Tak jest. Teoretycznie przyczyną było "zmęczenie materiału", jak to określiła sama Billie w swojej biografii. Osiem czy dziewięć miesięcy rocznie na planie, poza domem - to także robi swoje. Ale - ciekawa rzecz - rolę w planowanym wówczas spin-offie podobno przyjęła... A przecież tu rzecz wygląda podobnie (w sensie systemu pracy). Do produkcji ostatecznie nie doszło, ale nie z winy Billie, tylko RTD się rozmyślił (i słusznie, uważam). Ja zaś - zwłaszcza po informacji, że Billie de facto miała odejść nie na zawsze, tylko na razie na jakiś czas, "a potem się zobaczy" - mam swoją prywatną teorię na temat jej decyzji... Otóż wydaje mi się, że między nią a Tennantem coś ostro zaiskrzyło. I prawdopodobnie - z różnych względów - oboje doszli do wniosku, że lepiej będzie, jeśli się od siebie na jakiś czas oddalą. Ona - dziwnym trafem - akurat na etapie kręcenia drugiej serii rozstała się z mężem. Po szalonej, wielkiej miłości trwającej parę lat nagle nie zostało śladu. Nigdy oficjalnie nikt tego nie powiedział, ale ja tam sobie prywatnie uważam, że powodem mogły być rozmaite rozdźwięki na tle Tennanta. Billie bardzo mało ta ten temat wspomina w swojej książce, co również wydaje się znamienne - o pozostałych, nawet najbardziej intymnych (jak walka z anoreksją i bulimią) etapach swojego życia pisze otwarcie i szczegółowo. O swoich byłych chłopakach, byłym mężu - rówież. A o Doctorze Who, który wywindował ją na sam szczyt kariery - ledwo co tam półgębkiem wspomina. Jeszcze o pierwszej serii nawet, nawet, za to drugiej poświęciła może ze dwie strony... W każdym razie mniej więcej w połowie zdjęć do drugiej serii, o ile pamiętam, poinformowała producentów, że odchodzi. I - znów dziwnym trafem - zaraz potem zarówno ona, jak i Tennant zaczęli się spotykać z innymi. Tennant związał się z piękną Sophią Myles (Madame de Pompadour), a Billie znalazła sobie chłopaka. Niemniej jednak przed odejściem podpisała umowę z BBC, pozostawiając sobie furtkę do powrotu... Decyzja biznesowa? Być może. Ale ja tam wolę wierzyć w swoją wersję

. Wystarczy popatrzeć na ilość wspólnych zdjęć, które zrobiono Billie i Tennantowi (z żadną aktorką z planu, nawet z tymi, z którymi się spotykał, nie miał tylu fotek ustrzelonych przez paparazzi; swego czasu Ten-inch - jak nazywała pieszczotliwie Tennanta Billie - i panna Piper byli po prostu nierozłączni), żeby stwierdzić, że chyba nie do końca takie głupie to jest, co mówię

. Do tego ewidentnie przez drugą serię Billie bardzo cierpiała - znów zaczęła wpadać w anoreksję, pojawiły się u niej początki depresji. Z mężem pozostała w przyjaźni. I mnie to wygląda na to, że postanowiła uniknąć skandalu, stwierdziła że nie będzie budować swojego szczęścia kosztem przykrości męża - i odpuściła sobie Doctora Who razem z Davidem. Ale kosztowało ją to wszystko do kupy dość sporo, i to akurat jest fakt, bo wspomina o tym w książce (o depresji i ogólnie kiepskim samopoczuciu, jak również o nawrocie anoreksji). Pasowałoby to również to przyjacielskiego rozstania z mężem, który potrafił docenić takie zachowanie. Tak se to wymyśliłam

.
No i eee... ten buziak w Confidentialu

. Jakoś dziwnym trafem państwo zawodowi aktorzy grający wszak tylko całujących się nie usłyszeli okrzyku "cięcie!"

. Wręcz przeciwnie, dopiero wtedy
naprawdę zacieśnili uścisk

... Mam nadzieję, że obecny mąż Billie (z którym notabene spodziewa się dziecka) nie będzie nazbyt zazdrosny o starą miłość

.
Btw, a wiecie że Tennant aktualnie chodzi z własną córką

?
Edit: chciałam tylko dodać dla ewentualnych zainteresowanych, że
strona z transkryptami DW została zaktualizowana, przebudowana, odświeżona, i obecnie prezentuje sobą pełen profesjonalizm oraz zawiera już wszystkie - włącznie z ostatnim - odcinki.