Zajebisty. Kuzynka umrze ze szczęścia.

DJ Shadow nie jest bohaterem mojej bajki. A o Arctic Monkeys w sam raz przycichnie na tyle, żeby alterart było na nich stać i przyjadą =)

Jak będzie Szadoł i Monkejsi to ja wracam z Islandii na Openera.

edit: Do wierszyka dopisz:

Pupcia Rubcia
Srałka Piszczałka

aja chce Muse!!

Och Kasiu, Boże uchowaj... Mam też takie przemyślenia, że może być Muse, ale raczej w kategoriach lęków...

Nie wiem co macie do nich. Pff. No naprawde. Muse przecie dobrzy są.

Katon, a ić ty. Muse jak najbardziej ;>

już mam cały plan jednego dnia ułożony XD

17.00 The Kooks albo Metric
19.00 Muse
21.00 Arctic Monkeys
23.00 The Strokes

ja ja naturliś. a drugi dzień musowo pink floyd i libertines. w_wiadomo_jakich_składach :}

Interpol, Wolfmother, Skindred.

Zapomniałeś o LZ XD

I Guns N'Roses. taki fstyd

O tak, Wolfmother w kategorii wagowej cięższej jak najbardziej. Marzę o Libertinesach, ale w to nie wierzę. Chciałbym chociaż DPT, bo Babyshambles kocham, ale napewno spieprzą koncert i będę obcował ze zdychającą legendą - a nie chcę. Barat da porządny koncert, na końcu będzie Get Along i będzie super.

Nie zapominajjcie że na bank wrzucą jakichś yo ziomów typu Pharell =P

cichaczem licze na bisti bosjów.

Maszcos do Pharrella? Dobry koncert dal. No.

Z elodziomkow to hm. Na fali bedzie kilka osob, ale nie sadze zeby sprosili do polski. Moze jakas ex-gwiazde w stylu MethodMana, Re4dmana, kogos innego z Wu albo nie wiem, moze kogos z dirty southu, ale nie sadze, bo on malo popularny w Polsce. Natomiast Dre by mogli sprosic.

no nie lubie tego typu muzyki za bardzo:P

Ja tak po cichu, po cichusieńku... ale nie ma szans. Tzn. może jakieś minimalne.

Roots Manuva
Portishead - pracują nad nowym LP! ^^
Muse
Bloc Party - wydają nowy album
Gnarls Barkley
Groove Armada
The Raconteurs - bo White obiecał
Teddybears Stockholm
The Killers
Kombajn Do Zbierania Kur Po Wioskach
Everlast

Strokesi nie przyjadą, bo są zbyt cenni. Za dużo kasy trzeba by wywalić na Casablancasa.

Kto wie, kto wie... Ostatnia płyta Strokesów przeszła dobrze, ale spokojnie. Szał już minął. Są klasowym zespołem w świetnej formie, ale nie zajmują już okładek i nie ekscytują jak kilka lat temu. Może chcieliby przyjechać i zagrać za 'rozsądną stawkę'...

Przyjazd Racountersów nie wydaje się nieprawdopodobny. Bardzo bardzo bym chciał. Na żywo są podobno wspaniali. Wielcy. Najwięksi.

Bloc Party zapowiada, że druga płyta będzie jeszcze bardziej rozmymłana i midtempowa. Jak dla mnie mogą jechać gdzieindziej. A Rysiek nawlecze mnie na pal =P

Portishead... Byłoby cudownie. Liczę na to już od zeszłego roku, ale wtedy było to raczej nierealne. Teraz - czemu nie?

Muse. Możliwe. Nawet bardzo. Nie myślę o tym nic dobrego. Zajmą komuś fajnemu miejsce.

Gnarls Barkley? Wszyscy o tym mówią. Ja tam bym się cieszył.

Zastanawia mnie jakie rapery przyjadą. 50 groszy ziom na szczęście nie grozi nam zanadto. Dre milczy od lat. Wątpie. Stawiam po cichu na Busta Rhymesa. Bo BBoysi raczej nie wydają mi się prawdopodobni, a Cypresi niestety już byli. A może w ramach oldskulu De La Soul? Ostatnio jest renesans zainteresowania nimi. Jakkolwiek wątpie.

Nie wydaje mi się też nieprawdopodbny przyjazd Dirty Pretty Things. Zauważyłem, że nie gardzą mniejszymi festiwalami. Jedno z marzeń. Bo reaktywowani Libsi to już raczej fantazja...

A z polskich spodziewałbym się Stagnacji. Będą tuż przed wydaniem debiutu.

I hope so.
Co więcej z polskich? KDZKPW. Sidney Polak, Skalpel, no i Pogodno jeszcze raz.

Hey, Pogodno i jakaś nowa krew w stylu TCIOF, o ile sie pojawi(mam nadzieję ;P)

Jak ja mogłem zapomnieć o DPTsach?

The Killers też bym chciał, chciaż jestem miłośnikiem tylko jednej ich piosenki [ somebody told me tarararara... ]

A jako coś małego na wstęp chciałbym The Subways, by usłyszeć Oh Yeah na żywo;p

o! wlasnie. zwlaszcza za sprawą piosenki z reklamy heinekena ;D po prostu POWINNI tam być

to raczej ty mozesz jechac gdzies indziej zobaczy ze jak bedziemy stac przed ich koncertem to jak krzykne ze ich nie lubisz to cie dziki tlum stratuje! :]
A Kombajn na duza scene obowiazkowo!

Bloc Party może sobie jechać na cuś innego ;p jakiejś wielkiej straty nie odczuję;p

to wy sobie mozecie jechac gdzies indziej
np. na woodstock69

Kooksow! Death Cabow! Coldplay! Archive!

też XD aaa dwa piwa i zaraqz bedzie nastepne łoo

I koniecznie Ryana Adamsa z coverem Oasisów *_____________________*

Tenacious D. i będzie łoooł bez dwóch piw :}

It's just a tribute, you gotta belive it.
IT WAS THE BEST SONG IN THE WORLD... THE BEST SONG IN THE WOOORLD.

No, Jacka Blacka to bym chetnie na żywo zobaczył. Jeden z najbardziej przystepnych i fajnych komikow Amerykanskich [a tfu! ].

a wiecie co susy nmnie straszibinie

Z powyzszego widac, ze Naika pije wodke, a nie ma 18 lat.

Ponadto dolaczam:

i dobrze jej tak. za to, że cichaczem się opija ;]

„Słuchaj, stary! W drużynie nie ma „ja”! W drużynie jesteśmy „my”, cały zespół!” – usłyszałem od kumpli po tym, jak zostałem wyrzucony z drużyny za picie wódki po kryjomu.

spróbuję rozszyfrować.
hmm...?
"a wiecie co? suszy mnie strasznie"
niezła biba, skoro w połowie imprezy już Cię suszy xD

łojezu. ale offtop.

zaczynam żałować, że nie siedziałem do drugiej przed kompem :}}}

Tłum ekstatycznych miłośników Bloc Party będzie zbyt anemiczny, żeby zabrać się za tratowanie. Hehe.

przynajmniej nie bedzie sie tak infantylnie zachowywal jak na Franzu w tym roku

a poza tym powiedz mi od kiedy to rozdynamizowanie tlumu podczas koncertow jest wyznacznikiem jego poziomu i poziomu zespolu ? o kurde to chyba Sigur Ros to najslabszy zespol swiata

ja tam na bp bym fikala / tratowala

no to jeszcze tylko jedna osoba i juz mamy tlum ktory pozbawi ten swiat katona

Odpiórkować mi się tu natychmiast od Katona. Chłopak ma prawo mieć swoje zdanie ;] Plecie głupoty. Jeszcze się może nawróci. Już nie takich twardzieli widziałem, którzy potem się nawracali (hi Dorotka!)Też z początku byłem niewzruszony muzyką Bloc Party, a teraz jestem ich zagorzałym obrońcą i czekam na nowy album (i właśnie dlatego wpadną za rok promować go na open'erze).

nie no my go tylko ostrzegamy, ze ma czas zmienic zdanie do openera nastepnego
inaczej niech wie co go spotka :]

Ja się nie zarzekam. Może mi się zmieni, ale nie będę się zmuszał. Jak narazie są chyba dla mnie najmniej przekonującym zespołem z całej pierwszej ligi nowego grania. Przy Helicopterze owszem bym poskakał, ale kompletnie mnie nie biorą. Na drugi album czekam z zainteresowaniem, ale nadzieję rozwiewa mi Okereke, który opowiada jak to będzie refleksyjnie. Super.

A co do rozynamizowania tłumu - tak. Wysoko sobie cenię ten współczynnik. To jest rock'n'roll. I tu chodzi o wiele rzeczy. Ale najbardziej o czad. O dzikie gitary. O sprzęgające wzmacniacze. O krzyczących wokalistów. O piszczące i pogujace pierwsze rzędy. Tak. Przyznaje. Dużo to dla mnie znaczy.

mam kawałki tekstów bloc party na scianie ihihi
i popłakuję do this modern love wastes me, niemalze trufanka!

z kooksow cieszylabym sie tak jak z franza, chociaz kto wie, czy nie bardziej... ;}

wychodzi na to ze tylko Katon niewrazliwy na murzynskie przyspiewki Kele

czuje sie pominięty

e tam forum
ciesz sie ze cie przy polewaniu nie pomijaja
a poza tym Bloc Party 'maluczkimi' sie nie przejmuja

Wolę Ray'a Charlesa. To tak w temacie śpiewających Murzynów.

A z Kooksów też bym się bardzo bardzo cieszył, ale wątpie, żeby byli. Bloc Party jest wysoce prawdopodobne, noł meter if aj lajk it or not.

Pewnie za rok będę ich kochał i wył ze szczęścia na widok Okereke, po waszym praniu mózgu, ale póki co będę bronił mojej autonomiczności.

cóz. ja wątpię abym pokochał ale...
Ryś-> zwykle to ja polewam :}

Ha! A ja mam "Stairway to heaven" i to oprawione w ramkę! A na dodatek w wielkiej antyramie Mona Lisę palącą jointa!

Pobłogosław, bo przejmuję Twoje obowiązki ;]

A ja mam na ścianie... porterty Piłsudzkiego, ha!!!!

A u mnie w ogromnych antyramach są:
- Jim Morrison
- Jimmy Hendrix
- niesamowita mozaika malutkich obrazków, które tworzą okładkę Sierżanta Pieprza i jego Klubu Samotnych Serc Beatlesow.