Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Książki
Magiczne Forum > Kultura > Kultura
Pages: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28
Sunlight Priestess
Ja czytała niedawno książkę "Dawca" Lois Lowry. Ciekawe przedstawienie świata. Orginalna. Wygralam ją niedawdno w jakimś konkursie HP biggrin.gif C omialam zrobić? Przeczytałąm. I polecam. Polecam!
powerpuffgirl
Naturalnie w wakacja mialam duzo wiecej czasu na czytanie;] takich ksiazek jak np.:
Mistrz i Malgorzata- Michaila Bulhakowa,
Kapitan Alatriste, Szachownica Flamandzka i Ostatnia bitwa templariusza- Arturo Perez-Reverte,
Cesarz- Kapuscinskiego,
Opowiedz mi o Kubie- Jesus Diaz,
Język Trolli- Musierowicz (sentyment do jezycjady:)
Torilla Flat, Myszy i ludzie- John Steinback,
Proces- Franz Kafka
cala trylogia Eduardo Mendozy (przygody fryzjera damskiego, sekret hiszpanskiej pensjonarki i oliwkowy labirynt)
Kubus fatalista i jego pan- Diderot
no i jeszcze prawie cala saga wiedzmina:)

jesli ktos bylby zainteresowany ktoras z wyzej wymienionych chetnie podziele sie opinia!:)

Morgiana
QUOTE (powerpuffgirl)
Mistrz i Malgorzata- Michaila Bulhakowa,

to jedna z moich ulubionych książek. Uwielbiam wracać do niektórych fragmentów, krótkich zdań albo nawet równoważników zdań, które stały się dla mnie już absolutnie kultowe:)
QUOTE (powerpuffgirl)
Kapitan Alatriste, Szachownica Flamandzka i Ostatnia bitwa templariusza- Arturo Perez-Reverte,

z książek pana Reverte czytałam jak dotąd jedynie "Klub Dumas" ale muszę przyznać, że bardzo mi się podobało. Ciekawie zarysowana fabuła, niezła intryga (duży plus za to, że czytelnik nie wie od samego początku, kto za wszystkim stoi) i ogólnie bardzo wciągające. Za to "Fechmistrza" tegoż autora nie udało mi się przeczytać, początek mnie zniechęcił i dalej już nie przebrnełam
QUOTE (powerpuffgirl)
Myszy i ludzie- John Steinback

Ha! Stainbeck koleinym z moich ulubionych pisarzy. A "Myszy i ludzie" kolejną z moich faworyzowanych książek. Mądre i dające do myślenia.
Janiska
QUOTE (Potti @ 27.08.2004 08:55)
Heroina Tomasz, chyba, Piątkowski

kupiłam w ciemno. swoje zrobiła interesująca moim zdaniem okładka, lokalny patriotyzm [gościu jest z Pruszkowa], zainteresowanie opisem z tyłu i przeczytanym fragmentem, niska cena. właśnie... książka była tania i cienka, więc jakby okazała się dnem to bym wyrzutów sumienia nie miała [:
ale się nie okazała. jest zupełnie czymś innym niż wszelkie Pamiętniki Narkomanki, Odloty etc. w sumie to po prostu nie opowiada o nastolatkach. i sposób narracji jest zupełnie inny, jakby dokładniejszy, mamy pełniejszy obraz tego wszystkiego.
jestem na tak.

gdzieś się mi zawieruszyła, wszyscy chcą pożyczyć. a kupiłam ją w fazie zainteresowania lekturami o narkotykach, między dziećmi z dworca zoo a pamiętnikiem narkomanki.
coś zupełnie innego. książka do wczucia się. fantastyczne opisy.
jakby pokazuje upadek a jednocześnie go nie pokazuje. słodkie i gorzkie naraz.
polecam także.

wcześniej: ono - doroty terakowskiej. bardzo. poważna i nastrojowa. dużo z niej wyciągnęłam. realia dzisiejszego świata naprzeciw refleksji. co jest naprawdę ważne. co daje szczęście.
porusza.

Sunlight Priestess
QUOTE (Morgiana @ 27.08.2004 15:50)
QUOTE (powerpuffgirl)
Mistrz i Malgorzata- Michaila Bulhakowa,

to jedna z moich ulubionych książek. Uwielbiam wracać do niektórych fragmentów, krótkich zdań albo nawet równoważników zdań, które stały się dla mnie już absolutnie kultowe:)

Zgadzam się w 100% nie do pobicia XD Też czytałam i przy okazji dostałam poparzenia słonecznego... wracajac do tematu to... ominęłąm chyba 2 czy 3 rozdziały o Piłącie bo mnie wnerwiały... ale ogólnie to było cacy
MisieK
QUOTE
A kupilem tez Stephena Kinga Mroczną Wieżę Tom I - Roland.
Czy ktos juz to przeczytal?
Ponoc genialna seria... Przeczytalem kilkanascie stron i jest ciezko. Nie jest to prosta i latwa ksiazka. Praktycznie jak narazie brak dialogow - tylko opisy. Opisy swiata. A Swiat jest zaiste trudny. postapokaliptyczny - niektore rzeczy sie zachowaly, inne nie.
Ciezko.
Boje sie, ze bedzie tak ciezkie jak Bastion.


mroczna wierza jest, strach mowic, kiepska... chyba jedna z najgorszyh ksiazek jakie King napisal... calal serie trzeba spisac na straty...
Morgiana
QUOTE (Sunlight Priestess @ 27.08.2004 22:59)
Zgadzam się w 100% nie do pobicia XD  Też czytałam i przy okazji dostałam poparzenia słonecznego... wracajac do tematu to... ominęłam chyba 2 czy 3 rozdziały o Piłacie bo mnie wnerwiały... ale ogólnie to było cacy

Cóż... według mnie to są rozdziały dosyć istotne, rzekłabym, że może nawet integralne dla fabuły i omijanie ich nie jest najlepszym pomysłem, jeśli chce się książkę dobrze zrozumieć. A poza tym nie wiem, co w nich jest "wnerwiającego"? Jeśli o same przeskoki akcji chodzi, to niejeden pisarz wykorzystuje takie zabiegi, a jeżeli o treść... no to bez komentarza.
muszka Me
Do tych, którzy pisali o Steinbacku:

"Myszy i ludzie" -- to była chyba pierwsza książka mojego dzieciństwa (a wbrew pozorom wcale nie jest dla dzieci), która dała mi do myślenia. Pierwsza -- przy której płakałam, i to wcale nie dlatego, że losy bohaterów potoczyły się tak-a-tak, ale dlatego, że zrozumiałam podłość naszego ziemskiego świata, podłość ludzi... dlatego, że odniosłam ją do mojego życia i płakałam z goryczą.

Teraz moje reakcje wydają się mi nieco śmieszne -- jak większość tych rzeczy, które były kiedyś. Polecam książkę gorąco, nawet tym, którzy czytać nie lubią (bo nie trzeba się bardzo wysilać, jako że powieść jest naprawdę "cieńka").

Nie chcę pisać, o czym jest, żeby nie zepsuć wrażeń. =)
Syriiuszka
Ludzie, Kod da Vinci Dana Browna. Bezbłędna i idealna. Siadłam wczoraj wieczorem i nie mogłam się oderwać... fascynująca. Thriller, ale mocnno powiązany z ideologią chrześcijańską i to zinterpretowaną w zupełnie nowy sposób. Symbolika, jeny ile w tej ksiązce jest wyjaśnionych symboli, m. in. Pentagram, świetny! I to nie wyssane z palca, tylko poparte naukowymi dziełami, wszystko udowodnione i wyjaśnione, coś niesamowitego.
A przy okazji objaśnione są dzieła Leonarda da Vinci w taki sposób, że jeszcze dzisiaj rano siediałam nad reprodukcjami i co chwilę odkrywałam szczegóły o których pisano w książce i szokowały mnie jeszcze bardziej.
Coś niesamowitego, jestem pod ogromnym wrażeniem, polecam, gorąco polecam.
Alexa666
A czytał ktoś może Lolitę Vladimira Nabokova? Przeczytałam w gazecie artykuł "Sydnrom Lolity" i zaciekawiła mnie ta książka. Z chęcią przeczytałabym opinie na jej temat.
Morgiana
QUOTE (Alexa666 @ 29.08.2004 14:11)
A czytał ktoś może Lolitę Vladimira Nabokova? Przeczytałam w gazecie artykuł "Sydnrom Lolity" i zaciekawiła mnie ta książka. Z chęcią przeczytałabym opinie na jej temat.

"Lolita" to świetnie napisana książka, bardzo autentyczne charaktery głównych bohaterów i w ogóle majstersztyk literacki. Ale jeśli chodzi o treść, to jest trochę przygnębiająca, gdy się nad nią głębiej zastanowić. We mnie wywołała jakieś poczucie beznadziei - bo ta historia nie jest optymistyczna. Osobiście polecam, ale to ciężka lektura.
Janiska
QUOTE (Alexa666 @ 29.08.2004 14:11)
A czytał ktoś może Lolitę Vladimira Nabokova? Przeczytałam w gazecie artykuł "Sydnrom Lolity" i zaciekawiła mnie ta książka. Z chęcią przeczytałabym opinie na jej temat.

oj ciężka. i zgadzam się też - majstersztyk literacki. naprawdę świetnie napisana. język zachwyca. pozycja godna polecenia. fabuła dość odrzucająca, ale warto się nad nią zastanowić.
Sędzia Dred
QUOTE (Syriiuszka @ 29.08.2004 12:15)
Ludzie, Kod da Vinci Dana Browna. Bezbłędna i idealna.

