Mnie też zaskoczyli... Ale nie tylko oni. Bill i Fleur byli dla mnie małym szokiem... A para Harry & Ginny bardzo mnie drażni... Nie cierpię Ginny
QUOTE(Joan @ 07.08.2005 14:08)
Mnie też zaskoczyli... Ale nie tylko oni. Bill i Fleur byli dla mnie małym szokiem... A para Harry & Ginny bardzo mnie drażni... Nie cierpię Ginny

Co do pary Fleur&Billy to było to do przewidzenia (IV tom Fleur spogląda przez ramię matki aby zobaczyć cool fryzure Billa, V tom Billy daje prywtne lekcje angielskiego Fleur) a para Harry&Ginny też mnie drażni ale ta para też była to przepwidzenia!
QUOTE(Lupek @ 07.08.2005 15:44)
Co do pary Fleur&Billy to było to do przewidzenia (IV tom Fleur spogląda przez ramię matki aby zobaczyć cool fryzure Billa, V tom Billy daje prywtne lekcje angielskiego Fleur) a para Harry&Ginny też mnie drażni ale ta para też była to przepwidzenia!
Tak, tak...Fleur i Bill to było oczywiste

Tylko ciekawe czy do ślubu rzeczywiście dojdzie...Niby Fleur powiedziała, że wygląd Billa się nie liczy, ale przecież do końca nie wiadomo jak na niego podziała to ugryzienie wilkołaka nie podczas pełni? Już pod koniec VI tomu wykazywał jakieś dziwne preferencje odnośnie mięsa.
para Ron/Hermiona to juz dawno się mozna było domysleć, że coś ich ciągnie do siebie. w mojej klasie w liceum był identyczny przypadek

I sprawdza się przysłowie, ze kto się czubi ten się lubi.
A ciekawe czy Nevilla ktos zechce. Może Loona?
Jak już nadmieniłam, nie lubię Ginny i zawsze myślałam 'że jakoś po trochu' podryfuje do Nevilla... No cóż. Nie wypaliło

...
Ale paring z Looną nie byłby taki besensowny... Przecież oboje widzą testrale...

Jakie to romantyczne
Jak to już wspomniałam w temacie "radość", bardzo cieszy mnie pairing HP/GW, co do RW/HG nie miałam wątpliwości chyba od 3, a już na pewno od 4 tomu. Mam nadzieję, że Rowling już nie będzie więcej mieszać, bo wprowadzanie nowych romansów zajęłoby bardzo dużo miejsca w siódemce, a przecież do rozstrzygnięcia zostało jeszcze sporo tajemnic... No i nie wątpię, że Neville skuma się z Loony, i w DT, i w pociągu w HBP odniosłam wrażenie, że trochę bardziej niż się ze sobą zaprzyjaźnili - oboje wyśmiewani, ale jednocześnie zdolni, więc czemu nie?
Ktoś wspominał, że nie może sobie wyobrazić, jak z Bonnie Wright można zrobić ładną dziewczynę - jak ją zobaczyłam w pierwszym filmie to myślałam, że zarobię glebę, gdyby nie tude włosy to pomyslałabym, że znalazła się w tej scenie przez przypadek - dzisiaj wpadłam na jedno niezłe zdjęcie Bonnie, więc biorąc pod uwagę, że dziewczyna ma już 15 lat, może nie będzie to takie trudne... A oto i owo zdjęcie:
Bonnie Wright
QUOTE(emoticonka @ 07.08.2005 21:28)
No i nie wątpię, że Neville skuma się z Loony, i w DT, i w pociągu w HBP odniosłam wrażenie, że trochę bardziej niż się ze sobą zaprzyjaźnili - oboje wyśmiewani, ale jednocześnie zdolni, więc czemu nie?
Chyba juz nie będzie dużego mieszania w sprawach uczuć bohaterów. A para Neville/Luna jest wielce prawdopodobna! Fajnie by było bo są oboje zajefajni mimo swych gaf.

I zdecydowanie pasowaliby do siebie. Ale muszę przyznać, że czasem miałam przebłyski jakoby para Ginny/Neville była możliwa. Ale teraz już nie!
I to mnie właśnie wkurza...

A popos aktorki, według mnie to nadal wygląda dziecinnie...
harolcia
08.08.2005 10:38
Moim zdaniem a właściwie na początku samej sagi myślałam, że pierwszoplanową parą będzie Harry+Hermiona. Ale też przeczuwałam, żę może być coś takiego jak Ron+Hermiona. Ale para Harry+Ginny była lekkim szokiem i jakj wszyscy na początku myślałam, że Ginny będzie z Nevillem, a w V tomie to nawet sądziłam, HP stworzy z Looną jakiś związek. Jak to mówią On z przeszłością , ona po przejściach. Jednakże teraz dochodzę do wniosku, że Loona będzię z Nevillem cobraną parą. Oboje są bardzo fajunymi bohaterami i nieczęsto można spotkać takich ludzi w rzeczywistości
Ale się rozpisałam, jak nigdy
QUOTE(harolcia @ 08.08.2005 10:38)
Moim zdaniem a właściwie na początku samej sagi myślałam, że pierwszoplanową parą będzie Harry+Hermiona. Ale też przeczuwałam, żę może być coś takiego jak Ron+Hermiona. Ale para Harry+Ginny była lekkim szokiem i jakj wszyscy na początku myślałam, że Ginny będzie z Nevillem, a w V tomie to nawet sądziłam, HP stworzy z Looną jakiś związek. Jak to mówią On z przeszłością , ona po przejściach. Jednakże teraz dochodzę do wniosku, że Loona będzię z Nevillem cobraną parą. Oboje są bardzo fajunymi bohaterami i nieczęsto można spotkać takich ludzi w rzeczywistości
Ale się rozpisałam, jak nigdy

I co? Ja zawsze trzymałam za Harrym i Ginny

Neville i Luna? Nie wiem. Nie wiem czy Neville "nadąży" za szaleństwami Luny. Może ona będzie dla niego zbyt szalona, dziwna. Chociaż parka z nich byłaby ciekawa
harolcia
08.08.2005 11:00
Nie bój się ! Nevill już nie takie rzeczy przeszedł. Da radę! Jak to mówią miłość przetrzyma wszystko!!!!!!!!!!!!!!
Alexa666
08.08.2005 11:07
przynajmniej został obalony mit, jakoby Draco miałby być z Ginny (sic!)
Ekhem... z FAQ na stronie Jo:
QUOTE
RUMOURS: Luna and Neville will hook up in HP&THBP
The Luna/Neville shippers are much less vehement and scary than the Harry/Hermione, Ron/Hermione tribes, so I hope I won’t receive too much hate mail for quashing this rumour. I see Neville and Luna as very different kinds of people and while they share a certain isolation within Hogwarts, I don’t think that’s enough to foster true love - friendship, perhaps, although I think that Neville would always find Luna’s wilder flights of fancy alarming.
Szkoda...
;] zdedyowanie najbardziej podoba mi sie para Fleur i Bill... taka piękna i bestia ;p zresztą od początku podobała mi sie fleur (ah te twarde laski

) a bill to ekstra człowiek... Ron and Lavender chyba kazdy przezyl taki związek ;p ( tzn. kupadupa nie wiadomo co

) ładnie to ginny określiła... ćwiczenie techniki sth like that....
tja... piękna i bestia
Taką bestią to on chyba nie był. Znając ( domyślając się ) gusta Fleur...
No ale dobra. Są parą i już

A para Ron & Hermiona chyba długo nie przetrwa :/
QUOTE
A para Ron & Hermiona chyba długo nie przetrwa :/
A czemuż to, jeśli można wiedzieć? :>
angela^^
08.08.2005 21:06
QUOTE
A para Ron & Hermiona chyba długo nie przetrwa :/
żartujesz sobie chyba. wlasnie że przetrwa. ten związek za dlugo się buduje żeby potem szybko upaść.
Oczywiście że to ma sens!!! H&R to jedna z bardziej sensownych par. Jak to sie mówi: przeciwieństwa się przyciągają.
QUOTE(Gem @ 08.08.2005 22:16)
Oczywiście że to ma sens!!! H&R to jedna z bardziej sensownych par. Jak to sie mówi: przeciwieństwa się przyciągają.
Masz absolutną rację. Nie ma bata, to się może skończyć ślubem!
Ron i Hermiona są jak dwa przeciwne bieguny magnesu. Wystarczy, że się odnajdą to N i S się zawsze przyciągają. A ich ciągnie już tak długo...Nawet filmy coś zdradzają, szczególnie HPiWA (JKR z nimi przecież współpracuje to było pewnie celowe).
Tak tak tak! My R/Hr shipersi jednoczmy się
A tak na poważnie zgadzam się w 100% z angelą - za długo to się wszystko rozwija, żeby od razu rypło. Cóż, jak sami widzieliśmy, to uczucie przetrwało już niejedno. I zakładając, że pani Rowling nie zachce się uśmiercić któregoś z nich, to napewno tak będzie już zawsze
Ron i Hermiona przetrwali już dwie bardzo poważne kłótnie! Atmosfera była niezdrowa i nie odzywali się do siebie tak na serio! Ale w ten czy inny sposób, mimo że często ich zdania się różnią, to potrafią dojść do porozumienia. W tej parze najfajniejsze jest to , że jest bardzo dynamiczna; zawsze się coś między nimi dzieje i mają na siebie nawzajem dobry wpływ. hermiona jest coraz mniej kujonowata a Ron zaczyna myśleć poważniej chociaż po jego naturze psotnika widać ,że to brat Freda i George'a. A propo, ciekawe czy im się jakiś romans szykuje. To jedni z moich ulubionych bohaterów i pani R mogłaby uknuć mały romansik dla nich. Może z dwoma bliźniaczkami, żeby było weselej...
QUOTE(Magya @ 08.08.2005 20:07)
tja... piękna i bestia
Taką bestią to on chyba nie był. Znając ( domyślając się ) gusta Fleur...
No ale dobra. Są parą i już

A para Ron & Hermiona chyba długo nie przetrwa :/
chyba niekmuasz... albo nie przeczytałas 6 tomu....
nie czytałam 6 tomu, ale wiem o co chodzi. Możliwe, że Ron i Hermiona są sobie przeznaczeni, ale mi się wydaje, że sielanka długo nie potrwa. Weźmy, np. szkołę. Nie wiadomo czy Hermiona nie będzie wymagała od swojego chłopaka więcej wysiłku albo coś. Nie wiem. Poczekamy, zobaczymy. Ale i tak trzymam za nich kciuki
harolcia
09.08.2005 14:56
QUOTE(Anulcia @ 08.08.2005 23:47)
Tak tak tak! My R/Hr shipersi jednoczmy się
A tak na poważnie zgadzam się w 100% z angelą - za długo to się wszystko rozwija, żeby od razu rypło. Cóż, jak sami widzieliśmy, to uczucie przetrwało już niejedno. I zakładając, że pani Rowling nie zachce się uśmiercić któregoś z nich, to napewno tak będzie już zawsze

Całkowicie się zgadzam z Anulcią !
Jeżeli Hermiona będzie chciała czegoś to on to spełni! prędzej czy póżniej Ronik zrozumię , że powinien związać się Hermą!! A nie zajmować się jakąś Lawender! Osobiście nic do niej nie mam, ale żeby się nią zajmoiwać gdy Hermiona wzdych z miłości do niego, no może przesadziłam..... Ale to "uczucie" musi się rozwinąć . Bezwarunkowo!!!!!!!
Wogóle to całe latanie Rona za Lav-Lav było tylko i wyłącznie po to (a przynajmniej takie odniosłam wrażenie), aby wzbudzić zazdrość w Hermionie i "odpłacić się" za to, że ona sama wcześniej była w raczej bliskich stosunkach z Krumem. Wątpię, by kiedykolwiek czuł coś do Lavender. Cóż, wybrał jednak chyba najgorszą z możliwych metod na zwrócenie uwagi Hermiony - jak sami widzieliśmy oboje przestali się do siebie odzywać na ponad trzy miesiące. Ale coś mi się wydaje, ża teraz już nie będzie takich dziwnych akcji, jak dotychczas i mimo, że Ron tak dokońca jeszcze nie wydoroślał, mam nadzieję, że w końcu zdobędzie się na jakieś mądrzejszy sposób wyznania swoich uczuć
QUOTE(Anulcia @ 09.08.2005 16:28)
Wogóle to całe latanie Rona za Lav-Lav było tylko i wyłącznie po to (a przynajmniej takie odniosłam wrażenie), aby wzbudzić zazdrość w Hermionie i "odpłacić się" za to, że ona sama wcześniej była w raczej bliskich stosunkach z Krumem. Wątpię, by kiedykolwiek czuł coś do Lavender. Cóż, wybrał jednak chyba najgorszą z możliwych metod na zwrócenie uwagi Hermiony - jak sami widzieliśmy oboje przestali się do siebie odzywać na ponad trzy miesiące. Ale coś mi się wydaje, ża teraz już nie będzie takich dziwnych akcji, jak dotychczas i mimo, że Ron tak dokońca jeszcze nie wydoroślał, mam nadzieję, że w końcu zdobędzie się na jakieś mądrzejszy sposób wyznania swoich uczuć

No nie powiedziałabym, że Ron chciał się odegrać. On po prostu nigdy wczesniej nie miał dziewczyny, a skoro Levander się kleiła do niego i niejako podniosła jego samoocenę, to też Ron wcale nie protestował. Poza tym Brown nie była brzydka. Pierwsze zauoczenia nigdy nie trwają długo(przeważnie)
QUOTE(Gem @ 10.08.2005 00:05)
QUOTE(Anulcia @ 09.08.2005 16:28)
Wogóle to całe latanie Rona za Lav-Lav było tylko i wyłącznie po to (a przynajmniej takie odniosłam wrażenie), aby wzbudzić zazdrość w Hermionie i "odpłacić się" za to, że ona sama wcześniej była w raczej bliskich stosunkach z Krumem. Wątpię, by kiedykolwiek czuł coś do Lavender. Cóż, wybrał jednak chyba najgorszą z możliwych metod na zwrócenie uwagi Hermiony - jak sami widzieliśmy oboje przestali się do siebie odzywać na ponad trzy miesiące. Ale coś mi się wydaje, ża teraz już nie będzie takich dziwnych akcji, jak dotychczas i mimo, że Ron tak dokońca jeszcze nie wydoroślał, mam nadzieję, że w końcu zdobędzie się na jakieś mądrzejszy sposób wyznania swoich uczuć

No nie powiedziałabym, że Ron chciał się odegrać. On po prostu nigdy wczesniej nie miał dziewczyny, a skoro Levander się kleiła do niego i niejako podniosła jego samoocenę, to też Ron wcale nie protestował. Poza tym Brown nie była brzydka. Pierwsze zauoczenia nigdy nie trwają długo(przeważnie)

Obie macie po trochu racji, Ron chiał się za Kruma odegrać i był o niego zazdrosny a z drugiej strony był ciekawy jak to jest mieć dziewczynę. No i siostra mu dopiekła, że się nigdy nie całował i nie miział...chciał jej pokazać, że nie jest taki beznadziejny.
nie sadze, ze to bylo zauroczenie. Po prostu Ginny uswiadomila go, ze jest jakims odmiencem w dziedzinie calowania, ze jedyny jest niedoswiadczony itd, to na niego podzialalo. Dowiedzial sie, ze Hermiona sie calowala z Krumem i to tez mialo pewna role, no i wtedy nasunela mu sie pod piegowaty nos Lavender mrugajac oczkami, wiec i on chcial miec jakas dziewczyne, i coz... stalo sie. ale watpie, by byly to jakies plomienne uczucia

.
No pewnie tak. W ogóle ja w pewnym momencie aż zaczęłam żałować Rona, np. kieyd Harry dowiedział się, że Ron udaje śpiącego, gdy Lavender wchodzi do skrzydła szpitalnego...

Albo jak dostał od niej ten uroczy łańcuszek ;] Myślę, że Ron chciał pokazać Ginny, że nim też ktoś może się zainteresować, a że widocznie Lavender nie była taka najgorsza, zaczął się z nią publicznie pokazywać. Trochę to było co prawda głupie, to ostentacyjne całowanie się z nią. W ogóle trochę dziwny był ten wątek R/Hr. Rozumiem zazdrość, ale momentami wydawało mi się to z deczka dziecinne. Tak jakby nie można było jakoś normalniej

A H/Hr jako non-canon rządzi
QUOTE(elza @ 10.08.2005 00:23)
QUOTE(Gem @ 10.08.2005 00:05)
QUOTE(Anulcia @ 09.08.2005 16:28)
Wogóle to całe latanie Rona za Lav-Lav było tylko i wyłącznie po to (a przynajmniej takie odniosłam wrażenie), aby wzbudzić zazdrość w Hermionie i "odpłacić się" za to, że ona sama wcześniej była w raczej bliskich stosunkach z Krumem. Wątpię, by kiedykolwiek czuł coś do Lavender. Cóż, wybrał jednak chyba najgorszą z możliwych metod na zwrócenie uwagi Hermiony - jak sami widzieliśmy oboje przestali się do siebie odzywać na ponad trzy miesiące. Ale coś mi się wydaje, ża teraz już nie będzie takich dziwnych akcji, jak dotychczas i mimo, że Ron tak dokońca jeszcze nie wydoroślał, mam nadzieję, że w końcu zdobędzie się na jakieś mądrzejszy sposób wyznania swoich uczuć

No nie powiedziałabym, że Ron chciał się odegrać. On po prostu nigdy wczesniej nie miał dziewczyny, a skoro Levander się kleiła do niego i niejako podniosła jego samoocenę, to też Ron wcale nie protestował. Poza tym Brown nie była brzydka. Pierwsze zauoczenia nigdy nie trwają długo(przeważnie)

Obie macie po trochu racji, Ron chiał się za Kruma odegrać i był o niego zazdrosny a z drugiej strony był ciekawy jak to jest mieć dziewczynę. No i siostra mu dopiekła, że się nigdy nie całował i nie miział...chciał jej pokazać, że nie jest taki beznadziejny.
No właśnie ten komentarz Ginny wpłynął na niego mocno...
...ktoś może wie, gdzie się podział temat, w którym pisalismy zakończenia???
Marionetka
10.08.2005 17:51
A ja sądzę, że Harry będzie z Renatą Beger, Hermiona z Andrzejem Lepperem, a Luna z Aleksandrem Łukaszenko. ;p
A tak na serio to wydaje mi się, że Harry będzie z Ginny, a Hermiona z Ronem. ;p
Luna zostanie sama, łehehehe. ;p
QUOTE(Marionetka @ 10.08.2005 18:51)
A ja sądzę, że Harry będzie z Renatą Beger, Hermiona z Andrzejem Lepperem, a Luna z Aleksandrem Łukaszenko. ;p
wyjątkowo zabawne...
czy to tak ładnie naśmiewać się z posłanki Beger? A z naszego kandydata na prezydenta?
W końcu te nasze wybory to jakaś parodia...
Ale się offtop zrobił.
Muszę się przyzwyczaić, że Harry jest z Ginny... Matko!... Nie wspominam już o Ronie i Hermi...
Ewikiosk
10.08.2005 23:15
angela^^
11.08.2005 10:45
QUOTE
widocznie ja wtrącę coś nowego. Według mnie Luna będzie z Nevillem
ee to nie jest nowa teoria, duzo osób tak twierdzi, albo przynajmniej chcialoby zeby tak bylo.
QUOTE
Nie będzie żadnego Harry'ego i żadnej Hermiony we wspólnym związku!!!
z tym się akurat zgadzam. nie potrafię sobie wyobrazic ich razem. wiadomo... hermiona bdzie z ronem ^^
QUOTE(angela^^ @ 11.08.2005 11:45)
QUOTE
widocznie ja wtrącę coś nowego. Według mnie Luna będzie z Nevillem
ee to nie jest nowa teoria, duzo osób tak twierdzi, albo przynajmniej chcialoby zeby tak bylo.
QUOTE
Nie będzie żadnego Harry'ego i żadnej Hermiony we wspólnym związku!!!
z tym się akurat zgadzam. nie potrafię sobie wyobrazic ich razem. wiadomo... hermiona bdzie z ronem ^^
AMEN!!!!!
Ewikiosk
11.08.2005 12:38
sorry za offtop ale od ilu postów NIE jest sie mugolem?

a-ha juz wiem
angela^^
11.08.2005 13:03
QUOTE
AMEN!!!!!
dziekuje Gem, hehe.
ja jestem ciekawa przyszlosci zwiazku lupin&tonks. mysle ze sie utrzyma skoro juz wiadomo ze cos ku sobie maja, ale ciekawe czy rowling zajmie sie jakos mocniej tym watkiem.
Szczerze mówiąc nie widze ich razem.. Czuje, że do siebie nie pasują... Ale zobaczymy, może dobrze im się powiedzie...
angela^^
11.08.2005 14:39
moim zdaniem nawet pasuja. uroczy jest ten zwiazek hehe, lupina bardzo lubie wiec zycze mu jak najlepiej.
Też go lubię, ale jakoś tak dziwnie widze ich razem, raczej jak brata i siostrę, ale nie jak parę...
harolcia
11.08.2005 15:38
Moim zdaniem L&T przetrwa. Oboje są nieżle postrzeleni i to ich przyciągnie. Poza tym oboje pracują dla ZF
ee tam, swietna z nich para jest :]. Zastanawiam sie tylko jak teraz beda ukladaly sie stosunki Harry'ego i Ginny? beda przyjaciolmi? ze swiadomoscia ze sie sobie podobaja? No, chyba ze Ginny dorwie jakiegos innego goscia (oby nie)...
harolcia
11.08.2005 16:12
Moim zdaniem oni w końcu się odwżą i przybliżą się do siebi. Oczywiście mnOwię o H&G. Skumają o co chodzi. Oboje po przejściach, mają się ku sobie
Nie, tylko nie Ginny i Harry! Nie przesadzajmy.. Czy Wy naprawdę uważacie, że do siebie pasują? :/ No dobra, dobra, lepsze to niż Harry i Hermiona... Ehh, ja wolałabym jednak, żeby Harry został bez partnerki..
harolcia
11.08.2005 16:25
Bez Partnerki? Taki samotny jeżdziec co to walczy ze złem

Nie, on musi mieć kogoś kto go wesprze
Eeee taam, równie dobrze mogą się tym zająć jego przyjaciele
harolcia
11.08.2005 16:38
Może i tak, a może nie. J uważam, że Harry powinien mieć kogoś i koniec. Wtedy w życiu będzie mu lepiej
Jeszcze ma czas na miłoście, niech się chłop za naukę weźmie ;D
Harry musi kochac i byc kochanym , bo wlasnie dumbledore poweidzial przeciez ze to jest jedyny sposob na zwyciezenie voldemorta, bo o n nie iwe i nie docenia potegi milosci
Harry i Ginny pasują do siebie

A Lupin z Tonks będą fajną parką. Tylko, żę on jest od niej chyba sporo starszy
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę