzysz w to, że Mazur jest zamieszany? Ej, można nie lubić, ba!, nienawidzić PiSu, ale chyba masz oczy, uszy i mózg.
Cóż, uważam, że wzięcie Leppera do rządu było błędem absolutnym i PiS za to płaci. Życie.
W radzie programowej nie ma? Och. Czy Twoja zakulisowa przenikliwość topnieje kiedy nie rozmyślasz o PiSie? Czy naprawdę trzeba być Sokratesem, żeby dostrzec, że LiD to tylko kosmetyka i spod makijażu nastolatki wyłazi ryło starej ku...y z ulicy rozbrat?
Rysiek_Kowal
14.10.2007 23:18
QUOTE(Katon @ 14.10.2007 23:08)
Child, jesteś demagogiem z gatunku tych tanich.
Będą dowody na 100%.
Ej, można nie lubić, ba!, nienawidzić PiSu, ale chyba masz oczy, uszy i mózg.
Czy naprawdę trzeba być Sokratesem, żeby dostrzec, że LiD to tylko kosmetyka i spod makijażu nastolatki wyłazi ryło starej ku...y z ulicy rozbrat?
Retoryka, chwyty erystyczne i socjotechnika na poziomie Jacka Kurskiego..
BlackOmen
14.10.2007 23:36
QUOTE(hazel @ 14.10.2007 22:02)
Składki zdrowotne to dla mnie kpina. Ideałem jest system istniejący w USA - nie ma składek, są ubezpieczenia, wszystko w rękach prywatnych. Przy okazji okazuje się, które placówki spełniają wymagania pacjentów, a które nie. U nas wychodzi na to, że jak się chce mieć pewnośc, że się zostanie dobrze potraktowanym i tak trzeba się leczyć prywatnie. Mogę to nawet na własnym przykładzie powiedzieć.
Tutaj zgodzić się nie mogę dokładniej z tym, że służba zdrowia w USA to szczyt luksusu. Szczyt może, ale chaosu. Tam ubezpieczenia są drogie jak cholera, znaczącej części na nie nie stać przez co są wywalani ze szpitali i umierają powolnie. Z resztą kompanie ubezpieczeniowe nie chcą tracić kasy na leczenie kogokolwiek i np. starają się odwlekać leczenie, albo zrywać umowy tuż przed zaczęciem leczenia. Szczerze to uważam system USA za niedorobiony. Film 'Sicko' Michaela Moora pokazuje niedorobienie tego sys. Opiekę zdrowotną to jednak wolę mieć social, ale zmodernizowana. Kanada przynajmniej się tak nie męczy a mają socjala. Brytyjczycy mają kolejki, że hej ale ludzie mają porządną opiekę medyczną.
Ludwisarz
15.10.2007 01:52
Avada: Naprawde nie przekonujesz mnie i znakomitej wiekszosci forumowiczow.
Ja malo sie o polityce wypowiadam bo czuje sie za malo zaznajomiony z tym tematem. Moze i jestem na biezaco ale nie za dobrze znam przeszlosc. Wiec Twoje przekonania o tym jak bylo za czasow SLD nie moga brac sie z doswiadczenia, bo byles malenki wtedy jeszcze... Jesli juz feruje sie jakies polityczne wyroki to wlasnie polecam, a Twoje brzmia jak.. wyniesione z domu albo od babci.
Katon: Nie podoba mi sie sposob Twojej dyskusji w momencie gdy sie z kims nie zgadzasz. Nie wiem czy czytales miesiacami Szopenhauera do poduszki, ale Twoje chwyty, jak cennie zauwazyl Rysiek, sa calkiem ponizej pasa.
"Szanuje Twoje poglady, ALE jesli myslisz tak jak myslisz to znaczy ze jestes glupi, slepy i gowno wiesz."
No fun.
owczarnia
15.10.2007 07:06
Sondaż: PO 46%, PiS 32%, LiD 11%
Wygląda na to, że dzięki debacie Tusk - Kaczyński lider PO wygrał dużo więcej, niż się spodziewał - ocenia "Dziennik".
Sondaż TNS OBOP dla "Dziennika" przeprowadzony w dzień po debacie Donald Tusk - Jarosław Kaczyński daje PO najlepszy wynik w historii: 46% poparcia. To 236 mandatów - o pięć więcej, niż trzeba do samodzielnego sprawowania rządów.
Ale to nie koniec dobrych wiadomości dla PO. Jej najbardziej prawdopodobny koalicjant, PSL, spokojnie przekracza w badaniu wyborczy próg i z wynikiem 7% poparcia zdobywa w Sejmie 22 mandaty.
Analiza badania wskazuje, że zysk PO to głównie wyborcy, którzy odpłynęli od Lewicy i Demokratów. LiD ma 11% poparcia (46 mandatów) i traci od ostatniego sondażu "Dziennika" aż 4 pkt.
Partia Jarosława Kaczyńskiego może liczyć na 32% poparcia (156 mandatów). PiS musi gonić, a to zapowiada tylko zaostrzenie kampanii - przewiduje gazeta.
Sondaż przeprowadzono na reprezentatywnej grupie 1000 dorosłych Polaków. Podziału głosów dokonano przy założeniu, ze przedstawiciele niemieckiej mniejszości narodowej uzyskają dwa mandaty. (PAP)
"Europa nie będzie płakała po Kaczyńskich"
Nadchodzące w Polsce wybory parlamentarne stawiają przyszłość rządów braci Kaczyńskich pod znakiem zapytania, pewne jest natomiast, że większość krajów UE nie uroni za tymi "hamulcowymi" Europy łzy - opisuje dziennik "Luxemburger Wort".
Według komentatora luksemburskiej gazety, w obliczu starcia w Polsce dwóch równie silnych obozów politycznych, przyszłość ekipy obecnie rządzącej jest niepewna. Nie ma natomiast wątpliwości, że ewentualna porażka braci Kaczyńskich raczej nie wzruszy pozostałych krajów Unii Europejskiej. Wszak reputację "hamulcowych Europy" wypracowali sobie sami.
Na rozpoczynającym się w środę unijnym szczycie w Lizbonie polskie władze mogą ponownie chcieć odgrywać rolę "hamulcowego", aby pokazać się wyborcom jako bezkompromisowi obrońcy polskich interesów - kontynuuje rozważania luksemburski komentator.
Jednak krótkookresowy sukces PiS-u, może oznaczać długoterminowe szkody dla Polski. Ten, kto zawsze obstaje przy swoim zdaniu, nie zauważa, że solidarność w ramach UE nie może być jednostronna. Tymczasem Polska jest na europejską solidarność zdana, zwłaszcza wobec rozmaitych zagrożeń ze strony Rosji - konkluduje gazeta. (jks)
QUOTE(BlackOmen @ 14.10.2007 23:36)
QUOTE(hazel @ 14.10.2007 22:02)
Składki zdrowotne to dla mnie kpina. Ideałem jest system istniejący w USA - nie ma składek, są ubezpieczenia, wszystko w rękach prywatnych. Przy okazji okazuje się, które placówki spełniają wymagania pacjentów, a które nie. U nas wychodzi na to, że jak się chce mieć pewnośc, że się zostanie dobrze potraktowanym i tak trzeba się leczyć prywatnie. Mogę to nawet na własnym przykładzie powiedzieć.
Tutaj zgodzić się nie mogę dokładniej z tym, że służba zdrowia w USA to szczyt luksusu. Szczyt może, ale chaosu. Tam ubezpieczenia są drogie jak cholera, znaczącej części na nie nie stać przez co są wywalani ze szpitali i umierają powolnie. Z resztą kompanie ubezpieczeniowe nie chcą tracić kasy na leczenie kogokolwiek i np. starają się odwlekać leczenie, albo zrywać umowy tuż przed zaczęciem leczenia. Szczerze to uważam system USA za niedorobiony. Film 'Sicko' Michaela Moora pokazuje niedorobienie tego sys. Opiekę zdrowotną to jednak wolę mieć social, ale zmodernizowana. Kanada przynajmniej się tak nie męczy a mają socjala. Brytyjczycy mają kolejki, że hej ale ludzie mają porządną opiekę medyczną.
Masz rację, słowa "ideał" użyłam nieopatrznie, bo do ideału amerykańskiemu systemowi wiele brakuje. Jednakże dalej uważam, że działa to u nich dużo lepiej niż u nas socjal. Może to głupie z mojej strony, ale wierzę w zasady wolnego rynku bardziej, niż w możliwość przeprowadzenia jakiejkolwiek dobrze opracowanej reformy w Polsce. Ubezpieczenia są drogie jak na tamtejsze realia, w zależności od wybranego modelu ubezpieczeń i wysokości pensji wynoszą od 6 nawet do 15% dochodu - juz po wliczeniu 2 czy 3% podatku (bo system taki całkiem sprywatyzowany nie jest jednak). W porównaniu z mniejszymi podatkami nie wygląda to wcale tak źle jak dla mnie (u nas składka to, o ile dobrze pamietam, 7,5% z planem podniesienia na 8%). Brak opieki medycznej ze strony państwa to też mit, chętnie rozdmuchiwany przez przeciwników politycznych (od połowy lat sześcdziesiątych bodajże w Stanach działa system Medicare, finansowany całkowicie przez panstwo, odpowiadający za opiekę zdrowotną nad tymi, którzy z różnych powodów na prywatne ubezpieczenie nie mogą sobie pozwolić). Wiem, że krytykowanie amerykańskiego systemu zdrowia to międzynarodowy trend, od którego ciężko uciec. Nie na miejscy jest docenianie systemu, przez którego funkcjonowanie ludzie umierają "na ulicy" z braku opieki medycznej. Ale zapewniam, że jeśli ktokolwiek zrobiłby statystyki, to odsetek ludzi cierpiących w Polsce z braku właściwej pomocy nie będzie dużo mniejszy. Tylko domyślać się mogę, ile osób usłyszało, że nie otrzyma pomocy, bo kontrakt z NFZ został przekroczony, ile osób ucierpiało na ostatnich protestach lekarzy. Niestety nikt nie robi takich statystyk, a szkoda.
QUOTE
Sondaż przeprowadzono na reprezentatywnej grupie 1000 dorosłych Polaków. Podziału głosów dokonano przy założeniu, ze przedstawiciele niemieckiej mniejszości narodowej uzyskają dwa mandaty
Nie wierzę w grupy reprezentatywne. Nie ma czegoś takiego. Zwłaszcza po ostatnich wyborach. Zwłaszcza w Polsce, gdzie róznica programowa (nazwijmy to tak ładnie, chociaż określenie program wyborczy ostatnimi czasy równa się "populistycznej propagandzie") między jednym ugrupowaniem a drugim to rząd kilku inaczej sformuowanych zdań.
O, słucham sobie radia, właśnie powiedzieli, że "według sondażu przeprowadzonego przez FAKT, przewaga PO nad PIS-em wynosi 44 do 27%".