QUOTE(owczarnia @ 06.08.2008 02:40)
po prostu jestem ciekawa, czy lecząc się, Doktor wykorzystał przysługującą mu regenerację.
matoos
nie, nie. przypomnij sobie, jak to było zaraz po regeneracji 9 ->10, nikt Tena nie poznawał ot tak, Rose, Harriett Jones... nawet Jack w Utopii bardziej poznał go po TARDIS niż po nim samym. a River od samego początku założyła, że to jest Doktor, którego zna,
Hello sweetie na samym początku, jakby oczekiwała, że rzuci się jej na szyję zanim się w ogóle odezwał,
you're doing a very good job acting like you don't know me,
look at you, you're young, your eyes, you're younger than I've ever seen you - dla mnie to jest jasne.
parę razy spotkaliśmy się już z określaniem wieku Doktora po oczach, how a man so young can have eyes so old czy coś w ten deseń już padło wcześniej.
jedna wypowiedź mogłaby sugerować, że zna go w JESZCZE jednej wersji, mówi:
going by your face I'd say it's early days for you, ale przy tym też skupia się na jego oczach (mruży oczy, więc takie odnoszę wrażenie). ale na bank zna go jako Tena. aż obejrzałam pół 'silence in the library' jeszcze raz i nie mam wątpliwości.
QUOTE(em @ 06.08.2008 11:22)
QUOTE(owczarnia @ 06.08.2008 02:40)
po prostu jestem ciekawa, czy lecząc się, Doktor wykorzystał przysługującą mu regenerację.
matoos
nie, nie. przypomnij sobie, jak to było zaraz po regeneracji 9 ->10, nikt Tena nie poznawał ot tak, Rose, Harriett Jones... nawet Jack w Utopii bardziej poznał go po TARDIS niż po nim samym. a River od samego początku założyła, że to jest Doktor, którego zna,
Hello sweetie na samym początku, jakby oczekiwała, że rzuci się jej na szyję zanim się w ogóle odezwał,
you're doing a very good job acting like you don't know me,
look at you, you're young, your eyes, you're younger than I've ever seen you - dla mnie to jest jasne.
parę razy spotkaliśmy się już z określaniem wieku Doktora po oczach, how a man so young can have eyes so old czy coś w ten deseń już padło wcześniej.
jedna wypowiedź mogłaby sugerować, że zna go w JESZCZE jednej wersji, mówi:
going by your face I'd say it's early days for you, ale przy tym też skupia się na jego oczach (mruży oczy, więc takie odnoszę wrażenie). ale na bank zna go jako Tena. aż obejrzałam pół 'silence in the library' jeszcze raz i nie mam wątpliwości.
Z tego co widziałem w bibliotece zrozumiałem że river była bardzo, bardzo długo u boku doktora. To mogłoby wyjaśnić dlaczego była jedyną która go poznała tak po prostu. "You're younger than I've ever seen you" - tutaj jest słowo klucz. Ponieważ nie wydaje mi się żeby władcy czasu się starzeli, ona może się odnosić do wcielenia. Różne wcielenia doktora wyglądały i starzej i młodziej... Więc ja bym tutaj widział nawiązanie do tego, że to najmłodziej wyglądające jego wcielenie.
właśnie ja się z tym nie zgadzam, obejrzyj sobie tę scenę (albo chociaż przejrzyj transkrypt), to zobaczysz, że ona dopiero po chwili załapała, że on jest younger than ever. po oczach. musiała "do the diaries", żeby ustalić, w którym momencie timeline ich znajomości się znajduje - gdyby mogła to rozpoznać po samym wcieleniu, to chyba nie byłoby konieczne. z samego diaries i jej pytań wynika, że to z Tenem była na pikniku na Asgard i z Tenem widziała upadek Bizancjum.
zna Tena jako Tena na bank, no. może jeszcze w innym wcieleniu też, ale na pewno przeżyła swoje z Tennantem :)
PrZeMeK Z.
06.08.2008 11:54
Przychylam się do opini Em. Możliwe, że Dziesiątego Doktora spotkała ledwie kilka razy, a potem podróżowała z Jedenastym, a może i późniejszymi. Ale Dziesiątego na pewno widziała.
owczarnia
06.08.2008 12:37
Na pewno była z Tennantem. A że długo? Długo dla niej. On podróżował w tym czasie, nie zawsze z nią - mówiła wszak wyraźnie. I ja wcale bym nie była taka super pewna, czy Władcy się tak zupełnie nie starzeją... Gdzieś chyba czytałam właśnie, że regeneracja ma zapobiegać także śmierci ze starości. Pamiętam, oczywiście, co Doktor mówił Rose na plaży, ale on mógł mieć na myśli, że teraz się zestarzeje w ludzkim tempie, na przykład.
Fanboism przez was przemawia

No ale ok, ja pozostanę przy swoim zdaniu, jako zagorzały tennhater
w kwestii regeneracji:
QUOTE(wiki)
In his final serial, the Second Doctor states that Time Lords can live forever, "barring accidents." When "accidents" do occur, Time Lords can usually regenerate into new bodies, resulting in extremely long life-spans.
matoos: kurde, tym razem to są rzeczowe argumenty, a nie irracjonalny fangirling, ech.
owczarnia
06.08.2008 13:16
Znaczy że niby co?
pierwszy cytat tak rzucony, zainspirowany twoim postem, akurat rano to czytalam i mi sie zapamietalo
a komentarz osobno, do 'fanboingu' matoosa
Jeszcze dodałabym, że w
Forest of the Dead River tak mówi o ostatnim spotkaniu ze swoim Doctorem przed przybyciem do biblioteki:
QUOTE
The last time I saw you, the real you, the future you, I mean - you turned up on my doorstep, with a new haircut and a suit. You took me to Darillium to see the singing towers. Oh, what a night that was! The towers sang, and you cried.
Nowa fryzura i garnitur. Jak wiemy garnitury nosi tylko Tenth, a nigdy przedtem nie zdarzyło się, by dwóch Doctorów miało taki sam strój. Ale nie jest to dla mnie przekonujący argument. Szczególnie, że Moffat podczas ostatniego Comic Con na pytanie:
Has River Song met the Doctor (#10) before? odpowiedział:
QUOTE
She has but this is not the only version she's met.
Więc nie byłabym taka pewna, że jedynym Doctorem jakiego znała River był Tenth i dlatego jestem w stanie skłonić się ku stanowisku Matoosa. Choć z ostatecznym sądem wolę poczekać.
A, i jeszcze Moffat w jakimś wywiadzie stwierdził także, że (cytuję z pamięci, więc mogę przekręcić) nie wie czy zobaczymy przygody River Song z Doctorem na ekranie, więc nie gorączkowałabym się tym za bardzo. Chyba że powiedział to celowo, by zamydlić oczy fanom.
owczarnia
06.08.2008 13:47
QUOTE(em @ 06.08.2008 13:33)
pierwszy cytat tak rzucony, zainspirowany twoim postem, akurat rano to czytalam i mi sie zapamietalo
a komentarz osobno, do 'fanboingu' matoosa
Teraz rozumiem jeszcze mniej

.
no a ja nie rozumiem, czego nie rozumiesz
owczarnia
06.08.2008 14:09
No ten cytat. Że on ma długi life-span. Znaczy się chciałaś przez to powiedzieć że on się nie starzeje, czy że wręcz odwrotnie?
Gwoli formalności: ja nic nie piłam, ale spałam tylko dwie godziny

.
raczej odnośnie tego, że mógłby zregenerować się ze starości. znaczy second mówi o "accidents", a starość chyba accident nie jest. ale tak tylko rzuciłam :).
owczarnia
06.08.2008 14:40
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa. To ja nie doczytałam. Zmyliło mnie to "barring", w sensie że wyjąwszy wypadki szczególne, kiedy się już nie może zregenerować.
Ale już kumam, kumam.
Ludwisarz
06.08.2008 17:16
Właśnie skończyłem sezon drugi.
Wow.
Dobrze, że ciekawość jest to pierwszy stopień do piekła. Inaczej bym wogóle nie pomyślał, żeby zacząć oglądać tego dziwnego Doctora Who, o którym nikt nigdy nie słyszał. Ba! Jeszcze pewnie przez pomyłkę obejrzałbym Doctora House'a :)
Dzieki owczarnia za założenie tego tematu. Naprawdę świetnie się bawię oglądając koleje losu Doktora. Drugi sezon był już zdecydowanie bardziej spójny, logiczny. Myślałem, że nie polubię nowego Doktora, ale już jakoś po drugim odcinku David Tennant przypadł mi do gustu. Fajna sprawa z tym Torchwood, kilka dobrych odcinków, kilka słabszych.. Ale były też po prostu perełki. A szczególnie odcinek (a właściwie dwa) dotyczący Impossible Planet. Geez, przecież to mógłby być zupełnie osobny film pełnometrażowy sci-fi z elementami horroru! Finał mocny, no i smutny niestety. Exterminate, Delete!
Bedzie mi brakowac Rose, zdecydowanie. I tym tazem przyzwyczajenie do nowej "panienki" [:mag:] tak szybko nie przyjdzie, oj nie. Wciaz czekam na wyprawe Doktora do starozytnego Rzymu albo Egiptu albo czasow naprawde preeeeehistorycznych. Niestety nie mam jak ściągnąć tu sezonu 3.
Kurcze, chaotyczna ta moja wypowiedz. W kazdym razie wow, świetny serial, wciągnął mnie, będę oglądał. Szkoda tylko, że ciężko uciec spoilerom, bo np. wiedziałem, że Rose zginie już w połowie sezonu (a się okazało, że po prostu jest, ale w równoległym świecie) - no i wiem, że jednak uda im się jeszcze kiedyś spotkać.
witaj wśród Whovian

/a pierwszy temat o Who założył jeszcze estiej, pamiętam, wtedy to dopiero były tam pustki

kto by pomyślał, ile osób się wciągnie/
no ale żeby przed spoilerami uciec... cóż, już jakiś czas temu przestaliśmy markować się na biało, dyskutując na bieżąco, więc chyba pozostaje ci nieczytanie tego tematu aż do finału 4 sezonu :>.
owczarnia
06.08.2008 18:01
Gwoli formalności (nie popuszczę

): Estiej owszem założył pierwszy temat, ale o Doktorze dowiedział się ode MNIE. Gadałam o nim jak najęta wszędzie, przede wszystkim na blogu, do którego kiedyś w/w Estiej miał wolny dostęp. Jak mi się zachce, to poszukam pierwszej wzmianki o Doktorze u siebie na journalu, ale ochapia mi się iż był to wrzesień 2006.
Timmy, powiem tylko tyle: co najmniej niektóre z Twoich życzeń dotyczących Doktora się spełnią

. Więcej już nic, buzia na kłódeczkę, nie chcę Ci psuć przyjemności.
Who-rodzina

.
wiemy, owieczko, wszyscy doskonale wiemy, że gdyby nie ty, nikt z nas by w tym topiku nie pisał

chciałam tylko przypomnieć, że jeden topik o doktorze już był kiedyś
QUOTE(TimmY @ 06.08.2008 17:16)
A szczególnie odcinek (a właściwie dwa) dotyczący Impossible Planet. Geez, przecież to mógłby być zupełnie osobny film pełnometrażowy sci-fi z elementami horroru!
O tak, moje dwa ulubione odcinki w tym sezonie. W ogóle ostatnio zauważyłam, że większość odcinków, które mi się podobają z wszystkich 4 sezonów Who dzieje się a) na innej planecie, b) w przyszłości lub teraźniejszości (ale w tym drugim przypadku koniecznie poza Ziemią), c) na statku/stacji kosmicznej. Uwielbiam sci-fi i pewnie dlatego ta sceneria tak do mnie przemawia

