Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Festiwale
Magiczne Forum > Kultura > Muzyka
Pages: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44
Rysiek_Kowal
jutro ogłoszą.
ale na 100% The Raconteurs i chyba jednak Jay-Z(no chyba że nie jest 'mega-gwiazdą hiphopową')

edit:
no i The Kooks pasują do opisu.
Lilith
ta supermega gwiazda to bedzie 50 cent ;]
Rysiek_Kowal
ale on był niedawno przecież a Jaya nie było tongue.gif
Lilith
byl przeciez na Coke Live.
50 Cent!
50 Cent!
biggrin.gif
Ahmed
Gnarls Barkley? Wu-Tang Clan? OutKast (mój osobisty faworyt)?
Katon
Mają ostatnią szansę. Tzn. jeśli gwiazdą będzie Wu-Tang albo OutKast no to znów zacznę rozważać Open'era. Jeśli chodzi o gwiazdę, która już u nas była, to jest to jakby myśl przewodnia Ziółkowskiego w tym roku chyba. A co indiedwupłytowego zespołu, to faktycznie - nasuwają się Racountersi i Kooksi. Jedno i drugie spoko i jedno i drugie raczej nie przebije MBV, więc powoli zaczynam się decydować...

Co do Offa no to w ogóle wiadomo, że będę i jeszcze w tym roku planujemy wygrać konkurs i tam zagrać.
vold
No jeżeli Jay to kupuje jednak bilet. Jeżeli Jay, Nas albo Outkast smile.gif
No ew. Lupe Fiasco.
Dobra, jeszcze Blackstar [Mos Def i Talib Kweli]
Mos Def by pasował w sumie do Openera.
nutrias
The Racounters !!!!!
Goldfrapp
The Cribs
Ahmed
łeeeee. bieda.
vold
czuje sie ruchany w dupsztala.
to boli, wierzcie.

a, w ogole to mogliby mnie kupic chyba tylko rage against the machine smile.gif

tak patrze na cennik roskilde i whoa, na 90% nie bede mogl sobie pozwolic, a lineup fajny, nawet jak dla mnie. hurracaine w tym roku do dupy dosyc.
Lilith
bieda bieda
Child
Grim kiedys podrzucił [tak w ramach ciekawostki daje :p] http://www.novarock.at/
nutrias
Goldfrapp - lipa
The Raconteurs - zajebiście
The Cribs - bardzo słabo znam, ale nie zachwycają

Jestem teraz ciekaw tej mega wielkiej gwiazdy hiphopowej - w sobotę się dowiemy.

Coś czuję, że w tym roku scena World będzie przeze mnie częściej oblegana niż główna.
Lilith
ja bym się tym składem podnieciła w zeszłym roku.
MisieK
Goldfrapp nowa jest tak straszna, że musieliby mi doplacić, żebym zostal caly koncert.
Neonai
cry.gif
Katon
Ej nie no, Racounters są ok. Ale generalnie jest słabawo. Chyba jednak się zrujnuję i jadę do Danii.
nutrias
Jak na razie to wolę pozostać w domu i zaoszczędzić pieniądze, chociaż bilet już kupiłem :/
Potti
ej, po co mówicie o jakimś Openerze, Nelly Furtado na Malcie !!!!
Rysiek_Kowal
Lol?
To w takim razie zapytam jaką światową gwiazdę (mieszczącą się w profilu festiwalu i będącą chociaż przyzwoicie popularną w Polsce) chciałbyś zobaczyć?

Ech.. coraz więksi z was porcysowi malkontenci. Czekajcie dalej na Radiohead. I tak nie przyjadą. A nawet jeśli kiedyś się pojawią i tak powiecie, że za późno i teraz już nie chcecie ich zobaczyć. Taka prawda. A jak nie czujecie się targetem tego festiwalu to po co ta spinka, oczekiwania, pretensje? Nie będzie rozczrowania jak zdacie sobie sprawę, że nie do was mówi Ziółkowski.
A tak poza tym jak coś (nie daj boże) stanie mi na drodze w podróży na Roskilde to i tak w wielką przyjemnością pojadę na Openera zobaczyć Beirut, CocoRosie, M.I.A a nawet The Raconteurs (i pewnie kilka jeszcze nie ogłoszonych plus z tuzin polskich). I nie mówcie, że nie warto. Sorry, ale takie są właśnie festiwale. Nigdy line-up nie pasuje w stu procentach i nigdy nie chodzi się na koncerty wszystkich wykonawców. Swoją drogą to nie chciałbym, żeby było za dużo gwiazd, które chciałbym koniecznie zobaczyć. Lepiej zobaczyć wszystko co się chce niż załować, że muszę wybierać.



QUOTE(Potti @ 27.03.2008 21:39)
ej, po co mówicie o jakimś Openerze, Nelly Furtado na Malcie !!!!
Noo! I to za jaką budżetową kwotę!
Katon
Ryśku, przesadzasz w drugą stronę. Wiadomo, ze w tegorocznym line-upie są fajne rzeczy i w ogóle, ale jednak znacznie więcej jest kapel bez formy, albo już trochę bez znaczenia. To jest smutne trochę. W zeszłym roku w każdej kategorii był jakiś strzał w dziesiątkę. Coś TAKIEGO. Myślę, że to tego nam brakuje i na to narzekamy. Nie przestaliśmy być targetem, bo za bardzo jakby nie mamy wyjścia. Ale no naprawdę Sonic Youth to były dziady stare, ale zaraz po kapitalnym "Rather Ripped" i po genialnej, owocnej, przełomowej karierze. Ciągle w formie. Ich tegorocznym odpowiednikiem zdają się być Sex Pistols i naprawdę możemy się dialektycznie gimnastykować, żeby się ucieszyć, ale jakoś mało kto się cieszy. Mniejsza podnieta z CocoRosie wynika z tego, że już byli. Mnie nie było i chętnie bym zobaczył, podobnie Beirut, no ale pewne psychologiczne prawidła są nie do ominięcia. MIA - fajnie, bez zastrzeżeń, ale z elektroniki chyba już nic naprawdę kapitalnego nie będzie. Hip-hop? Zobaczymy - daj Boże coś naprawdę fajnego. Rock? Chyba już koniec gwiazd. Racountersi są bardzo spoko, nie zamierzam narzekać. A przepraszam, na tym złym Porcysie co tylko narzeka ktoś twierdzi, że wie z pewnego źródła, że będą Battles. Jestem sceptyczny, ale no to byłoby coś. Czyli jest dobrze i poprawnie, ale bez błysku. Jeśli tylko się uda jadę na Roskilde. A Ty Ryśku trochę się zachowujesz jak starszy brat, który mówi młodszemu jak zajebiście będzie się bawił w domu i jakie to fajne, kiedy sam wychodzi na superfajną imprezę do klubu. Hehe.
Rysiek_Kowal
QUOTE(Katon @ 28.03.2008 00:32)
Nie przestaliśmy być targetem, bo za bardzo jakby nie mamy wyjścia.
Otóż mamy. Jest przecież Off-Festival, który daje nam dużo mniej komerycyjne gwiazdy. Ja sam na przykład czuję się właśnie 100%towym targetem Offa bo marze o Sufjanie, Yeasayerze, The Nationalu czy Belle and Sebastian. To że chce ich zobaczyć nie znaczy że oczekuję ich na Openerze. Po prostu wiem, że to nie realne. Ze to dwa różne światy. I nie widzę powodu żeby się oburzać, że za każdym razem gdy ogłaszają nowego wykonawcę nie słyszę o nich. "Nie podoba mi się, nie ma 'moich' wykonawców, nie jadę", a nie "jadę bo muszą być jakieś zespoły dla mnie".
QUOTE(Katon @ 28.03.2008 00:32)
Ale no naprawdę Sonic Youth to były dziady stare, ale zaraz po kapitalnym "Rather Ripped" i po genialnej, owocnej, przełomowej karierze. Ciągle w formie. Ich tegorocznym odpowiednikiem zdają się być Sex Pistols i naprawdę możemy się dialektycznie gimnastykować, żeby się ucieszyć, ale jakoś mało kto się cieszy.
Ale nikt nie każe cieszyć się z każdego wykonawcy. Przeciez w ubiegłych latach też byli lepsi i gorsi, bardzie ulubieni i mniej. Poza tym nie wierze, że nie było takich koncertów i wykonawców, którzy dopiero na żywo przekonali do siebie Ciebie czy mnie. A poza tym skąd podejście: "oni są na pewno słabi" jeszcze przed jakimkolwiek kontaktem. Oczywiście, że to wielka niewiadoma. Ale zawsze niewiadoma, czyli nic pewnego, co nie znaczy, że od razu złego.
QUOTE(Katon @ 28.03.2008 00:32)
Mniejsza podnieta z CocoRosie wynika z tego, że już byli. Mnie nie było i chętnie bym zobaczył, podobnie Beirut, no ale pewne psychologiczne prawidła są nie do ominięcia.
A kogo nie było? No właśnie to mi się nie podoba. Patrzenie na każdą edycję przez pryzmat poprzedniej. Oczekiwanie niemożliwego. Jedyny zespół, któego można było oczekiwać wiemy że się nie zjawi. I tu kończą się wielcy. Dla mnie jasne było, że kiedyś musi nadejść moment, w którym skończa się wielkie gwiazdy i zaczną się powtórki. Nie rozumiem skąd takie wielkie rozczarowanie i wyzywanie od 'odgrzewanych kotletów'. Za dwa lata znów nową płyte nagra Skinner i Franz i też powinni przyjechać. Przecież na tym też polega fascynacja muzyką. Oglądanie postępu, rozwoju wykonawców, nowego materiału na kolejnych koncertach. To że widziałem TCIOF prawie 10 razy nie jest niczym złym, przeciwnie pozwala jeszcze lepiej spojrzeć na ten zespół - szczególnie, że ich lubię. Chciałbym oglądać zagraniczne gwiazdy tyle razy. Żadnej z tych gwiazd które będą w tym roku na Openerze nie widziałem ani razu (poza Beirutem) mimo, że byli już w Polsce. I raczej jest nas, takich osób większość.
QUOTE(Katon @ 28.03.2008 00:32)
MIA - fajnie, bez zastrzeżeń, ale z elektroniki chyba już nic naprawdę kapitalnego nie będzie.
A tutaj inna rzecz. Mówisz nic 'kapitalnego' nie będzie. Muzyka to nie tylko ósemkowe i dziewiątkowe płyty. Nie oczekujmy kapitalnych wykonawców, wystarczą dobzi. Nie przyjedzie sześciesiąt zespołów pokroju Radiohead bo po prostu tyle ich nie ma. Nie chciałbyś przecież, żeby ktoś powiedział, że nie pójdzie na koncert White Rabbit's Trip, bo są mile świetlne za gigantami, bo przecież to nie znaczy że nie mogą grać fajnie i dać dobrego koncertu. Najbardziej irytujące jest chyba polskie podejście w stylu: gdy na Roskilde ogłaszają na przykład Kings of Leon i The Notwist i ludzie reagują "wow fajnie będzie zobaczyć" a w Polsce na wykonawców z podobnej półki ludzie reagują "wtf co to za gwiazdy?!".
QUOTE(Katon @ 28.03.2008 00:32)
A przepraszam, na tym złym Porcysie co tylko narzeka ktoś twierdzi, że wie z pewnego źródła, że będą Battles. Jestem sceptyczny, ale no to byłoby coś. Czyli jest dobrze i poprawnie, ale bez błysku.
Z ciekawości powiedz co byłoby tym błyskiem? Coś co Ci się podoba? Twój ulubiony zespoł? Ciekawy, innowacyjny zespół? Komerycjna wielka gwiazda? Mało znany debiutant? W każdej z tych charakterystyk są wady. A to za mało popularny. A to szit radiowy. A to jakieś wynalazki. Za trudne. Nieprzystępne. Za nudne. Nie znajdziesz idealnego wykonawcy.
[A Battles to na Nowej Muzyce a nie na Open'erze.]
QUOTE(Katon @ 28.03.2008 00:32)
A Ty Ryśku trochę się zachowujesz jak starszy brat, który mówi młodszemu jak zajebiście będzie się bawił w domu i jakie to fajne, kiedy sam wychodzi na superfajną imprezę do klubu. Hehe.
Wcale nie jest przesądzone, że pojadę na Roskilde. Puki nie mam karnetu sprawda jest bardzo otwarta. A nawet jak będe go miał do końca nie wiadomo. Open'er to zawsze alternatywa. I to jak najbardziej pozytwna, a nie 'brzydsza siostra'. Inaczej nie interesowałbym się Open'erem w ogóle. Poza tym irytuje mnie dissowanie czegoś co niekoniecznie na to zasługuje. Szczególnie jak ktoś mówi o słabym line-upie, gdy na liście wykonawców jest artysta, który podobno dał jeden z najlepszych koncertów w Polsce zeszłego roku.
nutrias
Kolejna gwiazda:
Jay-Z

Polskie zespoły:
Cool Kids Of Death, Muchy, Muzykoterapia, Ścianka, Mitch & Mitch Big Band, Masala Soundsystem, Kobiety, Rotofobia, Hatifnats oraz Loco Star.
MisieK
QUOTE
Ścianka

no nareszcie;p
vold
no i teraz mam problem...
nutrias
Jadę, muszę go zobaczyć smile.gif
A miałem w tym roku sobie już odpuścić.
Katon
Spodziewałem się, ale to zdecydowania dobra wiadomość. Podobnie ze Ścianką, ale wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że kilka dni później zagramy z nimi na Rafinerii w Redzie, więc ciągle chęć wyjazdu na Roskilde przeważa pomimo kosztów.
Rysiek_Kowal
Największy nius to to, że Zbigniew Wodecki wystąpi z Mitch & Mitch! Sprawdzcie!
Serio, zaczynam żałować, że być może tego nie zobaczę..
vold
Zaczynam się jarać, to znaczy łapie mnie jakaś ochota, chociaż w zeszłym roku klimat średnio mi odpowiadał (i nie chodzi o Was, co nie).
Potti
nie no, tak podsumowując to nie wiem czy było lepsze koncertowe lato w Polsce. tylko trudniej się tym wszystkim zajarać, bo highlighty nie koncentrują się w Gdyni i trochę zachodu wymagałoby zobaczenie tego wszystkiego.
co do Open'era to niezbyt mocno zależałoby mi na nim w tym roku, trochę nieświeża atmosfera dookoła, ale to też nie znaczy, że nie jest wart ceny karnetu. dzisiejszymi gwiazdami można się już nakręcić, a przecież jeszcze M.I.A. (i to jest najwyższa półka, w tej bajce trudno o coś lepszego).
Offa z mojego punktu widzenia chyba komentować nie muszę, bo mój właściwie ulubiony aktywny (tak na pełnych obrotach przynajmniej) zespół i w dodatku daje takie koncerty, że jest na szczycie mojej listy mimo, że już widziałam wink2.gif plus kilku innych artystów, dla których pojechałabym nawet gdyby nie było Of Montreal.
a do tego dochodzi właśnie Nowa Muzyka, która nawet bez Battles jest na poziomie, bo o ile średnio mnie jara taki Clark, to jednak wartościowy i na czasie.

a z boku festiwali w okolicach wakacji będzie przecież Elvrum, który dla mnie może sobie stanąć w jednym rzędzie z Radiohead i Modest Mouse, a na przeciwnym biegunie Nelly Furtado, oba koncerty raczej tanie niesamowicie, więc jak narzekać, to już lepiej na pogodę czy coś wink2.gif
nutrias
Właśnie, kto wybiera się na Nelly Furtado?
Ja z miłą chęcią, ale nie ma z kim smile.gif
Katon
Przypominam, że we Wrocławiu na początku maja Shellac, który podobno na koncertach wbija w ziemie - who's gonna be there? bo ja raczej na pewno, tym bardziej, że jest wreszcie pretekst, żeby Wrocław zobaczyć, bo nigdy nie byłem.

A kiedy ta Nelly? Bo ja bardzo chętnie.
nutrias
QUOTE(Katon @ 29.03.2008 22:04)
A kiedy ta Nelly? Bo ja bardzo chętnie.
*



11 lipca, Poznań - Malta, 65zł-95zł
Katon
Ło, to lipa, bo wtedy chyba w Redzie jest ten festiwal na którym na 90% będziemy grać.
Neonai
nie nadążam. jaki festiwal?
Lilith
Rafineria
Rysiek_Kowal
Ej bez kitu Beirut odwołał europejską trasę koncertową.. blink.gif
Child
Niech RATM od-odwoła swoje ;<
nutrias
Sprzedam karnet 3-dniowy z polem. Cena z przed 15 lutego, czyli 239zł.
Rysiek_Kowal
lol
em
domagam sie magicznego offa w polaczeniu z neverending zlotem w sierpniu, o!
Lilith
taaak, będzie bombastycznie biggrin.gif czarodziej.gif
Child
bez fasolek plz ;x
Eva
Ale my z Tymonem utworzymy silna opozycja TBMowa i bedziemy puszczac Combichrist hehehehe.
Rysiek_Kowal
INTERPOL na Openerze!
kan
wolalabym: wojtek na openerze
Rysiek_Kowal
no rzeczywiście - to byłby nius roku

[a kto wie.. cały czas nie mam karnetu]

edit:
Szkoda, że ogłoszenie Banksa&co na Openerze równoznaczne z tym, że nie będzie ich na Roskilde..
Lilith
no, no....
nutrias
Wuj z tym Interpolem, bo mój bilet jest już w drodze do nowego posiadacza tongue.gif

bawie sie w matoosa wink2.gif
Rysiek_Kowal
ej nie obraź się, ale sprzedawać karnet gdy ogłoszona dopiero połowa wykonawców to trochę głupie (żeby nie powiedzieć dosadniej..)
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.