QUOTE(owczarnia @ 23.02.2008 15:42)
Dawaj, może być za 200. Mąż płaci

.
wybacz, że piszę to dopiero teraz, ale sąsiada coś zastać nie mogłem. piszę mniej więcej z pamięci to, co miałem przekazać

w dużym skrócie z przeprowadzonej rozmowy i z tego, co udało mi się zapamiętać, to polecić powinienem słuchawki sennheiser hd 555 (znowu ten sejnhajzer czy jak to się czyta) cena od 350 do 400 pln, ale o cenie i dlaczego taka wysoka napiszę na sam koniec. mają całkiem niezłe wytłumienie otoczenia, większe tj. pełną ciszę da się już uzyskać tylko na zestawach stricte audiofilskich, albo kanałówkach... ee ale o tym to już chyba pisałem. budowa słuchawek już daje do zrozumienia, że ma się do czynienia z czymś z wyższej półki, nie wiem jak to nazwać - "high-endowym"? bo nie dość, że sprawiają wrażenie okrutnie masywnych, to rzeczywistości są lekkie jak piórko (włókna węglowe czy cuś? cholera wie), a poza tym fabrycznie zakończone są jackiem 6,3mm (przejściowka na małe, albo jak kto woli normalne wejścia 3,5mm dołączona do pudełka) co może sprawiać wrażenie - zresztą słuszne - że słuchawki nie są robione z myślą o przenośnych empeplejerach. o aspektach techniczno-budowniczych mógłbym jeszcze napisać, że poduszki słuchawek wypełnione są welurem, a impedancja słuchawek wynosi niestety 50 Ohm (zamiast niegdysiejszych 120) ale raz, że nie wiem co to znaczy, a dwa, że chyba Cię to mało interesuje. przejdźmy do samych wrażeń odsłuchowych. krótko mówiąc - bosko. naprawdę po raz pierwszy w życiu miałem jakąś nieopisaną frajdę z tego, że słucham czegoś na słuchawkach, ba, że w ogóle muzyka brzmi jakoś tak inaczej, wyraźniej. dźwięk czysty, bas podbity zauważalnie, acz bez przesady, cód, miód i jezusmaria. tak przynajmniej było na sprzęcie sąsiada za x-tysięcy. musiałem przynieść laptopa swojego żeby mieć jakiekolwiek porównanie - no i oczywiście piękne wrażenie i podnieta zniknęły jak na zawołanie, ale i tak mógłbym się rozpisywać o dzwięku w samych określeniach pozytywnych.
bardzo pozytywnych. ogólnie mówiać najlepiej słuchać tego na sprzęcie domowym z wbudowanym equalizerem (najlepiej ręcznym), żeby samemu ustawić sobie co chcemy lepiej słyszeć.
teraz kilka słów na koniec znaczy się mała adnotacja co do ceny i samego sensu inwestowania w taki sprzęt. za mniejszą cenę nie ma sensu kupować takic naprawdę lepsiejszych słuchawek, z racji tego, że będą brzmiały tak, jak te które opisywałem parę postów wyżej, a różnica - jakkolwiek mogłoby mi się wydawać, że lepiej nie może być, to jednak jest lepiej - będzie znaczna, chociaż to nie do końca prawda (wiem, że przeczę sam sobie, ale zaraz to wyjaśnię

). idąc dalej - dobrze jest się zastanowić czy nie lepiej wydać stówki na gorsze słuchawki i dokupić parę beczek piwa, niż wykosztować się na coś czego możemy nie usłyszeć. wiele zależy tu od sprzętu na którym będziemy męczyć uszy (Owczarnio jeśli jesteś zaintersowana droższym wariantem, to ewentualnie zapytam o to jaki sprzęt grający posiadasz w domu) ale też i od nas samych. dobrze jest po prostu pójść do jakiegoś media marktu i poprosić o test słuchawek za 100, i za kilkaset złotych, a jeśli nie będziemy odczuwać
znacznej róznicy w odsłuchu, to lepiej dać sobie spokój i kupować w ciemno te tańsze.
uch mam nadzieję, że to co napisałem ma chociaż z grubsza jakiś sens, bo pod koniec leciałem już bez większego zastanowienia.
któryś tam edit:
a w ramach paru ciekawostek przykład słuchawek drogich jak cholera.
click słuchawki-pilotki, wytłumienie 100% z wiadomego powodu, a raczej przeznaczenia.
click#2 a tu typowo audiofilowe odsłuchy (jest jeszcze wersja z wbudowanym wzmacniaczem lampowym [SIC!] za kilkadziesiat tysiecy złociszy, ale nie udało mi się nigdzie znaleźć).