nu, ba!

ale do "Aniołów i demonów" się już zdystansuj, bo zakończenie jest skopane. takie... jakby nie miał jak zakończyć. wiesz... pisał to jeszcze przed "Kodem...", więc mógł nie mieć wprawy ;]

a ja właśnie zaczęłam "cyfrową twierdzę". (napisane jeszcze przed "aniołami...", także nie wiadomo co z tego wyniknie)
Anita
Co do książek Dana Browna, to "Kod Leonarda da Vinci" czytałam jako pierwszy i wrażenie - super. Genialne. Ale potem kupiłam "Cyfrową Twierdzę" i zaczęły się problemy... Podobni bohaterowie, schemat mają te dwie ksiązki podobny... Uznałam, że właściwie nie jest to dla mnie nic nowego. Znałam to, znałam tą fabułę, bohaterów... Miałam wrażenie, że ktoś podłożył zamiast renesansowej zagadki nowoczesna technologię No Such Agency ( biggrin.gif ) i pozmieniał imiona. Po jakimś czasie staje się denerwujące, kiedy na każdej stronie nie możesz się oprzeć wrażeniu, że to... plagiat - tyle, że bez naruszenia praw autorskich - napisany przez tego samego autora.

Zachęcam do lektury "Kodu", bo naprawdę warto, ale ostrzegam: "Cyfrowa Twierdza" jest gorsza... szczególnie, jeśli czytana jak o druga lub trzecia książka tego autora.
(ciekawe w jego książkach jest tło faktów, na których buduje akcję - niewątpliwy atut bestsellerów Browna)
nadzieja
Ja z Kodem mam tylko jeden problem. Uwierzyłam dosłownie we wszystko co Brown tam napisał. Za diabła nie potrafię się zdystansować. Nie zamierzam co prawda wychodzić na ulice i głosić nową prawdę objawioną, ale wszystko tak jakby mi się w główce poukładało. Zwłaszcza ten fragment o dobieraniu ewangelii na potrzeby kościoła. Książka jest strasznie sugestywna, styl pisania czyni ją dostępną dla mas i chociaż w większości to pewnie szukanie taniej sensacji, mnie się, wstyd przyznać, bardzo podobało smile.gif .
fumsek
moim problemem jest to, że czytam za dużo na raz, zaczynam będąc w trakcie czegoś innego...
ale z tego w czego trakcie jestem należałoby wymienić Nędzników V.Hugo, cudowne porówniania, świetny styl...--> próbkę macie w moim opisie biggrin.gif
na pozycji drugiej mamy nobla 2003 --> Hańbę J.M Coetzee, za mną dopiero 60 stron więc wolałabym skończyć zanim coś napiszę...

Hermiona13
Heh a ja teraz czytam ''Jessica pogromczyni czarownic'' bardzo fajna książka tongue.gif I jeszcze muszę przeczytać jakiegoś Szatana z siódmej klasy - bo babka od polaka kazała przeczytać do końca września dry.gif
Eva
Jakis? Hyhyhyhy...

Pamietam jak to czytalam, ale wydaje mi sie ze to mialam w podstawowce.
czadowa_
Jeśli czytam to albo jedna książkę jednym tchem, albo kilka książek po kawałku - w zalezności od humoru i nastroju.
Obecnie..:
Marta Fox: Niebo z widokiem na niebo - dla kogos kto kocha poezję, ma romantyczna dusze i faze na książki o miłości.. hehe tongue.gif
Paulo Coelho: Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam: intrygujące, dziś zaczełam czytać - jak na razie głownie o walce z samym sobą, podejmowaniu w wyborach ryzyka, miłości (?) i wierze - bo Bóg ma postać kobiety.
Swiat zofii - autorki nie pamiętam - przegląd filozofow i podstawy prądów myślowych - tego sie jednym tchem przeczytać nie da - nad tym sę siedzi i msli.. XD
I Pana Tadzia kiedy nie moge zasnąć - muszę do szkoły to w końcu przeczytać. Czaasem dostrzegam piekno kanonu literatury polskiej - czasem brakuje mi samozaparcia...
Kira
QUOTE(czadowa_ @ 13.09.2004

22:45)
Swiat zofii - autorki

nie pamiętam - przegląd filozofow i podstawy prądów myślowych - tego sie

jednym tchem przeczytać nie da - nad tym sę siedzi i msli.. XD

/>
*


/>



Jostein Gaarder.


książka rzeczywiście świetna. a fabuła, zakończenie... cud, miód,

niebo. naprawdę fantastyczna. czytałam już dość dawna, ale pamiętam, że

zrobiła na mnie olbrzymie wrażenie, poza tym wciąż stoi na półce przy łóżku,

gdzie są moje ulubione książki ^^
vigga
hmm... a moglby ktos mi przyblizyc postac

tego Stephana Kinga? jakie pisze ksiazki? znaczy wiem, ze fantasy, ale cos

moze wiecej. i o czym one są.


class='quotetop'>QUOTE

class='quotemain'>Swiat zofii - autorki nie pamiętam -

przegląd filozofow i podstawy prądów myślowych - tego sie jednym tchem

przeczytać nie da - nad tym sę siedzi i msli..

