To było pytanie retoryczne. - to znaczy to jest odpowiedź dla Aylet.

A ty Przemku, niechże się powtórzę: gdzieżeś się uchował? (tylko mi nie mów, że we wiosce na Mazurach )

We wiosce na Maz... Na Podlasiu.
Serio. Do kina 20 km, do teatru 30.

Edit: Przepraszamy, Owieczko. Tnij, jeśli wola.

Nie, no... Spoko, spoko. Jak tylko tak.
W sumie fajnie, że są jeszcze tak nienormanie normalni ludzie. O ile wiesz, co mam na myśli.

Ekhem...

Sorry.

ja się popłakałem na filmie tylko raz...
to był film "Wielki Biały Ninja"

Najlepsze plakaty wg. mnie to
1. Syriusz z Bellą
2. Umbridge i Albus
3. Luna i kto tam w tej jej kulce siedzi.

Syriusz z Bellą The Best!

Luna i ktoś tam...boskie:)
no i Albus oczywiście - super

Wie ktoś może kto jest na plakacie z Luną?

Śmierciożerca.

Na to to i ja wpadłem. A nazwisko?

Brzęczyszczykiewicz.

A co to za różnica?

Czy tylko mi te kule w rogach plakatów kojarzą się z Pokemonami?

A mi z kulami z przepowiedniami.

Oj niedawno znalazłem mój album z nalepkami z pokemonami. Kiedyś to normalnie mania zbierania takich nalepek była, jak byłem w drugiej klasie podstawówki.

jaaa. no ekstra. a ja do dzisiaj gram w pokemony na przerwach. super nie.

no moze Przemku troche XD. w sumie Voldemort ma cos z bulbazaura czy jak tam to sie pisze XP

Nowe plakaty z książeczki z plakatami:









Albus

Luna

Ginny

Troszeczkę forum rozwalasz tak wielkimi zdjęciami. Sugerowałbym danie zamiast nich linków.

A poza tym, testrale mogłyby być fajniejsze.

jakoś te testrale straszne... wychudzone nic, tyko skóra i kości...
a poza tym to centaur mi się jakoś tak nie za bardzo podoba... chyba nie to ujęcie XD

No testrale ochydnie wyglądają. Centaury też. Zupełnie inaczej ej sobie wymarzyłem. Takie bardziej jak końskie szkielety te testrale powinny być. i czarne jak najbardziej.
A centaur przypomina mi trytona.

Czy zawsze wszystko musi być czarne, żeby było fajne?

Ciemny brąz granat i szarość też mogą być. Do testrala pasują mi tylko ciemne kolory.

A mi kościstość i szkieletowość kojarzą się z pewnym prześwitywaniem i tonacjami jasnych szarości burości. Bardzo fajny testral.

Jak dla mnie ma łeb zbyt mało koński. I grzywa mogłaby być widoczna, a nie symboliczna. Ale okeiii.
Z tym, że one w książce były czarne i tak je sobie zawsze wyobrażałem.

ja zawsze myślałam, że ona mają coś więcej jaszczurzego, tzn mają którsze i bardziej ugięte nogi , no i łeb jakiś taki dłuższy...

ale widocznie wyglądaja inaczej

mnie te testrale kompltenie nie pasują...totalna porażka...

Miłośnicy wieśniackiego kanonu wyobrażeń stanowią silny front jak widzę =D

Ale dlaczego wieśniackiego. w książce stoi, że ma być czarny. na ine jakiś bury.

Zaraz dostaniesz po głowie jakąś ciętą ripostą. Niech pomyślę...

Sam jesteś kanon!

Zresztą, co ja się burzę, wieśniak jestem.

nie cierpię jak ktoś uważa za gorszych tych, którzy się z nim nie zgadzają. Testral dla mnie fajny, ale miał być czarny więc Katonie szanowny nie pitol tu o jakiejś przeźroczystości brązowej czy co to tam było

Nie o to mi chodzi. Chodzi mi o to, że jakiś pan bierze ciężkie pieniądze, żeby testral był fajny. Jest zapewne plastykiem i zapewne czytał opis, ale nie jest mu poddańczo wierny. Naszym świętym prawem jest oceniać jego pracę, ale wkurza mnie takie jakieś jawiemlepiejstwo, byle było czarnie mroczno i identycznie jak w książce. A jak coś nie jest czarne to nie ma klimatu. Więcej zaufania dla fachowców =D

To raz. A dwa to to, że co innego opis książkowy, a co innego obraz filmowy. To, co dobrze się czyta (w sensie działa na wyobraźnię), niekoniecznie dobrze wygląda w kinie. I vice versa. Z tego co mi wiadomo, Rowling ma pełną kontrolę nad tym, co tworzą efekciarze. Jeśli więc takie testrale poszły, to znaczy że ona musiała to zaakceptować. Cuarona chwaliła tak, że aż się facet rumienił, a trudno powiedzieć, żeby wszystko w Więźniu idealnie odpowiadało opisom książkowym. Wręcz odwrotnie, śmiem twierdzić - możliwie dużo było tam autorskiej wizji reżysera, oczywiście z Rowling konsultowanej. To się nazywa: dobra adaptacja .

Oczywiście, macie rację. Nie wiem jak inni, ale dla mnie po prostu takie całkiem czarne, bardziej koniowate testrale silnie oddziaływały na wyobraźnię, wykorzystywałem je też w moim fanfiku i być może z tego względu przywiązałem się do ich książkowego wyobrażnia. Co nie znaczy, że zamierzam narzekać na film z powodu tych filmowych, bo są w sumie fajne. Zresztą, testrale to tylko drobny szczegół tego filmu.

Do tych samych, na których absurdalne wizje Azkabanu tak narzekaliście kilkanaście stron wcześniej?
(Nie mogłem się powstrzymać).
A w ogóle to o ile się nie mylę, w zwiastunie widać Azkaban już normalnie, jako wyspę na morzu, a nie na skraju wodospadu. Ktoś poszedł po rozum do głowy?

No przekonaliście mnie do tych testrali. Noże to tylko w tym ujęciu, są takie?

Hmmm. Nie chciałbym wywlekać spraw sprzed wieków i do tego być średnio miłym, ale nazwałbym to co macie odmianą Hitoizmu. Hito swego czasu nie mógł pojąć czemu uważamy z Owczarnią stado łososi za niesowicie porywającego i pięknego patronusa, zaś smoka za wiochę wcieloną. Ot co.

Mnie się testrale bardzo podobają.
Centaur by mógł mieć bardziej ludzką twarz.
Strasznie podoba mi się też scena Luny i jej patronusa ^^

Katon, chyba rozumiem, co masz an myśli.

Czy ja wiem... Też uważam, że stado łososi byłoby piękniejszym patronusem niż smok, ale nie w tym rzecz. Akurat w wypadku testrali nie o umiłowanie kiczu chodzi, bo to tak, jakbyś stwierdził, że Rowling przedstawiła je kiczowato. Zresztą, może i to zrobiła. Jestem po prostu nie do końca zadowolony z wyglądu tych konkretnych testrali.

Dobreee ! Rzeczywiście, tu nas masz .

Ale tak czy inaczej, ja tam zawsze widziałam testrale jako szkielety powleczone skórą, niekoniecznie akurat czarną. No i te skrzydła zawsze myślałam (naprawdę) że mają właśnie takie półprzezroczyste. Coś jak skóro-błona.

Też mi się tak wydaje. Przy czym mogliśmy od początku czepiać się bezpodstawnie, bo może
a) to nie wodospad był, tylko spiętrzona fala?...
b) zdjęcie pochodziło z fazy produkcji i efekty specjalne jeszcze nie odwaliły swojej roboty?

Straszne są testrale. Takie... nietestralowate

Grawp.

O! To mi się podoba Nawet bardzo...

A mi Grawp również ne pasuje. Inaczej go sobie wyobrażałam. Będę się buntować!

Ewomarchewo, bez przesady. Każdy wyobrażał go sobie na swój sposób. Twoje wyobrażenie nie jest żadnym obowiązującym.

Całkiem fajny Graup (trzymajmy się może polskiej pisowni). Do roli się nada.

Swoją drogą, aktorzy w potterowych filmach pewnie częściej widują błękitny ekran i światełko udające jakąś istotę niż dekoracje i krajobrazy.

przykro mi, graup mi sie nie podoba. wygląda jak mój nauczyciel od matmy.

Graup niezły. Przypomina Shreka.

pft.. Oo

Takie tam sobie małe zdjątko, ale ładne i chyba nie było jeszcze:

Fajne rzeczywiście.
Czy Neville zawsze musi się tak ubierać?

widziałem już to gdzieś. Najprawdopodobniej na DT

Zrobiłem sobie fryzurkę a la Harry z piątego filmu.