dopiero obejrzałam.
ostatni fragment rozmowy des/penny był piękny
Tak mi przyszło wczoraj do głowy, chociaż na pewno już lostofani to wychwycili, a ja z opóźnieniem na to wpadam. Penny - Penelopa - Penelopa, żona Odyseusza. Czyżby ta bajka miała skończyć się tak samo? Czyli jednak Desowi uda się wrócić do ukochanej, w sumie jego tułaczka sądzę że ma więcej analogii do podróży Odyseusza. Jeżeli tak by było, Desmond miałby jeszcze dwa lata na powrót (znaczy no 2 albo 12
)... Ale to takie moje domysły i spekulacje.
PrZeMeK Z.
02.03.2008 19:28
Święta prawda, Em

Vold - o, nie wpadłem na to. Dzięki za spostrzeżenie. Mam nadzieję, że tak będzie.
Avadakedaver
02.03.2008 19:42
Desmond świetnie wygląda w krótkich włosach.
Obejrzałem dopiero teraz. Byłbym wściekły, gdyby ten odcinek nie był zajebisty. Tzn. uważam, że przegięli, ale przeginają tak fascynująco, że nie umiem się złościć.
Ha, ja wychwyciłem tego Radioheada - jestem prawdziwym trufanem!
Avadakedaver
03.03.2008 01:14
katon przejmuje czapkę hiperfurmana!
napisał dokładnie to czego ja nie potrafiłem na słowa zamienić.
Rysiek_Kowal
03.03.2008 01:51
Znaczy że gdzie przegieli bo nie widzę? Przecież to serial rozrywkowy. Ma bawić i zaskakiwać, a nie ma być obrazem naszej rzeczywistości. Przecież Prison Break jest przegięty i nieprawdopobny w każdym calu, a i tak ogląda się go z wypiekami na twarzy.
Avadakedaver
03.03.2008 02:24
trafiłeś w sedno. mi sie prison już nie podoba i nie oglądałem ostatnich paru odcinków.
a o lost to chodzi o to, że chcieliśmy żeby to wszystko wytłumaczyli W MIARĘ normalnie byle nie z ufokami, nie z inną planetą, nie z "czymś czasowym"
zastosowali to ostatnie, jednak ładnie im wyszło, więc gniewać się idzie, aczkolwiek wolałbym już w tak samo ładnym stopniu usłyszeć logiczne wytłumaczenia na wszystkie niewiadome typu dym, typu "o lol nie widać wyspy z zewnątrz"i różne takie.
a co do desmonda- wkurzyło mnie jedno. jak miał przebłyski (te cofnięcia w czasie) do roku 1996, to zazwyczaj trwały kilka chwil, jak on więc w trakcie jednej z nich pojechał sobie pociągiem do oxfordu (co zajęłoby mu podejrzewam ładnych kilka godzin jak nie dni), albo jak to sie stało że po dostaniu adresu penny nagle się tam znalazł a po drodze jak tam szedł to akurat nie wróciło go do 2004?
słowem, dlaczego kiedy dzieje się cośważnego wraca spowrotem, a kiedy coś nudnego, to jest bardoz długo?
Widocznie one nie były takie krótkie. Nie zawsze. Ja się pogubiłem nieco w spotkaniach Desmonda z Penny. Koniec odcinka nieco sugeruje, że widzieli się wtedy ostatni raz, a przecież jeszcze było spotkanie w czasie przygotowywania się do regat. Czy to było wcześniej? Kiedy to było? Nieco mi się teraz pieprzy co tak długo przygotowywał się do tych regat.
A co do kwestii 'realizmu'. Oczywiście, to serial rozrywkowy i chyba wszyscy od momentu pojawienia się 'czarnego dymu' mamy świadomość, że bez wątków z pogranicza sci-fi a nawet zupełnie 'nienaukowej' fantastyki się nie obejdzie. I spoko, ja akurat lubię sf. Ale lubię koncepcje spójne, wewnętrznie nieponaciągane ponad wszelką miarę, stwarzające poczucie pewnego mimo wszystko realizmu i sugestywności. Właśnie po to, żeby rozrywka była lepsza. Gierki z czasem to niesamowicie trudny poligon dla dobrego scenariusza i po prostu nieco się boję, że im to odpłynie za daleko. No i... hm... nie jest to jakby 'najelegantsze' rozwiązanie, ale tu moje odczucia są impresyjne i trudno mi to wyrazić. Poza tym zwróćcie uwagę, że jednoznaczne wątki sf nie wykluczają w najmniejszym stopniu kwestii wątków 'fantastyczno-mniejnaukowych' jak świadomość wyspy, czarny dym (tematy chyba ze sobą bardzo bardzo zbliżone), Jacob, etc. Elektromagnetyzm raczej tego wszystkiego nie wyjaśni, a jeśli wyjaśni to raczej słabo. Więc szykujmy się na kolejne 'wielkie narracje'.
Ludwisarz
04.03.2008 20:48
Jestem pod przeogromnym wrazeniem i juz dawno nie pamietam, zeby jakis odcinek tak wielkie na mnie wrazenie zrobil. Tak zmiazdzyla mnie tylko chyba 1 scena z 2 sezonu.
Toc Aaron u Kate to pryszcz przy tym.
Odcinek na najwyzszym poziomie. I mielismy odpowiedzi, i nowych bohaterow, i nowe watki i piekna fabule. No i kamera - piekne ujecia.
Tym swietniej zrobione przy przeskoku akcji o te kilka lat. To bylo piekne, naprawde.
Musze obejrzec odcinek z flashami Desmonda po rozwaleniu Swana (to byl pierwszy z 3 serii?) /flash behind your eyes czy jakos tak/. Tam tez bylo ze nagle tu sie budzil, a nagle tam i nie wiadomo bylo o co chodzi do konca.
Odcinek mnie wzruszyl. Naprawde przy ich ostatniej rozmowie juz czulem jak mi gula do gardla podchodzi i zaraz sie rozplacze. Powstrzymalem sie na szczescie.
Jak dla mnie motyw stalej, elektromagnetyzmu.. DAJE RADE! Mnie naprawde satysfakcjonuje takie rozwiazanie. I jestem zdecydowanie przekonany, ze narazeni na zeswirowanie sa tylko Ci, ktorzy zostali wystawieni na silne promieniowanie, a potem natrafili na "barierę wyspy". Minkowski bedac lacznosciowcem na bank mial cos wspolnego. A Des dopoki wpisywal kod - byl bezpieczny. Toc po wybuchu Swana mu sie przestawila klapka. Spytacie czemu to on ma dar jasnowidzenia i wedrowki swiadomosci, a nie np. Charlie.. Sam nie wiem. Moze dlatego, ze byl w samym jadrze ciemnosci elektormagnetycznego polswiatka Labedzia?
Ekipa na statku wyglada na chlopkow roztropkow. Wiedza o wyspie, wiedza o flight 815, nie sa zdziwieni tym, ze sa tam jacys rozbitkowie. By the way - niezbyt wielka to przykrywka, skoro byle oprych moze o tym wiedziec...
Kapitana nie poznalismy. Wtyczki tez.
Rysiek - Twoja teoria z tym 3,2 miliona bardzo przypadla mi do gustu. Naprawde ma to rece i nogi. Prima.
Nawet nie jestem zbytnio zly, ze nie bylo prawie wogole akcji na wyspie. Bo zreszta na co oni tam moga jeszcze robic.. Czekaja na telefon od S, siedza, pija, lulki pala.
No i mielismy 423 Chayenne Walk, Oxfordzki Instytut, a wiec kupa spraw z find815.
Daniel Faraday - bardzo ciekawie poprowadzony watek, dobrze zrobiony w przeszlosci.
Przepraszam za chaotyczna wypowiedz, ale wlasnie co obejrzalem, dopiero teraz mialem czas. To serial balansujacy bardzo na granicy realizmu, lecz to wlasnie w tym caly urok, ze dzieja sie rzeczy nieslychane, ale my wciaz mamy wrazenie, ze to prawda, ze tak moglo byc, ze to dzieje sie zaraz za rogiem naszego bloku. I czuc to balansowanie. W przypadku Heroes jest inaczej - 'aha, facet lata. No fajnie. Niech sobie lata.' i bierzemy to za pewnik ogladajac coraz to ciekawsze mordobicia i zawirowania.
Pozdrawiam i zachecam do dalszej dyskusji.
P.s Nie sadze, ze w 1996 Charles Widmore rozpoczal poszukiwania wyspy. Uwazalbym raczej, ze to raczej ogolne zaciekawienie tematyka, moze cos od Alvara uslyszal, moze dopiero od lektury dziennika szukajac dalej uslyszal cos o wyspie. Przy okazji - Penny nie ma problemu by wiedziec o wyspie. Czyzby dzieki tatusiowi?
No i dlaczego nagle po 5 latach Penny postanowila go zaczac szukac. Jak bylo z tymi regatami? Bo to mniej-wiecej wtedy wypada. No i co wiecej - czy Desmond w 1996 wlasnie co zapomnial wszystko co sie dzialo? jesli nie, to przeciez by pamietal.. Bo gdy przelecili przez burze swiadomosc z wyspy zniknela, a na jej miejsce wskoczyla ta z wojska. Po odnalezieniu stalej swiadomosc wyspowa wraz z aktualnymi wspomnieniami wrocila. Co ze swiadomoscia z 1996? Czyzby nagle wymazalo sie wszystko, a on wrocil do wojska? Jesli nie, to przeciez bedac na wyspie pamietalby o takich wydarzeniach i juz dawno sobie wszystko skojarzyl. Musze oberzec odcinek z poprzednimi flashami Desa. Ta babcia.. Co ona mowila..
EDIT: No to juz wiem chyba dlaczego Daniel Faraday plakal gdy widzial w telewizji wrak statku 815.. Odwazna to teoria ale..
Właśnie w tym tkwi problem, że zaraz narośnie nam milion paradoksów dotyczących tego co powinien pamiętać Desmond i Faraday, a czego nie. I trzeba będzie je jakoś rozwiązać, a w każdym rozwiązaniu będzie luka. Tak to jest właśnie w 'zabawach z czasem'. Czy Faraday już pamięta rozmowę z Desmondem? Czy zacznie jak stała zaskoczy? I tak dalej.
PrZeMeK Z.
05.03.2008 01:15
Po to Faradayowi zrobili
kłopoty z pamięcią
To się porobiło,
Locke współpracuje z Benem. Czy ludzie ze statku naprawdę chcą pomóc rozbitkom? Wiadomo przez kogo zostali wysłani - Widmore.
Ale ten pocałunek Jacka z Juliet był beee
QUOTE(nutrias @ 07.03.2008 17:06)
Ale ten pocałunek Jacka z Juliet był beee 
to było coś na co od dawna czekałem.
Retrospekcje nie wniosły nic ciekawego. Chociaż największe wrażenie zrobiły na mnie słowa Bena: Należysz do mnie!
Wiemy już dokładnie jak Linus dokonał czystki w obozie Dharmy. Czy kaseta jest kolejną sztuczką, którą stosuje, żeby owinąć sobie Locke'a wokół palca? Widmore doskonale wpasowuje się w teorię Timmy'ego. Czyżby Michael szpiegiem Bena na łodzi?
PrZeMeK Z.
08.03.2008 00:48
To się wydaje najbardziej prawdopodobne. Po co inaczej kazałby mu usiąść?
Mnie tam się retrospekcje całkiem podobały. Nic wybitnego, ale były w porządku. Fakt, słowa Bena (i w ogóle jego postawa) najmocniejsze.
Aż się budzi pytanie o los Annie, tej jego przyjaciółki z dzieciństwa.
Ben mały kombinator. Czy faktycznie wyzbył się ostatniej karty przetargowej? Musi być nieźle zdesperowany.
Stacja "Burza" - za mało jej pokazali, choć i tak fajna sprawa :]
Pocałunek fajny.
A najlepsze teksty w odcinku miał Ben: "Widzimy się na obiedzie" i "Ja zawsze mam plan" :]
Moglibyście podrzucić jakiegoś linka do sprawdzonego torrenta najnowszego odcinka ~350MB? Nie mogę znaleźć nic, co by się chciało ściągać szybciej niż 2kbps.
Ludwisarz
10.03.2008 19:57
PrZeMeK Z.
12.03.2008 14:44
Dobrze, że go nie wzięli

Dopiero skojarzyłem, zdawałoby się oczywistą, rzecz -
rozbitkowie na wyspie są "do przodu" o kilka dni (poza wyspą już prawie Boże Narodzenie, na wyspie wg oficjalnej linii czasu już kilka dni po), bo kiedy Oceanic 815 wleciał nad wyspę, "przeskoczył" w czasie jak rakieta Faradaya.
PrZeMeK Z.
14.03.2008 17:13
WTF?!
Jin nie żyje? Na grobie była data katastrofy lotu 815, co sugerowałoby, że Jin został uznany za zmarłego w katastrofie, ale Sun i Hurley nie wydają się grać - a więc Jin faktycznie zginął na wyspie, a grób jest tylko symboliczny?
Masakra.
Na statku grasuje choroba, o której mówiła Rousseau?
Michael - spodziewałem się go, zresztą pewnie wszyscy się spodziewali. Dobrze, że nie zrobili z tego sensacji odcinka. Będzie ciekawie.
Kapitan sugeruje, że to Ben podłożył fałszywy samolot, ale trudno w to uwierzyć - tym bardziej, jeśli wziąć pod uwagę informację z Find 815, że ekipa, która odnalazła wrak, jest powiązana z Widmore Industries.
Sun została z Jackiem i wydostała się z wyspy - czy to sugeruje, że i Hurley jakoś wróci do obozu Jacka?Jak sugeruje tytuł kolejnego odcinka, będzie on najprawdopodobniej o
Michaelu. Mam nadzieję, że przed miesięczną przerwą pokażą coś naprawdę dobrego.
otóż to, wtf.
nie chwytam nic. to byla futuroretrospekcja? mindfucking.
w ogóle, że niby jak martwy? ja nie chce :/
PrZeMeK Z.
14.03.2008 19:55
Zdaje się, że najbardziej prawdopodobną opcją jest to, iż
Jin miał w tym odcinku retrospekcję, a Sun futurospekcję. Ale zrobili to genialnie 
A co do jego śmierci... Nie widzieliśmy ciała :]
O tym, że Jin miał retrospekcje, a Sun futurospekcje jestem przekonany na 100%. Co do daty śmierci Jina - moim zdaniem zdaniem zginął w jakiś sposób na wyspie, lecz oznajmili światu że zginął w katastrofie.
Michael - żadne zaskoczenie.
Kobitka pilnująca Desmonda i Sayida, czytająca książkę do góry nogami - czyżby w czymś jej przerwano?
Kapitan, czarna skrzynka, jego cała opowieść - daje do myślenia. Czy Ben stałby za podstawieniem wraku samolotu i ponad 300 ciał?
a gdyby założyć, że Jin też miał futurospekcję i że w przyszłości Jin rozdzieli się z Sun albo odejdzie od niej tak, żeby wszyscy myśleli, że on nie żyje? Skoro wszyscy mają w 4 sezonie futurospekcje to dlaczego mieliby zrobić akurat Jinowi retrospekcję?
Sprzedawca wspomina o roku smoka, a ostatni taki rok był w 2000
Ludwisarz
15.03.2008 13:09
Jin mial retrospekcje (KROPKA). Rok 2000 to byl rok smoka a wlasnie smoka proponowal mu sprzedawca mowiac, ze w jego roku przynosi szczescie.
Chociaz oczywiscie pozostaje telefon ktory odebral wsiadajac do taksowki, ktory nie byl ponagleniem (do kontrahenta, a nie SUN), a ktory zostal przerwany i rozwalony przez motor. Ale jestem pewien ze to retro ze wzgledu na to co napisalem wyzej.
IMO - Jin zyje.
Data smierci to data katastrofy. Moim zdaniem ten nagrobek to jeden z 324 narobkow jakie stawiano ludziom zaraz po rozbiciu 815. Sun wrocila, bo musiala (ciaza) a Jina miejsce bylo juz zajete. Nie mowia ani razu o tym ze nie zyje, a po prostu symbolicznie traktuja ten nagrobek.
Mimo to dopuszczam mysl o jego smierci, ale nie wydaje mi sie to takie oczywiste.
Czy ktos jeszcze na calym swiecie zauwazyl, ze jedna z kredek do oczu jakiej Sun uzywa ma napis "Foundation" co zapewne pochodzi od "Hanso Foundation" - czyzby zatem to wlasnie Hanso Foundation stalo za ochrona O6, zapewnieniem im dobrobytu itd.. Czy zatem mozemy jakos identyfikowac Hanso Foundation z Benem? Zaraz! Przeciez to Ben i Richard Alpert zagazowali 50 osob pracujacych dla Hanso bedacych w inicjatywie Dharma.. WTF? 
I sam nie moge dojsc do tego kto podstawil wrak i ludzi i dlaczego.
Ch. Widmore - dlaczego? Bo szuka wyspy, jest jej blisko a w momencie katastrofy lotu 815 (o ktorej wie, ze czesc samolotu i pewnie tez ludzie spadli na wyspe) w przypadku ewentualnych poszukiwan oczy moga zostac zwrocone na wyspe co byloby bardzo sprzeczne z jego interesami jako przyszlego odkrywce wlasciwosci wyspy i eksploratora tejze. Musial miec jednak 'pewnosc' ze nikt z 815 nie przezyl, albo ze raczej zgina na wyspie niz sie wydostana. Czy dlatego wlasnie wyslal grupe na wyspe, zeby ta przy okazji pozbyla sie pasazerow 815, zeby cala mistyfikacja nie wyszla na jaw? Wiemy, ze to on podstawil wrak, bo tak zwana "grupa" poszukujaca Black Rock (find815) znalazla wrak samolotu. Cala wyprawa byla wlasciwie po to, Sam Thomas otrzymal wspolrzedne wraku samolotu dziwnym mailem pochodzacym od The Maxwell Group, ktora, jak wiemy - jest czescia Widmore Industries.
Benjamin Linus - czy ktos z Nas ma odwage i jest w stanie ocenic jak bardzo potezny jest Ben? Wiemy, ze go nie dorwali bo w futurospekcjach dobrze funkcjonuje. Ma dostep do najswiezszych informacji, jest swietnym manipulatorem, jest bogaty, chroni wyspe...
Czy byl w stanie w miesiac podstawic wrak pelen zwlok? Tylko dzieki szeroko zakrojonej wspolpracy ze swoimi ludzmi poza wyspa. Mial jeszcze wtedy z nimi kontakt, bo stacja Flame dzialala. Ci sami ludzi przeslali mu informacje o wszystkich pasazerach, informacje jak najbardziej szczegolowe. Oceanic Six to napewno nie sprawka Widmore, raczej to przykrywka dla Bena jak na moje.. Zatem kto trzyma w szachu Oceanic Airlines? Dla kogo pracuje czarny murzyn? 
DLaczego Ben mialby podstawiac wrak? Ano, zeby nikt ich nie szukal. Wiedzial, ze predzej czy pozniej poradzi sobie z Lostowiczami, potrzebowal kilku z nich dla swoich wlasnych celow. Czy mial jednak na tyle pieniedzy i na tyle poteznych ludzi na zewnatrz?
Byc moze mial swojego szpiega w Widmore Industries i po podstawieniu wraku tenze szpieg wyslal zakodowanego emaila do bohatera find815 i dlatego to wlasnie lodz Widmore'a znalazla wrak..
A moze Ben i Widmore wspolpracowali? Kazdy chcial realizowac swoje interesy lecz w koncu sie nie zrozumieli.. I teraz Widmore planuje krucjate przeciw Benowi?
Jak wiemy z retro murzyn pracuje jednak dla widmore'a, bo to on kolekcjonowal grupe naomi i to on jest niby-przedstawicielem oceanic six. przepraszam za wprowadzanie w blad powyzej. oceanic six wydaje sie byc dzielem Widmore'a - skad jednak w tym jego interes? Czy to tajny pakt miedzy nim a Benem? Czemu mialoby go to zadowolic, skoro na wyspie pozostaje wciaz 30kilku rozbitkow i z 30kilku Innych - czy taka wyspa go zadowala?
PrZeMeK Z.
15.03.2008 15:18
Timmy - z ręką na sercu mogę powiedzieć, że nic a nic z tego nie rozumiem

Za bardzo chaotyczne to jeszcze po prostu, za dużo tropów i sprzecznych informacji, a zebranie ich do kupy w Twoim poście tylko pogorszyło dla mnie sprawę

A co, jeśli Find 815 nie jest kanoniczne? Na przykład nie zgadza się ze sceną znalezienia wraku w serialu.
O kredce gdzieś na forum Lostpedii czytałem.
Na razie
- wziąwszy pod uwagę, że Ben poza wyspą ma się dobrze i do tego prowadzi jakąś zemstę - wygląda to tak, jakby Ben na wyspie szykował jakiś królewski gambit, w wyniku którego to on stanie się znów panem sytuacji. Podejrzewam więc, że to on zaproponuje wydostanie się rozbitkom w zamian za coś tam.Edit: Timmy, znalazłem o tej kredce. Zmartwię Cię:
QUOTE
Firstly, the thing with the word "foundation" on it, is a foundation brush, used for applying foundation, which is the base makeup women wear all over their face, to even out skintone, cover blemishes, etc etc. (Usually comes in a liquid form in a bottle, or a cream form in a compact)
Edit2: mam teorię.
A może to Ben zdecydował, kto ma opuścić wyspę? Sayid, bo był mu potrzebny. Jack, bo jest medialny i łatwo go zmusić do posłuszeństwa, grożąc zabiciem reszty rozbitków (no i może chciał dopełnić danej mu obietnicy powrotu do domu). Kate, żeby manipulować Jackiem. Sun ze względu na pana Paika, który ma wtyki w Fundacji Hanso. A Hurleya - bo widział Jacoba, a tacy ludzie są dla Bena zagrożeniem.Co Wy na to?
Nuuuudaaa! W następnym liczę na jakiś cliff-hanger, bo będzie miesiąc przerwy.
nie oglądam, ale w kwestii nudy - nic tak nie ozywia akcji, jak trup ;c
PrZeMeK Z.
15.03.2008 21:35
No więc właśnie Ahmed powinien się czuć ożywiony :]
Myślę, że kolejny odcinek będzie mocny.
Ej, właśnie obejrzałem i byłem PEWIEN, że Jin żyje sobie w Chinach i z jakiegoś powodu uciekł od Sun i okazał się ZUUUUYYY, albo conajmniej zaszantażowany. A wy tu z rokiem smoka zabijacie moją klimatyczną i zajawkową teorię. Dupa.
W rozważaniach TimmY'ego uderza mnie zaplątanie się kompletnie w wątek korporacyjny co jakby zwisa mi w porównaniu z fundamentalnym pytaniem: CZYM JEST WYSPA?
Ludwisarz
20.03.2008 22:38
Pozornie nierealnym tworem, ktore z powodow metafizyczno-fizyczno-kinematyczno-magnetyczno-parapsychologicznych ma niezwykle wlasciwosci, ktore skumulowane staly sie przedmiotem zniw inicjatywy dharma. To nie czysciec, to nie park zabaw ani jurajski.
Ja nie bronie do oporu mojego watku korporacyjnego. Jednak z doswiadczenia w kazdym wspolczesnym amerykanskich serialu, w ktorym dzieje sie cos zlego - stoi za tym korporacja. Company, The Firm, Foundation (Corporation). Jericho, Heroes, Lost

Tylko ROME byl bez tego
PrZeMeK Z.
21.03.2008 00:19
Jeszcze o Prison Breaku nie wspomniałeś

Katonie - też tak z początku pomyślałem, ale końcówka sprawiła, że wpadłem na właściwą odpowiedź. No i, rzecz jasna, Lostpedia pomogła. Taki zakręt.
Mnie w sumie wszystko ciekawi: i korporacja, i natura wyspy, i losy bohaterów, i co tam jeszcze chcecie. Oby kolejny odcinek spełnił oczekiwania, jakie w nim pokładam.
Matka i chłopak Alex nie żyją - kto do nich strzelał? Czyżby ludzie Bena?
Nowa stacja.
Michael nie radzi sobie po wydostaniu się z wyspy, próbuje się zabić. Wyspa mu nie pozwala - pistolet blokuje sie przy pełnym magazynku, przeżywa wypadek samochodowy z dużą prędkością.
Michael za namową Toma i zobaczeniu fikcyjnego wraku samolotu w telewizji postanawia zatrudnić się na statku i pomóc ludziom z wyspy.
Tom jest gejem 
Jakimi dojściami Tom załatwił robotę na statku?
Wiadomo jak Ben skontaktował się z Michaelem.Działo się, działo. Sporo wyjaśnia, ale też dużo pytań.
I czekaj teraz, człowieku, miesiąc
Ludwisarz
21.03.2008 14:58
;/
PrZeMeK Z.
21.03.2008 16:17
Ej, co to miało być?
Tak się nie robi cliffhangerów. Zabić dwie postacie, o których niemal nic nie wiemy?
Sądzę, że przynajmniej Danielle żyje. Nawet nie widzieliśmy żadnej jej retrospekcji 
Wygląda na to, że byli to albo ludzie Bena (mało prawdopodobne), albo ekipa ze statku, która poleciała z Lapidusem.
Jak Michael sprawił, że Regina popełniła samobójstwo (bo domniemujemy, że to jego robota)? Bez sensu.
Czegoś w tym odcinku brakowało. Po raz pierwszy od dawna jestem niezadowolony z odcinka Zagubionych. Po całym tym zamieszaniu z powrotem Michaela nie powiedzieli nawet, w jaki sposób w miesiąc dotarł do Nowego Jorku z wyspy? No i sama formuła odcinka - wszystko fajnie, ale nie było napięcia, bo efekty działania Michaela widzieliśmy już wcześniej.
Oby po przerwie było lepiej.Edit: po ochłonięciu stwierdzam, że nie było tak źle. Po prostu oczekiwałem więcej.
Wiecie, co wywołało we mnie największe dreszcze?
Słowa Libby w szpitalu: "It's a cold night. I brought you some extra blankets". Libby zginęła, bo poszła do bunkra po koce, których zapomniał Hurley. I to je trzymała, gdy Michael do niej strzelał. Brr.
Rysiek_Kowal
22.03.2008 01:28
QUOTE(nutrias @ 21.03.2008 12:08)
Matka i chłopak Alex nie żyją - kto do nich strzelał? Czyżby ludzie Bena?
Nowa stacja.
Michael nie radzi sobie po wydostaniu się z wyspy, próbuje się zabić. Wyspa mu nie pozwala - pistolet blokuje sie przy pełnym magazynku, przeżywa wypadek samochodowy z dużą prędkością.
Michael za namową Toma i zobaczeniu fikcyjnego wraku samolotu w telewizji postanawia zatrudnić się na statku i pomóc ludziom z wyspy.
Tom jest gejem 
Jakimi dojściami Tom załatwił robotę na statku?
Wiadomo jak Ben skontaktował się z Michaelem.Działo się, działo. Sporo wyjaśnia, ale też dużo pytań.
Nie pisz takich postów, bo to nic nie wnosi, tylko same spojery dajesz. A wszyscy ktorzy widzieli odcinek wiedza co się wydarzyło i nie potrzeba nam streszczen na poziomie podstawowki

A co do odcinka to obawiam się Przemku, że
nie dowiemy sie jak Michael wrocil do NY. Widac poszli ta sama droga jaka wybrali scenarzysci PB miedzy pierwszy a drugim sezonem.. Szkoda.Btw: Fajne odwołania do Star Wars i Lśnienia.
Ludwisarz
22.03.2008 01:46
No bo nic specjalnego nie musialo sie wydarzyc, a nic by nie wnioslo a tylko czas antenowy zabralo.
Plyneli, plyneli, plyneli, doplyneli do jakiegos miasta, powiedzmy, ze Ben im dal po 500 dolarow na droge. Zapytali o ambasade amerykanska, powiedzieli, ze okradziono ich z paszportow, a przyplyneli statkiem. Ze tatus z synem na wycieczce. Nikt slyszac Michael Dawson nie skojarzy 815. Pozatym wtedy jeszcze wraku nie odnaleziono.
Wiec nie bylo sensu nic nagrywac takiego.
Ja się zastanawiam cały czas jak Tom przemieszczał się między wyspą, a resztą świata. Poza tym nie kojarzę jakieś jego dłużej nieobecności w 3 serii, widzieliśmy go regularnie. Czy miał czas, aby ot tak wpaść sobie do NY?
I jedno bardzo mnie dziwi. Na ten statek z super-extra-tajną misją mógł wejść prawie każdy. Wystarczy, że było się na liście. I nie wierzę, że nie sprawdzili wszystkich dokładnie, w tym 'Kevina'.
Reakcja kapitana na wiadomość, że Kevin to nie Kevin tylko Michael - jeden z rozbitków. Nie był zbytnio tym zaskoczony, więc może wiedział dokładnie kto to?
W tej scenie Sayid strasznie mnie wkurwił. Bez żadnego przemyślenia sprawy, zaprowadził Michaela prosto do kapitana.
PrZeMeK Z.
22.03.2008 10:11
Trudno go o to winić. Michael strasznie mu zalazł za skórę, a do tego pracuje dla Bena - co dla Sayida jest kolejnym dowodem zdrady.
Może właśnie to miał na myśli Ben, kiedy w futurospekcji Sayida mówił: "Pamiętasz, co się stało ostatnim razem, gdy myślałeś sercem zamiast bronią?".
Timmy - niby tak, ale właśnie choćby kilka słów. Niechby to chociaż powiedzieli.
Nutrias - myślę, że Tom był poza wyspą jakoś między operacją Bena w Hydrze a graniem z Jackiem w futbol w wiosce Tamtych.
Nie ogarniam jak mogli go wpuścić na statek. Przy zainteresowaniu Łitmora O815 i w ogóle... Albo tu jest jeszcze jakiś motyw niesamowity, który wyjawią, albo to jest naciągane do bólu. Ciągle nurtuje mnie też jakie rozkazy ma załoga w stosunku do rozbitków. Faraday przy całym zakłopotaniu jakie wykazuje rozmawiając z nimi nie wydaje się jednak wiedzieć, że to są ludzie, którzy muszą zginąć. No ale w sumie on nie musi tego wiedzieć. Gejostwo Toma było zaskakujące, to fakt. To, że sobie fruwa po świecie nieco mniej - zdziwiłem się, że to akurat on, ale spodziewałem się czegoś w tym stylu. Najciekawsza jest dla mnie kolejna zdolność wyspy. Zasięg jej działania. A kto strzelał? Myślę jednak, że ludzie Bena, ale intuicja i zgadywanka. Sayid to buc i idiota.
P.S. Nieodmiennie żal mi na Naomi. Z przyczyn raczej pozafabularnych...
Avadakedaver
22.03.2008 23:40
a mnie to strasznie wkurwia. Chciałbym już oglądać tylko locke'a jak sobie radzi i nikogo więcej, bo co pokazują Jacka to nic się nie okazuje, sama nuda.
JEZU. czy oni nie mogą po prostu czegoś zrobić? Ten serial ma to do siebie, że tam nikt nikomu nic nie mówi. WOW. kilka odcinków temu Jack podjął męską decyzję i spytał Faraday'a "oni wylecieli juz dwa dni temu! czemu się nie odzywają?!", ja bym ich cisnął i cisnął aż byśmy się czegoś nie dowiedzieli; jak jest misja ratunkowa to powinny heli przylecieć i po sprawie, ale nieeeee, Jack czeka cierpliwie nie domyślając sie że coś jest nie tak już trzy doby! po drodze pobił się z dwójką ze statku którzy postanowili zakręcić gaz który wszystkich zabije (?), ale po co pytać? nie ufamy im, więc nam i tak nie powiedzą prawdy, bitch plzzz
Trafiłeś w okolice sedna.
PrZeMeK Z.
29.03.2008 19:12
Avada, jeszcze się nie przyzwyczaiłeś po 3,5 sezonu?

Nawet mimo pierdołowatości Jacka uważam, że powinien dostać finał. Albo chociaż jakiś odcinek przedfinałowy. Tradycja to tradycja.
Avadakedaver
29.03.2008 20:53
nie przemek, po prostu tym razem mnie to zdenerwowało, wcześniej przymrużałem na to oko. jedno i drugie.
PrZeMeK Z.
30.03.2008 18:41
W sumie niechcący przeczytałem streszczenie ostatniego podcastu (nie czytam ich zwykle) i jest tam sporo interesujących rzeczy. Spojlery - w sumie są, ale ledwie kilka i to takich na zasadzie "zobaczycie jeszcze kiedyś potwora" czy "teoria X może być słuszna". Nic o losie postaci i tak dalej. Nawet ja - choć nienawidzę spojlerów - nie czuję się zbytnio zaspojlerowany. No ale ostrzegam.
Na wszelki wypadek te "wskazówki" daję na biało.
Q. Who are the Oceanic Six?
A. We, on a past podcast, said that you would know who the Oceanic Six were by the end of the seventh episode. This morning, we debated about listing them out for you on today's podcast because we are loath to disseminate information that is critical to the show on a forum that is outside of the show. But we're in a catch-22, because what we didn't anticipate was that people would not be clear as to who the O6 were by now, because they always think we're up to shenanigans. We are not up to any shenanigans, you've seen Jin's gravestone, you've seen all of the Oceanic Six on screen, you should be able to deduce who they are, but yes, there is a scene in a future episode where you see all of The Six together, and it will be confirmed for you. We wanted everyone to go into the seventh episode thinking that they were seeing flash-forwards of both Sun and Jin, so that it wasn't until the very end of the episode that it's revealed that Jin is dead, and that his date of death is listed as the date of the crash, so at that point you would realize that his scenes were flashbacks. ABC did confirm the six members of the Oceanic Six at the trailer of the end of the eighth episode, however, which they ran by us first.
Q. Is Tom gay?
A. Yes. We have long hinted that there was a gay character on the show, and back in Season Three when he said that Kate was "not his type," that was a hint.
Q. Minkowski and Desmond have experienced side effects from the Island. Why didn't Desmond experience them before when he took off on the sailboat? Why aren't others experiencing them? I hope you have a coherent explanation for all of this. [e: If you remember, when Locke took over pressing the button in the Swan, Desmond busted out of the hatch and left on a boat... only to show up again later (drunk) because the boat just went in circles]
A. We think we have a coherent explanation, not all of which we can detail here just yet. But there is a difference between whether or not you are inside or outside the realm of the Island. When Desmond left before, he was just going in circles, so he probably wasn't outside the realm of the Island. And remember when Ben told Michael how to leave, he told him a very specific bearing to stay on. Faraday told Frank not to stray from a very specific bearing as well. It's basically like when space shuttles leave and enter the Earth's atmosphere, they have to do so at a very specific angle, otherwise they will burn up. Also, remember that Desmond did experience intense electromagnetic radiation when he turned the fail-safe key, which may make him susceptible to effects that others may not be susceptible to. These side effects may not be that different from "the sickness" that has been mentioned before on this show...
Q. Are we ever going to see what's happened to the hatch after Desmond turned the fail-safe key? Are we going to see how Desmond, Locke and Eko ended up outside of the hatch? Are we going to see a purple sky again?
A. We are not going to go back and replay any more details about the Swan hatch imploding. The characters were blown out somehow. Yes, we will have another electromagnetic event on the show, which causes the sky to turn purple.
Q. Will you comment on the significance of the visions on the show? Are they all the monster, are they apparitions, are they actual animals, or just in the characters' heads?
A.
Ben's mother: Apparition
Wild boar (from an early Sawyer episode): Animal
Spider that paralyzed Nikki: Monster
Bird that cries "Hurley": No comment
Dave: Imagination and apparition
Yemi: Monster
Patchy's cat named Nadia (like Sayid's Nadia): Animal and coincidence
Walt: The character of Walt is a person. When Walt appears to other characters, that could be an apparition and/or the monster.
Kate's horse: Undead [e: he also listed Christian Shephard and Yemi as "undead," despite what he said about Yemi above]
Q. Is Aaron in danger now that he is being raised by Kate? In "Raised by Another," the psychic told Claire that she must be the one to raise Aaron or something bad would happen. Now that Kate is raising him, is he in danger, and are others around him in danger? Does Jack perhaps know this and that is why he doesn't want to see him?
A. Yes, Aaron is in danger. The psychic did say that in Season One, but we did see the psychic again in Season Two, where he claimed to be nothing more than a scam artist (to Eko). So it depends on what you believe... if you believe he really did have a vision about the baby, then yes, Aaron is in danger. If you believe he was just a scam artist, then Aaron is perfectly fine. I said Aaron was in danger at the outset because Kate is a known murderer who blows up houses and the men in her life... well, she has a bad track record, so if I were Aaron, as soon as I could walk I would get away from her.
Q. Is Charlotte a cultural anthropologist (what Ben said her degree was in) or an archaeologist (since we saw her at the dig site)? Will we ever see a flashback about the Black Rock or the four-toed statue?
A. You will learn more about the Black Rock and the four-toed statue, but not necessarily in a flashback. Charlotte's degree is in cultural anthropology, but she's a closet archaeologist. The fact that Charlotte is a cultural anthropologist has meaning... those people study ancient civilizations. Ancient civilizations.
And finally...
Q. What is the code name for the Season Four finale?
A. The Frozen Donkey Wheel. Seriously.
[e: from what I've seen on the boards the general consensus of the meaning of TFDW is: "A donkey wheel is a means of powering something, using a donkey (beast of burden) as motive power. So freezing it would stop it in its tracks." I personally think this means that either all theories are going to be blown out of the water by whatever happens in the finale, or... a more literal interpretation could be that whatever is powering the Island is going to be shut down and all hell will break loose.]
The moderator ended by mentioning that the name of the ninth episode is: "The Shape of Things to Come."
Są bardzo ciekawe fragmenty.
PrZeMeK Z.
30.03.2008 20:15
Rozwaliło mnie to, że pająk, który ukąsił Nikki, to był potwór. Faktycznie słychać było jego odgłosy przed atakiem pająków, ale kto by pomyślał?
Ja w ogóle nie śledzę okołolostowej literatury i nie wiem co to potwór. Zawsze nazywałem sobie te fenomeny 'wyspą' raczej.
Szczególnie Anszientsywilajzajszons to albo zmyła, albo jednak bardzo konkretna sugestia.
PrZeMeK Z.
30.03.2008 20:39
Nie no, jakaś anszient cywilajzejszyn musiała istnieć. Ktoś tę całą czteropalczastą stopę i kolumnę, do której był przywiązany ojciec Locke'a, zbudował.
Wszystkie fenomeny nazywasz wyspą? To chyba zbytnie uproszczenie.
Potwór lub inaczej Cerberus to ten czarny dymek.
Oprócz niego, a może właśnie nim, jest Jacob.
Poza tym są jeszcze "bezosobowe" moce wyspy, jak uzdrawianie czy niepozwalanie na śmierć. Oczywiście wszystko to jest jakoś powiązane, ale nie posuwałbym się aż tak daleko, żeby postawić tu znak równości.