Pages:
1,
2,
3,
4,
5,
6,
7,
8,
9,
10,
11,
12,
13,
14,
15,
16,
17,
18
XI
gdzieś przecież i tacy musza sie
uczyć, nie? a w ogóle to od samego początku wiadomo, kto jest "po złej
stronie"
XII
wcale mi to nie odpowiada.
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/mad.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='mad.gif' />
i to na prawdę. lepiej niech juz sotanie tak jak jest
XIII
Snapek
miałby poparcie u ślizgonów, a w ogle to jest dobrym nauczcielem, więc go
nie wyrzucą.
align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>
QUOTE |
|
id='QUOTE'>gdzieś przecież i tacy musza sie uczyć, nie?
class='postcolor'>
Nie...
XP
width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE
|
a w ogóle to od samego
początku wiadomo, kto jest "po złej
stronie" |
class='postcolor'>
Jezeli to nie była ironia w co
watpie to odpowiem tak:
Byc może są tam dobrzy ludzie, ale ich dobro
zostaje szybko zabite...
align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>
QUOTE |
|
id='QUOTE'>wcale mi to nie odpowiada. i to na
prawdę. lepiej niech juz sotanie tak jak
jest
class='postcolor'>
Zgadzam się
XD
width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'>QUOTE
|
Snapek miałby poparcie u
ślizgonów |
class='postcolor'>,
wywaliliby go stosunkiem 3-1 XP ze
szkoły
width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'>QUOTE
|
a w ogle to jest dobrym
nauczcielem, więc go nie wyrzucą. |
class='postcolor'>
Nie zgadzam sie. Nauczyciel który
msci sie na niewinnych uczniach za niepowodzenia własnego zycia, który
faworyzuje swoich uczniów moze byc mistrzem swiata w eliksyrach ale nigdy
nie bedzie dobrym nauczycielem.
TEORIA XIVPrzechodziłem sobie
przez oficjalna stronę JKR. W sekcji charaktery JK ujawnia, że panienskim
nazwiskiem Molly jest Prewett. Tym z was którzy nie pamietają to
przypominam, że byli oni dwa razy obecni w książce:
"No one
lived after he decided to kill 'em, no one except you, an' he killed
some o' the best witches an' wizards of the age -- the McKinnons,
the Bones, the Prewetts..." -- Hagrid (Harry Potter and the
Philosopher's Stone, page 45, Bloomsbury
edition).
"...Gideon Prewett, it took five Death Eaters to kill
him and his brother Fabian, they fought like heroes..." -- Alastor
'Mad-Eye' Moody (Harry Potter and the Order of the Phoenix, page
158, Bloomsbury edition).
Jedno:
George &
Fred =
Gideon &
Fabian
biorąc pod uwage jak
zgineli...
Drugie:
Jaka rodzina byli dla Molly ci dwaj?
href='http://www.cosforums.com/showthread.php?t=25870'
target='_blank'>source
Puszczyk
16.05.2004 19:51
XI
Oto
odpowiedź:
width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE
|
"Pod dyrekcją
Dumbledora w Hogwarcie urzeczywistnia się szlachetny ideał. Zła ani
nie odpycha się od siebie, ani nie próbuje zmiażdżyć siłą. Zło ma być
pokonane współczuciem... Cechy wszystkich założycieli są częścią
harmonijnej całości - nawet przesadna ambicja
Slytherina." |
class='postcolor'>
David
Colbert
Po zatym spójrz na mój podpis - slytherin jest symbolem zła z
którym Hogwart musi codziennie walczyć
XII
Ciekawa opcja, ale zbyt
fajna by mogła zaistnieć
Po za tym:
border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>QUOTE |
|
id='QUOTE'>
Granger - Ravenclaw
Potter -
Hufflepuff
class='postcolor'>
Co mają Potter i Granger - do
Hufflepuff'u i Revenclaw'u?
XIII
Najpierw podaj przykłady
kiedy złamał
Puszczyk =>
XI - jak widac nie za
bardzo się to sprawdza...
XII - Granger - mądrość...
Potter, a bo
Weasley już zajał miejsce gryfa wiec musiałem go gdzies wcisnąć XD
XIII -
ogólnie jezeli chodzi o jego zachowanie na lekcja eliksirów jako nauczyciela
jest naganne. Ciekawe jak dobrze Draco zna eliksiry? XP
Madame Rosmerta
17.05.2004 10:35
Kubik=>
Muszę przyznać, że masz
niezłą wenę.......... Na pewno bym tyle nie wymyśliła.
Przeczytałam
cały temat i wiem, że jesteśmy już podajże przy ....eee....XIII (chyba)
Teorii, ale chciałabym jeszcze wrócić do tej dotyczącej matki Syriusza, a
właściwie raczej do niej nawiązać, bo nie chcę uskuteczniać niepotrzebnie
produkowanie nowego topicu.
Do rzeczy:
Skoro jego Matka Syriusza była
na portrecie i mogła się wydzierać, rzucać miesęm XP i tym podobne numery,
to wobec tego zakładam, że gdyby kochała swojego synusia, to mogłąby z nim
po ludzku porozmawiać.
A więc: skoro ona mogła coś takiego zrobić, to
zakładam, że jest to w stanie uczynić każdy z portretów ( a jak wiadomo mamy
na to wiele exemplóff).
Więc czy wobec tego, pomijając już jak idiotyczna
była śmierć Syriusza (szczególnie uwzględniając niewykorzystaną przez
Harry'ego możliwość użycia syriuszowego (
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/smile.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'
/>) lusterka) nie byłoby możliwe namalowanie jakiegoś portretu
Syriusza i używanie go do rozmowy z nim etc.????
Zakładając nawet, że
taki portret musi być wykonany za życia danej osoby (może to było gdzieś
zaznaczone, a ja to pominęłam, jeśli tak to pardon), to przeciez nie wydaje
mi się, żeby po tym potomku słynnego rodu Blacków nie został ŻADEN
PORTRET.
A już tak odbijając od samego Syriusza skupmy się na tych
portretach:
* w jakim stopniu dana osoba po swojej śmierci jest "
ŻYWA" w swoim portrecie, tzn. nie mam na myśli jakiejś materialnej
''żywości", ale raczej, na ile ona jest soba, na ile pamięta
wydarzenia z przeszłości, to, co się z nią/nim działo za życia. etc.
*
zakładając (ad. powyższy podpunkt), ze wszystkie owe warunki są jak
najbardziej pozytywnie spełnione, to przeciez, poza jakąs materialna i
fizyczną obecnością KAŻDA osoba po swojej śmierci mogłaby w pewien sposób
funkcjonować na swoim portrecie, nawet nie będąc duchem, mogłaby rozmawiać
ze swoją pozostała przy życiu rodziną, udzielać zbawiennych XP rad,
etc.
Byłby to jakiś sposób na pokonanie śmierci.
Chyba że:
* to
wszystko funkcjonuje zupełnie inaczej, niz to powyżej opisałam,
* na
portretach nie mozna utrwalać wszystkich ludzi (np. tylko wybranych)
*
ludzie na portretach nie mają świadomości swojego życia,
* ludzie na
portretac mają swoje zaprogromowane gadki, w ilości ograniczonej i tylko
takowych moga używać (to jest chyba troszke absurdalna teoria
;P)
Podsumowując: wydaje mi się, że przedstawiona przeze mnie powyżej
kwestia jest dośc interesująca ( jak dla mnie bardzo) i warta
rozpatrzenie.
Gdyby przypadkiem okazało się, że coś pokręciłam, albo ten
problem został już gdzieś wcześniej dokładnie rozpatrzony, to z góry
przepraszam.
ufffffffff!
Czekam na odzew !!
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/tongue.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'
/>
(heihei, tego posta można nazwac : Wielka Teoria Madame
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/tongue.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'
/>)
A więc Droga Wielka Madame
XD
width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE
|
Zakładając nawet, że taki
portret musi być wykonany za życia danej osoby (może to było gdzieś
zaznaczone, a ja to pominęłam, jeśli tak to pardon), to przeciez nie wydaje
mi się, żeby po tym potomku słynnego rodu Blacków nie został ŻADEN
PORTRET. |
class='postcolor'>
1 => Nie nie wydaje mi sie, żeby
było w jakis sposób zaznaczone, że tylko portrety namalowane za życia maja
mozliwość gadania z zywymi...
2 => Może jakis został ale wątpie, po
zdradzie jakiej dopuścił się Syriusz w wieku bodajze 16 lat wszystkie jego
zwiazki z rodzina Black zostały zniszczone. W tym wszelkie portrety. Co nie
znaczy, ze nie isnieją, [
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/tongue.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'
/> ] chociażby w hogwarcie...
--------------------
Osoba
na portrecie ma inteligencje jak i doświadczenie orginału [
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/tongue.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'
/>]. Jednakze ma ona ograniczenia w swojej
"egzystencji". Nie pasuje mi tu jednak "pamięć" takich
osobników. W jaki sposób osoby te zapamietuja wydarzenia teraźniejsze?
Jeżeli zycie w portrecie niczym [ekhm] sie nie różni od zycia w
rzeczywistości, to nie ma strachu w umieraniu i cała sybolika smierci leguje
[
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/tongue.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'
/> ] w gruzach...
Madame
Rosmerta
17.05.2004 11:34
Dear Kubik:
Co do
Syriusza, to rzeczywiście masz rację, co do tego wyklęcia z rodziny,
myślałam o tym, ale zdawało mi się, że oni tego nie niszczyli worldwide, ale
raczej takie rodzinne
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/tongue.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'
/>
A co do życia na portretach i ewentualnego malowania
tychże, to wydaje mi się, że musi w ty wszystkim być jakiś MYK, którego nie
przewidzieliśmy. bo inaczej faktycznie sens i znaczenie śmierci znalazłyby
się pod dużym znakiem zapytania.
Czekam na następne teorie
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/smile.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'
/>
TEORIA
XV
border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>
QUOTE
("WPROWADZENIE") |
|
id='QUOTE'>Snape zachwiał się... jego różczka wyleciała
w powietrze daleko od Harry'ego... i nagle umysł Harry'ego wypełnił
sie wspomnieniami wcale nie należacymi do niego.
class='postcolor'>
A więc zaczynamy, co takiego kryja
wspomnienia naszego starego snapka:
border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>QUOTE |
|
id='QUOTE'>Mężczyzna z chaczykowatym nosem krzyszał na
kulejąca sie kobietę, podczas gdy mały chłopiec o ciemnych włosach płakał w
koncie.
class='postcolor'>
To jest bardzo ciekawe, mały
chłopiec jak i mężczyzna z chaczykowantym nosem pasują do wyglądu Snapea...
Czyzby Snape miał dziecko?
align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>QUOTE |
|
id='QUOTE'>Nastolatek z przetłuszczonymi włosami
siedział sam w ciemnej sypialni z rózczka wycelowana w sufit i zetrzeliwał
muchy...
class='postcolor'>
Snape...
<
table border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>QUOTE |
|
id='QUOTE'>dziewczyna smiała sie, kiedy chudy chłopak
próbował dosiąść brykającej miotły
class='postcolor'>
No i wiemy dalczego SNapek nie lubi
Quididcha... tylko kim jest ta dziewczyna? Może to jest Lily? Harry mógł nie
rozpoznac ze to jego matka.
nadzieja
17.05.2004 13:55
border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>
QUOTE |
|
id='QUOTE'>To jest bardzo ciekawe, mały chłopiec jak i
mężczyzna z chaczykowantym nosem pasują do wyglądu Snapea... Czyzby Snape
miał dziecko?
class='postcolor'>
A nie pomyślałeś, że to dziecko to
mały Snape, a nam rysuje się obraz jego paskudnego dzieciństwa?
align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>
QUOTE |
|
id='QUOTE'>To jest bardzo ciekawe, mały chłopiec
jak i mężczyzna
class='postcolor'>
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'
/>
Ozywiście to jest mozliwe... jak i to ze ten stary to
Snape... w końcu nie wiemy z jakiego okresu są te wspomnienia
nadzieja
17.05.2004 14:05
No bo bądzmy szczerzy, z kim Snape miałby
mieć to dziecko? Z Lily...? Troche zbyt naciągane. Pozatym co się z nim
stało? A może jeszcze się okaże, że młody Potter to naprawdę młody Snape...
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/biggrin.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/> ?
Zaraz zaraz przeciesz to wcale nie musi byc
jego dziecko... tak tylko napisałem XD
Madame Rosmerta
17.05.2004 15:41
Co do tego małego chłopca, to wydaje
mi się, że w książce było gdzieś napisane, że to Snape, bo mnie to się jakoś
jawi jako fakt oczywistY.
O dziecku Spape'a nic mi nie wiadomo
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/tongue.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'
/>
A tak nawiasem: z czego to jest cytat, że
jest w nim aż tyle błędów???
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'
/>
Teoria XV
niemożliwe, zeby miał
dzieciaka... chociaż... dla mnie jednak szybciej to TO małe dziecko to
Severus, który przyżywa kłótnie rodziców. co do tej miotły, to wątpię, zeby
to była Lily, bo wyraźnie było w V tomie pokazane, że wcale nie była tak
strasznie źle nastawiona do Snapea.
Madame Rosmerta => ok ok a wiec to jest
Snape... w takim razie kimze jest ten facio a w zasadzie dlaczego na nia
krzyczy?
ps. siaki cytat?
anagda => niewatpliwie Snapek mógł miec
jakis cruch w jakiś slizgonce... chciał sie popisac jak James i mu nie
wyszło... a ślizgoni sa znani ze swojej okrutnej natury wiec go baba
wysmiała... biedny Snapek
Madame Rosmerta
19.05.2004 07:25
Facio to jego Tatus, równie porypany
jak synek w przyszłości (;P) i drze sie na Mamusie, bo to była patologiczna
rodzinka
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/tongue.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'
/>
A cytat z błędami to ten, który zacytowałeś,
(zacytuję cytat
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'
/>)
align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>
QUOTE |
|
id='QUOTE'>Mężczyzna z chaczykowatym nosem krzyszał na
kulejąca sie kobietę, podczas gdy mały chłopiec o ciemnych włosach płakał w
koncie.
class='postcolor'>
Nie zauważasz tu ŻADNYCH
błędów????????
Puszczyk
22.05.2004 20:31
1. Snape nie mógł mieć dzieci bo brykająca
miotła uderzyła go w. . .
2. Snape zestrzeliwał muchy na kolacje, dla
całej rodzinny.
3. Kulejąca kobieta to Moddy a mężczyzna z haczykowatym
nosem jest transwestytą.
4. Snape przeżywa, że inne dzieci z przedszkola
malują na obrazku mame i tate, a on musi dwóch tatusiów.
5. Nie
traktujcie tego poważnie!
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/cool.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='cool.gif'
/>
avalanche
23.05.2004 12:53
XV
mi się wydaje że te wspomnienia
idą po kolei, dlatego najpierw jest mały Snape a potem Snape-nastolatek.
Taka taśma filmowa...ale swoją drogą dziwne, że wspomnienia idą akurat od
początku, a nie np. są porozrzucane (np. od najsilniej
odziaływujących)
dziękuję XD
TEORIA XVITajemnicza
rana
czyli:
Jakie rzeczy słyszały Ron?
Mózg miał zostawic w Ronie
długotrwałe i głebokie rany. Jakie? Biorac pod uwage, że Poppy dawała mu
jakąs miksturke na bezmyslność, podejrzewam, że nasz biedny Ron stanie sie
ofiara natrętnych mysli. Będa mu towarzyszyc przez cały czas wmawiając mu
rzeczy których nie ma...
na przykład o tym, że Hermiona i Harry smieją
sie z niego, że Harry kreci z Miona [sorki ja mam manie XP], wreszcie
rozkazujące by cos z tym zrobił. Czy nie byłby to wspaniały sposób dla
Valdka na niszczenie przyjaźni Harry'ego i Rona. Pamietajmy co
powiedział Dumbel: Nie możemy sie rozdzielic.
TEORIA
XVIIWhat will happen if Petunia dies?
czyli:
Co się stanie z
ochrona Harry'ego, jeżeli Petunia kopnie w kalendarz?
Z opisu Dumblea
wiemy, ze jezeli Harry moze nazwać dom Dursleyów swoim domem, tak długo
ochrona jaką dysponuje krew rodu Evansów będzie mu słuzyc.
Co jesli ta
krew zniknie ze swiata zywych? Czy częśc krwi Evansów która jest w Dudleyu
bedzie wystarczajaca do ochrony Harry'ego?
Nie. Jezlei Petunia umrze
to cała ochrone szlag trafi a Harry bedzie wolny. [czytaj bedzie w
Hogwartcie cały rok
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/tongue.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'
/>]
DODATEKHermiona za Petronusa ma wydre,
wydra jest z rodziny łasicowatych. Łasica [Weasley] ma ja chronic przed
niebezpieczeństwem. To jest oczywisty slad dla R/Hr ale... by wyprodukowac
petronusa trzeba myslec o czymś szcześliwym... ja wiem, że wygląd petronusa
nie ma nic wspólnego ze szcześliwym wydarzeniem ale, byc moze Hermiona
wyobraźiła sobie siebie i Rona... .
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/tongue.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'
/>
Zauwarzyliście, ze w filmach kwestie Rona z ksiązki
wypowiada Hermiona? Powinnismy to juz dawno wiedziec.. a ci Anglicy sie
burza bo to niszczy charakter Rona i przedstawia go jako głupka... slepcy.
Aha, obecnie czytulizuje* sobie V tom w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie
co dalej... wiec przygotujcie sie na wysyp pytan XD
Puszczyk
24.05.2004 18:26
align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>
QUOTE |
|
id='QUOTE'>Jezlei Petunia umrze to cała ochrone szlag
trafi a Harry bedzie wolny. [czytaj bedzie w Hogwartcie cały rok
]
class='postcolor'>
Mi się wydaje że po tym co
zaszło w V tomie to Harr'ego i tak czekają niedługo wakacje w Hogwarcie.
Skoro Harry ma zabić Voldemorta, to chyba czas go nauczyć jakiegoś
zaklęcia?
width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'>QUOTE
|
Hermiona za Petronusa ma
wydre, wydra jest z rodziny łasicowatych. Łasica [Weasley] ma ja chronic
przed niebezpieczeństwem. To jest oczywisty slad dla R/Hr ale... by
wyprodukowac petronusa trzeba myslec o czymś szcześliwym... ja wiem, że
wygląd petronusa nie ma nic wspólnego ze szcześliwym wydarzeniem ale, byc
moze Hermiona wyobraźiła sobie siebie i Rona...
. |
class='postcolor'>
Nie wiem jak dochodzisz tych
szczegółów, ale ta teoria jest genialna.
border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>
QUOTE |
|
id='QUOTE'>Skoro Harry ma zabić Voldemorta, to chyba
czas go nauczyć jakiegoś zaklęcia?
class='postcolor'>
Heh - Avady raczej długo się nie
uczy :] żeby nia się posłużyć, trzeba umieć tylko wyartykułować te kilka
liter i mieć nielichą moc magiczną. a z tym u Pottera na razie nie
najlepiej...
Puszczyk
24.05.2004 18:36
a kto tu mówi o Avada....Źle to zacząłem,
teraz inaczej:
"A może trzeba przygotować Harr'ego do walki z
Voldemortem?"
I co? Teraz lepiej?
szczerze - nie.
po pierwsze -
jedynym znanym zaklęcie uśmiercającym jest Avada. [Reszta Niewybaczalnych
moze co najwyżej ugotować mózg]
po drugie - na wspomnianą Avadę nie ma
żadnego skutecznego przeciwzaklęcia. dostaniesz - nie żyjesz. nie dostaniesz
- zaraz przyjdzie poprawka
Puszczyk
24.05.2004 18:45
No ale musi go jakoś pokonać, no nie?
Przecież Rowling nie zastosuje najprostrzego rozwiązania czyli: Harry:
Avada!==>Voldemort: O nie! Umieram!
A więc myśle że Harry
będzie musiał urzyc bardziej rozumu niż siły magii!
raczej wątpie, żeby to Harry był stroną
atakującą i raczej widzę to na odwrót :]
Puszczyk
24.05.2004 18:50
No dobra Child, wygrałeś - co do
dyskusji to nie mam z tobą szans. Normalnie pisze posta, i patrze czy nadal
jesteś aktywnym użytkownikiem - i co? Za chwile kiedy skończe, ty już
odpowiadasz. Niech ci będzie, Harry jest stroną pasywną( ktoś musi dać za
wygraną, bo forum zamieniło by się w czat
)
width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE
|
może to dlatego, że cały
ten potterowski światek mam "obcykany jak ta lala"
|
Skromny jesteś. . .
może to dlatego, że cały ten
potterowski światek mam "obcykany jak ta lala"
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/tongue.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'
/>
Puszczyk
=>
width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE
|
Nie wiem jak dochodzisz
tych szczegółów, ale ta teoria jest
genialna |
class='postcolor'>
to nie jest teoria to jest fakt
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/tongue.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'
/>
Child => twój bład polegał na tym, że wybrałeś avade
jako metode pokonania Volda...
align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>QUOTE |
|
id='QUOTE'>może to dlatego, że cały ten potterowski
światek mam "obcykany jak ta
lala"
class='postcolor'>
oł wreally
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'
/>
1. wyznaję zasadę, że najprostsze metody
są najskuteczniejsze
2. aj fink so
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'
/>
1 => oczywiscie ze sa
najskuteczniejsze... czyli co> idziemy do sklepu kupujemy worek granatów
i wsio po Voldim XDDD.
Okok avada na volda nie podziała czego dowiódł
przyjmujac na siebie swoja własna w 81 roku... jednakze po tym jak w jego
zyłach płynie krew Lily ochrona pottera przestała działac a wiec byc moze
ochrona Volda przeciw avadowa równierz przestała i stad ten błysk tryiumfu w
oczach Albka... zastanawiajace really. Hovewer nie sądze aby JK wymyslała
taki łatwy sposób na pozbycie sie Valdka.
2 => so tell me my friend,
why was Hermione at Grimmuald Place 12?
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'
/>
border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>
QUOTE |
|
id='QUOTE'>byc moze ochrona Volda przeciw avadowa
równierz przestała i stad ten błysk tryiumfu w oczach Albka...
zastanawiajace really. Hovewer nie sądze aby JK wymyslała taki łatwy sposób
na pozbycie sie Valdka.
class='postcolor'>
lepszy taki, niż gdyby Potter maił
cudem znaleźć coś super-hiper-anty-Voldemortowatego
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/tongue.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'
/> przynajmniej nie wyglądałoby, że Rowling poszła na
łatwiznę
2. that's not fair it's too... eee... szczegółowe XP
[i nie mam pod ręką ksiażki, żeby ściąg... sprawdzić ^^"]
A teraz cos z zupełnie innej
beczki:
czyli:
PROBLEM lub PYTANIE IPrzegladając sobie
jkrowling.com natrafia sie na takie coś:
The Opening Chapter of Book
Six
I have come close to using a chapter very like this in
'Philosopher's Stone' (it was one of the discarded first
chapters), 'Prisoner of Azkaban' and 'Order of the Phoenix'
but here, finally, it works, so it's staying. And that's all I'm
going to say, but when you read it, just know that it's been about
thirteen years in the brewing.
tłumaczenie:
chodzi tu o to ze pani Jo
ma napisany jeden rodział który nie pasował jej ani do kamienia ani do
wieźnia ani do zakonu. Ale teraz go wsadziła jako rozdział
otwierajacy.
So my qu... pytanie brzmi tak:
CO TAKIEGO JEST W TYM
ROZDZIALE?
co by pasowało do tak wczesnej ksiazki jak kamien filozofa,
wiezien azkabanu czy tak póznej jak zakon feniksa.
href='http://www.jkrowling.com/textonly/extrastuff_view.cfm?id=6'
target='_blank'>http://www.jkrowling.com/textonly/extrastuff_view.cfm?id=6
kallafiorr
25.05.2004 12:38
korzystajac z okazji chciałbym tylko
powiedziec ze romans NIE jest głównym watkiem ksiazki o Harrym
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'
/>
Kocham_Syriusza
25.05.2004 15:31
A kto powiedział, że jest???!
W
Harrym wszystko się liczy...nawet ten nieszczęsny romans
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/laugh.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='laugh.gif'
/>
Puszczyk
25.05.2004 17:20
border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>
QUOTE |
|
id='QUOTE'>W Harrym wszystko się liczy...nawet ten
nieszczęsny romans
class='postcolor'>
Nieszczęsny romans mówisz? W
Harrym, wątek roamtyczny ograniczył się do pocałunku! Chcecie prawdziwy
romans, to pójdźcie na ff, lub weźcie sobie Harlekina!
Na
wspaniałą serie przygód o młodym czarodzieju, składa się wiele czynników -
humor, zgroza, morały, romansiki (
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'
/> to chyba i tak za dużo powiedziane ) oraz sama magia!
Puszczyk=>
Na prawdziwy romans
poczekamy sobie do VI tomu czyli do czerwca 2005 roku
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'
/>
---
TEORIA XVIIICzy Lily Evans była
jasnowidzącą? To by wyjasniało duzo rzeczy. np: dlaczego broniła Snapea,
dlaczego wyszła za Jamesa, dlaczego nie ukryła się z Harrym w
Hogwarcie...
Co o tym myslicie
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (kubik @ 26.05.2004
13:34) |
TEORIA
XVIII Czy Lily Evans była jasnowidzącą? To by wyjasniało duzo rzeczy.
np: dlaczego broniła Snapea, dlaczego wyszła za Jamesa, dlaczego nie ukryła
się z Harrym w Hogwarcie... Co o tym myslicie
|
Wiesz to
jest nawet dobry pomysł....
Taaaak jestem za
!!!!!!!!!!!
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/biggrin.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/>
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/biggrin.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/>
avalanche
26.05.2004 15:28
kubik daje teorie nie po to Ewelko żebyś
mówiła "zgadzam się" albo odwrotnie. To ma wywołać jakąś dyskusję
bo takie pieprzenie w poście 'tak' lub 'nie' jest
denne.
No więc co do tej teorii. Dla mnie naciągana =) No i powiedz
mi co ma wyjście za mąż za Jamesa - czy do tego trzeba aż jasnowidzenia? A
nawet jeśli by to jakoś "przewidziała" to czy myślisz że wyszła by
za niego jednak? Przecież mogłaby tym samym przewidzieć że kiedyś ona i jej
mąż zginą z rąk Volda. Byłaby skłonna podjąć takie ryzyko mimo wszystko
sądząc, że nie każda wizja może się okazać kiedyś prawdziwa?
może
byś bardziej rozwinął o co ci chodzi bo może ja mylnie odczytałam to co
chciałeś przekazać.
No dobra moze powinnam sie bardziej
rospisać. No ale ty nie musisz sie od razu czpiać .
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/dry.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='dry.gif' />
Oczywiscie Ava:
dlaczego broniła
Snapea,
bo wiedziała ze zostanie smierciozerca... własnie z powodu
odosobnienia [cos jak jak bede duzy i silny to wam pokarze]
dlaczego
wyszła za Jamesa,
bo wiedziała ze powinie syna który bedzie miał moc
pokonania volda i...
dlaczego nie ukryła się z Harrym w
Hogwarcie...
obdarzy go ta moze jedynie jak odda za niego
zycie...
avalanche
26.05.2004 16:52
no dziękuję ^^
więc
tak:
width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE
|
dlaczego broniła Snapea,
bo wiedziała ze zostanie smierciozerca... własnie z powodu odosobnienia
[cos jak jak bede duzy i silny to wam
pokarze |
class='postcolor'>
A powiedzmy że wiedziała wtedy
jeszcze o czymś - że James zginie z rąk przyszłego chlebodawcy Snape'a -
czy gdyby miała takie informacje to mimo wszystko nadal chroniłaby Seva
przed wybrykami Syriusza i Jamesa? Możliwe że mogła wiedzieć także, że Snape
będzie kiedyś pracować również na szkodę Volda. Ale jest jeszcze coś - otóż
istnieje podejrzenie że Snape początkowo świadomie przyjął stanowisko
Śmierciożercy, możliwe nawet że pragnął nim zostać i przyjął warunki
'pracy' a dopiero potem został zawrócony przez Dumbla. Tak więc czy
nie mogłaby mieć podstaw by jednak zrozumieć zachowanie Jamesa ze względu na
głupi wiek w jakim był i tą chęć zaimponowania jej, mając na względzie to że
to on zginie w przyszłości i zapłaci surowszą karę niż Sev? Ale idąc
dalej...możliwe że ta obrona Snape była po prostu zwyczajnym odruchem kogoś
kto nie miał w zwyczaju stać bezczynnie gdy kogoś się poniewierało - trzeba
jednak w tym momencie dodać, że Snape nie był niewiniątkiem, które biernie
znosiło zaczepki Syriusza i Jamesa - też im się odpłacał, węszył w sprawie
Lunatyka.
Nie wiem....w sumie gdyby była jasnowidzką mogłaby się
automatycznie zainteresować przypadkiem Glizdogona - przyszłego zdrajcy a
wtedy cichego, zapatrzonego wiernie w swoich przyjaciół chłopca, którego
mimo wszystko nie traktowali na równi. Jego też w pewien sposób skrzywdzono
i mogłaby wiedzieć że będzie chciał się odegrać - jak będę duży to wam
pokażę że nie jestem gorszy od was a nawet lepszy.
nagmatwałam tak
że już się pogubiłam XD
border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>QUOTE |
|
id='QUOTE'>dlaczego wyszła za Jamesa,
bo wiedziała
ze powinie syna który bedzie miał moc pokonania volda
i...
class='postcolor'>
w sumie...może miałby to jakiś
sens. Czy może masz na myśli to że jeśli faktyczne miałaby dar jasnowidzenia
to zgodziłaby się wyjść za Jamesa tylko dlatego, że ich dziecko byłoby jako
jedyne w stanie pokonać Volda? Poświęcenie...nie ma co =) Tutaj pasowała
teoria że ona nie wyszła za niego z miłości ale dlatego by ktoś wreszcie
zakończył panowanie Waldemara ^^ (ale ja tam mimo wszystko żyję teorią że
jednak zapałali do siebie uczuciem XD)
co do "dlaczego broniła Snapea" -
to bardzo ładnie wybiłas mi ten argument gratulacje. Co do Glizdogona to jej
nieinterwenowanie daje sie wytłumaczyć wyzszym dobrem czy tez dobrem
koniecznym.
sprawa druga => miłośc z czasem przychodzi szczegulnie jak
nie było wymagane jakies wielkie flirowanie z Jamesem XP. Druga sprawa to
ta, że James się jednak zmienił na stare lata wieć może faktycznie i uczucie
odgrywało tu rolę
I tam, zgadzam sie, ze teoria z jasnowidzka
jest dosyc naciagana... tak samo wiele innych postaci moglo by byc
jasnowidzami (wlasnie probowalam dac jakis przyklad, ale nic mi do glowy nie
przychodzi... ale na pewno jest ktos takiXD) ... jesli Rowling by napisala
by miedzy wierszami ze Lilly miala jakies zdolnosci, a jak nic takiego nie
bylo, to juz raczej nie bedzie...
A z tym rozdzialem... nie mam
pojecia co to moglo by byc.. ma ktos jakies propozycje?
Eden_ka =>
masz racje ona jest
naciagana... ale to nie znaczy ze jest nieprawdziwa XP
skąd wiesz ze
miedzy wierszami nic nie było co???
i ciesze się ze wrócił problem
rozdziału
Skad wiem?
bo jakis poteromaniak by to
odnalazl XD W koncu pisze sie cos miedzy wierszami, zeby ktos to odkryl XD
Ale bedzie smiesznie, jak serio sie okaze ze ona byla jasnowidzka
XD
Kubik - jakies propozycje co do tego rozdzialu?
Naprzykład ja co XDDD
A co do rozdziału
to oczywiscie ze mam XD ale jak podam to juz napewno nic nie wymyslicie XP
Kubik, daj te pomysly, bo ja chora jestem i
mi sie myslec nie chce (jeszcze mi sie mozg przegrzeje i co bedzie XD)
Śmierć rodziców Harry'ego
no, ale co dokladnie o tej smierci by tam
bylo? przeciez opis ich smierci byl jako taki w 1HP... to raczej chodzi o co
sinnego... No i jak by to mialo byc wprowadzone - znowu by mial by to byc
sen Harry'ego? raczej nie, bo to juz raz bylo i Rowling raczej by sie
tak nie powtarzala...
next propozycja prosze XD
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę