JJ Cale & Eric Clapton - The Road To EscondidoNareszcie razem. Muszę przyznać, że długo czekałem na wspólną płytę obu panów. Opłaciło się

Świetne połączenie bluesa, klasycznego rock'n'rolla z folkiem i odrobiną country. 11 autorskich utworów Cale'a, jeden bluesowy standard(Sporting Life Blues), jeden autorski utwór Claptona o jego córkach i jeden wyborny bluesowy kawałek Erica z gościnnie występującym na płycie Johnem Mayerem(zresztą nie tylko, Road To Escondido to chyba ostatnia płyta na której można usłyszeć Billy'ego Prestona). Polecam szczególnie 'Danger', 'Heads In Georgia' chyba najlepszy utwór na płycie i na dwa głosy CUD MIÓD ORZESZKI, piękne Claptonowe Three Little Girls... eee... no dobra bo zachwalanie kazdego utworu na plycie nie ma sensu XD Klasyk. Już teraz.
// Nowy Dylan się chowa.
Devastations - CoalSól ziemi australijskiej. Album "Coal" może wydywać się wtórny, gdyż maniera śpiewania i barwa wokalu nachalnie przypominają Nicka Cave'a. Piękne skrzypcowe partie i spokojny fortepian doskonale komponują się z gitarami, budując delikatny nastrój.Na polskie warunki: coś w stylu Anita Lipnicka & John Porter (z małą ilością kobiecych wokali). Polecam Wam ten album na zimne, samotne wieczory w towarzystwie ciepłej herbaty.
Jak ktoś jest zainteresowany, to pisać PMy, wówczas wrzucę na jakiegoś rapida w weekend.
W tym Beirucie 'Postcard From Italy' jestem zakochany. Piękna pioenka.
Tutaj też macie cos pięknego:
Common - I Have A Dream [prod. Will.I.Am] warto sprawdzic
Rysiek_Kowal
13.01.2007 19:54
QUOTE(vold @ 13.01.2007 18:49)
W tym Beirucie 'Postcard From Italy' jestem zakochany. Piękna pioenka.
racja, od pierwszego przesluchania trąbka mnie rozkłada za kazdym razem.
Tak, w końcu trzeba się zacząć wypowiadać w tym temacie

Głównie dlatego, że zobaczyłam coś, co mnie wbiło w podłogę. Kto nie trawi musicali niech nie wchodzi. Ale geniusz wykonania "Confrontation" mnie poraził, nie tyle wokalnie co aktorsko.
Perełka Katonie, cóż powiesz?
Misiek, bo ja tu musicalem się tu podniecam. Gdzieś muszę ;P
a widzialas to, ojezusk....japierdole, w calosco?XD
W sensie cały spektakl?
A jak się śmiejesz ze schizofrenii Hasselhoffa, to tylko napomknę, że to z "Jekyll&Hyde". Główny bohater MIAŁ schizofrenię ;P
Rysiek_Kowal
17.01.2007 00:46
dla mnie daje rade... szczegolnie ze juz w 20 sekundzie zapomnialem, ze to ten sam gosc co gral 'micza bitakanona'..
Wiem co to jest. szczegolnie ze gdzieś kiedyś wynalazlem w calości i obejzalem. znaczy kumpel przeslal mi linka

tak w sensie caly spektakl. ryczalem ze śmiechu i caly czas lazilo mi po glowie to cholerne drive my car XD
XD
Misiek, jakiś ty ałtystycznie mało włażliwy XD
ooo
słoneczny patrol
umie śpiewać
no niestety, kojarzyć mi sie będzie wiecznie z czerwonymi majtkami
QUOTE(Child @ 03.01.2007 22:58)
bierę. *_*
co do micza biukanana przypomniala mi sie najbardziej obciachowa scena z tego serialu
Ktostam szuka micza i pyta o niego jakiegos zebraka a ten mu na to:
Micz Biukanan? Ach.. to ten obrzydliwie przystojny ratownik? xD
A ja mam pytanie. Kto bylby mi w stanie powiedzieć, co
to takiego? Znalazłam na liście i w sumie fajne jest, a ja lubię wiedzieć, czego słucham.
Nie ma bata, żebyście nie znali, ale czasem warto przypomnieć takie rzeczy.
Hiszpańska, smutna piosenka o porzuconej dziewczynie.
ale złapałam fazę na Jarvisa. zaczęło się od tego:
QUOTE
"Back to the Brits after a 10 year ban for the Jackson thing"
British Male Solo Artist:
James Morrison
Jarvis Cocker
Lemar
Paolo Nutini
Thom Yorke
i- najważniejsze- komentarz samego Cockera:
QUOTE
"I think I deserved it, but then I am a very egotistical person."
"In the words of Lemar: if there's any justice in the world, I'm going to win it."
tak mi poprawił humor, że znów posłuchałam jego płyty, swoją drogą, która od początku mi się podobała, aż w końcu zaprowadziło mnie to do Pulp. no i teraz nie mogę przestać z "Different Class" a szczególnie "Common People". czasem naprawdę mam takie okresy, że wydaje mi się najlepsza na świecie. np. przez ostatnie dwa dni.
przeplatam od czasu do czasu Blur i Suede, pewnie za tydzień mi się znudzi i znów poczeka na swój czas, ale narazie- Boże, dziękuję za britpop i jemu pochodne, dziękuję za Beatlesów...
QUOTE(Katon @ 23.01.2007 16:41)
Nie ma bata, żebyście nie znali, ale czasem warto przypomnieć takie rzeczy.
Hiszpańska, smutna piosenka o porzuconej dziewczynie.jeny nienawidze tej piosenki. kiedy slysze jej glos mam dreszcze. te takie niemiłe. a jakie miny denerwujące robi ta dziewczyna. brr.
Mnie tez patrzenie na nią nie zachwyca. Ale piosenkę uwielbiam.
hiszpański to piękny język. ma ładną melodię. wpasowuje się w melodię, jakby został stworzony specjalnie dla niej.
o rany
kojarzy mi sie z takim super wczesnym dzieciństwem
i z weselem ciotki
chociaż wtedy akurat hitem była
Lambada
Lambada kojarzy się z wczesnym dzieciństwem chyba wszystkim z przedziału 84 - 87 może.
Common - BePiękna, ciepła płyta goscia ze wspaniałym głosem, charyzmą, na swietnych podkladach [jak sie tego slucha, to ciezko teraz okreslic to beatami]. Możecie się przekonać dlaczego chcę żeby się pokazał na Openerze.
Tymek, przesłuchałem raz Commona i muszę przyznać, że to kawał dobrego hip-hopu, powyżej całej średniawki, z którą miałem do tej pory okazję się stykać. Nie jestem znawcą, ale po pierwszym przesłuchaniu wrażenia są jak najbardziej pozytywne. Zobaczymy, jak będzie dalej.
Timbo JEST geniuszem. Ta płyta Nelly jest tak melodyjna, ten nowy singiel mnie zmiażdżył, jeżeli chodzi o muzykę pop to nie ma lepszych, króluje para Furtado - Timberlake, którzy są podnóżkami wielkiego Timbalanda. Przecież nawet PCD były znośne na jego beatach [no dobra, Don't Cha wyprodukowana przez Cee-Lo i cośtam przez Will.I.Am'a też były znośne].
I teraz jego producencka jest najbardziej wyczekiwaną przeze mnie piosenką tego roku.
Fall Out Boy nawet mają być, Bjork chyba [której nową płytę, w dużej części też pan Mosey wyprodukował].
On ma proste, genialne [w swoim minimalizmie] i chwytliwe pomysły.
God Save The Timbo!
ok....ok....ok....ok....ok.....
Njuz dnia, może i nawet roku! Niech oni płytę nagrają, błagaaam, chociaż może i BOLA nie było tak dobre jak wcześniejsze dokonania, to niech nagrają...
Ale się jaram.
Ja chyba bym wolał działalność koncertową. Ubóstwo twórcze Morelo i reszty w Audioslave'ie było tak bolesne, że nie wiem czy powrót Zacka coś tu zasadniczo zmieni.
o___0
Dyć o tym wszystkie ambitne serwisy muzyczne się rozpisują już od ponad tygodnia, Nuta ma spore opóźnienie. Fajno, ale nie ma bata, żeby przyjechali do Polski. Widziałem ich koncertówki, M.A.S.A.K.R.A! RATM to klasyka, Audioslave'a boję się poznawać.
Nic rewolucyjnego, ale imo warto zapoznac się.
ps. odpusc sobie Out Of Exile bo smęcą ;)
Ludwisarz
03.02.2007 20:24
A ja tak gwoli przypomnienia coponiektórym muzyki z dzieciństwa przedstawiam jeden z bardziej
ENIGMAtycznych utworow. Beyond The Inivisble z genialnym teledyskiem i dziwnym klimatem po ktorym dostaje dreszczy na plecach. Pozdrawiam.
Tak chwalę tego Timbo a tu taki numer:
http://www.youtube.com/watch?v=wV2fTEeP6GM&NRPolecam też ten filmik do którego tam na dole jest odpowiedź.
Teraz nie skaczemy, ale pewnie jednak pojedziemy. Tylko strasznie trzeba będzie z tego open'era dopieprzać szybko, a prawde mówiąc liczyłem, że nie. Nie mogliby kurde tydzień później?
ja nie wiem jak wy ale ja tam skakałam ^^. ale faktycznie, będzie taki przedłużony opener =P
Rysiek_Kowal
05.02.2007 20:04
wszyscy jada.. juz sie boje, ze nie bedzie biletow...
jakby co zawsze mozesz nas zobaczyc na openerze :P
widzę, że szersze grono magicznych wybiera się do Trójmiasta w tym roku xP
powinni dla nas zrobić oddzielne pole namiotowe.
Rysiek_Kowal
05.02.2007 22:08
po co pole jak u Agaty i Doroty wszyscy spimy :]
jesli chodzi o nocleg openerowy to mam sesje do 29tego czerwca tegoż roku wiec macie 3 wyra, kanciape,3 fotele i mnostwo podlogi do dyspozycji jakbyco.
Ja tam nie chcę już na polu. Fajnie było, ale raz wystarczy.
Ludwisarz
06.02.2007 21:23
proponuje zwalic sie duuuza ekipa do jakiegos gdynskiego akademika.
chcialam tylko powiedziec ze u miska jest normalnie 5 wyr tylko jedno juz zajelam ja a drugie on XP
I wstepnie zabukowane jest jedno dla mnie i dla Piczy. Czyli po dokladnym podliczeniu zostaja jeszcze 2, fotele i masa powierzchni podlogi.
na bank zaklepuję balkon u Sumiko.
hm... dla tych którzy by chcieli zaklepać podłogę: dywan miałem kiedyś żółty. teraz chyba podchodzi pod szare XD
na 3 doby wystarczy jakies 4-6 godzin snu. [powyzej trzech - proporcjonalnie rosnie

] a to i tak dla przecietnych zawodnikow. bo ogolnie dazy sie do lim=0 ;P
Ale ja jestem nienormalna i zeby poprawnie funkcjonowac przez 3 dni potrzebuje 24h snu xD
Spokojnie, madmłazel. Jeżeli chodzi o ludzki organizm - wszystko jest negocjowalne. Nawet afekt XD Zatem te kilka godzin snu w tą czy tą to nic wielkiego.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę