a co to cale Bloc Party jest? ile takie BP może? ile takie BP zje? i z czym to sie je? ;)
no i najważniejsze: czy w tekstach chociaz raz uzyty jest zwrot 'hail santa!'?
QUOTE(MisieK @ 27.02.2007 20:14)
juz mowilem. jestem ble, stupid or sth i dodtakowo straszne bezguście muzyczne ze mnie. ide sobie małdaryny posluchać. pojechać i tak pojadę bo muse i sonic youth. a na bloc party sobie z nełonajcem odpoczniemy pewnie;P
no, to bede ble stupid or sth razem z toba. chyba ze...nagle polubie BP XDDDD
chciałam wcześniej wejść, ale nie mogłam przy znajomych

YEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAHHHHHH!
szczerze mówiąc w ogóle nie mam kobiecej intuicji chyba, tydzień temu byłam prawie pewna, a dziś cały czas mi się wydawało, że to jednak nie będzie BP. ale co tam.
see you there!
edit: chyba się popłakałam ze szczęścia ;p
Wielkie dzięki Vold.
No cóż. Ja z BP cieszę się bardzo, co może być zaskoczeniem. Ale przez te wzystkie spory i dyskusje mam więź z tym zespołem. No i ich perkusista jest kosmiczny absolutnie. Genialny. Będzie fajnie.
Oj Miśku, Miśku, dziwnymi torami guste chodzą Twe, oj dziwnymi.
Jeszcze rozumiem, że można nie lubić BP, bo sam nie jestem entuzjastą szalonym, ale żeby lubić Muse?
Hehe. Teraz mi dawać tylko jeszcze Clap Your Hands Say Yeah, albo Arcade Fire!
Arcade Fire!!!
i juz będę happy, bo jak dotąd nie zostałam zaspokojona.
Ja już w sumie zostałem. Trzy razy. Na trzy rzeczy pojechałbym na osobny koncert. Trzy z sześciu to niezły wynik.
W każdym kraju bilety na TAKI festiwal wyprzedałyby się w ciągu kilku dni. Radzę więc wszystkim się pospieszyć, bo coraz więcej obcokrajowców przyjeżdża na HoF. Tegoroczny line-up jest cholernie mocny, a dopiero 6 gwiazd ogłosili. Nie podali jeszcze takiego artysty, którego mógłbym sobie odpuścić. zajebongo.
czekam na reaktywowane Rage Against The Machine [yeaaaah riiiight

]
Nie no, u mnie jest tak:
BB - absolutnie muszę
SY - absolutnie muszę
BP - absolutnie muszę
Roots - muszę
Bjork - muszę
Muse - ani muszę, ani chcę, ale jeden do pięciu mnie nie zrazi
W tym tygodniu kupuję bilet.
No RATMy to nie będą niestety, na Shadowa bym liczył nawet, może jakieś Rapture... No i jakiś hip hop jeszcze jeden będzie chybasz.
BB - nie muszę, alem ciekawa
SY - nie muszę, alem to samo co wyżej
BP - nie muszę i średnio chcę, ale co tam
Roots - nie muszę, ale uznaję, ze niezła muza
Bjork - chce, acz nie muszę
Muse - łeeeee
wychodzi na to, ze nie musze i w zasadzie pewnie pojade tylko do Chorzowa, jak dobrze pojdzie i zdam co trzeba o czasie.
E idź. Pojedziesz, pojedziesz =) Byleś zdała. Ja do Chorzowa nie muszę. No ale mam już bilet =P
QUOTE(Neonai @ 27.02.2007 20:47)
QUOTE(MisieK @ 27.02.2007 20:14)
juz mowilem. jestem ble, stupid or sth i dodtakowo straszne bezguście muzyczne ze mnie. ide sobie małdaryny posluchać. pojechać i tak pojadę bo muse i sonic youth. a na bloc party sobie z nełonajcem odpoczniemy pewnie;P
no, to bede ble stupid or sth razem z toba. chyba ze...nagle polubie BP XDDDD
tylko spróbuj XD
Ale nie no, bez kitu, 'Banquet' chyba lubicie? Każdy normalny człowiek to lubi no =D
lubimy
ale to jest jeden kawałek
zeby nie bylo ze jestem goloslowna.
wlasnie sciagnelam druga plyte i przesluch..e ja po raz PIERWSZY. no. potem cos o tym napisze.
Ten 'Helicopter' z pierwszej płyty też jest <prowokacja> NAWET ZNOŚNY </prowokacja>.
ja właśnie pierwszy raz odkąd kupiłam "A Weekend In The City" słucham "Silent Alarm". i fajnie jest, nie tylko przy "Banquet" i "Helicopter"

edit: hohoho, patrzcie kto
sąsiadów odwiedzi. chociaż ja tak czy inaczej wciąż gdzieś nad ziemią jestem =)
Zasada - fajne tam gdzie szybkie =)
Oczywiście nie do końca, bo i wolniejsze rzeczy niektóre dobre. Ale niestety nie wszystkie.
Modest Mouse!!!!!!! O żesz... Ej. Nie. Zero nadzieji. I tak jest fajnie. To niemożliwe. Nie ma się co nastawiać. Kurde. No. Aaaaa.
Będzie Modest Mouse?!?
nie no proooosze
niech juz będzie cos mojego.
Ale Twoich jest mało. Z tych w trasie to tylko Arcade Fire mam wrażenie =)
A. No i jeszcze BRMC. Jedni i drudzy są i 'moi' tak btw, ale o ile w AF wiara jeszcze pozostaje, o tyle na BRMC nie widzę żadnych perspektyw.
cicho sza!
trzeba mieć nadzieję!
QUOTE(Lilith @ 28.02.2007 19:54)
nie no proooosze
niech juz będzie cos mojego.
i coś mojego xD
ja sie w tej kwestii nie odzywam ;)
Ja już jestem zachwycony. Ale zawsze mogę być bardziej.
BP-hatersom i BP-sceptykom chciałbym napisać parę zdań ja - naczelny BP-sceptyk tego forum. A raczej były sceptyk. Teraz lekko zdynsansowany sympatyk. A przy niektórych kawałkach zupełnie niezdystansowany, hehe. Otóż mam apel. Weźcie sobie posłuchajcie "AWITC". Nie raz. I przede wszystkim jedna rada. Słuchajcie piosenek do końca! Każdej! Żadnego 'eeeetam, średnie' po minucie. Ta płyta wkręca. Powoli ale skutecznie. Nie kopie po nerach za pierwszym razem. Może się nie podobać to i owo i zastrzeżeń ciągle kilka mam. Ale to nie żadna druga płyta Kaiser Chiefs. Żaden bubel. Dajcie tej płycie czas i szanse.
No i kurde macie lubić 'Banquet', bo uznam was za chorych.
A teraz prośba do Ryśka zapewne. Wrzuć mi kto "Weekenda". Wkręciłem się na tyle, że słuchanie na Majspejsie raz na dwa dni już mi nie wystarcza.
Rysiek_Kowal
28.02.2007 23:57
BLOC PARTY - A Weekend In The CityJedyny, słuszny i ostateczny mix. Jak słuchać z mp3 to tylko tej wersji. Zrobiłem z tego edycję japońska - dorzucilem dwa mistrzowskie b-side'y - jak dla mnie równoprawne tracki. So enjoy!
[Swoją drogą to jestem zaskoczony. Nie podejrzewałem ze dojdzie do czegoś takiego. Wszystko to co napisałeś mogło wyjść z pod mojej ręki. Wow! Jeszcze na koniec cenna rada. Katon, zmień podejście - "Zasada - fajne tam gdzie szybkie =)" nie sprawdzi sie przy najlepszych z tej płyty - SRXT, Kreuzberg i On.

]
sprawdziłam trase koncertową po letnich festiwalach AF
no chance

no chyba, ze sobie wyskoczą z Norwegii na jeden dzien do nas, a potem spowrotem na In The Park... swoja drogą, fajnie by było sie tam dostac, ale bilety jak zwykle rozeszły się w rekordowym tempie 40 minut...
Rysiek_Kowal
01.03.2007 00:11
no jak to nie ma szans? Dokladnie wtedy gdy jest Opener maja wolne tzn. jeszcze nic nie oglosili w tym czasie. Ale skoro Bloc Party moga grac na WERCHTER, dwa dni pozniej u nas i pojechac dalej na T in Park to kazdy tak moze
ściągajcie to od Ryśka, bo nie dorzuciłam b-side'ów =))
[haaa właśnie słucham Rhododendrons... to jednak mój ulubiony, nie England, ani We Were Lovers]
edit: Lilith, nadzieja umiera ostatnia, a teraz trzymam kciuki, żeby i Tobie się coś dostało, ah ta euforia =))
Rysiek_Kowal
01.03.2007 00:16
ten moment jak wchodza klawisze to mistrzostwo. so damn awesome!
QUOTE(Rysiek_Kowal @ 28.02.2007 23:11)
no jak to nie ma szans? Dokladnie wtedy gdy jest Opener maja wolne tzn. jeszcze nic nie oglosili w tym czasie. Ale skoro Bloc Party moga grac na WERCHTER, dwa dni pozniej u nas i pojechac dalej na T in Park to kazdy tak moze

no chyba, ze 1 lipca zagrają
ałuuuuuu
exactly. i perkusja. i tekst.
Are you bigger than these buildings and the grey around you?
Wielkie dzięki. Zaraz sobie będę bsideów słuchał, bo nie znam.
A zasadę przeformuowywuje. Im więcej Edge'a na gitarze tym słabiej. Mnie miażdży "Song For Clay" i "Uniform", o osłuchanym od jesieni "HfW" nie wspominam nawet. "Where Is Home" też ma moc. Ballady sa dobre. Ale żadna nie ma siły rażenia "Pioniersów" jednak.
Kalendarz Arcade Fire raczej sugeruje, że to jeden z tych zespołów, na których obecność jeszcze można liczyć. Oczywiście nie wiadomo, czy ktoś wogóle z nimi gadał i czy byli rozważani. Trudno mi uwierzyć, że nie. Więc kto. Po usłyszeniu ich Guns Of Brixton będę się juz tera modlił za ich przyjazd dwa razy dziennie. Nie raz, jak dotąd.
też się pomodlę.
co do porównań, najlepsze recenzje "A Weekend In The City", które czytałam to te, w których nie wspomniano o "Silent Alarm".
a najbardziej lubię "Waiting For The 7.18", "Sunday" i "Uniform". najczęściej, bo tyle słucham, że mi się zmienia.
Lilith&Katon
02.03.2007 20:05
Dla mnie ta płyta (dla Katona, znaczy się) jest trzypłaszczyznowa. Rzeczy rewelacyjne ("Stay for clay", "Hunting for witches", "The Prayer", "Uniform", "Where is home?"), bardzo dobre, ale bez 'błysku' ("On", "Kreuzberg", "SRXT" <pokrywa się z najlepszymi wg. Ryśla) i znacznie słabsze, jakby bez pomysłu i na tekst i na muzykę.
a The Prayer było niedawno nudne podobno albo nie umiem czytać
Rysiek_Kowal
03.03.2007 01:28
Niepostrzeżenie zmieni zdanie i myśli, że nikt nie zauważy - cały Katon

Daj szanse 'Sunday' i 'Waiting For 7.18'.
Zmieniłem no. W muzyce wolno zmieniać zdanie. Bo coś najpierw nie wchodzi, a potem wchodzi i już =)
Daję, daję. 'Sunday' raczej już mi nie wejdzie, bo refren z lekka mnie irytuje, 'Waitin for 7.18' też ma niejaki z refrenem problem właśnie. Wybaczcie, że ujmę to tak mechanicznie, ale zbyt mało dzieje się w harmonii i brak w nim jakiegokolwiek napięcia muzycznego. Jest taki constans okropnie. Ale no to wszystko są solidne piosenki. Żadna fuszerka.
Rysiek_Kowal
03.03.2007 17:46
Brak napięcia? Hmm.. Sunday. Wszystko to co dzieje się po wersie 'But our love is louder than words' (3:37) jest tak mocnym oddaniem energii i napięcia budowanego i kumulowanego przez obie preksuje Matta i Gordiego, a w dodatku idealnie przypieczetowane zmianą brzmienia gitary Lissacka. Ostania rzeczą jaką mógłbym powiedzieć to, że brak w tym napięcia.
Waitin' for 7.18. Sugestywnie podkreślona zwrotka fenomenalnymi skrzypcami (Jacknife Lee rox!) a przede wszystkim całe dwa ostanie refreny i mostek świetnie wypełnione klawiszami. Razem z wykrzywianym przez Kelego 'Let's drive to Brighton on the weekend' to dla mnie jeden z najważniejszych momentów tego albumu. Albumu jako całości. Podniosły ale nie pompatyczny. Drugi tak ważny moment trafia się na sam koniec w SRXT. To jest właśnie to co chcieli osiągnać, pójść krok dalej niż nagrać jeszcze raz Silent Alarm, kolejny Banquet, czy kolejny UK#1 hit.
Chociaż może jestem po prostu jakość szczególnie wyczulony, przewrażliwiony, piję za dużo (albo za mało), mam słuch albo właśnie go nie mam. Nie wiem.
Nie. Masz po prostu wrażliwość specyficzną. Ty i miliony osób. I dobrze, bo to jest dobra wrażliwość. Dla mnie najmocniejszy strzał albumu pada na początku. W refrenie pierwszego kawałka. Kolejny emocjonalny nokaut to 'Uniform' ze względu na tekst (zdecydowanie najlepszy na płycie) i riff jaki wybucha pod koniec. No i 'Where is home?" w refrenie.
"Where Is Home?" na początku w ogóle nie chciało mi wejść. za to po kilku przesłuchaniach ciągle chodziło mi po głowie i non- stop podśpiewywałam "The second generation blues/ Our point of view not listen to...". no i zostało, tylko bez podśpiewywania [niektórzy pewnie Bogu dziękują

] już.
"Waiting For The 7.18" najbardziej podoba mi się od "If I could do it again I'd made more mistakes" ze względu na tekst, a od zrywania jagód już nie tylko. i właśnie ostatnie refreny, a potem "Let's drive to Brighton on the weekend" są dla mnie jakby najlepszym podsumowaniem AWITC.
"Uniform" to rzeczywiście chyba najlepszy tekst na płycie i uwielbiam to, jak zaśpiewany. to właśnie w tym momencie poczułam po raz pierwszy, że warto było czekać i ani trochę się nie zawiodłam.
a "Sunday"... też prawie od pierwszego wejrzenia się w niej zakochałam. szczególnie w cichym solo Russella i wybuchu po nim, nie wiem czy to nie jest mój ulubiony moment na płycie. a tekst niby trochę banalny, ale miły przy tym, lubię go też na swój sposób.
co do ogólnie płyty, to już nie będę się po raz nie wiem który zachwycać. no bo ja w sumie nie wiem dlaczego ona mi się aż tak podoba, że dnia nie mogę bez niej wytrzymać. ale nie mogę.
idę po nowy zapas chusteczek.
Rysiek_Kowal
19.03.2007 18:51
UWAGA!
Dzisiaj ogłoszą aż 3 [słownie: TRZY ] Gwiazdy!
Junior Boys, Arcade Fire i Modest Mouse?
Marzenia :]
BRMC, MM i coś jeszcze
Mocno liczę na Arcade Fire. Junior Boysów się nie spodziewam, ale cieszyłbym się niesamowicie. Może Hot Chip? Obawiam się nieco, że jednak Air. Ja wiem, mają na koncie płytę kultową i wspaniałą, ale nowa jest tak rzadkim gównem, że nie wiem z której strony ją ugryźć. Muzyka do supermarketu. Muzyka bez właściwości. O Modest Mouse nie śmiem marzyć. Obawiam się, że półka z napisem 'klasyka alternatywnego rocka' jest już zastawiona.
No i może jakiegoś popstara wreszcie by dali?
Może Nas może Dj Shadow może Modest Mouse może Arctic Monkeys może coś.
A, Nelly Furtado
Hmmm. AM na 95% nie, chyba, że Ziółkowski robi specjalnie zmyły.
Modest Mouse jak wyżej.
O Nasie myślałem. Wydaje mi się to rozsądnie prawdopodobne. Niewiele emocji te myśli we mnie wzbudzają.
DJ Shadow prawdopodobny jak cholera. Tzn. tak mi mówi rozsądek i intuicja.