sweet, ja wczoraj wieczorem miałem wypadek (dosłowna szklanka na drodze, kurde międzynarodowej drodze jeszcze ponoć na berlin). no może nie dosłownie ja, tylko ja und mój znajomy i jego samochód. obyło się bez ofiar, samochód do kasacji. psia mać, kurtke zimową sobie do domu już dawno odesłałem >_<.
aha i dostałem niedawno coś
takiego więc się pochwalę.