Btw, witamy w gronie fanów najwspanialszego serialu na świecie! Mi też po Rose ciężko było przyzwyczaić się do 'nowej panienki', ale po kilku odcinkach polubiłam ją, chociaż wywołuje ona w ludziach różne reakcje. Ale dla mnie na pierwszym miejscu niepodzielnie króluje wspaniała Donna
Tak jeszcze wrócę do postu Przemka z poprzedniej strony:
QUOTE
Dowiadujemy się, jak Rose mogła się pojawiać na ekranie Tardisa, na telewizorze w "Midnight", na Ziemi w odcinku z Adipose itd. (Strasznie mnie zawiódł brak tego wyjaśnienia).
Mi też tego wyjaśnienia cholernie brakowało, ale sama jakoś zdołałam ułożyć to w swojej głowie.
UWAGA, SPOILERY Kiedy parallel Torchwood zbudował dimension cannon i kiedy urządzenie to zaczęło działać, wysyłali Rose w różne wszechświaty, by mogła odnaleźć ten właściwy, z Doctorem; bo wg mnie nie umieli kontrolować w pełni tej maszyny i wysłać ją od razu tam, gdzie chciała. Znalazła się najpierw we wszechświecie Donny, myśląc, że to ten właściwy i dlatego była tak zszokowana w scenie w
Turn Left, kiedy Donna mówi, że Doctor nie żyje. Następnie trafiła do naszego wszechświata (scena z
Partners in Crime) i zorientowała się, że tamten, w którym przed chwilą była to jakaś niewłaściwa wersja. Dodajmy, że dimension cannon mierzyło timelines, które skupiały się na Donnie, dlatego też za każdym razem Rose lądowała w jej pobliżu. Rose i parallel Torchwood pogłówkowali trochę i zorientowali się, że Donna Noble to ważna osoba w życiu Doctora, a wszechświat, w którym żyje jest wytworem robala na jej plecach, dlatego Rose musi pomóc jej się stamtąd wydostać. To wszystko oczywiście IMHO. Ale to jak mogła pojawić się na ekranie Tardisa i na telewizorze w
Midnight jest nadal dla mnie zagadką.
PrZeMeK Z.
06.08.2008 23:27
Timmy, gratuluję. Witaj wśród fanów

I uciekaj przed spojlerami jak umiesz.
QUOTE
Mi też tego wyjaśnienia cholernie brakowało, ale sama jakoś zdołałam ułożyć to w swojej głowie. UWAGA, SPOILERY Kiedy parallel Torchwood zbudował dimension cannon i kiedy urządzenie to zaczęło działać, wysyłali Rose w różne wszechświaty, by mogła odnaleźć ten właściwy, z Doctorem; bo wg mnie nie umieli kontrolować w pełni tej maszyny i wysłać ją od razu tam, gdzie chciała. Znalazła się najpierw we wszechświecie Donny, myśląc, że to ten właściwy i dlatego była tak zszokowana w scenie w Turn Left, kiedy Donna mówi, że Doctor nie żyje. Następnie trafiła do naszego wszechświata (scena z Partners in Crime) i zorientowała się, że tamten, w którym przed chwilą była to jakaś niewłaściwa wersja. Dodajmy, że dimension cannon mierzyło timelines, które skupiały się na Donnie, dlatego też za każdym razem Rose lądowała w jej pobliżu. Rose i parallel Torchwood pogłówkowali trochę i zorientowali się, że Donna Noble to ważna osoba w życiu Doctora, a wszechświat, w którym żyje jest wytworem robala na jej plecach, dlatego Rose musi pomóc jej się stamtąd wydostać. To wszystko oczywiście IMHO. Ale to jak mogła pojawić się na ekranie Tardisa i na telewizorze w Midnight jest nadal dla mnie zagadką.
Niezłe wyjaśnienie, Yavanno, dzięki.
Ech. Szkoda, że im dłużej myślę o powrocie Rose, tym bardziej jestem nim zawiedziony. Pomyślcie, jak ładnie był zbudowany wątek Mr. Saxona w trzecim sezonie. Jak elegancko wszystko się wiązało w finale. Tu troszkę żal.
Wiadomo, że w Doctorze nie ma sensu wyłapywać wszystkich niekonsekwencji, bo to nietypowy serial, ale jednak czasem trudno przymknąć oko,
A propos, moja ciocia właśnie weszła w fazę "O nie, ja nie chcę nowego Doktora, nie lubię go, oddajcie mi Ecclestona!"

Ale po "The Christmas Invasion" zacznie jej przechodzić, jestem tego pewien.
QUOTE
Ale dla mnie na pierwszym miejscu niepodzielnie króluje wspaniała Donna


moja siostra była przez moją sesję i wakacyjne wyjazdu sześć odcinków do tyłu, to sobie obejrzałyśmy je razem - i tylko się utwierdzam w tym, że czwarty sezon jest moim ulubionym, a Donna - najlepszą companion so far.
co do pojawień się Rose, szczerze, to ja bym o wiele bardziej wolała, gdyby ona się np. pojawiała osobiście gdzieś w tłumie, mijała się z Doktorem, pojawiała się na końcu odcinka w tym miejscu, z którego odleciało TARDIS, niż na tych ekranach. pod względem dramatycznym

. właśnie takie sceny, jak w Partners in Crime przemawiałaby do mnie bardziej, niż ekran w Midnight, ale to kwestia gustu pewnie.
Ludwisarz
07.08.2008 17:38
Opowiem Wam pewna straszna historie, ktorej bylem dzis swiadkiem.
Przechadzajac sie po miescie w ktorym aktualnie mieszkam, postanowilem odwiedzic slynne molo.
Na jego koncu znajduje sie przepiekny budynek, a w środku restauracje, kasyna, salony gier.

Nagle na molo spostrzegłem jego!

Nie chciałem uwierzyć własnym oczom, więc podszedłem bliżej i dotknąłem go. W tym momencie przebudził się i wybrzęczał złowieszczo "Human life form detected! Exterminate!"
Chciałem uciec, ale on sunął w moim kierunku!

Miałem szczęście, to chyba nie o mnie mu w pierwszej kolejności chodziło, gdyż minął mnie obierając za cel słynne Grand Pier!

Chyba potrzebowałbym umiejętności pisarskich Przemka żeby opisać to co się stało potem. Ja.. Do teraz nie wiem co to było.. Dalek, bo tak krzyczeli ludzi wokoło.. Zniszczył jednym strzałem cały budynek!

A potem jak wiadomo - niebieska budka, dźwiękowy srubokret... Wielka fala ugasiła pożar i zanim policjanci zdążyli Nas stamtąd ewakuować - zdążyłem cyknąć fotkę zgliszom pozostawionym przez Daleka.
owczarnia
07.08.2008 17:51
Och Timmy! To straszne! Co za niesamowita przygoda

!
ale jak to, dziś? na pewno dziś? na bbc mówili, że 28 lipca.
Przesunięcie czasoprzestrzenne.
Ludwisarz
07.08.2008 18:03
Wogole matki do swoich dzieci krzyczaly "Look! It's Dalek!", jakis szwed nawet robil sobie z Nim zdjecie.. Ale tylko ja chodziłem za nim i mówiłem całkiem głośno "Exterminate! Exterminate!" :)
Ludwisarz
07.08.2008 18:07
A jak bede duzy i bogaty to kupie sobie taki helm w ksztalcie glowy Daleka, ktory zmienia glos. Muahahahahah :)
em - ta budka co zrobilem zdjecie pare stron wczesniej kosztuje 9,99 pounds. Ale widzialem tez taka za 20pare.
PrZeMeK Z.
07.08.2008 23:37
Timmy, to było straszne

Dobrze, że nic Ci się nie stało!
Swoją drogą należenie do tej części ludzkości, która wie, czym jest Dalek, jest niesamowicie fajne

Obejrzałem dziś z ciocią "The Christmas Invasion" i po raz kolejny pokochałem Tennanta. A scena jego świątecznego obiadu w domu Rose jest strasznie smutna, kiedy się pomyśli, że już wkrótce Doktor znów zostanie całkiem sam.
Real Daleks don't use stairs. They just level the building.
PrZeMeK Z.
11.08.2008 12:17
Wróciłem sobie do "Journey's End" i muszę przyznać, że to jedna z tych rzeczy, które docenia się dopiero po pewnym czasie. Tuż po tym całym podkręceniu atmosfery w "The Stolen Earth" oczekiwania były zbyt wielkie. Teraz, gdy obejrzałem na spokojnie, naprawdę mi się podobało.
Nawet wątek Rose już tak się nie gryzie z resztą.
owczarnia
20.08.2008 03:00
Spoilery. Chociaż w sumie?... No nie co do treści, w każdym razie. Co do tego kto będzie występował w specjalach. Są to oczywiście informacje z tak zwanych "dobrze poinformowanych źródeł", więc proponuję podzielić je przez dwa.
PrZeMeK Z.
20.08.2008 23:33
Sounds too good to be true.
A w każdym razie jedno z tych nazwisk.
Oby. Oby.
Jedna z informacji z podanego powyżej linka już została obalona: żadnego Children in Need speciala w tym roku nie będzie.
A Easter Special okazuje się, że będzie jednym z tych co-written: RTD + Gareth Roberts.
Źródło
owczarnia
21.08.2008 14:38
No nie do końca obalona, bo też pisali, że tutaj to ostrożnie
QUOTE
And lastly, another CHILDREN IN NEED special? Could be. Set to appear are: PETER DAVISON, SYLVESTER MCCOY and COLIN BAKER. This has not been sourced as thoroughly as the above bits of info so don't get too excited about it.
Co mnie pociesza, irracjonalnie.
QUOTE(owczarnia @ 21.08.2008 14:38)
No nie do końca obalona, bo też pisali, że tutaj to ostrożnie
QUOTE
And lastly, another CHILDREN IN NEED special? Could be. Set to appear are: PETER DAVISON, SYLVESTER MCCOY and COLIN BAKER. This has not been sourced as thoroughly as the above bits of info so don't get too excited about it.
Co mnie pociesza, irracjonalnie.
Informacje podane na Blogtor Who pochodzą z Doctor Who Magazine, więc są 100% akuratne. Żadnego Children in Need special w tym roku, chociaż, jak to powiedział Russel w tymże samym DWM:
"... we hope to have some presence on the actual night." Nie wiadomo jaki to będzie
presence, ale wątpię, żebyśmy dostali speciala, szczególnie, że oficjalna tuba Doctra Who, jak już wspominałam, twierdzi, że nie dostaniemy. Poza tym nie wyobrażam sobie speciala bez Davida, a ten ma zajęty grafik aż do stycznia, wątpię, żeby zdołał wygospodarować chociaż jeden dzień na nakręcenie specjalnego odcinka. No, ale poczekamy, zobaczymy. Jestem sceptykiem w tej sprawie, bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że w DWM wydrukowaliby nieprawdziwą informację, po to tylko, by zmylić fanów i zaskoczyć ich w listopadzie. Ale, nie przeczę, byłaby to miła niespodzianka
owczarnia
13.09.2008 18:43
QUOTE(Yavanna @ 21.08.2008 16:22)
QUOTE(owczarnia @ 21.08.2008 14:38)
No nie do końca obalona, bo też pisali, że tutaj to ostrożnie
QUOTE
And lastly, another CHILDREN IN NEED special? Could be. Set to appear are: PETER DAVISON, SYLVESTER MCCOY and COLIN BAKER. This has not been sourced as thoroughly as the above bits of info so don't get too excited about it.
Co mnie pociesza, irracjonalnie.
Informacje podane na Blogtor Who pochodzą z Doctor Who Magazine, więc są 100% akuratne.
Nie, mnie chodziło o to, że nie było co obalać, bo oni się od początku nie upierali

. Że Blogtor Who ma akuratne informacje to ja bardzo dobrze wiem, sama wielokrotnie ich polecałam tutaj

.
QUOTE(olesia @ 13.09.2008 12:58)
No Russell faktycznie wspominał o tym w wywiadzie, ale należy to traktować raczej w kategoriach żartu, jak sądzę

.
Ludwisarz
14.09.2008 17:53
jestem w museum doktora. Super. Mnóstwo zdjęć! Jestem w sklepie teraz - chcecie parasolke, pościel, skarpetki, solniczke, plakat, figurke, książkę? Macie 30 minut.
Jak kupisz mi solniczkę w formie daleka, to będę cię lubił bardziej niż avadę
Ludwisarz
14.09.2008 18:20
80 funtów. Chcesz? Może szczoteczka do zębów za 8 w kształcie cybermena. Tera serio: mat, owc, em i przem - plakaty wam przywiozę. Z tardis. Kto ekstra chce figurki? Kciuk wielkość, za 7 £ dalek I tardis.
PrZeMeK Z.
14.09.2008 18:26
Zamawiam i Daleka, i Tardisa. Zapłacę, oczywiście

*idzie wysępić od siostry*
owczarnia
14.09.2008 18:32
Ja też, ja też! Figurki poproszę oraz koniecznie skarpetki, rozmiar teoretycznie 40, a praktycznie wszystko jedno byle wlazły

. Numer konta dawaj.
Ludwisarz
14.09.2008 18:37
owca - skarpety 10£. Z tardis. Chcecie plakaty? 5 funtów. Tardis, david i tardis, rose chris i tardis. Reszta syf. Torcheood :p 5 min.
owczarnia
14.09.2008 18:38
Dawaj skarpety, będę męża doić

. Plakat z Davidem i Tardisem.
Juppi!
PrZeMeK Z.
14.09.2008 18:43
Moje zamówienie wygląda zatem tak: plakat z Tardisem, drugi plakat z Davidem i Tardisem (dla siostry) oraz figurki Daleka i Tardisa.
I'm so excited.
Ludwisarz
14.09.2008 18:43
koniec. Matoos - wziąłem dla ciebie plakat. Tardis z rose lub bez. Reszta figurki.
Może być bez Rose i tak jej nie lubię

Dobrze że wcześniej nie wróciłem na temat bo bym się poważnie zastanawiał na 80 funciakami

Sam kiedyś pojadę i se kupię. I pieprzniczkę w formie Davrosa
Ludwisarz
15.09.2008 02:03
Okej moi mili.
Podsumowujac:
owczarnia - skarperki z logo Tadris, plakat z Davidem na tle TARDIS, figurki czarnego Daleka i Tardis
em - figurki czarnego Daleka i Tardis
PrZeMeK ZeT - figurki czarnego Daleka i Tardis
Matoos - plakat TARDIS
ja - figurki czarnego Daleka i Tardis, plakat Chris + Rose na tle TARDIS
Tylko dziei iPhone udalo mi sie z Wami skontaktowac. Teraz jestem pijany. Mam nadzieje, ze wszytso ok propo zakupow. Byly naprawde cudowne rzeczy ale przecholernie drogie. Pozdrawiam i popojutrze zaczniemy sie umawiac co do finalizacji transkacji.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę