Huhu, 3-0 a mogło być cztery. Dobrze, ogarną się i mają swiadomosc ze w lidze ktos moze im zagrozic. Zimny prysznic dobrze im zrobi.
FC Barcelona (Hiszpania) Awans
Chelsea Londyn (Anglia) Awans
Werder Brema (Niemcy) Puchar Uefa
Lewski Sofia (Bułgaria)
grupa B:
Inter Mediolan (Włochy) Awans
Bayern Monachium (Niemcy) Awans
Sporting Lizbona (Portugalia) Puchar Uefa
Spartak Moskwa (Rosja)
grupa C:
FC Liverpool (Anglia) Awans
PSV Eindhoven (Holandia) Awans
Girondins Bordeaux (Francja) Puchar Uefa
Galatasaray Stambuł (Turcja)
grupa D:
CF Valencia (Hiszpania) Awans
AS Roma (Włochy) Awans
Olympiakos Pireus (Grecja)
Szachtar Donieck (Ukraina) Puchar Uefa
grupa E:
Real Madryt (Hiszpania) Awans
Olympique Lyon (Francja) Awans
Steaua Bukareszt (Rumunia)
Dynamo Kijów (Ukraina) Puchar Uefa
grupa F:
Manchester United (Anglia) Puchar Uefa
Celtic Glasgow (Szkocja) Awans
Benfica Lizbona (Portugalia) Awans
FC Kopenhaga (Dania)
grupa G:
Arsenal Londyn (Anglia) Awans
FC Porto (Portugalia)
CSKA Moskwa (Rosja) Puchar Uefa
Hamburger SV (Niemcy) Awans
grupa H:
AC Milan (Włochy) Awans
Lille (Francja) Awans
AEK Ateny (Grecja)
Anderlecht Bruksela (Belgia) Puchar Uefa
P.S A ja Man Utd nienawidze i myślę że nie wyjdą z grupy.
juz masz przeyebane maaaan :}
Kolejne trzy punkty. Brawo Ryan. Sześćsetny mecz w pierwszym składzie uczczony golem ;D
Heh, obejrzenie meczu Barcy z Sevillą było dla mnie istną tragedią, ale wystarczyło późniejsze przeczytanie komentarzy sezonowców na pewnym serwisie sportowym, aby uśmiechnąć się z politowaniem i stwierdzić, że Sevilla była po prostu lepsza i należy im pogratulować świetnego meczu.
Myślę, że ta przegrana wyjdzie Blaugranie tylko na lepsze, jak już powiedział Vold - zimny prysznic dobrze im zrobi.
Zmęczenie zawodników Barcelony dało o sobie znać w tym meczu. Jeśli ktoś pytałby mnie o to, co należy potrenować, to odpowiedziałabym, że sprawność fizyczną, bo zawodnicy Barcy byli strasznie wolni.
Ale...
"Czy wygrywasz czy nie, ja i tak kocham Cię" ;-)
Visca el Barca!
Hmm... kolejne spotkanie z Chelsea, tym razem w grupie. Trudno powiedzieć, czy cieszy mnie to, czy martwi. Jest to bez wątpienia mocny przeciwnik, ale pokusa, by po raz kolejny ich upokorzyć (a zwłaszcza tego pajaca, Mourinho), jest wielka.
Wierzę w Blaugranę, mimo każdej przeciwności.
Zniesmaczyłam się, widząc grupę Milanu. Farciarze. I na tym skończę ten temat, bo musiałabym przekląć :P
Barca niech wykosi Chelsea. Wszystko to na chwałę Manchesteru :}
Grupa F najczęściej transmitowaną w polskiej telewizji!
wolę jednak ślinić się na widok Marqueza niż Boruca :/
nie napisałam w końcu o meczu Barca- Sevilla, ale co tu gadać- nie tak było po prostu wszystko. nie popisał się ani Rijkaard ani zawodnicy, nie dość że grali wolno to bez pomysłu. nie było co zbierać, więc i nawet nie miał kto tego meczu uratować. jedyne z czego teraz się można cieszyć to faktycznie, że może to podziała jak ''zimny prysznic'' w ogóle, bo nie sądzę, aby ktokolwiek mimo wszystko widział w Sevilli kandydata do triumfu w La Liga. ale gratuluję świetnego, zagranego mądrze i z zaangażowaniem meczu- widać było jakie to dla nich ważne i udało się. szkoda, że na twarzach Katalończyków takiej motywacji nie było. ale oby się obudzili.
za to trochę mnie wkurzyła dyskusja w studiu. Pol chyba był zbyt wstrząśnięty, żeby racjonalnie myśleć, czasem mi się wydaje, że w ogóle nie wie co mówi... dyskusja o nieudolności Valdesa i stwierdzenie, że Barca powinna w tym oknie kupić Buffona wydaje mi się nie na miejscu, bo VV akurat był jednym z najlepszych na boisku. niech powie, który zawodnik w czasie tego spotkania nie popełniał błędów? takich chyba nie było, a Valdesowi akurat zdarzył się jeden przy drugiej bramce... tylko ile jeszcze tych bramek by padło, gdyby naprawdę był taki kiepski? nie raz uratował FCB po błędach obrony przed stratą gola.
być może pan Pol chciałby, żeby w bramce stanął Ronaldinho, który wg. niego jest 1/3 wartości Barcy, ale oprócz tego nudne robi się gadanie jaki to Valdes jest zły, jaka to nieudana odpowiedź na Casillasa. bo Iker też się myli i chociaż VV nie jest tak dobry jak on- mimo wszystko jego błędy ani z zeszłego, ani z tego (czyli ten jeden) nie zaważyły na wynikach Barcy. przecież tego meczu z Sevillą chyba żadna siła nie mogłaby uratować.
ale co tam. Pol rzadko ma rację

a tymczasem jutro pierwszy mecz Barcy w La Liga, z Celtą Vigo. przeciwnik, mimo że mecz na wyjeździe, nie taki mocny i powinno pójść bez problemu. coprawda kilku zawodników zabraknie- Ronaldinho, Bellettiego i Sylvinho, ale specjalnie mnie to nie martwi. Gaucho dzięki kontuzji nie tylko będzie mógł odpocząć, ale też pozwoli Barcy na rzadki odpoczynek od siebie- czyli udowadniania, że ta drużyna to nie tylko on ciąg dalszy. za to dwaj brazylijscy boczni obrońcy... delikatnie mówiąc w ostatnim meczu się nie popisali i modliłam się, żeby Rijkaard nie kazał mi na nich patrzeć i wprowadził Zambrottę. tym razem już raczej napewno nowy nabytek Blaugrany wybiegnie w pierwszym składzie, z czego można się tylko cieszyć. zobaczymy po której stronie zagra.
no a przy okazji mam nadzieję, że Deco jakoś uczci dzisiejsze urodziny, bo w Barcy dawno nie był bohaterem meczu

(mam też nadzieję, że Real sprawi mu prezent i utrzyma się wynik 0-0 w meczu z Villarrealem, jaki jest do przerwy)
co do sympatii do ManU, będę im kibicować w tym roku w Premiership

wydają się najpoważniejszym konkurentem dla armii Romka, a wszyscy, którzy mogą ją udupić mają moje poparcie...
Potti - mi nie wystarczyło sił, żeby oglądać późniejsze analizy w studiu, sama sobie przeanalizowałam co trzeba. Ciekawi mnie natomiast jedna rzecz. Jakiś czas po meczu przeczytałam, że Pol wypowiedział słowa "Barca, carbon...". Czy jest to prawdą?
A co do ślinienia się na widok Marqueza... - mrrrrruuu :>
nie wiem, też całej wypowiedzi nie wysłuchałam. być może Pol tylko przytaczał słowa kibiców Sevilli (nie obyło się bez nich podczas tego meczu), a właściwie przerabianej wielokrotnie przez sympatyków różnych drużyn przyśpiewki... choć niektórzy do tej pory twierdzą, że wymyślił ją Eto'o

w każdym razie mogę tylko powiedzieć, że ze wszystkich kibiców Barcy, których spotkałam, nawet tych przytoczonych w Twoim poprzednim poście, Pol zaczyna mnie irytować najbardziej

