Pages:
1,
2,
3,
4,
5,
6,
7,
8,
9,
10,
11,
12,
13,
14,
15,
16,
17,
18,
19,
20,
21,
22,
23,
24,
25,
26,
27,
28
Mały Książę. na pewno jedna z
najważniejszych książek jakie w życiu przeczytałem. dopiero w tym roku
[lektura], ale bardzo się cieszę. chyba najlepsza z lektur z wszystkich
moich lat nauki, jak dotychczas. autor potrafił napisać w jednej małej
książce, tyle tak ważnych rzeczy, że wydaje się to prawie nieprawdopodobne.
na dodatek styl w jakim to napisał, jest nieprzeciętny. książka, którą będę
pamiętał do końca życia...
1000 post ;]
Mam pare ulubionych, ale na jako taki poczatek polecam Zielna Mile wlasnie, Lsnienie, Miasteczko Salem, Smetarz dla Zwierzat i bron sie przed Basionem, bardzo dobre, ale ciazko sie czyta, a bydle straszne, ja mialem malym tekstem grubo ponad 1000stron...
a propos Stephena Kinga...
kiedy
kilka dni temu znalazłam w bibliotece Lśnienie to był dla mnie szok..
przeciez tyle tej książki szukałam jak głupia, a ona lezała sobie spokojnie
na półeczce miedzy sterta jakichs innych książek w bibliotece... tyle razy
pytałam. moze dlatego zawsze spotykałam sie z odpowiedzią, ze "nie
ma", bo książka jest pod tytułem "Jasność", a nie
"Lśnienie" [jak film]. a panie bibliotekarki, które byc moze
niezyt sa obeznane w twórczosci Kinga, nie skojarzyły, ze moze chodzic o te
sama książke ;> to dziwne, bo tytuły jakby na to nie patrzec tez w
pewnien sposób zblizone do siebie..
ale wróćmy do samej
książki.
co ja, maniaczka kubrick'owej wizji "Lśnienie" i
fanka Nicholsona w jednej osobie moge powiedzieć?
na wstepie ciśnie sie
na usta, zeby zakomunikowac, ze film ma naprawde niewiele wspólnego z prozą
Kinga. i nie jest to bynajmniej takie gadanie, ale najprawdziwsza prawda :]
wydaje mi sie, ze Kubrick troche pobieżnie potraktował książke, nie zawarł w
swojej intepretacji jej głównego przesłania. bo obejrzeniu filmu mozna czuc
sie odrobine skołowanym, książka nie dostarcza takich mieszanych uczuc.
King ukazuje stan mentalnosci głównego bohatera [czego notabene nie ma w
filmie]. Jack Torrance posiada osobowosc i geneze swojego
"piętna". nie brakuje tu procesu przekształcania sie w szaleńca.
przyczyny szaleństwa sa wyraźnie zaznaczone co umożliwiło zbudowanie
interesującej psychiki bohatera. w ogóle wszystkie postacie sa bardzo
dokładnie skonstruowane.
cała historia niesamowicie wciąga, groza ścina
krew w zyłach :] napięcie budowane jest stopniowo, jednak przez cały czas
wyczuwa sie nieuchwytny nastrój grozy. akcja prowadzona po mistrzowsku. w
miare czytania atmosfera zagęszcza sie jeszcze bardziej. poza tym przeżycia
wewnętrzne bohaterów naprawde przerażają...
(...)tak więc
przestroga, by nie czytac tej ksiązki o zmierzchu i w samotnosci jest w
pełni uzasadniona.
:]
kolorowych snów!
align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>
QUOTE |
|
id='QUOTE'>bo książka jest pod tytułem
"Jasność", a nie
"Lśnienie"
class='postcolor'>
Heh... no tak, odwieczny syndrom
Lsnienia:>
Dodam tylko ze sam King, nie uznaje Kubrikowskiej
wizji swojej ksiazki, mowiac ze jest zbyt plytka, mi osobiscie bardziej
podoba sie ksiazka, co nie umiejsza faktu, ze Lsnienie, jest jednym z
najlepszych Horrorow w historii kina...
taaak, poza tym nie podoba mu sie to, ze filmowa wersja tak bardzo odbiega od pierwowzoru. spotkałam sie nawet z takim stwierdzeniem, ze King znienawidził Kubricka za to co zrobił z "Lśnieniem". sam więc postanowił nakręcic własna wersje, która bedzie zgadzała sie w kazdym szczególne z powieścią, jednak film okazał sie porażką (cytat - jego nieudolność w tej dziedzinie jest wręcz żenująca).
hehe pamiętam, ze kiedys czytałam taki artykuł "King nie czuje kina" ;]
a Lśnienie choc moze nie dobija do poziomu pierwozoru literackiego jest jednym z najlepszych dreszczowców wszechczasów=)
align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>
QUOTE |
|
id='QUOTE'>"King nie czuje
kina"
class='postcolor'>
nic dziwnego ze filmy wg. jego
ksiazek sa takie kiepskie, w sumie udaly sie tylko Mistery, Zielona Mila i
Lsnienie, no ale Lsnienie, to nie Jasnosc:>
hehe, no tak. niemniej Lśnienie uwielbiam=) ["Here is Johnny!" i Redrum mmm;]
poza tym do tej listy udanych ekranizacji dopisałabym jeszcze Carrie i Dolores.
ale to juz nie ten temat ^-^
Syriusz_Black
10.07.2004 11:00
ha! Mam !!!!
Mam!!!
Wreszcie "Na glinianych nogach " - z
autografikiem Terrego Pratchetta !!!! Świeżytkie,
nowiutkie!!!! Zaraz idę czytać jak tylko skońcże
"Ruchome obrazki"...
Dolores nie lubic, ale Carrie... no tak,
czegos musialem zapomniec... ale jeden scenariusz King dobry napisal, do
czekajcie jak t sie nazywalo... cos o domu... a tak "Czerwona
Roza"
Syriusz schowaj sie, my tu o powaznych sprawach
konserwujemy
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/tongue.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'
/>
wlasnie kumpel przyniosl mi trylogie
Jack'a Vance'a -"lyonesse" \o\ \o/
/o/
polecam!
Syriusz_Black
10.07.2004 15:36
QUOTE (MisieK @ 10.07.2004 12:15) |
Syriusz schowaj sie, my tu o powaznych sprawach konserwujemy |
Nop ale to jak najbardziej poważna sprawa... fajna książka..
eh... no dobra niech ci bedzie ze fajna:P
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (GrimmY @
10.07.2004 15:17) |
wlasnie
kumpel przyniosl mi trylogie Jack'a Vance'a -"lyonesse"
\o\ \o/ /o/ polecam!
|
a co to
jest ? ;>
Harriet Potter
11.07.2004 12:20
A ja sobie własnie poczytałam "kod Leonarda da Vinci" what can I say... dosyc sztandarowy schemat:
QUOTE (spoiler) |
bohater + jego heroina kontra spisek |
zalatuje troche Ludlumem... ale rzeczywiście jest w niej coś... może jest to pociąg za czyms niewyjasnionym, ukrytym przed wzrokiem ludu "bożego". Co udało sie autorowi to to, ze po przeczytaniu ksiązki naprawdę można się zastanowić nad prawdziwościa jego teorii a nie tylko odłożyc książkę i zapomnieć.
Dobrze zarysowani bohaterzy [gdyby tylko nie ten schemat!] pozwalaja sie realnie wczuć w ich przygody.
QUOTE (spoiler) |
Odkryja gdzie jest Grall czy nie?!? |
Aha i do samego konca nie wiedziałam kto jest tym cholernym Nauczycielem XPPP
Ogólnie książka dobra.
Polecam
Sędzia Dred
11.07.2004 12:42
a ja gdzieś tak w połowie, już wiedziałam.
"Kod..." to książka w której ilość przeczytanych stron jest wprost proporcjonalna do zmniejszania się odległości między podłogą a szczęką (prędkość = constans). przynajmniej u mnie...
teraz czytam "Anioły i demony". Czy dorównuje "Kodowi... ", powiem niedługo.
Emily Strange
11.07.2004 13:20
Hmm ostatnio to przeczytałam "Moulin Rouge", które wszystkim polecam, bo jest to naprawdę ciekawa i wciągająca powieść. Teraz zaczęłam Wielkie Szalone, a do Masłowskiej się zabrać jakoś nie mogę...
alexa0900
11.07.2004 21:37
Ja dosyc czesto powracam do ksiazek ze
swojej skromnej bibloteczki.Mianowicie uwielbiam serie o "Ani z
Zielonego Wzgorza","Pamietnik Ksiezniczki"Meg Cabot,serie
A.Hitchcock`a,serie Tropicielow Zloczyncow,oczywiscie Pottera i wiele
innych.
Nie dawno przeczytalam "Stop,zatrzymac swiat.Chce
wysiasc", ksiazka bardzo mna wzruszyla,Opowiada o porwaniu samolotu
przez terrorystow,jaki tam klimat w srodku panowal itd.Jeszcze jedna ksiazke
przeczytalam,ktora tez mna gleboko poruszyla.Tytulu nie
pamietam,niestety.Ksiazka jest oparta na faktach autentycznych.Dziennikarka
spisala historie dziewczyny,ktora probowala sie wyrwac ze swiatkow
Jehowy.Jest tam opisana historia poczawszy od urodzenia do wyswobodzenia
sie,bycia wolna....Nigdy nie myslalam,ze Jehowi moga byc tacy....
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (Emily Strange @
11.07.2004 13:20) |
Hmm
ostatnio to przeczytałam "Moulin Rouge", które wszystkim polecam,
bo jest to naprawdę ciekawa i wciągająca powieść.
|
Hej, a czy
ta powiesc jest moze na podstawie filmu (moze film jest na jej podstawie?)m
czy to moze zupelnie odrebna historia?
Aktualnie czytam ambitne Diabeł
ubiera się u Prady i jestem zachwycona.
Mam w planach przeczytanie
kilku pozycji fantastyki polskiej - coś o demonach, pamiętam okładki, ale
tytułów - nie.
Co do Kinga... Wole Cook'a : ) Od znajomej jednak
wiem, że King jest naprawde wart przeczytania. Niestety znam go narazie z
filmow. Srednich - jak ktos zdarzyl zauwazyc.
A poza tym Cook jest mi
bardziej bliski, ze wzgledu na tematyke naukowa.
Mamy wakacje,
lato... Teraz bardziej wchodza mi lekkie i przyjemne tytuliki. Wiekszosci
chyba tez? Ale jesienia... Oj.
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (voldius @
10.07.2004 15:57) |
align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'> |
QUOTE (GrimmY @ 10.07.2004
15:17) |
wlasnie kumpel
przyniosl mi trylogie Jack'a Vance'a -"lyonesse"
\o\ \o/ /o/ polecam!
|
class='postcolor'>
a co to jest ? ;>
hm...ksiazka
;D
a tak na powaznie, jest to raczej malo znana w Polsce trylogia
uznawana na zachodzie za klasyk gatunku fantasy, trudno mi do czegos
porownac ta ksiazke, duzo w niej nawiazan do mitow celtyckich i
skandynawskich... posluze sie linkiem do recenzji, bo nie umiem opowiadac ;)
target='_blank'>Recenzja,bo mii sie nie chce pisac :P
Emily Strange
11.07.2004 23:32
QUOTE |
Hej, a czy ta powiesc jest moze na podstawie filmu (moze film jest na jej podstawie?)m czy to moze zupelnie odrebna historia? |
niejakie pokrewieństwo występuje, ale są to różne historie. Ksiązka jst to biografia malarza Henryka do Touluse-Lautrec napisana w formie powieści.
A moim skromnym zdaniem film też był swietny
Ktoś tam wcześniej pisal o Kingu, wiec sie spytam, czy czytal 'TO'?
Wg mnie to jego najlepsza ksiazka. Oprocz tego niedawno przeczytalam 'Christine' tegoz samego autora.
A w ciagu ostatniego tygodnia przeczytalam 'Narrenturm' Sapkowskiego - w końcu, strasznie dlugo meczylam ta ksiazke, ale warto bylo. Chociaz do Wiedzmina sie nie umywa =P, 'Ojczyzne' Salvatore'a - takie tam o Mrrocznych Elfach z krainy Podmroku, 'O Miłosci i innych demonach' - niestety autora nie zapamietalam, a ksiazka zostala gdzies tam daleko ode mnie,jednakowoz postaram sie go sobie przypomniec, bo ksiazka jest naprawde dobra, oraz 'Szalone zycie Rudolfa' - nie polecam, taka tania podróbka 'Adriana Mole'a' =P
QUOTE |
Ktoś tam wcześniej pisal o Kingu, wiec sie spytam, czy czytal 'TO'? Wg mnie to jego najlepsza ksiazka. Oprocz tego niedawno przeczytalam 'Christine' tegoz samego autora. |
It, jest dobre, bardzo dobe ale to nie szczyty:>
A trylogi mrocznego elfa... mniam... Forgotten Realms:>
Ja mam ostatnio dosc fantasy. Won z elfami, mieczami, zbrojami, potworami i innym talatajstwem. W sumie nawet nie wiem dlaczego ^^"
Ty bluznierco!

jak to mozna miec dosc mieczy, zbroji, potworow, o elfach nie wspominajac.
jak widać można się tym przejeść

co więcej - są ludzie, dla którcych taki ksiażki są śmieszne, bo "dla małych dzieci albo zdziecinniałych dorosłych"
Ja siedze w tym interesie od lat 6 i sie nie przejadlem...

Nigdy nie czytali, a samo slowo elf kojazy im sie z malym ludzikiem ze skrzydelkami i mieszkajacym w kwiatkach, krasnolud z ludzikiem z ich ogrodu a hobbita nie znaja
BUNTOWINIK
13.07.2004 12:09
a zamiast Hobbit powiesz Niziołek a oni "BAJKA!!!"

skad ja to znam
QUOTE (MisieK @ 13.07.2004 12:08) |
Nigdy nie czytali, a samo slowo elf kojazy im sie z malym ludzikiem ze skrzydelkami i mieszkajacym w kwiatkach, krasnolud z ludzikiem z ich ogrodu a hobbita nie znaja |
co Ty - byli na Władku w kinie i teraz wiedza, że krasnoludy to te wysokie, smukłe, hobbity są nisskie i szerokie, noszą brody i lubią dać w mordę, a elfy to grube przykurcze które się szczura boją ;-)
Syriusz_Black
13.07.2004 12:10
Ja też nie... od 3 klast podstawówki to czytam... czyli od... ph... 7 lat

i teraz właśnie skończyłem "Na glinianych nogach " Pratchetta - fantasy/kryminał i masa humoru...
Krasnoludka Cudo Tyłeczek, córka Wesołego Tyleczka, syna Klep Tyłeczka

... rlz ;D
A slowo czarodziej kojazy im sie z takim objazdowym kanciarzem co wyciaga krolika z czapki
BUNTOWINIK
13.07.2004 12:17
albo z pomyleńcem który nie golił się od urodzenia i udaje że czaruje!!!
Syriusz_Black
13.07.2004 12:19
To jak Rincewind
QUOTE (Syriusz_Black @ 13.07.2004 12:10) |
Ja też nie... od 3 klast podstawówki to czytam... czyli od... ph... 7 lat i teraz właśnie skończyłem "Na glinianych nogach " Pratchetta - fantasy/kryminał i masa humoru...
Krasnoludka Cudo Tyłeczek, córka Wesołego Tyleczka, syna Klep Tyłeczka ... rlz ;D |
mniam fantasy kryminałek - aż się musze wybrać do ksęgarni coby sprawdzić czy nie maja tego w oferice =)
Krasnoludka Cudo Tyłeczek, córka Wesołego Tyleczka, syna Klep Tyłeczka
to jest imię czy jak?
moze i nie potrafił dużo, ale uchronił Dysk przed czarodzicielstwem i niechybna zagładą ;D
Syriusz_Black
13.07.2004 12:25
Imię to Cudo Tyłeczek... dalej koligacje rodzinne... książą zawalista.. polecam szczerze... co raz lepsze są ksiązki Terrego...
No ale Rincewind to farciarz... a ratowac uratował... i nie tylko przed zarodzicielstwem.. i tak lepsza była zieja z Dwukwiatem
kosiarz to 3 ksiazka Pratchetta, ktora probowalam przeczytac, jeszcze zadnej nie skonczylam, nie trawie tworczosci tego autora, narazie sobie odpuscilam, moze kiedys
Syriusz_Black
13.07.2004 13:19
A co Ci się w nim nie podoba??
Emily Strange
14.07.2004 14:07
A ja świat dysku uwielbiam. Mimo, że za jako taką fantastyką nie przepadam. Owszem, HP, LOTR, Hobbit, właśnie Świat dysku, Pilipiuk, ale mnie oprócz teho to fantastyka mnie nie kręci raczej.
Możecie mnie zabić, ale ja HP do fantastyki nie zaliczam. To bajka.
Wiesz Syriusz, ze sama nie wiem

;p za nic nie moge sie przebic przez te ksiazki, jakby to powiedziec... nie podoba mi sie to o czym pisze i w jaki sposob,
_-_ ale kiedys napewno je przeczytam! ;p tak jak i wladce pierscieni i cala sage o wiedzminie i krzyzakow itd... ;p za pare lat ale przeczytam napewno ;D
QUOTE (MisieK @ 14.07.2004 16:09) |
Możecie mnie zabić, ale ja HP do fantastyki nie zaliczam. To bajka. |
podpisuje sie pod tym obiema rekami i nogami...
Syriusz_Black
14.07.2004 22:49
W jakim stopniu fantastyka to jest, ale nie fantasy....
Fantastyka, jako gatunek literacki dzieli sie na trzy: fantasy, horror i s-f jakos w tych kategoriach nie widze HP
Syriusz_Black
14.07.2004 22:58
Ale masz elementy fantastyczne:
magia, stwory itd... nie wiem gdzie to zlaiczyć... ale na pewno do fantastyki....
Sa dwa motywy, basniowosc i fantastyka, i tu i tu wystepuja stowry magia, dlatego ja to do bajki kwalifikuje
Syriusz_Black
14.07.2004 23:11
Baśń?? Na pewno nie... trzeba porozmawiać z (s)ekspertem...
czy ty zawsze sprowadzasz wszystko do jednego?
Syriusz_Black
14.07.2004 23:18
Child... nie zawsze...

I wcale nie sprowadzam do tego zawsze....

Akurat teraz o tym pomyślałem...
Bziuuummm to co innego... tam można pisac... a jak raz tu napiszesz coś ot tak... to piszę, że zawsze...
Uogólniasz!!
ja uogólniam? ależ skąd

po prostu cały czas zdaje mi się ze to Bzium

QUOTE |
Akurat teraz o tym pomyślałem... |
24/7 ;]
bajka -> najkrócej -> utwór z elementami fantastycznymi, najczesciej przygodowy.
Masz do czynienia z ekspertem:D, a poza tym kiedys przez dwie godziny na lekcji rozmawialem o granicach fantastyki z poloniskta(fanka fantastyki zreszta) i jakims codem doszlismy z Tolkiena do Pottera.
A i basn to nie to samo co bajka, basn ma charakter podniosly:>
To mi sie tylko z CoB kojazy:D
Dobrze kojarzycie obywatelu Misiek, ale tu chodziło o zastąpienie "akurat teraz" przez to 24/7 i wychodzi:
24h na dobe, 7 dni w tygodniu o tym (sexie) pomyślałem ;]
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę