Pszczola
18.09.2007 14:06
QUOTE
Poza tym, drugi rozdział sporo zdradza. Widzowie, którzy już na początku filmu dostaną "dowód", że Snape jest zły, nie przeżyją takiego szoku na koniec.
A co mają powiedzieć czytelnicy VI tomu? O to przecież autorce chodziło.
Jeżeli wytną drugi rozdział, zrobią duży błąd. W VI filmie Snape
musi się często pojawiać. W V filmie zabrakło kilku...odwołań ważnych dla ostatniej części i muszą naprawić błąd w VI, bo w VII po prostu nie będzie na to czasu. Do tego Rickman gra świetnie. Pragnę sceny z drugiego rozdziału. Trzech dobrych aktorów w jednym miejscu, w jednym czasie.
Kiedy potwierdzą, że Rickman zagra Snape'a? Niech mu zapłacą więcej, jeśli tego się domaga. Warto.
A wracając do Ginny. Jeżeli ładnie wygląda tylko w półmroku, chyba nie świadczy to najlepiej o jej urodzie? Dziewczyna ma za to talent aktorski. Jedyna nadzieja w tym, że pozwolą jej grać. Pokażą ją trzy razy w filmie i nikt jej nie zaakceptuje.
PrZeMeK Z.
18.09.2007 15:04
QUOTE
A co mają powiedzieć czytelnicy VI tomu? O to przecież autorce chodziło.
W książkach to inaczej wygląda. W nich mamy budowany od pięciu tomów portret człowieka niejednoznacznego, ale ogólnie raczej dobrego. Początek szóstego tomu budzi w nas wątpliwości, podtrzymywane przez cały tom: zły czy dobry?
W filmie Snape (o ile ktoś go pamięta) to taka druga McGonagall - niby tam ma jakąś mroczną przeszłość, ale ogólnie wydaje się dobrym nauczycielem. W ciągu krótkiej sceny na Spinner's End widz odniesie wrażenie, że Snape to czarny charakter - widzimy go przecież zawierającego umowę ze śmierciożercami i wychwalającego Czarnego Pana. Widz nie będzie się zbytnio zastanawiał "a może on tylko grał?", bo nie ma na to czasu. Książkę można odłożyć i pomyśleć, a w filmie rach, ciach i nagle Snape zabija Dumbledore'a. Brak takiego zaskoczenia, szoku.
Również wolałbym zobaczyć drugi rozdział w filmie, ale trudno mi nie zgodzić się z tymi, którzy wykazują jego wady z filmowego punktu widzenia.
Fajny Slughorn.
Pszczola
18.09.2007 15:51
Mylisz się. Ja najpierw oglądałam filmy (I-III) i wcale taka pewna co do Snape'a nie byłam. Zresztą, szokiem ma być zdrada, a nie sama śmierć Dumbledore'a. A przez resztę filmu widz będzie się zastanawiał, czy wierzyć w tę zdradę. Jeżeli nakręcą kilka dwuznacznych scen w ciągu roku szkolnego, pytanie to będzie się powtarzać. Co wygra? Wizja Snape'a - Księcia Półkrwi, czy podstępnego Śmierciożercy?
Poza tym wszyscy wiedzą, kto zabił Dumbledore'a. Nawet mój ojciec, który książek nie czytał.
Już widzę recenzje: "VI część przygód młodego czarodzieja wchodzi do kin! Film w porównaniu z poprzednimi częściami jest znacznie mroczniejszy, gdyż Severus Snape, nauczyciel Eliksirów w Hogwarcie, okazuje się zdrajcą i zabija w kochanego przez wszystkich Albusa Dumbledore'a!".
Cóż, mam nadzieję, że nie mam proroczych wizji. Trochę niespodzianki na tym świecie musi być.
PrZeMeK Z.
18.09.2007 15:55
Nie wszyscy, nie wszyscy

Śmiem twierdzić, że moi rodzice (którzy widzieli tylko filmy) nie mają o tym pojęcia (choć tata wie, jak się kończy tom siódmy, bo mnie o to pytał).

Jeśli zrealizują sprawnie wątpliwości nt. Snape'a, Spinner's End nie zaszkodzi. Oby tylko zatem podołali.
A właśnie, pierwsze trzy filmy. Ale pozostałe dwa (a z tych ludzie będą pamiętać więcej przy premierze szóstki) pokazują Snape'a co prawda groźnego i niemiłego Harry'emu, ale wiernego pracownika Dumbledore'a. Zasadniczo.
Widzowie nieznający książki niezbyt przejmują się bohaterami drugoplanowymi i nie mają w zwyczaju rozważać ich motywów/gry/wątpliwości. Wiem z doświadczenia

No, ale jeśli reżyser i scenarzysta się wykażą, będzie dobrze.
Pszczola
18.09.2007 16:15
Dlatego zadaniem scenarzysty będzie wysunięcie Snape'a na pierwszy plan.
Poza tym uwielbiam tę postać, więc tupię nóżką i żądam więcej Rickmanowatego Severusa! O.
Ginnusia
18.09.2007 16:23
QUOTE(Pszczola @ 18.09.2007 18:15)
Dlatego zadaniem scenarzysty będzie wysunięcie Snape'a na pierwszy plan.
Przypominam nieśmiało, że mimo wszystko pierwszoplanowym bohaterem musi pozostać niejaki Harry P.
Pszczola
18.09.2007 16:48
Na pierwszy plan, a nie na bohatera pierwszoplanowego. Nawet ja nie zaakceptowałabym Wielkiego Kwartetu ;).
Ginnusia
19.09.2007 12:05
Wielki Kwartet mnie zabił.
Wy tu narzekacie, że Yates, a mnie zaniepokoiło, że może nie być sceny ze Sectusemprą. Ja sobie nie życzę, żeby jej nie było.
Toujours_Pur
19.09.2007 14:32
Też wolałabym żeby była,tym bardziej,że jest istotna.
Pszczola
20.09.2007 00:14
Jeżeli będzie, wątpię, żeby wnętrzności Draco nagle zaczęły wypływać na podłogę. Nie zdzierży tego młody widz. Może dostanie drgawek, straci przytomność, itp.
Kolejna ekranizacja, która cierpi na wrażliwych dwunastolatkach.
Toujours_Pur
20.09.2007 17:27
Kiedy byłam w kinie na HPiZF musiałam znosić przez ostatnie pól godziny filmu płacz jakiegoś 4-letniego chłopca.Aż strach pomyśleć co by taki 4 latek zrobił na scenie z sectusemprą.Ludzie przesadzają biorąc na taki film przedszkolaki i dlatego wycianają bardziej drastyczne sceny,albo zastępują je jakimiś lżejszymi.
A wtedy niestety film nie jest już taki ciekawy,a szkoda.Bo HPiKP to naprawdę dobry materiał.
Hermiona1900
20.09.2007 18:55
Ludzie na serio są mało inteligentni biorąc do kina właśnie dzieci w tym wieku, jak powiedziała to Toujours_Pur. Po co są te ograniczniki w kinach w każdym, jakimkolwiek filmie?? a potem maluch płacze, bo zasnąc nie może, boi się ciemności, lub nie chce otworzyc szafy, bo się boi, ze zaraz coś stamtąd wyskoczy...
Pszczola
20.09.2007 21:09
Miło by było, gdyby widzowie tłumnie walili do kin, by przekonać się, jakież to brutalne sceny zawarto w filmie, że aż wprowadzono ograniczenie wiekowe (chciaż te 13-15 lat). Rodzice i tak młodsze, a wytrzymalsze, dzieci (takie od 10 lat) wprowadzaliby do kina (ja chodziłam na filmy "od lat 16." odkąd pamiętam i nigdy nikt nie robił problemów z tego powodu), a dzieciarnia w wieku 4-10, zostałaby w domu. Jeżeli jakaś babcia, mimo ostrzeżeń, zabrałaby swego wnuczka na "bajkę" (dobra znajoma opowiadała, jak pewna staruszka zabrała 6-letnie dziecko na kreskówkę pt. "Księżniczka Mononoke" i wyszła oburzona, kiedy zakrwawiona wilcza głowa odgryzła rękę wroga), reakcja zarówno pociechy jak i babci, skutecznie zniechęciłaby innych do podobnych wycieczek z maluchami do kina.
Nadzieja matką głupich.
PrZeMeK Z.
20.09.2007 21:16
Moim zdaniem trochę za bardzo dramatyzujecie. Oczywiście, ten film powinien utrzymać PG - 13, ale jednocześnie spokojnie może zawierać scenę z Sectumsemprą. Tyle tylko, że wyglądałaby mniej więcej tak:
Harry: SECTUMSEMPRA! - i szaleńczy wymach różdżką.
Kamera pokazuje ciemnoczerwony pas rosnący na koszuli Malfoya - NIE na twarzy. Malfoy pada, przeskok do przerażonej twarzy Harry'ego. Potem krtóciutka chwila przerażenia nad ciałem; nie widzimy dokładnie rany, tylko np. ujęcie z poziomu podłogi na szybko różowiejącą wodę i fragment ciała Dracona.
Tak to robią w filmach sensacyjnych z ranami postrzałowymi. Plama na koszuli i gość leży. Ani to szczególnie dosłowne, ani wyjątkowo brutalne. Powinni puścić.
A zresztą w USA czyWB to trochę inaczej wszystko wygląda. To nie Polska, gdzie przyprowadzają na Pottera małe dzieci. Tam ogląda to młodzież, a filmy dla młodzieży nie muszą być cukierkowate i złagodzone.
Pszczola
20.09.2007 21:31
No, mam wrażenie, że tam lepiej znają serię. Chociaż to dziwne. Rodzice bez problemów czytają siedmiolatkom ostatnie tomy Pottera, a potem oburzają się na brutalne sceny (w V). Może nie tylko dzieciom potrzebna lekcja czytania ze zrozumieniem.
Przestań! Zanim nie rozmiłowałam się w "Ostrym Dyżurze" jakieś 8 lat temu, sceny z nasiąkającą koszulą i czerwoną wodą przerażały mnie najbardziej!
Ginnusia
20.09.2007 22:01
Przemek, Twoja wersja wydarzeń byłaby dla mnie satysfakcjonująca. Nie chodzi mi przecież, by była sieczka z Malfoya, ale o to, żeby zachowano tę scenę.
Ostatnio czytałam wypowiedź jakiegoś faceta, że jego siedmioletni syn przeczytał sześć części HP i wszystko zrozumiał, a niczego się nie bał. Dzieciak musi być genialny i wyprany z uczuć.
PrZeMeK Z.
20.09.2007 22:03
QUOTE
Rodzice bez problemów czytają siedmiolatkom ostatnie tomy Pottera, a potem oburzają się na brutalne sceny (w V). Może nie tylko dzieciom potrzebna lekcja czytania ze zrozumieniem.
Przestań! Zanim nie rozmiłowałam się w "Ostrym Dyżurze" jakieś 8 lat temu, sceny z nasiąkającą koszulą i czerwoną wodą przerażały mnie najbardziej!
A mnie nie przerażały, co najwyżej poruszały. Łagodniej się tego zrobić nie da, zachowując klimat sceny.
Czytanie to coś zupełnie innego niż oglądanie.
QUOTE
Ostatnio czytałam wypowiedź jakiegoś faceta, że jego siedmioletni syn przeczytał sześć części HP i wszystko zrozumiał, a niczego się nie bał. Dzieciak musi być genialny i wyprany z uczuć.
Tam od razu zrozumiał. Zrozumienie wątków to nie wszystko. Są jeszcze głębsze treści.
Pszczola
20.09.2007 22:21
Dzieciak mógł zrozumieć i docenić starania autorki. Mógł uronić łzę tu i tam. Ale dopiero po latach przychodzi podziw dla warsztatu autora, krytyczne spojrzenie na pewne wątki i niedociągnięcia. Pewne odwołania są jeszcze przed nim zakryte (np. mity, legendy, kultura Wysp Brytyjskich, odwołania do innych książek..."scarlet woman"...). Dlatego dobrze jest przeczytać pewne książki (lub obejrzeć filmy) ponownie po latach.
Byłam wrażliwą i niewinną dziewczynką! Bałam się krwi. No, do "Ostergo Dyżuru" przynajmniej. Ale nadal zamykam oczy na brutalnych scenach. Człowiek boi się bólu, a gdy taki jest zadawany, wyobraźnia pracuje.
Ginnusia
20.09.2007 23:09
QUOTE(PrZeMeK Z. @ 21.09.2007 00:03)
Tam od razu zrozumiał. Zrozumienie wątków to nie wszystko. Są jeszcze głębsze treści.
No więc właśnie dlatego nie wierzę, że zrozumiał. Bo co zrozumiał? Odwołania mitologiczne, choćby w nazwach? Ale to pomińmy. Czy siedmiolatek zrozumie motywy postępowania ministerstwa? Działania Umbridge i to, że to wstęp do totalitaryzmu? Do czego nawiązuje ideologia "czystej krwi"? A wreszcie, last not least, czy zrozumie burzę hormonów Harry'ego i Rona? Nie. Bo zrozumieć nie może.
Pszczola
21.09.2007 20:28
Może, jeżeli w domu dużo się mówi o polityce ( i totalitaryzmie) i jeżeli ogląda telewizję. Inna sprawa, że się specjalnie tym nie przejmie (bo np. wie, że dyktatura jest zła, ale nie zna jej zbrodni) i niekoniecznie pojmie, że zachowanie Lav-Lav i Won-Wona jest nieprzyzwoite i obciachowe.
owczarnia
26.09.2007 17:23
Hm. Sądząc po tym
jak Yates się entuzjazmuje, duży nacisk położą na scenę w jaskini (do tego stopnia, że takowa została zbudowana zamiast po prostu pojawić się jako efekt pracy komputerowców). Oby oznaczało to konsekwentny zwrot w kierunku "coraz mroczniej". I oby nie zrobili z tego smoka...
PrZeMeK Z.
26.09.2007 18:59
To akurat naturalne. W KP nie ma zbyt wiele widowiskowej akcji, więc przynajmniej finał chcą rozbudować. Zresztą zawsze uważałem, że scena z inferiusami jest w książce nieco za krótka i potraktowana nieco po macoszemu. Straszą nas tymi zombiakami, straszą, a jak przychodzi co do czego, to mamy trzy zaklęcia na krzyż i już Harry jest w ich łapach. Może w filmie wypadnie to lepiej.
I oby Gambon dał radę.
owczarnia
26.09.2007 20:53
Co do Gambona, to nigdy nie miałam i nie mam najmniejszych wątpliwości. Wszystko zależy od tego jak Kloves mu to rozpisał.
Pszczola
27.09.2007 01:10
I jak reżyser go poprowadzi.
Inferniaków było akurat. Bardziej się bałam oczekiwania na ich poruszenie. Jak już się pojawiły, napięcie zelżało, ale obawa o stan zdrowia Dumbledore'a wzrosła. Mnie się akcja w jaskini bardzo podobała. Lepsza niż walka w Hogwarcie.
owczarnia
27.09.2007 01:27
Zaryzykuję stwierdzenie, że takich aktorów jak Gambon reżyser takich filmów jak HP już nie prowadzi

. Może co najwyżej sugerować, jeśli zachodzi taka potrzeba. Tak myślę.
Pszczola
28.09.2007 01:15
Niestety ja też mam takie przeczucie. Ale może troszeczkę pohamuje jego... temperament?
owczarnia
05.10.2007 07:06
Najnowsza plotka: rolę najmłodszego, jedenastoletniego Toma Riddle ma ponoć zagrać takoż jedenastoletni Titan Tiffin, siostrzeniec Ralpha Fiennesa.
Źródło.
Ginnusia
05.10.2007 09:27
Zapewne podobny do wujka, skoro go wybrano...
Katarn90
05.10.2007 13:15
Ja chciałem jeszcze nawiązać do sprawy Sectusempry. Fakt, scena fajna, ale wg mnie nie jest niezbędna w filmie. Nie obrażę się, jeśli ją wytną. Ale o ile pamiętam (bo parę osób dyskutowało wcześniej o brutalności tej sceny) to wyglądało nie tak, że brzuch i twarz Draco się otworzyło i wylały się z tego flaki, tylko to były cięcia na ciele, takie jak nożem (w filmie - po prostu czerwone, cienkie kreski - to chyba nikogo nie przerazi)
owczarnia
15.10.2007 12:03
Tu kręcą dom Slughorna

.
Miętówka
22.10.2007 15:27
Apropo Sectusempry:
QUOTE(Pszczola @ 19.09.2007 23:14)
Jeżeli będzie, wątpię, żeby wnętrzności Draco nagle zaczęły wypływać na podłogę. Nie zdzierży tego młody widz. Kolejna ekranizacja, która cierpi na wrażliwych dwunastolatkach.
Czuję się urażona

Ale wnętrzności tu nie pasują. Poprostu.
Co do domu Slughorna: Ładniutko tam
Hermiona1900
22.10.2007 18:59
Dom Slughorna - super miejscówkę wybrali, wyobrażałam sobie coś bardzo podobnego...oddaje nastrój książki. Oby nie było tak.: Harry i Dumbledore idą ulicą, wchodzą do domu Slughorna/ następna scena - wychodzą z domu razem ze Slughornem nawijając o nauczaniu w Hogwarcie...
Miętówka
24.10.2007 07:34
Nic między wejściem a wyjściem z domu? Ale po filmie można się spodziewać wielu niedokładności. Niestety...
Hermiona1900
24.10.2007 20:25
Ja tylko tak zakładam, a może nawet i nie...tylko tak sobie pomyślałam - żadnych potwierdzeń czy coś takiego...no ale po wyjściu 5 części do kin, to można sie wszystkiego po 6 spodziewać...nie będę po prostu zaskoczona i już.
QUOTE(owczarnia @ 05.10.2007 06:06)
Najnowsza plotka: rolę najmłodszego, jedenastoletniego Toma Riddle ma ponoć zagrać takoż jedenastoletni Titan Tiffin, siostrzeniec Ralpha Fiennesa.
Źródło.
Ale żadnego jego zdjęcia jednak w necie nie ma. Szkoda.
PrZeMeK Z.
24.10.2007 21:46
Strach pomyśleć, co by było, gdyby Fiennes nie miał licznej rodziny

"Matkę Voldemorta, Meropę, zagra siostra Fiennesa, natomiast jego ojciec wcieli się w rolę dziadka Voldemorta, Marvolo. Niepotwierdzone jeszcze plotki donoszą, iż w rolę Morfina Gaunta wcieli się ojciec kuzyna Fiennesa, a w role zamordowanych mugolskich dziadków Voldemorta wcielą się dziadkowie owego kuzyna."
Miętówka
26.10.2007 19:58
To może dać BARDZO przekonywujący ( czy jak to tam sie pisze) efekt.
Jeżeli to co Przemek na pisał to prawda, to może być ciekawie.
Żartowałem tylko.
Przemek
harolcia
27.10.2007 15:30
QUOTE(PrZeMeK Z. @ 24.10.2007 22:46)
"Matkę Voldemorta, Meropę, zagra siostra Fiennesa, natomiast jego ojciec wcieli się w rolę dziadka Voldemorta, Marvolo. Niepotwierdzone jeszcze plotki donoszą, iż w rolę Morfina Gaunta wcieli się ojciec kuzyna Fiennesa, a w role zamordowanych mugolskich dziadków Voldemorta wcielą się dziadkowie owego kuzyna."

To brzmi jak rodzinny interes
Ale lepiej niech Fiennes (przynajmniej w Polsce) uważa, bo posądzą go to załatwianie dla swojej rodziny miejsc pracy, po znajomościach. Kto wie, czy nie wcisnęliby gdzies jeszcze korupcji ;p
Tak poza ty, to może byc bardzo ciekawe...
Ginnusia
28.10.2007 20:34
Dzięki

Dumbel z papierosem...
To jest przed wizytą u Slughorna (ew. po)?
PrZeMeK Z.
28.10.2007 20:55
Tak, ale niech mi ktoś mądry powie: dlaczego Dumbledore ma na brodzie takie dziwne coś?
Ginnusia
28.10.2007 21:01
Żeby mu się nie uszkodziła między ujęciami?
żeby się nie rozwaliła, i żeby charakteryzatorka nie musiała jej drugi raz doczepiać i układać.
harolcia
01.11.2007 19:54
I żeby jej sobie przez przypadek papierosem nie podpalił
No i Narcyza Malfoy została wreszcie obsadzona- zagra ją szkocka aktorka Helen McCrory, która orginalnie miała grać Bellatrix, ale z powodu ciąży musiała zrezygnować.
http://www.the-leaky-cauldron.org/2007/11/...narcissa-malfoy
Ginnusia
09.11.2007 20:40
No nie wiem... :/ Na razie na Narcyzę mi nie wygląda.
PrZeMeK Z.
09.11.2007 20:41
Trudno żeby wyglądała bez charakteryzacji

Da radę, zobaczycie. Dużej roli to ona nie ma.
Ginnusia
09.11.2007 20:52
Nie twierdzę, że nie da.

Ale wiesz, Maggie Smith po prostu wyglądała na McGonagall i widać było, że Helena Bohnam-Carter świetnie zagra Bellatrix. A tu... na razie niewiadoma.
jak zrobi krzywą minę, taką jaka była opisana w czarze ognia to nada się idealnie :}
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę