jakoś mnie to nie rusza, ale dobrze, że Dejnarowicz przestanie katować ludzkość swoim miernym wokalem ;p
Nie no. Jestem w szoku. Mimo wszystko zawsze TCIOF = Borys i w jakimś sensie odbieram to jako koniec The Car Is On Fire w takiej formie w jakiej znałem ten zespoł. Ciągle też mam wrażenie, że to jakaś zgrywa. Jaja. Nie wiem. Szkoda bardzo. Dobry songwriter z niego.
*______*
urocza Scarlett i TVotR. mniam mniam. zapowiada się niezmiernie ciekawie.
Okkervil River - The Stage Names
http://www.myspace.com/okkervilriver do przesłuchania w całości.
odemnie takie mocne 8/10 ;]
Zaglądam na screenagers i jest jakieś Tigercity, osiem dostało. Czytam, że z Nowego Jorku czyli już punkt za pochodzenie, bo z GB coraz rzadziej coś dobrego wychodzi ostatnio, a skoro już ten punkt to i posłuchać postanowiłem i nic dodać nic ująć - jest to zajebiste.
www.myspace.com/tigercity
Jo. Zajebiste. Słuchałem dziś z rana i tak mi Talking Headsami zalatuje ze za samo to lubię
http://reifiedrecords.com/tigercity.zip link do epki

Wkręciło mi się. Ogłaszam uroczyście 'Are You Sensation?' najbardziej letnim hitem tego lata
http://www.mediafire.com/?8xnmtdbpxjg starsza EPka Tigercity, zdobyta po długich a cieżkich ;d
My Teenage Stride - Ears Like Golden Bats !
sciagać, sciagać, sciagać. lata 80te jeszcze sie nie skonczyly. a mary onettes się chowają ;p
łohoho, nowe HHH. Ciekawe czy tak zajebiste jak pierwsza, tak ch. jak druga czy jakiś niesatysfakcjonujący złoty środek. Zobaczymy.
Beirut jak zwykle świetny
aaa, nie mogę ściągnąć HHH
W latach 80. świat oszalał na punkcie Talking Heads, w 90. poznaliśmy geniusz Radiohead, a teraz nadeszła pora na BRICKHEADS (czyli jak sobie poczynają chłopaki z TCIOF bez Borysa):
TCIOFEMICoś Nowego
A ten czwarty to kandydat na członka, czy tylko koncertowy grajek?
Brakuje frontmana. Teraz widać, że Dajnarowicz nim był jednak. Ale ten nowy numer daje radę nawet.
Ej, czemu on odszedł? Muszą jakieś ploty po warszawce krążyć...
Słyszeli 137. Arctic Monkeys - [Brianstorm #03] Temptation Greets You Like Your Naughty Friend ft Dizzee Rascal?
Miazga, jeden z numerów roku, w innej wersji na płycie Racala, ale w znacznie gorszej.
QUOTE(Katon @ 28.09.2007 13:12)
Ej, czemu on odszedł? Muszą jakieś ploty po warszawce krążyć...
jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kobite.
nowe Radiohead czułam, że coś sporego się zbliża po tym fałszywym odliczaniu, ale nie że aż tak szybko

wczoraj w nocy zauważyłam, że słucham The Microphones/Mt. Eerie zawsze jak mnie ząb boli
Nie moge sobie wyobrazic, ze w przyszlym tygodniu bede katowal nowe radiohead
QUOTE(Potti @ 01.10.2007 21:02)
nowe Radiohead czułam, że coś sporego się zbliża po tym fałszywym odliczaniu, ale nie że aż tak szybko

aaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!
Rysiek_Kowal
04.10.2007 23:15
OMFG! Kompletnie nowy singiel BLOC PARTY!Jestem w szoku! Cytując Zane Lowe'a "Today, it's the Hottest Record In The World!"
uuuu rzeczywiscie, mlask.
Rysiek_Kowal
05.10.2007 00:47
Od dzisiaj nie chodze do żadnego klubu w którym tego nie grają!
To może
na żywo?
lubie takie bloc party
Wejście mam wrażenie żywcem z Editors wzięte. Ale rany takie tru pjur indie fajne jest

btw czy zauważyliście bum fajnych piosenek wykorzystywanych w reklamach i to niekoniecznie fajnych? (neostrada i I Still Remember, H&M i There Is An End (to akurat nie takie złe))
mi sie podoba ta piosenka z plusa czy innej ery co tak wlosy kreca XD
Lilith&Katon
08.10.2007 13:50
Fajna jest. Oj fajna. Lepsza od 5/6tych płyty.
słuuchaam- o jezu jezu- In Rainbows!
No i jak? Wszystkich pozatykało z zachwytu, bolesnego rozczarowania czy z braku odwagi do mierzenia się z nadludźmi =P?
Ja narazie nie będę pisał recenzji. Opiszę pierwsze wrażenie.
"15 Step". Zadziwiająco soulowy wokal Thoma na początku. Jest świetnie. "Bodysnatchers" - ha! Gitarowy chaos, chcę tak grać, Chryste, trzymajcie mnie! Jakoś szkoda, że potem jednak ballada. Nie chce mi się uspokajać. Ale "Nude" jest piękna i szybko się przestawiam. Myślę, że pokocham dopiero dziś około północy, ale już jestem na dobrej drodze. "Weird Fishes/Arpeggi" - perkusja. Nerwowa i spokojna zarazem. Bardzo charakterystyczna. Ale jeszcze nie czuje. Może nie ma czego czuć i po prostu trochę nudny numer? Raczej mało prawdopodobne, no ale wszystko jest możliwe. "All I Need". Bardzo dziwne. Te uporczywe, basowe dźwięki klawiszy (?) i snująca się, trudna do uchwycenia melodia... Jeden z tych do odkrywania. Niepokojący. A gdzieś w środku inny niepokój - że płyta lekko przysiada. Ze wyszukuję zalety, a ciar na plecach już nie ma. Za spokojnie? "Faust Arp" - smyczki każą na siebie spojrzeć z lekka podejrzliwie w takiej formie. Ale nie, rewelacja. Ballada. Coś bondowskiego w sobie niesie, nie śmiać się. Niepokój ukojony. Smyczki pokochane. Klasa "I Will", a może i wyższa. Ja w ogóle wolę "Amesiaca" od "Kid A", wiecie? "Reckoner" nie zaskakuje i to właściwie jedyny zarzut. No i dalej tak spokojnie. Już się pogodziłem, że tak zostanie. "House Of Cards" jest znów balladą. Ale przyjąłem karmę i uczę się nią cieszyć. Tykający początek spokojnie zwiastuje coś wielkiego. 'I don't wanna be your friend, I just wanna be your lover' - Boże jaka prosta melodia. Bardzo piękna. Bardzo bardzo. Nie wykluczam łez w oczach. Tak łagodnie już do końca. Zaskakująco soulowo. Dziewiąte "Jigsaw Falling Into Place" - zaraz skończę słuchać. Znów niepokój, że coś za mało podniet mimo wszystko jak na nowe Radiohead. Ale piosenka jest nerwowa, przyczajona i rozwija się w pożądanym kierunku. No tak. Nie ma eksplozji, ale może i lepiej (no dobra, tak mówi ta racjonalizująca wszystko część mnie - chciałem wybuchu, och jak chciałem...). Bardzo radioheadowy numer Radioheada w każdym razie. No i "Videotape". Pianino. Melodia z tych, jakich ułożyłem w życiu miliony - myślę, że nawet tą kiedyś ułożyłem. To nie jest melodia. To oczywisty pochód funkcji. No i co? Właściwie jeszcze na początku jestem skłonny być krytyczny i surowy. Do jakiejś 1:20. Potem to jest Radiohead i wiadomo - u nich się z takich motywów robi wspaniałe piosenki, nic mi do tego, po prostu podziwiam. Uwaga - to nie jest OK Computer. To nie jest też ........... (wpisz The Bends, Kid A czy co tam chcesz). Ale wysłuchałem chyba Płyty i dalej będę.
cieszę się, że nie napisałam nic po pierwszych przesłuchaniach, bo dopiero dziś wieczorem u mnie zaskoczyło. mam tą piękną chwilę bez niedosytu, bez zastanawiania się co jest lepsze od czego i czy aby na pewno to płyta na ICH poziomie. po prostu słucham i jest dobrze.
za to chyba odcinam się od wszelkich opinii na chwilę, bo już nie mogę tego czytać. wciskanie jej w listę płyt Radiohead od najlepszej do najgorszej, kiedy słyszało się ją raz czy dwa, mówienie "gorsze tylko od ...., .... i ...., ale lepsze niż ..." albo generalnie pisanie więcej o "OK Computer"/ "Kid A" niż o "In Rainbows" (zacznę liczyć, które tytuły częściej wspominane) jest raczej bezcelowe. wcale nie mówię, że tych porównań da się uniknąć, ale to co się dzieje w internecie, to przesada.
Borys powiedziałte cztery pierwsze akapity zostawiły mnie z takim niesmakiem, że mógłby napisać o "In Rainbows" najlepiej jak tylko się da, a i tak bym żałowała, że to przeczytałam.
on chyba przechodzi kryzys.
Zastanawiam się czy to próba szokowania za wszelką cenę czy autentyczne poczucie zagubienia we współczesnym świecie.
Powiem szczerze. Jak narazie nie podniecam sie nowa plyte radioglowych. Fajna jest i tyle. Zobaczymy jeszcze po paru przesluchaniach ;]
Radiogłowych może dziś przesłucham, jak mi sie Sunset Rubdown znudzi. Będzie ciężko.
omg, dawno mnie żadna płyta tak nie wynudziła jak nowy Sunset Rubdown. o ile zeszłoroczny album trzymał jeszcze przyzwoity poziom, tak w ogóle nie rozumiem zachwytów nad Random Spirit Lover.
Muszę przyznać, że minimalizm 'In Rainbows' przyjemnie zaskakuje. Spodziewałem się skomplikowanych, połamanych dźwięków, elektronicznych eksperymentów, a dostałem najbardziej przystępny album Radiohead od czasów 'The Bends'. Powrót do prostszej formuły okazał się kluczem do sukcesu. Wystarczy wspomnieć żywiołowe Bodysnatchers - bomba w stylu 'Electioneering', oniryczne 'All I Need' i rozchwiany 'Reckoner' (aaaaaaaaaaaa! mój faworyt!). Zwróćcie jeszcze uwagę na ciepłe gitary w 'Jigsaw' i 'House Of Cards' (Broken Social Scene się kłania). Nie ma rewelacji, ale wciąż są na najwyższej półce, niech inni zazdroszczą po raz kolejny.
[TEŻ WOLĘ AMNESIACA!]
Polecam nową Roisin Murphy. Uderzajcie na ostre balety. Taneczne szaleństwo w tym roku nie zna granic. Roisin nową królową popu ;-)
PrZeMeK Z.
13.10.2007 17:03
R.E.M. wypuszcza w przyszłym roku nową płytę.
(No co, alternative rock :] )
Roisin u nas gra 29 w Klubie Studio. Już od 2 miesięcy mam ten termin w telefonie. AAA can`t wait nawet jeżeli dnia następnego będę miała 10 sprawdzianów.
Co do Radiohead,dzis usłyszałam w trójce jeden kawałek.Takie sobie w sumie fajne pitu pitu. Na całą płytę jeszcze nie miałam czasu. Choc zaraz po wysłuchaniu bardziej zajawiłam się wiadomością o nowej audycji Anny Gacek w terminie od 2:00 do 6:00 po nocach. Gośćmi stałymi maja być Kings Of Leon i Kate Moss a najróżniejszych wersjach. Zobaczymy czy jej wada wymowy nie będzie wkurwiać słuchaczy...
Ja od kilku dni słucham wyłącznie Mum Go Go Smear The Poison Ivy i Finally We Are No One. Boże,ależ to kocham.
Poza tym nie mam czasu na porządne słuchanie muzyki. Szkoda.
ja mam takie pytanie : kto sie deklaruje na koncert Editorsow?
o, tu jest ten temat:
no to ja powtarzam pytanie z tematu o stolycy.
Matko, Porcys dał im
8.9. Ciekawe czy naprawdę takie fajne. Ja tam zawsze nieufny do Niemców, ale obczaić trzeba =D
You Know Me Better zajebiaszczym utworem jest na maksa, pozatym ten nowy Drivealone strasznie mnie jara ostatnio. Akron/Family ciężko mi właziło ale jak już weszło to chyba w bani zostanie, żukowate, co sie chwali - szczególnie to 'Love, Love, Love (replise)'. Szwaby sie zasysają już.
Rok się kończy, Porcys się ożywił. teraz będą codzienne recki, hajpy o których nikt nie słyszał i przechwałki Borysa D. Czyli wszystko w normie ;-)
Akron/Family porządne, przyłączam się do rekomendacji. faktycznie beatlesowe melodie, ale samo brzmienie bardziej (freak)folkowe.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę