Z ciszy wnioskuję, że wszyscy, którzy mieli się w temacei wypowiedzieć, już to zrobili. Wobec tego mogę zamieścić swoją wypowiedź, jako rozpoczynająca i zakańczająca dyskusję. Trochę podsumuję (:
A, właśnie. Może byśmy wprowadzili sobie taką zasadę, dla porządku, żeby aktualny temat zamykał jego założyciel? Może zrobi się tu trochę bardziej przejrzyście (:Książki Jo są skonstruowane w bardzo przemyślany sposób. I chociaż konstrukcja większości z nich (jak dotąd jedna z pięciu stanowi wyjątek, bo nie chcę na temat szóstki spoilerować) opiera się na jednym, dość przewidywalnym schemacie, cały czas są to twory bardzo starannie zaplanowane, nie ma w nich nic przypadkowego.
Tak samo właśnie, jak zauważyła Tenebris, imię Syriusza (choć niefortunnie przetłumaczone przez pana Polkowskiego) pojawiło się już w pierwszym rozdziale pierwszego tomu. Pojawia się też w tomie ostatnim (bez względu na to, czy jako ostatni będziemy liczyć ZF czy KP), a także w niemal każdym ze "środkowych" (wyjąwszy KT, ale to specyficzny tom jest (; ) -> dowodzi to tego, że postaci Huncwotów są integralną częścią większej opowieści.
Główny wątek poprowadzony jest z perspektywy Pottera. Nie wiemy nic o psychice najbliższych mu ludzi (no, chyba, że jesteśmy behawiorystami i o psychice czytamy z zachowań (; ) - Hermiony, Rona, Dumbledore'a. Niczym w myśloodsiewni, zawsze podążamy jego tropem, choćby najważniejsze wydarzenia działy się gdzie indziej. Ale mimo tego zabiegu narracyjnego, stosowanego przez Rowling, to nie Harry stał się najpopularniejszym bohaterem wśród fanów. Chociaż zazwyczaj mówi się o nas "fani Pottera", tak naprawdę niewiele jest chyba osób, ktore w rzeczywistości "fanami Pottera" mogą się tytułować. Nie, jakby tak dokładniej przyjrzeć się strukturze polskiego potterowskiego fandomu, z łatwością można zauważyć, że zdecydowana większość lubuje się w rozważaniach na temat Hermiony (chyba syndrom głównej heroiny (bez skojarzeń

)) lub na temat Huncwotów właśnie.
Skąd takie zainteresowanie tymi właściwie drugo(a czasami trzecio)planowymi postaciami? Na to pytanie staramy się dać odpowiedź.
Moje zdanie w pewnym stopniu pokrywa się ze zdaniem większości, a mianowicie uważam, że nie do końca nakreślone tło daje bardzo duże pole dla wyobraźni fanów, którzy wolą roztrząsać nierozwiązywalne problemy huncwotowe niż z góry właściwie określone kwestie związane z życiem Pottera.
A co o tym świadczy? No chociażby fakt, że temat o Potterze ma 15 stron, a ten ponad 28.
Wybaczcie, że podsumowanie takie krótkie, ale dzisiaj nie mam za wiele czasu, a jutro i pojutrze jeszcze mniej (;
Dorcas Meadowes to postać wspomniana w jednym zdaniu i dywagacje na jej temat mogą przybierać rozmiary kolosalne (bo wiele mamy możliwych kombinacji), więc wypowiem się przy innej, bardziej sprzyjającej okazji.
Stay tuned!
em.