XD

ksiazka swietna, w sposob

prosty opowiada o wszystkich filizofach i ich teoriach. oprocz tych lekcji z

filozofii, jest jeszcze ciekawa fabula, ktora sprawia, ze latwiej czyta sie

ksiazke.
Kira
King to nie tylko pisarz fantasy...

specjalizuje się także we współczesnych horrorach. ja ze swojej strony

polecam Lśnienie i Cujo. pierwsza z nich opowiada o...


/>
QUOTE

class='quotemain'>Jack Torrance wraz z rodziną ma

opiekować się hotelem "Panorama" gdzieś, gdzie w zimie panują

potężne zamiecie, a budynek jest przez kilka tygodni odcięty od świata.

Zamieszkuje tam wraz z żoną Wendy i synkiem Danny'm. Wszystko jest w

porządku dopóty, dopóki "Panorama" nie daje znać o swojej

tajemniczej przeszłości. Na dodatek Danny posiada nadnaturalne zdolności,

przez co widzi wydarzenia, które miały miejsce w "Panoramie". Cała

rodzina z Jack'iem na czele, zaczyna popadać w

szaleństwo...


po prostu

świetna książka. gdzieś tam wcześniej w tym temacie pisałam o niej więcej,

poszuaj sobie, jeśli chcesz.

natomiast Cujo...


/>
QUOTE

class='quotemain'>W małym, cichym miasteczku Castle Rock

pojawił sie potwór, w jego umyśle czai się szalństwo. Stał się bezlitosną

maszyną do zabijania - tym groźniejszą, że zupełnie nieprzewidywalną. Cujo

robi rzeczy straszne, ale reakcje ludzi, wstrząśniętych jego

bezwzględnością, są nie mniej

przerażające...


powycinałam

pewne fragmenty, aby te streszczenia brzmiały bardziej... hmm ciekawie i

intrygująco.

dobra, oto darmowa próbka Cujo.


style='font-size:8pt;line-height:100%'>Pewnego razu (...) małe miasteczko

Castle Rock w Maine nawiedził potwór. Zabił kelnerkę Almę Frechette w 1970;

kobietę o nazwisku Pauline Toothaker i uczennicę szkoły średniej Cheryl

Moody w 1971: ładną dziewczyne o nazwisku Carol Dunbarger w 1947;

nauczycielkę Ettę Ringgold jesienią 1975 - i na koniec maturzystkę Mary Kate

Hendrasen wczesną zimą tego samego roku.
Nie był wilkołakiem,

wapmirem, upiorem ani żadnym tajemniczym stworem z zaklętego lasu ani ze

śnieżnych pustkowi; był zwyczajnym gliniarzem z problemami psychicznymi i

seksualnymi i nazywał się Frank Dodd. Pewnemu zacnemu człowiekowi (...)

jakimś sposobem udało się ustalić jego nazwisko , ale zanim go ujęto, Frank

Dodd - i może dobrze, że tak się stało - sam odebrał sobie życie.
Ten

tragiczny finał wywołał, ma się rozumieć, pewien szok, ale miasteczko

ogarnęła przede wszystkim radość, że potwór który nawiedzał sny tylu osób,

nie żyje. Wraz z Frankiem Doddem pogrzebano miasteczkowe koszmary.

/>Jednak nawet w naszym oświeconym stuleciu, kiedy tak wielu rodziców

uświadamia sobie, jak łatwo na całe życie okaleczyć psychiczkę dziecka, z

pewnością znalazł się w Castle Rock jakiś rodzic lub babka, którzy

przywoływali swe dzieci czy wnuki do porządku groźbą, że jeśli nie będą

posłuszne, jeśli nie będą grzeczne, zabierze je Frank Dodd. I z pewnością

zapadała wtedy martwa cisza, a spoglądły lękliwie w cimne okna i wyobrażały

sobie za nimi Franka Dodda, który dusi... i dusi... i dusi.
"On

tam jest - słyszę już szept babki, a wiatr zawodzi w kominie wokół pokrwyki

starego garnka na piecu. - On tam jest i jak nie będziecie grzeczne, to kto

wie, czy nie zobaczycie jego twarzy zaglądającej przez okno waszej sypialni,

kiedy wszyscy w domu, oprócz was, będą już spali; kto wie, czy nie

zobaczycie, jak uśmiechnięty, z lizakiem, którym zatrzymywał samochody, żeby

przeprowadzić małe dziecy przez jezdnię, w jednej ręce i z brzytwą, którą

odebrał sobie życie, w drugiej, wygląda na was w środku nocy z ciemnej

szafy... a więc sza dzieci, sza... sza...".
Ale dla większości

mieszkańców miasta sprawa była zamknięte i kropka. Niewątpliwie ten i ów

nadal miewał koszmarne sny, niewątpliwie zdarzało się i teraz, że to czy

inne dziecko , nie mogło zmrużyć w nocy oka, a opuszczony dom Dodda [bo jego

matka zmarła wkrótce po nim na zawał serca] szybko zyskał sobie reputację

nawiedzionego i zaczęto omijać go z daleka; były to jednak zjawiska

przejściowe - nieuniknione efekty uboczne serii bezsensownych morderstw.

/>Mijał czas. Upłynęło 5 lat.
Potwora nie było, potwór nie żył. Frank

Dodd dawno zgnił w trumnie. Tylko, że potwory nigdy nie umierają. Czy będzie

to wilkołam czy wampir czy upiór czy tajemniczy stwór z pustkowi, Potwory

nie umierają.
I potwór nawiedził Castle Rock znowu wiosną 1980 roku.

/>- Cujo, Stephen King


oto, prolog, może ktoś się

skusi ^^
Dajmond
Ja zaczynam czytać ,,Kod Leonarda da

Vinci", bo mój tata dostał na urodziny. Hmmm zaczyna się raczej w nie

moim stylu. Od morderstwa, ale hmmm nie do końca morderstwa.
kaola
"Kod Leonarda da Vinci"? o, chryste. nie wiem, czy o tym bylo wczesniej (nie czytalam wszystkiech 14 stron), ale to najbzdurniejsza ksiazka, jaka w zyciu czytalam (a troche ich bylo...). durna jak nie wiem co, cala tresc rownie prawdopodobna jak to, ze jutro przyleca marsjanie, i na dodatek cholernie naiwna. nie wiem kto wpadl na pomysl napisania ze to "thriller nr 1 na swiecie". no bo to jasne, ze ZAWSZE naszej parce glownych bohaterow (z reszta tylko chwala autorowi za to, ze nie calowali sie w co drugim rozdziale, bo to by bylo juz dno kompletne) uda sie uciec, chocby nie wiem co. ksiazka ma TYLKO JEDNA zalete. jest niesamowicie wciagajaca (co nie oznacza wcale, ze trzymajaca w napieciu). czyta sie 1, moze 2 dni. ale ogolnie nie polecam. po prostu bzdury. dry.gif
vigga
dzieki Kira, bo wlasnie ostatnio szukam siobie jakiejs ksiazki wartej przeczytania, a poniewaz tutaj przeczytalam o niej co nieco [nie chcialo mi sie wszystkiego przeszukiwac] i mnie zaintrygowala. jak gdzies na nią trafie to z checia przeczytam.

czekolada.gif - for you, lol ^^
Laura_
Kira, a co sądzisz o 'Misery'?

Ostatnio przeczytałam tą książkę i może fabuła niesamowicie interesująca nie była ale spodobał mi się styl autora. ;]
Kira
vigga - spoko luz wink.gif

Lauro, nie czytałam Misery, ale oglądałam za to film, który zajebiście mi się podobał. słyszałam, że książka jest jeszcze lepsze od adaptacji filmowej... chętnie bym przeczytała, ale nigdzie nie mogę jej dorwać. (buuu)

a King ma faktycznie świetny, specyficzny styl. czasami nawet trochę odrzucający i wulgarny [w końcu swojego czasu Cujo gościł na indeksie książek zakazanych, właśnie ze względu na język ^^], ale wciąga niesamowicie i ciężko się oderwać od jego książek.
Słoneczko
QUOTE(kaola @ 18.09.2004 13:22)
"Kod Leonarda da Vinci"? o, chryste. nie wiem, czy o tym bylo wczesniej (nie czytalam wszystkiech 14 stron), ale to najbzdurniejsza ksiazka, jaka w zyciu czytalam (a troche ich bylo...). durna jak nie wiem co, cala tresc rownie prawdopodobna jak to, ze jutro przyleca marsjanie, i na dodatek cholernie naiwna. nie wiem kto wpadl na pomysl napisania ze to "thriller nr 1 na swiecie". no bo to jasne, ze ZAWSZE naszej parce glownych bohaterow (z reszta tylko chwala autorowi za to, ze nie calowali sie w co drugim rozdziale, bo to by bylo juz dno kompletne) uda sie uciec, chocby nie wiem co. ksiazka ma TYLKO JEDNA zalete. jest niesamowicie wciagajaca (co nie oznacza wcale, ze trzymajaca w napieciu). czyta sie 1, moze 2 dni. ale ogolnie nie polecam. po prostu bzdury.  dry.gif
*




Było było i to całkiem sporo...
Mnie się kod bardzo, bardzo podobał. Pewnie dlatego, ze ogólnie interesują mnie różne poglądy na temat reiligii... Bardzo wciągająca i zdecydowanie szokująca prawdziwością zawartych szególików. Liczba fi, różnica poziomów na obrazach Leonarda, ułożenie postaci... No i oczywiście wszystko podane pięknie w postaci thrilleru. To jest to co Słońca kochają najbardziej biggrin.gif

Sędzia Dred
Ooo... szanowna kaolo...
"Kodu..." będe bronić jak własnego oka.
Po pierwsze. W głównie o to chodzi, żeby książka była wciągająca, nie?
Po drugie. Książka wcale nie musi być "prawdopodobna". Czy Harry Potter jest? :] Jak tak chcesz mieć wszystko na faktach autentycznych to czytaj tylko i wyłacznie biografie. O! TVN w czwartki o 20.45 bodajże sobie włącz, bo tam wtedy są filmy z serii "to wydarzyło się naprawdę (siostrze mojego stryjka ciotecznego ze strony babci Zosi)". Albo poczytaj "historie prawdziwe" z TŁISTA czy innej BABY.
Książek nie radzę, bo zwykle są fikcją literacką. :]
Po trzecie. Jakby bohaterowie książek ginęli na samym początku fabuły, to by książek nie było. A jak ci tak strasznie przeszkadza, że się całują w ostatnim rozdziale, to sobie "Stację lodową" Railly'a poczytaj.
Romantyczny nastrój Langdona i Tej Jego Całej Sophie, to chyba był wątek, na który zwróciłam najmniejszą uwagę.

masz jeszcze jakieś argumenty na to, że "Kod..." jest naiwny i bzdurny?
MisieK
QUOTE
moglby ktos mi przyblizyc postac tego Stephana Kinga? jakie pisze ksiazki? znaczy wiem, ze fantasy, ale cos moze wiecej


Fantastyka tak, fantasy nie;p. Ale o tym Kira pisała. A polecam... na początek, Lsnienie(ewentualnie Jasność), Zielona Mila, Miasteczko Salem, Smętarz dla zwierząt... no to tak na poczatek. Tylko nie bierzcie do ręki bastionu jak zaczynacie bo grube i ciężkie;]

A kodu czytałem parę stron i oddałem dla kumpla po religii... takie to wciągające jak Cierpienia Młodego Wertera...
nadzieja
QUOTE
masz jeszcze jakieś argumenty na to, że "Kod..." jest naiwny i bzdurny?

To ja może inaczej. Co myślę o 'Kodzie...', pisałam już wcześniej. No i na fali zabrałam się za 'Anioły i demony'(?-nigdy nie pamiętam tytułów). Pewnie by mnie i treść zainteresowała(bo coś się jednak dzieje), ale na Boga, jak tu się na takiej skupić jak jedno o czym mogę myśleć, to to, ze ja to już czytałam! Gdzie? Ano w 'Kodzie...". Tu schemat goni schemat. Zaczynam rozdział i momentalnie wiem jak się skończy. Tego się nie da zdzierżyć. W dodatku po ponownym przeczytaniu, gdy już nic nie wciąga, nie intryguje, nie trzyma w napięciu, zaczyna się dostrzegać jak nieporadnym autorem jest Brown. Po czymś takim już mi nawet entuzjazm po Kodzie przechodzi.
Sędzia Dred
taa... "Anioły i demony" to już sprawa inna.
Ksiązka była dużo gorsza od "Kodu...". W większości przez to idiotyczne zakończenie. :/

Ale "Cyfrowa twierdza" mi się podobała. Nawet bardzo. Może dlatego, że mam słabośc do książek o hakerach (i hakerów ogólnie ;] ).
Swoją drogą...
kto złamał szyfr, który był na ostatniej stronie?
(uwaga dla tych, którzy teraz się do tego zabiorą:
w polskim wydaniu (przynajmniej moim egzemnplarzu) jest błąd. pierwsza liczba to 128, a nie 129).

tylko jak ktoś złamie, to nie chwalić się rozwiązaniem, bo popsujecie zabawię innym :] do wygrania maszyna losująca "mnie to lotto"
vigga
QUOTE
Fantastyka tak, fantasy nie

a moglbys mi bardziej przyblizyc roznice pomiedzy tymi dwoma stwierdzeniami...? wiem, ze to bylo juz kilka razy roztrząsane, ale...

jak narazie obejrzalam sobie film "Skazani na Shawshank"- adaptacja jego powiesci. film swietny, bardzo mi sie podobal. taki troszke wstrzasający, bardzo zaskakujący[chociaz przyznam sie szczerze, ze kiedy Andy poprosil o plakat to cos mi świtnęło w glowie...], momentami zabawny... [wiem, ze to nie jest temat o filmach, ale to jest w sumie o ksiazce =P].

