owczarnia
22.10.2007 00:54
QUOTE(owczarnia @ 13.10.2007 00:04)
QUOTE(PrZeMeK Z. @ 12.10.2007 23:39)
QUOTE
Głupi jesteście wszyscy, wygra PO i proszę mi tu nie wymyślać bzdur.
Mówimy o realiach, Owieczko, nie o zachciankach

To się zdziwisz

.
No to jak Przemuś

?
avada - spodziewałem się czegoś innego po Tobie (jeśli pamiętasz naszą ostatnią rozmowę, to wiesz co mam na myśli
też się dziwię. chyba nie żyje. co do wyników, to cieszę się w sumie i jednocześnie nie zazdroszczę po. warunki ma przynajmniej bardzo dobre do rządzenia i wprowadzania zmian, a z drugiej strony opozycja w jakiej znalazł się pis będzie patrzeć na ręce bardziej uważnie niż obsesyjna higienistka w podstawówce i przy każdym potknięciu będzie im wypominać błędy co w sumie w ogólnym zarysie nie stanowi nic nowego, ale spodziewam się no po prostu opozycji typu hardcore, śrubę będą przykręcać przy każdej najmniejszej okazji.
co do samego 'świętowania' to udało mi się dosyć przypadkowo (dobry znajomy - aktywny działacz młozdzieżówki wpadł na piwo do mnie) wkręcić na imprezę partyją po w szczecinie. masakra. mordo ty moja zyskało popularność przewyższającą niegdysiejsze 'wazzzup!' (pamięta to ktoś to jeszcze?), wódka lana obficie dla wszystkich i do wszystkiego - sam się zdziwiłem kielichem jakim mnie uraczono przy barze za samo przebywanie w towarzystwie nitrasa (szczeciński lider po), dużo osób zalanych w sposób po prostu straszliwy, kewl. chyba zapiszę się do młodzieżówki.
LilienSnape
22.10.2007 14:30
jaka bulwersacja. ha. no bo to właśnie młodzi są głosem ludu ;p
PrZeMeK Z.
22.10.2007 16:18
Owczarnio - przyznaję Ci rację

Miałem po prostu przeczucie, że jak zwykle nic się nie zmieni.
Ja też miałem czarne myśli, że PiS znowu wygra te wybory. Ale zmieniłem zdanie po debacie Tusk-Kaczyński. Bo po niej się dopiero ruszyło poparcie dla Platformy.
Wow, moja dziewczyna jest neokonserwatystką =D Powiało grozą...
Ja nie otwieram żadnego szampana. Przez dwa lata PO była opozycją z cyklu hardcore, więc zapewne jest przygotowana do reakcji PiSu. Jeśli to mają być rządy miłości i pozytywnej energii a nie ostrych reform gospodarczych to wybraliśmy (ale ja bez cienia radosnej identyfikacji) ciamciaramcie jakąś faktycznie. Oj jak brak Rokity.
Liczę na:
- olanie postulatów większości budżetówki
- radykalną obniżekę podatków
- reformę górnictwa
- kontynuację twardej polityki w UE tylko w ładniejszym opakowaniu
- likwidację KRRiTV
- likwidację setek innych zbędnych instytucji
- zmianę ordynacji na większościową
Jak nie zrealizują połowy tych punktów, to będę strajkował.
A przemówienie Kaczyńskiego bardzo eleganckie, przypierdalacie się już, żeby się przypierdolić.
A jak słyszę Kwaśniewskiego o szkodach tych dwóch lat to mam ochotę mu nakłaść po ryju. W porównaniu ze szkodami jakich on narobił.
I przestańcie atakować Avadę, ż jest za PiSem, bo wyłazi z was taka ohydna studenciakowatość jakiej nienawidzę. A w szkle kontaktowym pewnie teraz będą nurkować w wazelinie.
I teraz taka demagogia na koniec - co wam się stało przez te dwa lata? Kto wam coś odebrał, kto w was coś zdławił, kto was za coś zamknął. Jezu. Ludzie. Od studenciakowatości gorsze jest tylko pseudokombatanctwo studenckie.
owczarnia
23.10.2007 01:27
QUOTE(Katon @ 23.10.2007 00:38)
Oj jak brak Rokity.
Zejście Rokity ze sceny politycznej, nawet jeśli tylko chwilowe, było najlepszym co się mogło PO przytrafić. Z prawdziwą przyjemnością obserwowałam jak nóż wymierzony w plecy Tuska z wdziękiem zawraca i ląduje w oku u Kaczora.
QUOTE(Katon @ 23.10.2007 00:38)
Liczę na:
- kontynuację twardej polityki w UE tylko w ładniejszym opakowaniu
Tfu tfu tfu wypluj pan te słowa.
QUOTE(Katon @ 23.10.2007 00:38)
A przemówienie Kaczyńskiego bardzo eleganckie, przypierdalacie się już, żeby się przypierdolić.
Matko jedyna moja, co Ty wygadujesz, Katon?! Czy my o tym samym przemówieniu rozmawiamy? Tym samym, w którym Kaczor bełkotał jakieś brednie o skomasowanych frontach ataku i mordercach księdza Popiełuszki?... I ten człowiek zarzucał kiedyś PO, że nie umie przegrywać. O Jezu.
QUOTE(Katon @ 23.10.2007 00:38)
A jak słyszę Kwaśniewskiego o szkodach tych dwóch lat to mam ochotę mu nakłaść po ryju. W porównaniu ze szkodami jakich on narobił.
Oj, pierdolicie Hipolicie, bo już naprawdę aż słów brak na to co u wypisujesz. Akurat Kwaśniewski zrobił dla Polski bardzo dużo dobrego. Był świetnym prezydentem, dobrze nas reprezentował, a co najważniejsze, znał swoje miejsce i miał rozum w głowie oraz rozsądnych doradców, których słuchał. Jak tak Cię czytam, to od razu mi się przypominają jego słowa skierowane do Wałęsy podczas debaty w trakcie kampanii prezydenckiej dawno, dawno temu "pan to chyba nie umie zasnąć bez słowa 'komunizm', panie prezydencie"...
QUOTE(Katon @ 23.10.2007 00:38)
I przestańcie atakować Avadę, ż jest za PiSem, bo wyłazi z was taka ohydna studenciakowatość jakiej nienawidzę. A w szkle kontaktowym pewnie teraz będą nurkować w wazelinie.
I teraz taka demagogia na koniec - co wam się stało przez te dwa lata? Kto wam coś odebrał, kto w was coś zdławił, kto was za coś zamknął. Jezu. Ludzie. Od studenciakowatości gorsze jest tylko pseudokombatanctwo studenckie.
Po pierwsze, Avady nikt nie atakuje, a tylko punktują go za ewidentne braki w orientacji. Avada mówi "popieram PiS, ale zabijcie mnie, nie wiem tak naprawdę dlaczego", i tym sam sobie robi dobrze. A co do reszty... Zaczynasz brzmieć jak Kurski, słowo honoru. Jeszcze chwila, i zacznę się Ciebie bać, tym razem już zupełnie na poważnie.
Ech i dalej w ta samą nutę...
A ja otwieram. Nie dlatego, że Donald to mój ideał polityka i męża stanu. Dlatego, że Banda demagogów i populistów pod wezwaniem o. Dyrektora zostawia władzę. To raz. I dwa, równie istotne - folklor polityczny, który powinien był na zawsze folklorem pozostać (Leppery i Giertychy) wreszcie został całkowicie odesłany do domu.
Teraz się zacznie, z pewnością ludzie będą patrzeć PO na ręce - i słusznie. Czepiać się tego, czego należy i tego, czego nie należy - ich prawo. Prawdziwą różnicą będzie to, jak na to zareaguje PO - Czy będzie potrafiło obronić się z twarzą, czy też wzorem Braci Mniejszych będzie wszystkie swoje porażki tłumaczył spiskową działalnością układu.
Kampania się skończyła, emocje opadają na górze, powinny opaść i u nas. Ale Katon, ciągle i ciągle, od samego początku niemal, nie potrafisz zrozumieć, że nie wszyscy przeciwnicy PiS są przeciwnikami bo naoglądali się Lisa i Miecugowa. Powiedziałbym, że bardzo niewielki procent ludzi to "chorągiewki", które poszły za modą. Natomiast z Twoich wypowiedzi na temat przeciwników Kaczyńskiego przebijała i przebija jakaś dziwna...no wręcz pogarda. Fragment o Kwaśniewskim jest aż nadto wymowny - kiedyś dałeś mi po uchu za "wprowadzanie do dyskusji języka emocji". Teraz zarzucasz wszystkim dawanie się ponieść emocjami, modzie, propagandzie wręcz - tymczasem sam kierujesz się swoimi negatywnymi emocjami aż iskry lecą. Wystarczy, naprawdę
Pax.
A, byłbym zapomniał - dziś nieco wnerwił mnie Komorowski. Fakt, że w kwestii irackiej nigdy nie byłem jakimś wielkim zwolennikiem wycofania się "na wczoraj" za wszelką cenę, ale dziś to człowiek z PiS mówił świętą prawdę - nie można "decydować" w tak złożonych sprawach na podstawie tego, co wie się z telewizji. Najpierw wypada objąć swoje wymarzone ministerstwa i zapoznać się z sytuacją. Tutaj mam wrażenie, że decyzja zapadła już dawno. Tak być nie powinno.
No cóż PO naprawdę wybitnie nie umiało przegrać dwa lata temu. A teraz Kaczor zaczął wprawdze nieco bzdurnie, ale potem miał bardzo dobre propaństwowe przemówienie. Może przełączyliście.
Owczarnio, jesteś niesamowicie strachliwa. I jeżeli ostatecznym argumentem w dyskusji ma być zawsze to, że brzmię jak Kurski chociaż a) ani tak nie jest b) ani nawet gdyby to co to za argument; no to naprawdę nie ma o czym mówić. Ja na przykład nie wiem czemu Avada popiera PiS, ale też za Boga Ojca nie wiem czemu popierasz PO. Zaczynasz się mnie bać tak często i z tak irracjonalnych powodów, że może faktycznie zacznij i miejmy to za sobą.
Co do prezydentury Kwaśniewskiego - chętnie podyskutuję. Uważam, że była fatalna. Cały system powiązań jaki zbudował wokół swojego dworu Prezio nie urodził się w głowie Kaczyńskiego. Kuna i Żagiel naprawdę istnieją. To jest w ogóle dyskusja na długo, ale ja chętnie ją zacznę, bo przekłówania tego żałosnego balonu jakim jest Kwas nigdy nie za wiele.
Polityka względem UE? Dobra. Konkrety. Co się takiego stało przez te dwa lata ja się pytam. I nie piszcie co o nas piszą w gazetach, bo to naprawdę są strasznie kompleksiarskie argumenty. Chodzi mi o konkrety. O kasę, o pozycję Polski, o konstytucję (której istnienie napawa mnie grozą, a którą prezydent niestety zaakceptował, cała nadzieja w Anglii...), o bezpieczeństwo energetyczne. My jesteśmy 40 milionowym krajem. Im szybciej przestaniemy stawać na tylnych łapkach kiedy Le Monde nam każe tym lepiej. Dla Niemców, Francuzów, Anglików, Szwedów, Austriaków, Portugalczyków i Włochów (dla Hiszpanów nie, bo mają wyjątkowo głupiego pajaca u władzy) Unia jest narzędziem i polem walki o narodowe interesy. Nawet jeśli chcielibyśmy się zachłystywać banialukami o wielkiej rodzinie, to nie możemy sobie na to pozwolić. A Geremek się ocierał o zdradę stanu. Ale ostatecznie tylko się skompromitował.
owczarnia
23.10.2007 03:13
Obawiam się (sic!), że nie mamy o czym rozmawiać. To trochę tak, jakby siedzieć naprzeciwko tego samego obrazu, i widzieć na nim kompletnie różne rzeczy. Najprawdopodobniej musiałabym przeszczepić Ci swoje oczy, żebyś zobaczył to co ja. I odwrotnie.
Nie jestem ekspertem od gospodarki ani stosunków politycznych, Ty z tego co wiem również nie. Ale nie trzeba chyba być takowym, żeby widzieć i rozumieć pewne rzeczy. Mogłabym uderzyć w złośliwy ton, i powiedzieć Ci, że ja mogę oceniać prezydenturę Kwaśniewskiego i wszystko to, co było wcześniej (w porównaniu) na podstawie własnych obserwacji, Ty zaś jesteś skazany na relację osób trzecich, ale daruję sobie, bo co to właściwie da. Nic. Ale to trochę smutne, że już w tym wieku zachowujesz się jak doświadczony starzec, skwapliwie ferujący wyroki ostateczne. Chociaż nie, cofam starca, zwłaszcza doświadczonego. Człowiek prawdziwie mądry, i to mądry życiowo, zna i rozumie wartość pokory. Ty, choć to na nas usiłujesz zawrócić ten palec, uzurpujesz sobie prawo do mentorstwa, które stało się po prostu niestrawne. I to miałam na myśli pisząc o strachu, sądziłam że złapiesz delikatną aluzję. Szkoda.
Avadakedaver
23.10.2007 07:31
jeszcze za pingwinkiem zatęsknicie.
ić
pierwsze dwa akapity. Podporządkowanie telewizji publicznej?! Uchylanie się od debaty?
I ciekawe, czy człowiek z zasadami dotrzyma obietnicy - 'jezeli PiS nie zdobędzie 260 mandatów, oddam cały zarząd partii do dymisji' :>
Chociaż ja już widzę odpowiedź -
W obliczu tak ciężkich czasów naszej partii, w obliczu zmasowanych ataków ideologicznych, politycznych i społecznych, wobec dopuszczenia do władzy postkomunistów i liberałów, podejmę jeszcze raz niezwykle ciężkie wyzwanie i pokieruje Prawem i Sprawiedliwością, aż do następnych wyborów. Czy coś takiego.
Delikatne aluzje w Twoim wykonaniu niestety zawsze mają leciutki posmak histerii. Ze Zwodnikiem mogę się nie zgadzać, ale mam wrażenie, że on przynajmniej nie widzi tego w kategoriach ładni, europejscy i tolerancyjni i brzydcy i ciemni. Ty może też nie, Owczarnio, ale przez cały ten temat nie użyłaś nawet cienia argumentu, choćby emocjonalnego. Kwaśniewski był dobry, bo go lubili inni prezydenci i ładnie wyglądał na zdjęciach? A może był dobry bo Onyszkiewicz tak mówi? A może był dobry, bo tyle mówił o pojednaniu? Tu nie trzeba być żadnym mędrcem albo mentorem. Wystarczy spojrzeć pod powierzchnie. Zanalizować aferę Rywina, przypomnieć sobie relacje Kwaśniewskiego ze środowiskami częściowo gangsterskimi, do dziś nie wyjaśnioną sprawę Auganowa, ułaskawienie Sobotki, kontuzje w Katyniu, zawetowanie reformy finansów publicznych Balcerowicza za rządów AWS (praprzyczyna późniejszych kryzysów - dziś bylibyśmy już trzy lata do przodu i pewne sprawy byłyby już dawno za nami) i jeszcze jedna rzecz, o której nie chcemy w Polsce wiedzieć, a która dla Niemców na przykład (także tych z SPD) jest oczywista. Kwaśniewski był byłym komunistą. Zachód może sobie być lewicowy, ale aparatczykom partii komunistycznych nie ufa i trzyma ich na dystans. Czy to Schroder, czy to Chirac czy Merkel czy ktokolwiek. Kwaśniewski uwierzył, że ma autorytet. A zawsze był traktowany jak polityk drugiej kategorii. Poklepywany, ale bez znaczenia. Chciał już być szefem KOLu, ONZtu, NATO, czymśtam w Unii - warto się zastanowić czemu wszędzie dano mu kosza. Inna rzecz, że nie odniosłaś się do mojej, bardzo prostej, wizji UE. Do niczego się nie odniosłaś. Jednak wolę swoje oczy.
Mój nieustanny sceptycyzm traktujecie jak atak. Child, oczywiste żałosne co cytujesz, ale gdyby mi się chciało wynalazłbym każdej partii takie kłamstewka, niezręczności, zmiany poglądów i stanowiska. Były wybory, jedna partia przegrała, druga wygrała. Dopóki będziecie ten stan postrzegać metafizycznie, dopóty nie będzie podstaw do jakiejkolwiek dyskusji. To była kampania absolutnej pustki programowej. De facto PO powtórzyła obietnice PiSu tylko innym językiem i jeszcze mniej konkretnie (PiS np. obiecał 3 melony mieszkań i przynajmniej jest się o co przypieprzyć - PO nie powtórzyła tego błędu - obiecała cud). Lepiej opłacone nauczycielki będą uczyć nasze dzieci, lepiej opłacony śmieciarz będzie wywoził nasze śmieci, a wszyscy wrócą z za morza i wyjdzie na niebo miłości zorza. Ok. W Polsce się chyba inaczej nie da wygrać wyborów, ale przynajmniej liczę, że część okłamali a w zanadrzu jest pakiet reform o jakich Tusk zawsze opowiadał. Autentycznie liberalizujących polską gospodarkę.
No i marzenia o rozbicu prawniczych korporacji pożegnane. Teraz już nawet nikt o tym nie mówi. Tak więc nie będę robił aplikacji, bo praktycznie nie mam jak.
Program PO to około stu stronicowa książka, a nie ulotka wydrukowana u kumpla na kolorowej laserówce [;
Żałosne? No cóż - to jeszcze jeden cytat - "Dla mnie raz dane słowo jest święte"
CODE
Cudotwórca
Pierwszy tydzień rządów Donalda Tuska
Poniedziałek
Donald Tusk wyczarterował 10.000 jumbo-jetów. 3 miliony Polaków wraca do
kraju.
Wtorek
Zarządzeniem premiera Donalda Tuska zlikwidowano wypadki samochodowe.
Środa
Donald Tusk obniżył podatki --- od środy PIT, CIT i VAT w Polsce wynoszą
1%, jednocześnie Donald Tusk zwiększył wynagrodzenia --- pielęgniarka
zarabia średnio 5890 zł netto, a lekarz 25630 zł netto. Nauczyciele
zarabiają od środy 8300 zł netto, a urzędnicy 6250. Zachodnie granice
Polski przekraczają tysiące lekarzy z Niemiec Francji i Irlandii by
podjąć pracę w polskich szpitalach.
Czwartek
W czwartek Donald Tusk gwałtownie podniósł prestiż Polski na świecie ---
UE ogłosiła wprowadzenie Nicei i pierwiastka jednocześnie, Niemcy
zrezygnowały z Gazociągu Północnego, a bałtycką rurą będzie
transportowane mięso z Polski do Rosji.
Piątek
W piątek Donald Tusk wybudował 2500 kilometrów autostrad 840 pływalni i
320 stadionów. Hanna Gronkiewicz-Waltz --- nowa minister infrastruktury -
przecięła 6000 wstęg w ciągu 18 godzin
Sobota
Donald Tusk rozdał akcje, średnio 70 tysięcy na głowę. Ponadto
wprowadził poszóstne becikowe i ulgę na dziecko --- bez kozery - pińcet
tysięcy.
Niedziela
Po zrobieniu tych wszystkich cudów, siódmego dnia, Donald Tusk odpoczął.
PS
Wieczorem w niedzielę od niechcenia Donald Tusk zniósł przymrozki, by
jabłka już nigdy nie drożały.
~mcik [@onet.pl], 22.10.2007 14:29
Jestie - jest odpowiedzialność karna i polityczna. Może nie być podstaw, żeby wsadzić Kwaśniewskiego, ale to nie znaczy, że wszystkie małe podłości jego prezydentury nie miały miejsca. Inna rzecz, że bezczynność PiSu faktycznie była dość niepokojąca.
Co do komunisty masz rację. To taki polski żargon. Korzystam z niego z pełną świadomością jego znaczenia, ale faktycznie postkomunistami nazywać ich trafniej byłoby.
Dzięki. Cytat, który trafia w sedno. I nie chodzi tu o żadne poglądy, tylko o suche fakty. A jeśli o poglądy, to raczej elit 'zachodniego świata'.
owczarnia
23.10.2007 13:38
A nie przyszło Ci do głowy, drogi Katonie, że ja po prostu nie mam ochoty tarzać się w tym gównie (żeby użyć Twojej retoryki), w którym tu tak bardzo chcesz wszystkich wymazać i stąd z rzadka i raczej oględnie wypowiadam się w tym temacie?
W swojej bucie zapominasz o tym, że nie zawsze ten najwięcej wie, co najgłośniej krzyczy. Już Ci napisałam, że obserwowałam, co się działo w Polsce od momentu obalenia komunizmu, kolejna aluzja której nie złapałeś. Może za mało histerii tym razem?... Patrzyłam najpierw na Wałęsę, i cały ten niesmak związany z jego wygraną, później na wojny i wojenki wewnątrz Solidarności, wkrótce już byłej. I na mordy Kaczyńskich, którzy już wtedy budzili mój najwyższy wstręt. AWUesy, Porozumienia Centrum, cały ten syf, dzięki któremu Kwaśniewski wygrał wybory prezydenckie, a SLD doszło do władzy. Kwaśniewski byłym komunistą, mówisz. A pokaż mi jakiegoś polityka z tamtych lat, przy czym podkreślam tu słowo polityk, który nie wywodziłby się z PRL. No? Każdy, kto chciał się tym zajmować, komunista czy farbowany, miał do wyboru tylko jedną partię. I z tego tytułu punkty na starcie. Bo w nowej, lepszej rzeczywistości, ci ludzie mieli pojęcie o tym, jak się tę politykę uprawia. I dlatego bez trudu wygrali z raczkującą dopiero politycznie grupą pod hasłem "Wałęsa". Solidarność zjadła głupota, niekonsekwencja i pazerność na władzę - nie wszystkich, oczywiście, ale niektórych (vide Kaczyńscy) - jej członków. Na tyle ważnych, niestety, żeby móc psuć. I nawet to, czego dokonał rząd Tadeusza Mazowieckiego, nie miało wpływu na rozwój wypadków. Tak więc to dzisiejszym, na szczęście od kilkudziesięciu godzin już byłym, elitom rządzącym, zawdzięczamy spektakularny comeback dawnych "komunistów", jak ich z uporem maniaka nazywasz, a za nimi ich układów i układzików. Tyle tylko, że ci "komuniści" przez cały okres swoich "układzikowych" rządów nie narobili tyle smrodu, nie wyprodukowali tyle agresji, nie wzbudzili w ludziach tyle nienawiści, co Kaczyńscy przez kilkanaście miesięcy. Ci "komuniści" dobrze wiedzieli, co trzeba robić i jak grać, żeby w Polsce było w miarę dobrze - bo tylko wtedy i im będzie dobrze, logika nie do podważenia. Oczywiście, byli wyrachowani, ktoś mówił że nie? Ale nie byli głupi. Nie zamierzali ciąć, a następnie spektakularnie palić gałęzi, na której wszyscy siedzieli. Sprytnie wykorzystali wojenki byłej opozycji na zasadzie "gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta". Dlatego właśnie Kwaśniewski zrobił dużo dobrego - był prezydentem środka. Potrafił zachować i utrzymać rozsądek, miał na tyle przytomności, żeby zanadto nie szkodzić. W porównaniu z cyrkami odbywającymi się w łonie niedawnej nadziei narodu, a następnie tym, co zafundował nam PiS, to było wręcz bardzo dobre.
Platforma Obywatelska nie jest do końca partią moich marzeń, osobiście wolałabym większy liberalizm niż oni prezentują. Może nie w strefie gospodarczej, bo tu jest ok, ale społecznej. Zliberalizowanie ustawy antyaborcyjnej, ustawienie do pionu i odarcie z przywilejów Kościoła, małżeństwa dla gejów. Dlatego marzy mi się lewica z prawdziwego zdarzenia. Bo lewica, Katonie, nie jest równoznaczna z "komuniści", choćbyś nie wiem jak długo się tu nam wywnętrzał. Laburzyści, którzy od dziesięciu lat z powodzeniem rządzą w Wielkiej Brytanii, partia na wskroś lewicowa (i jeszcze w dodatku socjaldemokratyczna mają w opisie, matko z córką, że też oni Boga się nie boją), słowo honoru Ci daję, że z komunistami nic a nic nigdy w życiu do czynienia nie miała. Ale póki co, PO to wybór najrozsądniejszy. Bo ładni? Może i ładni, Tuska bym brudną nogą z łóżka nie wyrzuciła pewnie, ale tu akurat bardziej się dla mnie liczy że wreszcie z klasą. Wreszcie ludzie, którzy mają pojęcie o tym, co chcą robić, i w dodatku chcą to robić normalnie, a nie za pomocą nomenklatury neofaszystowskiej. Ludzie zdrowi na umyśle, a nie opętani manią prześladowczą, widzącą szpiegów w każdym kącie (niczym Stalin, o ironio). Ludzie, którzy są przygotowani do rządzenia, ludzie, którzy mają w swoim gronie mądrych, doświadczonych ekspertów, i są gotowi z ich usług skorzystać (vide Balcerowicz, oby jak najszybciej wrócił).
Zarzuciłeś mi, że do niczego się nie odniosłam po Twoim poprzednim poście, że nie próbowałam polemizować z żadnym z Twoich "argumentów". Żeby więc zamknąć moją przydługą wypowiedź jakąś zgrabną klamerką: jaka waga argumentacji, taka waga polemiki. Może gdybyś nie wyskoczył z Geremkiem. Może.
QUOTE(owczarnia @ 23.10.2007 13:38)
A nie przyszło Ci do głowy, drogi Katonie, że ja po prostu nie mam ochoty tarzać się w tym gównie (żeby użyć Twojej retoryki), w którym tu tak bardzo chcesz wszystkich wymazać i stąd z rzadka i raczej oględnie wypowiadam się w tym temacie?
Przyszło. Ty się w niczym nie tarzasz. Ty się nad wszystkim unosisz. Zaiste, żałosne.W swojej bucie zapominasz o tym, że nie zawsze ten najwięcej wie, co najgłośniej krzyczy. Już Ci napisałam, że obserwowałam, co się działo w Polsce od momentu obalenia komunizmu, kolejna aluzja której nie złapałeś. Może za mało histerii tym razem?... Patrzyłam najpierw na Wałęsę, i cały ten niesmak związany z jego wygraną, później na wojny i wojenki wewnątrz Solidarności, wkrótce już byłej. I na mordy Kaczyńskich, którzy już wtedy budzili mój najwyższy wstręt. AWUesy, Porozumienia Centrum, cały ten syf, dzięki któremu Kwaśniewski wygrał wybory prezydenckie, a SLD doszło do władzy. Kwaśniewski byłym komunistą, mówisz. A pokaż mi jakiegoś polityka z tamtych lat, przy czym podkreślam tu słowo
polityk, który
nie wywodziłby się z PRL. No?
Każdy, kto chciał się tym zajmować, komunista czy farbowany, miał do wyboru tylko jedną partię. I z tego tytułu punkty na starcie. Bo w nowej, lepszej rzeczywistości, ci ludzie mieli pojęcie o tym, jak się tę politykę uprawia. I dlatego bez trudu wygrali z raczkującą dopiero politycznie grupą pod hasłem "Wałęsa". Solidarność zjadła głupota, niekonsekwencja i pazerność na władzę - nie wszystkich, oczywiście, ale niektórych (vide Kaczyńscy) - jej członków. Na tyle ważnych, niestety, żeby móc psuć. I nawet to, czego dokonał rząd Tadeusza Mazowieckiego, nie miało wpływu na rozwój wypadków. Tak więc to dzisiejszym, na szczęście od kilkudziesięciu godzin już byłym, elitom rządzącym, zawdzięczamy spektakularny comeback dawnych "komunistów", jak ich z uporem maniaka nazywasz, a za nimi ich układów i układzików. Tyle tylko, że ci "komuniści" przez cały okres swoich "układzikowych" rządów nie narobili tyle smrodu, nie wyprodukowali tyle agresji, nie wzbudzili w ludziach tyle nienawiści, co Kaczyńscy przez kilkanaście miesięcy. Ci "komuniści" dobrze wiedzieli, co trzeba robić i jak grać, żeby w Polsce było w miarę dobrze - bo tylko wtedy i im będzie dobrze, logika nie do podważenia. Oczywiście, byli wyrachowani, ktoś mówił że nie? Ale nie byli głupi. Nie zamierzali ciąć, a następnie spektakularnie palić gałęzi, na której wszyscy siedzieli. Sprytnie wykorzystali wojenki byłej opozycji na zasadzie "gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta". Dlatego właśnie Kwaśniewski zrobił dużo dobrego - był prezydentem środka. Potrafił zachować i utrzymać rozsądek, miał na tyle przytomności, żeby zanadto nie szkodzić. W porównaniu z cyrkami odbywającymi się w łonie niedawnej nadziei narodu, a następnie tym, co zafundował nam PiS, to było wręcz
bardzo dobre.
Spróbuję spokojnie. Działacze PZPR nie znali się w ogóle na polityce. Dlatego, że to co uprawiało się w PZPR nie było polityką i uczyło tylko gansterskiego cwaniactwa i włażenie w dupę. W systemie jednopartyjnym NIE MA polityki. Oczywiście opozycja weszła do władzy tak samo bez pojęcia i działo się co sie działo. Postkomuniści (razem z gigantycznym udziałem członków Solidarności - akurat tych, których uważasz za kwiaty, o ironio) zainstalowali w Polsce system, który nazwali kapitalizmem, a który z kapitalizmem nie miał nic wspólnego. System, w którym uprzywilejowane grupy byłych członków aparatu władzy przejęły gazety, przedsiębiorstwa i możliwości nazywając się przy tym biznesmenami. Tyle, że to nie ich biznesmeńskie zdolności zapewniły im majątek, a zwykłe, ćwierćlegalne geszefty. Jeśli tego nie widzisz, mało widzisz. Żyjesz w świecie iluzji, w którym się obrzydzasz i bulwersujesz. Wiesz jak powstało Radio ZET i RMF? Dowiedz się może. Wiesz co dzieje się na każdym procesie w którym były działacz opozycji skarży jakiegoś eSBeka? Widać dziadka w wymiętym swetrze, który przymiera głodem i odpasionego cwaniaka w Beemce. Zawsze. Z postkumunistami się dogadano. Może najpierw trzeba było, zgoda. Ale nikt nie dał Wałęsie i Mazowieckiemu, a już szczególnie Michnikowi prawa do zawłaszczenia Solidarności i zrobienia z niej parasola dla tej niemoralnej umowy. Ja byłem i jestem entuzjastą pierwszym reform Balcerowicza. Ale wraz z nimi szły hieny. Ludzie, którzy dostawali całe majątki za świstki papieru. I śmieli nazywać się biznesmenami. Jeśli o coś chodziw kapitalizmie to o coś całkiem odwrotnego. Niestety, Balcerowicz odpowiedział za grzechy innych. A populiści wytłumaczyli ludziom, że to wolny rynek jest winien ich biedzie. Bo biedni ludzie są. Jest ich dużo. I nikt nie umiał im jak dotąd wytłumaczyć co w Polsce zaszło. Czemu oprawcy są bogaczami, czemu gość z nikąd nagle staje się miliarderem, kim jest Wachowski, dlaczego obala się rząd nocą i w stanie histerycznej paniki. Nikt. Postkomuniści zadbali, żeby biznesy udało się im zrobić. Potem podnieśli podatki, ZUS, nałożyli na gospodarke setki regulacji i wprowadzili tu socjalizm bagienny. Stan, w którym, żeby nie splajtować trzeba oszukiwać na PITach. Stan, w którym wszyscy biorą, bo inaczej się nie da. Stan, w którym zrobienie większej kasy to wysiłek heroiczny. Większą kase w Polsce mają już książęta udzielni i wara ci mały pyłku. Mamy prawników i pana Widackiego, prawo jest dla was, małe szmaciarze. Naprawdę tak nie było? Naprawdę gniew, który wyniósł PiS do władzy i ciągle daje mu 30& poparcia nie ma podstaw? Nie było afery Rywina, nie było totalnego zblatowania wielkiego biznesu z kancelarią Prezydenta, nie było afery paliwowej? Myśmy tu mieli feudalizm. Do 2003 roku żadna inna opinia poza tą ferowaną przez GW nie była uznawana za cywilizowaną. Reglamentowana wolność słowa. Nie bronię Kaczyńskich. Bronię pewnej diagnozy. Diagnozy, którą na dole ludzie czują. Naprawdę pojęcie wykształciuchy ma sens. Pogadajcie se k.... ze stolarzem, z właścicielem małego sklepu, z emerytem, z babcią moherową, pogadajcie sobie trochę. Usłyszycie sporo o żydach i złodziejach, ale usłyszycie też sporo prawdy. To o czym mówię ma się NIJAK do podziału lewica-prawica. Ja mam poglądy skrajnie liberalne na gospodarkę. Ale Bugaj powiedziałby wam coś podobnego. Wszystko pamiętasz, Owczarnio, a mało co naprawdę zauważyłaś.Platforma Obywatelska nie jest do końca partią moich marzeń, osobiście wolałabym większy liberalizm niż oni prezentują. Może nie w strefie gospodarczej, bo tu jest ok, ale społecznej. Zliberalizowanie ustawy antyaborcyjnej, ustawienie do pionu i odarcie z przywilejów Kościoła, małżeństwa dla gejów. Dlatego marzy mi się lewica z prawdziwego zdarzenia. Bo lewica, Katonie, nie jest równoznaczna z "komuniści", choćbyś nie wiem jak długo się tu nam wywnętrzał. Laburzyści, którzy od dziesięciu lat z powodzeniem rządzą w Wielkiej Brytanii, partia na wskroś lewicowa (i jeszcze w dodatku
socjaldemokratyczna mają w opisie, matko z córką, że też oni Boga się nie boją), słowo honoru Ci daję, że z komunistami nic a nic nigdy w życiu do czynienia nie miała. Ale póki co, PO to wybór najrozsądniejszy. Bo ładni? Może i ładni, Tuska bym brudną nogą z łóżka nie wyrzuciła pewnie, ale tu akurat bardziej się dla mnie liczy że
wreszcie z klasą.
Wreszcie ludzie, którzy mają pojęcie o tym, co chcą robić, i w dodatku chcą to robić
normalnie, a nie za pomocą nomenklatury neofaszystowskiej. Ludzie zdrowi na umyśle, a nie opętani manią prześladowczą, widzącą szpiegów w każdym kącie (niczym Stalin, o ironio). Ludzie, którzy są przygotowani do rządzenia, ludzie, którzy mają w swoim gronie mądrych, doświadczonych ekspertów, i są gotowi z ich usług skorzystać (vide Balcerowicz, oby jak najszybciej wrócił).
Zacznijmy od demagogii: co to jest nomenklatura neofaszystowska i czym się niby objawia? Co do Balcerowicza pełna zgoda. Tylko co do tego. Myślę, że nie czytasz moich postów, bo z nich jasno wynika, że nie identyfikuję komunistów z lewicą. Gdyby w Polsce powstała wreszcie normalna lewica, to nigdy bym na nią nie głosował, ale byłaby to naturalna kolej rzeczy. Laburzyści są partią na wskroś centrową, która porzuciła niemal wszystkie postulaty lewicy poza wzywaniem policji do szkoły, kiedy 11latek użyje słowa 'gej' w stosunku do kolegi [sic!]. Ale partie lewicowe oczywiście istnieją. Zastanawiam się co powstrzymało Cię od głosowania na LiD, skoro nie wierzysz w postkumunizm. Na ale to Twoja sprawa, dla Polski lepiej, że zagłosowałaś jak zagłosowałaś. A tak na koniec, podział lewica - prawica bazuje przede wszystkim na podejściu do gospodarki. Reszta to tylko ozdobniki.Zarzuciłeś mi, że do niczego się nie odniosłam po Twoim poprzednim poście, że nie próbowałam polemizować z żadnym z Twoich "argumentów". Żeby więc zamknąć moją przydługą wypowiedź jakąś zgrabną klamerką: jaka waga argumentacji, taka waga polemiki. Może gdybyś nie wyskoczył z Geremkiem. Może.
Ja widzisz zadałem sobie trud, żeby polemizować z tym co powypisywałaś. Ale Ty jesteś nieodrodną córeczką Polski, która nie dyskutuje sensownie z nieładnymi argumentami, ani z moherową babcią. Smutne.
owczarnia
23.10.2007 14:59
Ponieważ jak widzę głównie skupiłeś się na wycieczkach osobistych i opowiadaniu mi czym jestem, a czym nie jestem, zakończę tę rozmowę, bo przyjemną od dawna nie sposób jej nazwać, a sensowną widać już też, że nie będzie.
Gwoli jeszcze zaś wyjaśnienia tylko: ani przez sekundę nie myślałam o tym, żeby oddać swój głos na LiD, nie wiem więc o też miałoby mnie powstrzymywać (i to ja podobno nie czytam Twoich postów). Dwa lata temu głosowałam na Platformę, i teraz też głosowałam na Platformę. W wyborach prezydenckich głosowałam na Tuska. Uprzedzając pytanie dlaczego: bo Tusk jest jedynym politykiem, na którego patrząc nie odnoszę wrażenia, że jest fałszywy i wyrachowany, że gra swoją grę. Budzi moje zaufanie. Podobnie jak dużo ludzi z nim związanych. No i podatek liniowy, zdecydowanie na plus w porównaniu z LiDem. To tak z grubsza. Z reszty nie czuję się obowiązana spowiadać ani Tobie, ani nikomu innemu, zresztą po co. Przecież Ty i tak wiesz, a nawet jeśli nie, to potrafisz skuteczniej ode mnie wrzeszczeć. A ja wrzeszczeć nie mam ochoty, za stara jestem na to.
Fakt, nie ma sensu. Może Ryśkowi, albo innemu analizatorowi będzie się chciało policzyć wycieczki osobiste w moich i Twoich postach. Odwracanie kota naprawdę świetnie Ci idzie. Tak czy inaczej jesteśmy elektoratem tej samej partii. Vide, to się musi posypać. Hehe.
owczarnia
23.10.2007 15:21
Hehe to mnie bierze, jak czytam Twoje posty, z których jasno wynika, że nikt z nas absolutnie nie ma własnego rozumu, wszyscy jak jeden dajemy się manipulować GW, a właścicieli małych sklepów znamy tylko z opowiadań bądź obrazka.
Mój mąż jest właścicielem małego sklepu, hehe.
Długoletni przyjaciel rodziny stolarzem.
I jakoś, cholera, nie widzą tych gigantycznych, owianych legendą układów, które Tobie teraz, Katonie, rzucają kłody pod nogi na drodze do błyskotliwej kariery.
Afera paliwowa była, kto mówi że nie. Ale Kaczyńscy nie mieli zamiaru rozliczać się z "aferą paliwową", tylko sami tworzyć nowe afery po to, żeby móc je potem spektakularnie "wykryć". Co to ma wspólnego z czymkolwiek, zaiste nigdy nie zrozumiem, i tu masz rację. Widać za głupia jestem.
Kaczkę zjadłem u chińczyka dziś.
I cieszę sie w sumie. Ci na których głosowałem się dostali.
I mój rektor się dostał. Fajnie bo to spoko zią jest. Wino z nim dziś piłem. Takie bez siary wyobraźcie sobie.
Marzą mi się jednomandatowe tak poza tym a w tym śmiesznym teście politycznym jestem demoliberałem podobno. i raczej racja.
PrZeMeK Z.
23.10.2007 18:04
Układ istnieje. Układ forumowiczów, przez który Przemek wchodzi do tego tematu i może tylko jak wiejski Jontek z otwartą gębą śledzić starcie gigantów.
"Matulu, pany za batog sie biorom!"
Żart, żart
owczarnia
23.10.2007 18:53
Może Katon i jest gigantem, ale ja ostatnio schudłam dwa kilo.
Avadakedaver
23.10.2007 20:22
ja nie śledzę, bo żaden nie jest za pisem ;/
dobrze, ze forum nie polega na zasiadaniu przy jednym stole.
myślę, ze w innym wypadku nie obeszłoby się bez ofiar śmiertelnych.
Doszłam do bardzo podobnych wniosków przy czytaniu dyskusji z poprzednich ~2 stron.
rozmowa o polityce prędzej czy później zawsze zejdzie na poziom obrzucania się kupom. /grimi
W sprawie PiSu pomyliłeś dekomunizacje z lustracją. Ja wiem, że wymienia się je jednym tchem, ale to przecież kompletnie co innego.
Syriusz_Black
29.10.2007 20:01
QUOTE(Avadakedaver @ 23.10.2007 21:22)
ja nie śledzę, bo żaden nie jest za pisem ;/
Ja jestem na przykład za PiSem i dobrze mi z tym. Bardzo dobrze.
A jak czytam niektóe wypowiedzi to ręce mi opadają i po prostu nie mam ochoty komentować. Avada - nie bój żaby, za 4 lata będziemy się śmiać
Avadakedaver
31.10.2007 21:58
atfu sepleniowcom.
mlask mlask no wiec yyy... chrząknięcie mlask... chiałem mlask... chrząknięcie yyy...
Bo osmielił sie wystapic z bagna?zapomniał o skoku na stołki i tworzeniu nowych dwa lata temu?wiwat fachowcy pokroju Szczygły i Fotygi!Mielismy układ, oligarchów, front, morderców Popiełuszki. Pora na estabilishmentDodam jeszcze, że prezes wszystkich Polaków zapowiedział, ze usatwy o podatku liniowym i zmianach w CBA zawetuje od gory. Jasnowidz czy ki ch...?
A na fali ostatnich wydarzen -
Przepraszam ze głosowałem na PO
QUOTE
ja nie śledzę, bo żaden nie jest za pisem ;/
Ja jestem.
Zastanawiam sie tylko od kiedy nagle stales sie konwersacyjnym gigantem.
PrZeMeK Z.
01.11.2007 13:18
Czyli, innymi słowy,
BlackOmen
01.11.2007 16:32
Za 'srututu' lud sie burzył w radiowej 3jce ostro burzył. Trochę programu Kuby Strzyczkowskiego zjadły telefony w których ludzie narzekali 'jak polityk może takim językiem wyrażać się w publicznym radiu?' 'co on sobie myśli?' itd. chyba jakoś PiSiorki zaczynają lub boży wkurzać po tych wyborach coraz bardziej.
Mnie osobiście obrzydza 'wybielanie się' naszego premiera. Udaje takiego świętego, cudownego i kochanego, który w życiu nie obraziłby kogokolwiek a kto swego czasu zrobił podział na zwolenników PiS i ZOMO? to pewno Tusk wtórowal Macierewiczowi że
Polscy dyplomaci to agenci Ruskich? albo zwymyślał PSL , że jest uwiązana w jakieś przekręty, szare sieci itd.? taaak zupełnie się nie dziwię prezydentowi, ze żąda przeprosin których o dziwo się doczekał -
przeprosiny Tuska (wersja SK) (rozmowa Siana z Zimińskim do pominięcia)Coś jakby nasi sławni bracia byli dosyć ostro zakompleksieni. Czyżby to tylko moje odczucie?
Ps. Jeżeli Tusk nie mógł się pogodzić z porażka 2 lata temu w wyborach to Kaczyński jest cały czas w ostrej traumie. A może na prawdę spot wyborczy w stylu South Parka, Łże-sondaże, przemienianie głosów przez PKW i układ wraz z szarą siecią w sposób nieuczciwy rozwaliły Kaczyńskiego?
Ps.2 a o. Rydzyk pewno przeprosił tylko wysłał przeprosiny Pocztą Polską nie?
Ps. 3 Child - wpis z bloga Passent, jest świetny (:
Golden Phoenix
01.11.2007 16:44
No właśnie ten fenomen zastanawia mnie najbardziej - Rydzyk nie musiał przepraszać i wszystko jest grejt. A Tusk powiedział "bliźniacy" i jest już złyyyyy. I ogólnie ten cały foch kaczora. No jak dzieci po prostu - moje wiaderko, nie bawię sie z tobą!
Ogólnie staram sie ostatnio unikać telewizji. Już po prostu nie mogę patrzeć na to co ten rząd robi w ostatnich chwilach. A jak zobaczyłam mordę prezydenta, który mówi, że będzie wszystko wetował, to już mnie zatrzęsło normalnie.
Miło, że się tak napawacie, ale już prawie dwa tygodnie minęły - żaden orgazm nie trwa tak długo, Child, wystarczy. Może pogadajmy se o stadionie warszawskim i o podatku liniowym, bo to są jakieś konkrety.
Daj pan spokój ze stadionem - babrają się z tym [żeby nie powiedzieć pieprzą, tudzież pier...] jak świnia która pierwszy raz doznała błotnej kąpieli. Od razu zacznijmy remont chorzowskiego prawie-denata.
Podatek liniowy? Chętnie. Chociaż już widzę jak 'socjaliści' krzyczą o okradaniu najbiedniejszych [tyle, że dla mnie nadal 19% z 20 tysiecy to zdecydowanie wiecej kasy w budżecie, niz 19% z 2 tysiecy].
I jak znam życie, albo skonczy się na podatku ~30% [tu zadowoleni będą zarabiający skrajnie], albo będzie sranie na polanie i grzebanie w progach podatkowych [Donaldu Tusku zdaje sie wspominał coś o ewentualnym podatku progresywnym na modłę irlandzką - pojęcie, anyone?]
Obawiam się, że sprawa totalnie ugrzęźnie. Bo PSL, bo Lechu i przede wszystkim dlatego, że trzeba wygrać wybory prezydenckie w 2010. A w Polsce bez rozdawania może się nie udać. PO poparli masowo urzędnicy. I jest problem. Czy przeć na liberalne reformy, czy cieszyć się ze status quo i trochę rozdać 'owoców wzrostu'. Boję się, że ten drugi scenariusz jest znacznie bardziej prawdopodobny. Najlepsza byłaby progresja podatkowa - najbiedniejsi 1%, bogatsi - 2%, a najbogatsi - 3%.
nie czytałem niczego o polityce przez ostatni niecoponadtydzień, a dzisiaj podczas szybkiego przeglądu zdarzeń dowiedziałem się, że gospodarkę w nowej jeszcze nie-do-końca oficjalnej koalcji przejme psl, wow. podatek liniowy? you crazy nigga? not in my neighbourghood.
QUOTE(Child)
Donaldu Tusku zdaje sie wspominał coś o ewentualnym podatku progresywnym na modłę irlandzką - pojęcie, anyone?
22% i 44% plus dosyć wysoka kwota wolna od podatku.
Syriusz_Black
05.11.2007 21:43
Ja tak zapytam o tą Irlandię, bo Burek mówił, że w miejsce Polski będzie Irlandia.
Czy to znaczy, że będą ceny jak w Irlandii, czy to, że zostanie tutaj 4 mln ludzi, a reszta wyjedzie?
Szkoda gadać rządzi btw
!!!!!!
owczarnia
05.11.2007 22:33
Awww ależ boli ta przegrana... Masz na pocieszenie

.
lepsze btw [cokolwiek to znaczy] od tkm i bmw
Ludwisarz
05.11.2007 23:52
Podatki w Polsce wcale nie są wysokie
Syriusz_Black
06.11.2007 00:16
QUOTE(owczarnia @ 05.11.2007 23:33)
Awww ależ boli ta przegrana... Masz na pocieszenie

.
Nie lubię czekolady.
To nie przegrana boli.
Pewnie. Zawsze mogłyby być 80%. Hyhy. I jeszcze podnieć akcyzę na wszystko, żeby się naród nie rozpijał.
BlackOmen
06.11.2007 00:18
PiS sie przejechalo w senacie, a to se PO odbilo za Niesilowskiego 2 lata temu.
Btw. PiS chcial postraszyc jakimis dokumentami w sprawie likwidacji wsi gdzie Komorowski wypal 'be' ciekaw jestem kiedy teraz to wyjdzie na jaw :} ale trudno oj trudno sie odspawac od stolkow.
Ps. Czy to tylko mnie czy i innych tez razi po oczach partyjniactwo prezydenta?
Ech dopiero poczatek rzadow a juz bloto zaczelo latac :(