Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: The Marauders - Fanklub Huncwotów
Magiczne Forum > Harry Potter > Harry Potter
Pages: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18
Moonchild
QUOTE
Z kolei co do Lily nie mam pojęcia. Nie za bardzo wiem, jakie mogą być damskie magiczne zawody :]

w 6 tomie dowiedzieliśmy się, że Lily była świetna z eliksirów więc pewnie wykonywała jakiś zawód z tym związany... Może była alchemikiem?

Mi tez jakoś James na aurora pasuje. Zreszta sama nie wiem. Chyba ktoś by Harry'emu wspomniał że jego ojciec był auruorem no nie?

Syriusza to ja nie widze w żadnym zawodzie. Zeszta on był chyba na tyle bogaty, że nie musiał pracować.

Lupin chyba miał powarzne kłopoty z dostaniem pracy przez to że był wilkołakiem. Mozliwe, że jego pierwszą pracą była posada nauczyciela w Hogwarcie.

Peter... Może sprzedawca? tongue.gif
Magya
Tak, Lilly mogła być alchemikiem, lub przygotowywała się do roli nauczyciela eliksirów.
James chyba był aurorem. Zresztą w czwartej części Moody mówił Harry'emu, że mógłby zostać aurorem, więc może odziedziczył to po ojcu.
Lupin? Pewnie trudno było mu znaleść zatrudnienie (wilkołak) Zgadzam się z Moonchild, że Hogwart to było jego pierwsze zatrudnienie
Syriusz... Mechanik maszyn magicznych? biggrin.gif
Glizdgon... no nie wiem... nie wyobrażam go sobie pracującego tongue.gif
Goomisia
A zastanowiliście się nad tym: dry.gif

Wiemy, że Huncwoci byli łobuzami... Znamy też Freda i Goerga. i ich dowcipy.. pomyślcie ile zabawnych historii by się wydarzyło gdyby bliznami żyli w czasach Huncwotów...moim zdaniem przez szkołę przetoczyło by się pasmo kataklizmów które stare mury szkolne mogły by nie przetrzymać, pozwolę sobie za przykład przytoczyć bagno jakie wyczarowali Fred i Goerg na szkolnym korytarzu... biggrin.gif
Moonchild
Jakby Huncwoci spotakali się z bliżniakami w szkole to by był istny armagedon smile.gif Filch by tego nie przezył... tongue.gif
Magya
QUOTE(Moonchild @ 24.07.2005 15:32)
Jakby Huncwoci spotakali się z bliżniakami w szkole to by był istny armagedon smile.gif Filch by tego nie przezył... tongue.gif
*



Biedny Filch. Szkoda mi go tongue.gif
Przecież to byłoby istne tsunami jakby Fred, George i Huncwoci żyli w jednej epoce, a w dodatku uczyli się w tym samym czasie w Hogwarcie! biggrin.gif
Daga
byłaby wojna na dowcipy.
Tylko że James i spółka swego czasu byli bardziej złośliwi...
Magya
A kto by wygrał?

Według mnie Huncwoci :*
Daga
jeśli grali by w miarę fair, tzn. faktycznie na dowcipy, a nie jakieś okropne, dla nikogo nie zabawne kawały to wygraliby Weasleyowie, bez wątpienia. Tylko że nikt by zasad nie ustalał, więc normalnie Huncwoci robilibi chamstwo.. i by wygrali. Tylko że wygraliby kilka bitew i Fred z Georgem przyjęliby ich zasady.. I wtedy to już nie byłaby bitwa na dowcipy tylko coś gorszego, i nie byłoby zwycięzcy bo nikt by się nuie poddał, nie ma mowy.
^ a to wwszystko zakładając że "wojna" toczyła by się w okresie głupoty Huncwotów, czyli w tym czasie kiedy wywalali Snape'a do góry nogami.
Luna Fletcher
Myślę, że wygrali by bliźniacy. Z taką ilością gadżetów własnej roboty i milionem nieskończonych pomysłów nawet taka szajka jak Huncwoci nie miałaby szans. Z całym szacunkiem dla Łapy, Lunatyka i Rogacza, zaś bez szacunku dla Glizdogona muszę stwierdzić, że Fred i George są królami dowcipu Hogwartu. czarodziej.gif
Moonchild
Weasleyowie by wygrali bez dwóch zdań smile.gif Ich kawały są zabawniejsze i mają bardziej urozmaicone pomysły niż Huncwoci. Co do tych magicznych gadżetów to nie byłabym taka pewna. W końcu Huncwoci stworzyli mapę i zapewne na tym nie poprzestali.
Cloud
Ale jeśli chociłoby o ilość zarobionych szlabanów za te "dowcipy" to wygraliby Huncwoci (Syriusz mówił, że mieli z Jamesem dużo szlabanów)... A tak wogóle to Huncwoci im pomagali przez tyle lat w łamaniu szkolnych reguł - mapa - ona odpowiadała jak się coś na niej napisało ( III tom - jak Snape przyłapał Harry'ego z brudnymi łapami:P), więc pewnie sporo pomysłów im podsunęli. Ale tak czy inaczej Weasleyowie mają swój charakter (Ich "zabawki" są zaje***.... no dobre są nie?tongue.gif)
Magya
HEEJ! To jest w końcu fanklub Huncwotów no nie? biggrin.gif
Ja jednak nadal obstawiam Huncwotów. Weasleyowie nie wygraliby z nimi tongue.gif
Luna Fletcher
Z tymi magicznymi gadżetami to jest tak, że Huncwoci tworzyli rzeczy, które robienie dowcipów im znacznie ułatwiały (patrz Mapa Huncwotów) zaś bliźniacy Weasley, produkowali gadżety, które same w sobie były dowcipem (patrz cała ich działalność sklepowa) czarodziej.gif Są to dowody na to, że jedni sporo różnili się od drugich. Ich sposoby działania były różne. Dlatego też trudno zdecydować, kto jest lepszy. Ja mam swoje zdanie na ten temat, ale uważam, że jest to sprawa otwarta.
Berta Griphook
No nie zgodziłabym się w tym, że Huncwoci byli w tym lepsi od braci W. Nie wiem czy byliby w stanie uciec ze szkoły... I czy całe ich "zbrodnicze" życie było bardziej hardcorowe niż samo to co bracia pokazali w V części. Pozdrawiam
mastablasta
Huncwoci po szkole:

Syriusz >>> przystojnaik z motorkiem biggrin.gif biggrin.gif
James >>> auror, a jesli nie to moze jakis tajniak ministerstwa biggrin.gif biggrin.gif
Remus >>> spokojny nauczyciel ( ??), moze nie pracowal
Peter >>> "black magic" mad.gif mad.gif

A jesli chodzi o to kto by wygral z "wojnie" na "dowcipy"... Hmmmm obstawialbym jednak (pomimo calego szacunku dla wspanialej 4) blizniakow...
Ania*
Dobra, zadam pytanie wink.gif
Jak myślicie, czy Huncwoci byli lubiani przez nauczycieli?
Uważam, że tak i nie.
W końcu byli świetnymi uczniami (oprócz Glizdogona)
Z drugiej strony ich psoty...
SPOJLER! gdy Harry sprzątał kartoteki Filcha, były w nihc gównie nazwiska Potter i SyriuszEND OF SPOJLER
Lupek
QUOTE(mastablasta @ 28.07.2005 01:36)
Huncwoci po szkole:

Syriusz >>> przystojnaik z motorkiem  biggrin.gif  biggrin.gif
James >>> auror, a jesli nie to moze jakis tajniak ministerstwa  biggrin.gif  biggrin.gif
Remus >>> spokojny nauczyciel ( ??), moze nie pracowal
Peter >>> "black magic"  mad.gif  mad.gif

A jesli chodzi o to kto by wygral z "wojnie" na "dowcipy"... Hmmmm obstawialbym jednak (pomimo calego szacunku dla wspanialej 4) blizniakow...
*



Rzeczywiście bliżniacy są lepsi ale też taka jest prawda że mało wiemy o tym co robili Huncwoci w szkole tylko tyle że łazili do wrzeszcącej chaty i dokuczali Severuskowi a nie wiemy co robili więcej bo o bliżniakach jest dość dużo w książce a o Huncwotach nie dry.gif
Goomisia
Jak myślicie, czy Huncwoci byli lubiani przez nauczycieli? –hmmm. Nie wiem. Szkoda że akurat tym postaciom Jo poświęciła tak mało miejsca. Powinna trochę bardziej przybliżyć nam i Harry'emu obraz huncwotów...w końcu huncwoci to ojciec HP, jego ojciec chrzestny i bliski przyjaciel oraz nauczyciel, który był świetny i lubiany przez wszystkich. Mogło by to tez przybliżyć nam problem dlaczego Glizdogon zdradził, jak się zaprzyjaźnił z pozostałą 3 i co się stało ze przeszedł na stronę zła...tym bardziej nie jest powiedziane czy byli lubiani przez nauczycieli. Na pewno jeżeli się dobrze uczyli to ich starania były doceniane. Na pewno sympatią (w tym i wzajemną) cieszyli się u Ddumbledora i McGonagall. Ja nie znam więcej nauczycieli, którzy by uczyli i wspominali huncwotów albo nie mogę sobie ich przypomnieć...
Berta Griphook
Zgadzam się z tym , że temat Huncwotów mógłby być bardziej rozwinięty przez Rowling , ale móże to być specjalny zabieg autorki. Może w kolejnych częściach p. Rowling bardziej przybliży nam ich losy. Jeśli chodzi o to, czy Huncwoci byli lubiani , wydaje mi się, że raczej tak. Pozdrawiam.
mastablasta
Wydaje mi sie ze pomimo swych wystepkow ( biggrin.gif biggrin.gif ) Huncwoci byli lubiani przez nauczyycieli... Takie jest moje zdanie...
Moonchild
Ja tez mysle, że mimo wszystko byli lubiani. Przynajmniej przez część nauczycieli.
HUNCWOTKA
ja jednak sądzę,że Huncwoci nie byli lubiani przez nauczycieli,no może lubił ich Dumbledor ale na pewno nie taka zasadnicza osoba jak McGonagall, nie sądzę żeby darowała komuś wykręty które stosowali Łapa,Rogacz,Lunatyk i Glizdogon.Przecież sama McGonagall mówiła w WA,że dręczyła Glizdogona.
Daga
a bo to tak zwykle jest. Nauczyciele nie lubią takich urwisów, w tych przeklętych pokojach nauczycielskich ciągle o takich gadają same najgorsze rzeczy a po latach właśnie tych wspominają z najszerszym uśmiechem na ustach..
kkate
Daga ma rację smile.gif Przecież Huncwoci w stosunku do nauczycieli nie byli aroganccy czy chamscy. Fred i George zresztą też nie. Po prostu robienie dowcipów leżało w ich naturze. Myślę, że nauczyciele często mieli serdecznie dosyć ich wygłupów, ale koniec końcem ich lubili. No ale pewnie nie wszyscy.
grlouiee
Ludzie, którzy potrafia śmiać się również z samych siebie (np. bliżniacy smile.gif ) praktycznie zawsze są lubiani tongue.gif
Joan P.
Raczej by był remis.
A Huncwoci mieli dwukrotną przewagę liczebną.

Huncwoci po szkole;

Syriusz - mechanik maszyn magicznych? Muszę przyznać, że mnie też ten zawód do niego pasuje.
James - nie wiem. Praca nie za bardzo do niego pasuje. Ale pomysł z aurorem jest niezły.
Remus - raczej dziennikarz. Dopóki go nie wywalili za wilkołactwo...
Peter -

QUOTE
Peter... Może sprzedawca?


Może w monopolowym?
Tenebris69
Ha! Wróciłam!

Przyznam, że ja zawsze byłam swięcie przekonana, że zarówno James jak i Lily byli aurorami. Oboje.
Remus... tu jest problem. Nie wiadomo czy mógł się dalej uczyć czy nie. W kazdym razie na pewno miał jakieś doświadczenie skoro przyjęli go na posade w Hogwarcie jako nauczyciele OPCM.
Peter... Myślę, że był bezrobotny. Serio. Wykręcał się, że nie może się zdecydowac itd. Przecież służył Voldiemu, więc po co miał miec inny zawód. tongue.gif
Syriusz... Oj, z tym lekkoduchem to nigdy nic nie wiadomo. Przystojniak z motorem to dobre określenie dla niego. ^^
Joan P.
QUOTE
Peter... Myślę, że był bezrobotny. Serio. Wykręcał się, że nie może się zdecydowac itd. Przecież służył Voldiemu, więc po co miał miec inny zawód.


Niby tak, ale z czegoś trzeba żyć, a ze śmierciożestwa się nie utrzymasz. Praca za ladą to, według mnie, całkiem niegłupi pomysł. A za ladą monopolowego...
Lupek
Eee tam Voldzio ma podobno wielkie skarby więc żarcie i wypoczynek bezrobotnym załatwia hehe tongue.gif
Joan P.
QUOTE
Eee tam Voldzio ma podobno wielkie skarby więc żarcie i wypoczynek bezrobotnym załatwia hehe


No, ciekawe, Lupek, skąd to wiesz dry.gif . A z tego, co ja wiem, wynika, że śmierciożerstwo nie jest zbyt dochodowe (no w końcu mam tam znajomych).
Lupek
QUOTE(Joan P. @ 04.08.2005 13:44)
QUOTE
Eee tam Voldzio ma podobno wielkie skarby więc żarcie i wypoczynek bezrobotnym załatwia hehe


No, ciekawe, Lupek, skąd to wiesz dry.gif . A z tego, co ja wiem, wynika, że śmierciożerstwo nie jest zbyt dochodowe (no w końcu mam tam znajomych).
*



Ja jestem śmierciożercą (patrz sygnatura) i orientuje się tongue.gif a tak na serio to przecież Lupin mówił w książce że Voldzio dawniej przekupywał na swoją stronę gobliny za pomocą złota więc go trochę musiał mieć no i w ogóle skoro śmierciożercy zabijają to też pewnie rabują!
Joan P.
QUOTE
w ogóle skoro śmierciożercy zabijają to też pewnie rabują


No wiesz... Tacy Malfoyowie to na przykład nie muszą... Ale coś w tym jest... A skoro jesteś śmierciojadem, to strzeż się, bom aurorka! I w swojej sygnaturze dałeś mi powody, dla których mogłabym Cię zaresztować.
Lupek
QUOTE(Joan P. @ 04.08.2005 14:01)
QUOTE
w ogóle skoro śmierciożercy zabijają to też pewnie rabują


No wiesz... Tacy Malfoyowie to na przykład nie muszą... Ale coś w tym jest... A skoro jesteś śmierciojadem, to strzeż się, bom aurorka! I w swojej sygnaturze dałeś mi powody, dla których mogłabym Cię zaresztować.
*



No wiesz bo niektórzy jak Malfoyowie byli bogaci przed pojawieniem się Voldmeorta a ci którzy są biedni napewno mogą mieć schronienie u innych śmierciożerców (najlepszym przykładem 2 rozdział VI tomu HP) lub w kryjówce Voldemorta. Jestem zbyt przebiegły abyś mnie złapała Aurorko tongue.gif hehe xD czarodziej.gif AVADA KEDAVRA (posłał Lupek w strone Joan) laugh.gif
Child
załóżcie forumowy teartrzyk bo świetnie wczuwacie się w role ;p
Lupek
QUOTE(Child of Bodom @ 04.08.2005 21:33)
załóżcie forumowy teartrzyk bo świetnie wczuwacie się w role ;p
*



Hmmm pomysł warty zastanowienia tongue.gif
kkate
Ej, jakim cudem śmierciożerca znalazł się w fanklubie Huncwotów? :]

Nie no, radzę nie zbaczać z tematu. Nie chcę tutaj śmietnika.

Jak myślicie, jakie były okoliczności zakochania się Lily w Jamesie? tongue.gif
Tenebris69
Lily w Jamesie?
O, tu to trzeba błysnąć inwencją... tongue.gif
Pewnie to nie było tak nagle. lily przez dłuższy czas nie trawiła Jamesa i pewnie cała ta jej zmiana nastawienia odbywała się stopniowo. Powoli zaczynała zauważać, że James się zmienia. Że dorośleje...
Myślę, ze długo nie zdawała sobie sprawy z tego co tak naprawdę do niego czuje. Nie zwracała uwagi na to co zaczyna kiełkowac w jej serduszku. ^^

W każdym razie to na pewno nie był taki spontan. Zobaczyła kolesia na szkolnym korytarzu i rzuciła sie mu na szyję z krzykiem: "James, kocham cię!"... wink.gif

Odwrotnie zaś wydaje mi się, ze było w przypadku Rogacza. Oc chyba zakochał się w pannie Evans od pierwszej chwili. Zawsze takie miałam wrażenie. ^^
Anulcia
Tu może być bardzo wiele hipotez... Dlatego też powstała cała masa ff-ów o tejże tematyce, a happy endów jest tyle samo, ile autorów. Ale z pewnością jest tak, jak powiedziała Tenebris - Lily zaczęła zauważać, że James się zmienił, że nie jest już taki jak kiedyś. Być może wydarzyło się coś, co było tym 'momentem przełomowym'... Ja mam tylko ogromną nadzieję, że dowiemy się, jak to naprawdę było. W końcu sama Jo powiedziała, że po zakończeniu VII części będziemy wiedzieć o Potterach wszystko, co byśmy chcieli, więc może... blush.gif
Lupek
A skąd ona może wiedzieć co my chcemy tongue.gif
kkate
Też prawda tongue.gif Są ludzie, co by chcieli znać wszystkie epizody z życia Huncwotów, poznać wszystkie dziewczyny Syriusza, przygody miłosne Remusa, i wiele innych rzeczy tongue.gif Ale na to nie ma akurat co liczyć, od tego są ff-y :]
Joan P.
Och, ja wiem, Rogaś na bank się bujnął w Lilce od razu, ale ona w nim raczej nie. Może coś takiego:

1, 2, 3, 4 klasa - nie lubi go.
5 klasa - nienawidzi go.
6 klasa - coś tam iskrzy, ale jeszcze nie to.
7 klasa - chodzą ze sobą.
Po Hogwarcie - hajtają się.
Jakiś czas później - są martwi.
Tenebris69
*bez polskich znakow, przepraszam*

A ja mam takie pytanie...

Jak wyobrazacie sobie Huncwotow jako malutkie dzieci
(niestety, znak zapytania tez dzies mi sie zapodzial... na jego miejscu mam _) dry.gif
Magya
Rogaś - rozczochrany malec, wiecznie krążący po lesie
Lunatyk - słodkie dzieciątko, uczynne, miłe
Łapa - rozrabiaka turned.gif
Glizdgon - mały grubasek, fajtłapa

pierwsze wyobrażenie ;]
Tenebris69
James
Wesoly, wiecznie wpadajacy w tarapaty, ukochany wnusio (tongue.gif)...

Syriusz
Zlosliwy, roztrzepany, wiecznie odrapany i potargany.

Remus
Spokojny, slodki, kochany... ^^

Peter
Uroczy grubasek, lekko ciapowaty, niesmialy...

(napisze wiecej, ale nie mam teraz sily meczyc sie z klawiarura)
Joan P.
James:
Wychuchany, rozpieszczony, łazi gdzie mu się żywnie podoba i zadaje niewygodne pytania (Mamo, skąd się biorą dzieci?)
Syriusz:
Odbarty, brudny, włóczący się po podwórku, taplający w kałuży, zabierający łopatki innym dzieciom.
Remus:
Urocze, grzeczne i pojętne dziecko, pomaga mamusi.
Peter:
Cichy, pulchny chłopczyk , który miał urodzić się dziewczynką.
Tenebris69
QUOTE
Peter:
Cichy, pulchny chłopczyk , który miał urodzić się dziewczynką.


Joan, powaliłaś mnie. laugh.gif

A wiecie skąd mi ten temat przyszedł do głowy?
Otóż stałam sobie wczoraj na przystanku (pomimo że jestem chora pojechałam do centrum handlowego kupić sobie głośniki, bo już bez nich nie mogłam wytrzymać tongue.gif) i czekając na autobus przyglądałam się jakiejś matce z dwójką dzieci: dziewczynką, tak na oko dziesięcioletnią, i małym chłopczykiem w wózeczku. Może miał gdzieś tak z rok...
W każdym razie, jednym słowem: Draco. Tak sobie pomyślałam gdy po raz pierwszy spojrzałam na chłopca. Mały Draco Malfoy...
Dzieciak był uroczy. Blond włoski, słodkie oczka (błękitne, tutaj kolor oczu z oczami Dracona się nie zgadza, ale dzieciom często kolory się zmieniają wraz z biegiem czasu... ^^) i to tego jego zachowanie.
Chłopczyk był niecierpliwy, wiecznie czegoś chciał od matki, doprowadzając ją do szału, a jak czegoś mu nie dawała to zaczynał płakać. biggrin.gif

No i ta wizja nakłoniła mnie do postawienia sobie przed oczami Huncwotów. Takich tyci-tyci... wink.gif
Przyznam, że to było trudniejsze.

Jamesa w ogóle nie potrafiłam tak sobie w myślach "zobrazować".
Syriusza owszem, ale z trudem.
Petera dość łatwo.
Za to Remus wręcz od razu pojawił się przed moimi oczami jako rozkoszny mały berbeć o ciemnoblond włoskach i niebieskich, mądrych oczętach, siedzący na stercie powyrywanych z książek kartek i bazgrzący po nich zawzięcie długopisem (sama tak podobno robiłam). czarodziej.gif

Uff... Ale mi się wywód napisał.
Mnie jak coś najdzie to mogę tak pisać godzinami o wszystkim i o niczym.
Chyba mi się nudzi. tongue.gif

Joan P.
QUOTE
Za to Remus wręcz od razu pojawił się przed moimi oczami jako rozkoszny mały berbeć o ciemnoblond włoskach i niebieskich, mądrych oczętach, siedzący na stercie powyrywanych z książek kartek i bazgrzący po nich zawzięcie długopisem (sama tak podobno robiłam


A później mu sie zrobiły brązowe.

Ja, kiedy byłam w tym wieku, nie chciałam, żeby mi mam czytała. Chciałam sama!
Magya
QUOTE(Tenebris69 @ 09.08.2005 12:38)
QUOTE
Peter:
Cichy, pulchny chłopczyk , który miał urodzić się dziewczynką.


Joan, powaliłaś mnie. laugh.gif

*



oł maj gad! Prawie spadłam z krzesła ze śmiechu biggrin.gif laugh.gif

Joan P.
Dziwne. Myślałam, że nie mam poczucia humoru.
Człowiek uczy sie przez całe życie...
Luna Fletcher
Czytałam kiedyś takie opowiadanie o Peterze i jego rozterkach jakie miał w młodym wieku. W guncie rzeczy nie był jeszcze w wieku szkolnym. Tam właśnie wypominali mu to, ze miał urodzić się dziewczynką. Tylko gdzie ja to czytałam ... dry.gif
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.