QUOTE
To jakby chodził ze **aoją kuzynką...oni po protu znają *ię za dobrze od *trony kolerzeńkiej,
Dla mnie to właśnie najbardziej przemawia za tym ze są najlepiej do siebie dopasowana parą

. Najpierw trzeba się poznać i zaprzyjaźnić. To gwarancja udanego zwiazku... Miłość od pierwszego wejrzenia piekna rzecz i ogólnie każdy by tak chciał..idzesz sobie ulicą jesz loda i nagle wpadasz na super przystojnego faceta. Który okazuje się ponadto niesamowicie inteligentny i ma ogromne poczucie humoru. Tak więc konwersuje z tobą wesoło kiedy siedzicie sobie w twoim mieszkaniu ponieważ zaprosiłas go tam żeby uprać mu koszulę upapraną twoimi lodami... I tak wybucha pomiedzy wami namiętna miłość i nastaje czas niezapomnianego romansu, który trwa przez całe życie.The End. No ale...czy tak właśnie miałoby stać sie z Harrym...

Jakoś mi to nie leży
QUOTE
Nic wiec na to nie poradza,ze aktorka z filmow przebija mi sie na jej obraz (nie zeby byla jakas zla, tylko ZUPELNIE nie pasuje do moich wyobrazen (przynajmniej tego co staram sobie wyobrazic, czyli postawic ja w pozytywnym swietle). Niestety, nie mogesie wciaz do niej przekonac ;/
Z tym się zgadzam...Po pierwszym filmie byłam naprawdę zawiedziona tą postacią. Bo kompletnie nie pasowała do moich o niej wyobrażeń. Zdaję sie że przekonałam sie trochę bardziej co do niej dopiero w trzecim filmie. Jakoś pewniej siebie wyglądała i nie zaciskała całyczas ust.

. Wiec mam nadzieje, ze taka jak ksiązkowa Ginny pokaże nam sie jeszcze ze swojej najlepszej strony

. Bo nawet jezeli wygladem nie pasuje naszym wyobrazeniom to przeciez sporo może nadrobić grą
QUOTE
No i za szybko sa razem, za szybko. Nie mogliby sie na dobre zejsc w VII czesci? Harry za szybko zdal sobie sprawe z uczuc.; ;/

no taaa.... zajeło mu to jeeeedyne 6 lat, powinien to jeszcze przemysleć

Tak przynjmniej z mojego pktu widzenia to wyglada

straszny ciaptak z tego Pottera. To całe cykanie sie "ale co powie Ron"... jakies to było naciągane.
Natomiast zakończenie daje pole do popisu, normalnie dramatycznie się porobiło...niespełniona miłość, rozstanie kochanków...jeeeju...to przeciez mozna rozwiązać i rozwinąc na tysiace sposobów

Mam nadzieje ze Jo dobrze przemysli co ma zamiar z nimi zrobić...
No i co do McGonagall...właśnie zdałam sobie sprawę ze praktycznie nic o niej nie wiemy

Tu też jest pole do popisu...cały życiorys do stworzenia...Ale Jo nie wykazuje entuzjazmu w tym kierunku.
w każdym razie Dumbledor i McGonagall nie zachowywali sie nigdy jak rodzina

chyba ze czoś przeoczyłam

. No ale może tu w grę wchodzi na przykład jakaś tajemna miłość McGonagall do Dumbledora albo do jego brata...a moze McGonagall jest wdową...łoł...stop...za dużo tu możliwości co do takich gdybań
No tak...ale mnie sie jeszcze ciekawy wydał wątek Madam Pince i Filcha

. To dopiero para