Eva
Przykladowo i obrazkowo moge:
Fantasy to np. Saga Sapkowskiego,
fantastyka to np. tworczosc Lema.
Roznice widac na pierwszy rzut okiem ;P
vigga
rzucialam swym okiem, jak prosilas XD i, no widze ta roznice, ale to nie znaczy, ze wiem.
MisieK
QUOTE
Fantasy to np. Saga Sapkowskiego,
fantastyka to np. tworczosc Lema.


Jeszcze czego...

A więc Fantastyka jako gatunek literacki dzieli się na: fantasy, horror i S-F. Fantasy to włąsnie Sampowski, Tolkien, Ziemiański. Horror to międzyinnymi Stefan, S-F to np. właśnie Lem. Musze mówić jakie są różnice czy sama widzisz?
BeBe


Co tylko chcesz:

/>„Śniadanie u Tiffany’ego” T. Capota Historia

kobiety, Holly po przejściach, a właściwie zarys jej osobowości nakreślony

przez jej przyjaciela i jednocześnie sąsiada. Holly ucieka przed

dorosłością i ustabilizowaniem, marzy
o bezpieczeństwie ...i pakuje

się w kolejne nieudane związki
„Imię Róży” U. Eco-

obraz życia w średniowiecznym zakonie opowiedziany przez młodego mnicha. W

gmach zakonu dochodzi do tajemniczych morderstw. Powieść grozy i skarbnica

wiedzy o życiu zakonnym w pełnym pseudo religijnym ograniczonym

średniowieczu.
„Sklepik z marzeniami” S.Kinga

– W mały miasteczku zostaje otwarty „Sklepik z

marzeniami”. Jego właściciel każdemu potrafi zaofiarować to, czego ten

akurat chce i potrzebuje. W związku z przystępnymi cenami, klientów

przybywa. Ale oprócz gotówki muszą zapłacić jeszcze jedną cenę: spłatać z

pozoru niewinny figiel jednemu z mieszkańców miasta.

Więcej nie

będę pisać, bo popsuję całą przyjemność czytania.
Justusia
Przeczytałam jedynie pierszą część

"SzM"...w drugiej przebrnełąm przez piersze 20 stron i

utchnełam.Niewiem jak wam sie czytało, ale mi bardzo ciężko...Te wszystkie

dlugaśne opisy i jak zaczeło się dziać coś ciekawego to koniec książki, a w

2 tomie od początku sie trzeba było rozkręcać...
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/sad.gif' border='0'

style='vertical-align:middle' alt='sad.gif' />
MisieK
Sklepik jak na kinga to jest średni, nie

można powiedzieć że kiepski bo takich książek King nie ma, w porównaniu z

innymi Mastertonami naprzykład;p
Laura_
Czytam 'Rok wilkołaka' Kinga, jestem w połowie i tylko nadzieja na udane zakończenie trzyma mnie przy tej książce, chociaż gdyby była dłuższa już bym ją odłożyła ale ma 170 stron z czego 60 to tekst ;p
Hermiona13
A ja teraz zaczęłam czytać ''Czarnoksiężnika Kadehara''- nawet fajna książka blush.gif
BeBe
QUOTE(Justusia @ 29.09.2004 22:46)
Przeczytałam jedynie pierszą część "SzM"...w drugiej przebrnełąm przez piersze 20 stron i utchnełam.Niewiem jak wam sie czytało, ale mi bardzo ciężko...
*


Fakt, ale za to końcówka wynagradza wcześniej zadany sobie trud. Nie zmienia to jednak, że sama fabuła i pomyśł jest niczego sobie.
Justusia
hmmm soro tak twierdzisz to chyba powruce do lektury, ale na razie musze skończyć "Folwark Zwierzęcy" i "Rok 1984"

ps A "carrie" bardzo mi się podobala!!!
vigga
QUOTE
hmmm soro tak twierdzisz to chyba powruce do lektury, ale na razie musze skończyć "Folwark Zwierzęcy" i "Rok 1984"

obie są swietne i naprawde warte przeczytania.

no i mam juz za soba pierwszą lekture Kinga. "Zielona Mila". ksiazka niesamowita, wciągająca [kiedy nie mogla, wciaz myslalam tylko o tym, zeby sie do nie jej dorwac =)), wzruszająca, zaskakująca... a sam autor ma swoj wlasny styl pisania, taki z jednej strony skomplikowany, a z drugiej taki prosty...
gorąco polecam:)
MisieK
No i tak ma być;D Ja tam Mile pochłaniam

tysiącami;D
Potti
a ja jestem w trakcie ''Stu lat

samotności'', Marqueza.
właściwie dobijam już do końcówki.

właściwie podoba mi się styl jakim ta książka jest napisana. właściwie plus

minus czytam ją ok. miesiąc, rzadko mi się zdarza coś tak długo czytać.

właściwie przez tyle czasu już się dość przyzwyczaiłam do bohaterów i nawet

trochę mnie zaczęło interesować co się z nimi dzieje.
ale jest jeszcze

drugie ''właściwie''. bo właściwie nie rozumiem dawnego

fenomenu tej książki. właściwie przypomina mi ona trochę tandetną

telenowelę. właściwie tak naprawdę naprawdę podobała mi się do momentu

pokazania lodu dzieciom przez Jose Arcadia.
no i ogólnie dobra, ale

nie taka super.
może jej nie zrozumiałam. bo wiem, że ma jakieś

przesłanie, że coś ze sobą niesie, ale to do mnie zupełnie nie trafia.
BeBe
Nie linczujcie mnie polecam coś z lektur szkolnych, mianowicie utwory Moliera. Mnie osobiście bardzo się podobał zarówno „Świętoszek” jak i „Skąpiec”. Ukazują one ciekawe problemy, wady: głupotę, obłudę, naiwność czy tępy czasami aż irytujący upór głównych bohaterów.

vigga
"Tam gdzie spadają Anioły"

nareszcie udało mi się ją zdobyć. czekałam na nią z pół roku. i nareszcie

przeczytałam. no i się nie zawiodłam.nie będe sie rospisywać. Terakowska

napisała tak, jak zawsze. prostym językiem, ciekawie opisała losy

dziewczynki, która straciła swojego Anioła Stróża. książka skłania do

przemyśleń na temact Aniołów. granicach pomiędzy Dobrem i Złem. gorąco

polecam.
Potti
ostatnio nic odkrywczego, takie po prostu

trochę znane i trochę lubiane.

Melvin Burgess Ćpun

/>można tu tylko przybliżyć fabułę: Gemma i Smółka, czternastolatkowie,

uciekają z domu i trafiają do Bristolu, gdzie ludzie nagminnie zajmują

opuszczone i zniszczone domy. nielegalnie. więc jasne, że nie jest nic super

uczciwie, że w końcu zaczynają kraść, ćpać, puszczać się, że zmieniają w

sumie towarzystwo... takie tam. nic odkrywczego.
właśnie te dwa słowa

opisują najlepiej książkę: nic-odkrywczego. nie wiem z jakiej paki ją uznano

za ''kultową powieść dla młodzieży'', chyba mają o tej

młodzieży wyjątkowo niskie mniemanie. albo ja mam za wysokie ;p w każdym

razie zaczęłam i ani się obejrzałam skończyłam. nie wynosząc nic, ani nie

będąc bardziej uświadomiona, obeznana etc.

i dalej

!SPOILER! poważniejszy
na plus pójdzie jednak końcówka, bo już

podejrzewałam, że wszyscy na pstryknięcie palcem przestaną ćpać i będą żyć

długo i szczęśliwie. chociaż może i po części tak było, bo taka Gemma wyszła

ze wszystkiego b. łatwo. tak czy inaczej, proces oduzależniania nie został

całkowicie pominięty i ''to nie była love story''. pozatym

mogłaby nieźle wyjść narracja każdego rozdziału przez inną osobę, gdyby ktoś

się umiejętniej za to zabrał.


Helen Fielding Dziennik

Bridget Jones

wiem, że mam zaskok i wszyscy to już dawno

przerobili, ale jakoś nigdy mnie do tego nie ciągnęło, a jak zobaczyłam w

kiosku to mnie naszło- i oto efekt końcowy.

powiem, że dawno mi

się czegoś tak przyjemnie nie ''konsumowało'' w kolejce, ani

w łóżku wieczorem... rozrywka na chwilę. a nikt chyba więcej od niej nie

wymaga. fajnie się czyta o kimś taakim trochę nieporadnym, który jednak plus

minus ma szczęście. no, a ubawienia z zapisywania kalorii, jednostek

alkoholu etc.- nie zaćmi nic. a i też bym chciała takiego fajnego

przyjaciela ;pp

to na + zdecydowanie bardziej.
GrimmY
ostatnio mialem okazje przeczytac jeden z

tegorocznych bestsellerow, a mianowicie ksiazke "kod leonarda da

vinci" browna . z tego co pamietam, juz tu ksiazke ktos opisywal,a

nawet nie jedna osoba. pochlebnie. wiec wybaczcie, ale sie nie powtorze. do

rzeczy... w wielkim skrocie historia oparta na karkolomnej teorii spiskowej,

w wielkim skrocie bo autor naplatal co sie zowie, chrystus mial corke i byl

zalowycielem dynastii ktora od jego czasow do dzis rzadzi swiatem z ukrycia.

hm...sekrety tajnych sluzb , terrorystow i maniakow z bomba atomowa zostaly

juz przemlocone do pazdzierzy, wiec trzeba bylo zainteresowac czytelnikow

czyms nowym, slowem sprawne czytadelko, ktore tylko czlowiek latwowierny

moze traktowac powaznie.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.