umacnia fałszywe stereotypy, a ktoś go jednak słucha- Barcy nie ma bez Ronaldinho bądź Ronaldinho w formie, jej obrony nie ma bez Puyola, Valdes jest do niczego... czy to czemuś służy? albo inaczej, czy on w ogóle ogląda spotkania, o których się wypowiada? w dodatku zmienia zdania jak ta chorągiewka- raz deklaruje jakim kibicem Barcy to on nie jest i to od samego dzieciństwa, a kiedy ona w końcu ma szansę wygrać LM w tym meczu jest za jej rywalem. rozumiem, że musi zachować obiektywizm, tylko że akurat jak wypowiadał się o finale Champions League- argumentację miał mniej więcej taką, że ''tak mu się podobało''. żałosne, że w ogóle ktoś się z nim liczy.
dawno przestałam sie liczyć ze zdaniem Pola.Zgadzam się z Potti.On wciąż zmienia zdanie. Ale najlepsi w tym są komentatorzy. Zawsze opowiadają się za jakąś drużyną. Wychwalają ją pod niebiosa do momentu utraty gola. Potem zaczyna sie gadanie w stylu ,,to juz nie ta wielka Barcelona" Trzeba przyznać że Sevilla zagrała bardzo dobrze. To wygladało jakby Barca zlekceważyła przeciwnika.Ta drużyna i tak jest wielka.
Cieszę się - Leo powołał Kaźmierczaka, to naprawdę dobry zawodnik, młody, który nie byłby w kadrze za czasów Janasa.
Celta- Barca do przerwy 1-0
nie chcę się wypowiadać, bo nie oglądam tylko czytam relację live, ale jak tak dalej pójdzie to my lovely Marquez chyba posiedzi na ławce. trafny komentarz na relacji ''ciekawe co teraz myśli Thuram...''. i Pol może mieć satysfakcję, widać w każdej głupocie tkwi ziarnko prawdy- Valdes podobno znów zrobił to samo co w meczu z Sevillą. ups, a zwykle takie błędy go mobilizowały.
jak ściągnę to powiem więcej, mam nadzieję, że dadzą radę wygrać.
potti, barca gra słabo ;P jakby im się nie chciało.
uffff....
jak nie widzę to denerwuję się dwa razy bardziej, chociaż tym razem nawet byłam zbyt zajęta pisaniem do innych o mojej frustracji, bo nawet paznokci nie miałam kiedy obgryźć

w każdym razie Eto'o i Messi sprawili, że mało mnie radość sama o zawał nie przyprawiła i potem nie czułam się zbyt dobrze jak tak szybko to minęło

ale ostatecznie Gudjohnsen (podobno bezpośrednio po zmarnowanej setce) strzelił podobno pięknie, 3:2 i Real może się chować!
A mnie nożna nie kręci. Jak byłam mała, to nie pozwalali mi grać, bo kopałam chłopców po nogach... a w ubiegłym roku mój przyjaciel bardzo się obraził, jak chciałam z koleżanką grać z nimi na wuefie, a on musiał się zgodzić. Bardzo się pożarliśmy.
...
Ale miał rację, bo też grałyśmy źle i tylko przeszkadzałyśmy. Na szczęście foch przeszedł mu od razu po wuefie.
Wolę koszykówkę ^^', dokładniej koszykarzy.
A ja osobiście lubie grać w siatkę. Mrau.
jeszcze jeden...
lepiej było mi iść 'pożegnać lato'
oh ah.
są dwie rzeczy nieskonczone wszechświat i beznadzieja polskich piłkarzy, co do tego pierwszego nie jestem pewien.
To było tragiczne. A patrzyłam tylko co jakis czas. Najciekawsze jest to, ze trenerzy usilnie stawiaja na Frankowskiego, Zurawskiego, Dudka - seniorow polskiej piłki - a junior strzelił bramke. Spoko ==' Az szkoda słow. A zamiast Dudka lepszy bylby Fabiański, mimo, ze młody i moze niedoswiadczony.
na szczęście na tvn'ie grał elton.
Ano grał, ale tata i tak wolał sie katowac meczem - przy okazji katujac mnie...
płaczcie nad tym dalej, ale mnie to już nie dziwi, przegrywają, bo są beznadziejni i mr Leo tego nie zmieni. piłkarze nie wierzą sami, że mogą awansować pierwszy raz do ME, to po co ja mam wierzyć? zresztą szczerze mówiąc nawet gdybyśmy wygrali to wyjście z tej grupy byłoby cudem, więc szczególnie martwić się nie ma co

za to Brazylia z Argentyną 3-0 w sparingu na Emirates Stadium

Canarinhos bez wielu największych gwiazd- Ronaldinho, Ronaldo, Adriano, Ze Roberto, Emersona i co najpiękniejsze- Roberto Carlosa i Cafu, dali radę Albicelestes. coprawda chyba by w Dungę zwątpili Brazylijczycy, gdyby tego klasyka przegrał... ale Argentyńczycy byli zmotywowani, aby walczyć o samochód dla najlepszego zawodnika swojej drużyny i przecież też o prestiż, w końcu odwieczny rywal. no, dwie bramki Elano z Szachtara, jedna Kaki, gratulacje
śpicie?! Liga Mistrzów ruszyła
Barca- Levski 2-0 -> nie widzę meczu tylko słucham katalońskiego radia, z którego nic nie rozumiem, ale komentator jest wyjątkowo... żywiołowy

dobrze, że zgodnie z oczekiwaniami wygrywają i pierwsza bramka w rozgrywkach dla nich (ostatnia też będzie

)- brawo Iniesta, którego oskarżałam, że marnuje wszystkie sytuacje

Chelsea- Werder 1-0 -> prawdę mówiąc też za dużo nie widzę, bo kursuję między pokojem z kompem a pokojem z tv. bramka prezent od obrońcy, ale i bez tego mogła paść, specjalnych pretensji nie mam, choć szkoda, że w Werderze kolejny raz znajduje się czarna owca, która ustala wynik na niekorzyść niemieckiego klubu.
reszta, oprócz 1:2 w meczu Olimpiakosu z Valencią (dwie bramki Morientesa), na 0:0, zobaczymy jak drugie połowy. idę, bo muszę się na radiu skupić
dzięki za małą relację Potti!
coż chętnie bym oglądał, ale z racji, że tvn turbo ci u mnie niedostatek to mogę sobie wsadzić niestety. szczerze mam nadzieję, że z tego 1:0 u czelsi zrobi się jakieś 1:2, co do barcy jeszcze się nie podniecam, chociaż styl w jakim pokonali w lidze osasune zasługuje na krótką wzmiankę pt.'nice!'...a przepraszam, już jest 4:0 khihi;> w każdym razie czekam na mecz z niebieskim zespołem wymienionym wcześniej.
5:0 hahaha

bramka Ronaldinho piękna, Eto'o zaszalał- bramka i 2 asysty, ale widziałam tylko skróty, więc więcej powiedzieć nie mogę. coś czuję też, że na tą chwilę środek obrony Puyol- Thuram nie do przejścia, z Ossasuną Francuz łatał dziury aż miło, a z Levskim z tego co słyszałam podobnie. no więc transfery jak narazie jak najbardziej na +, bo i Zambrotta jak dostaje szansę to nie zawodzi, Gudjohnsen już raz dupę Barcy uratował, Lillian aż za dobry (nie żebym narzekała). wszystko jest super, gra taka jak z Sevillą i gra obronna taka jak z Sevillą & Celtą- mam nadzieję za nimi

choć nie można tego sprawdzić, bo Levski to oczywiście przeciwnik drugiej kategorii, więcej powiedzą mecze z Werderem i przede wszystkim z Chelsea. już nie mogę się doczekać.
ale z powodu solidarności z katalońskim radiem (i 3maniu kciuków nie za pewne już zwycięstwo, ale z nudów za to, żeby Bayern przegonić

), które mnie bardzo wciągnęło... zupełnie zapomniałam o meczu, który mogłam obejrzeć w drugim pokoju, więc porządnie popatrzę dopiero dziś na Lyon- Real

oby Blancos znów zeszli z murawy bez punktów. w drugim spotkaniu, mimo wszystko, liczę na ManU. buźka Boruca mnie nie przekabaci na złą stronę (choć mam pewien głód, bo Marquez ława...)
Glory, Glory M UNITED.
No dzisiaj prawdziwy egzamin, bo tak naprawde ostatni mecz tylko byl ciezszy jakos. No, liczę na Runiego w formie, Ronaldo bez chamienia sie [ostatnio mu to wychodziło, niech jeszcze ma podania jak widzewski Budka

], Giggs z taka skutecznoscia jak ostatnio, Saha w formie [bez strzelania na sile, psze pana], rajdy Evry, stabilnosc Carricka. Bedzie dzisiaj pieknie, ech szkoda ze nauka czeka.
a co powiecie o wczoraszym meczu realu? zagrali słabo i nijako, po prostu źle. bez ducha walki i bez serca. to była chaotyczna, niezorganizowana kopanina. tak jakby w ogóle im się nie chciało, byli taaacy ospaaali. miotali się po tym boisku bez sensu i bez celu. już po pierwszym golu olimpicu stracili zapał (zakładając, że wcześniej go w ogóle mieli) i właściwie można było przewidzieć, czyim zwycięstwem skończy się to spotkanie. beckham znowu zajmował się głównie ładnym wyglądaniem (co, nie powiem, wychodziło mu) i nie trafianiem do bramki. a cannavaro... to był ten sam niezmordowany fabio cannavaro, który grał w mistrzowskiej reprezentacji italii i wznosił nike? nie wierzę.
mecz-usypiacz.
ale szkoda realu.
EDIT. ktoś się wybiera do chorzowa na polska vs. portugalia? ^.^
nie rozumiem jak Ci może być szkoda Realu ani też jak może podobać Ci się Beckham (ja tam wolę Cannavaro...), ale co tam, o gustach się nie dyskutuje

w każdym razie rozpisałabym się o tym jak to każdy z osobna grał beznadziejnie, podkreślę chyba tylko nieudolność prawej strony- Cicinho & Becks. recepta na przegranie meczu. Brazylijczyk chyba zapomniał, że jest mimo wszystko obrońcą i od czasu do czasu wypadałoby się wrócić, a David to w ogóle zapomniał, że na boisku się gra. może martwił się, że mu się paznokcie połamią or smth.
ale oczywiście nie po ich stronie cała wina- ogólnie Blancos grali jakby (znów! Capello jak narazie ducha walki chyba w nich nie tchnął

) im się nie chciało, czego zupełnie nie rozumiem. mają sporo do udowodnienia- to, że rzeczywiście coś idzie ku lepszemu, że nie są jeszcze skończeni i przereklamowani, a w dodatku to był mecz z Lyonem na którym dobrze byłoby się odegrać. wygląda na to, że im wszystko jedno i Fabio będzie miał sporo roboty ze zmianą tego nastawienia.
ciekawi mnie też jeszcze jedna rzecz- kogo zrobi nowym Zidanem? proroctwa są dość śmieszne- Emerson, Cassano, Robinho. ale i lepszych opcji brak.
no i na koniec o Cannavaro. porównajmy defensywę Realu Cicinho- Cannavaro- Sergio Ramos- R. Carlos do obrony rep. Włoch Zambrotta- Cannavaro- Matterazzi- Grosso. biorąc pod uwagę formę jaka towarzyszyła partnerom Fabio z obu drużyn, po części umiejętności i motywację przede wszystkim- niebo a ziemia. zresztą na MŚ nie miał obok takiego wybryku natury jak Cicinho i nie musiał bronić na dwóch pozycjach naraz. dodając do tego, że to jedno z jego pierwszych oficjalnych spotkań w barwach Blancos, a La Liga dopiero zaczęła rozgrywki i nie jest jeszcze w optymalnej formie = wciąż można stwierdzić, że zagrał poniżej oczekiwań, ale specjalnych pretensji bym do niego nie miała.
jednak jakby nie było- mi Królewskich żal nie jest. lubię Lyon i gdyby jakimś nieszczęśliwym mało prawdopodobnym i z pewnością niezbyt sprawiedliwym zbiegiem okoliczności Barca przed finałem odpadła z LM- właśnie im bym kibicowała, a że do Realu mam stosunek zupełnie przeciwny... jestem usatysfakcjonowana wynikiem, choć, 2:0 to i tak mało w porównaniu do tego co się w pierwszej połowie działo
Żadne 5:0 nie zastąpi widowiska na Old Trafford. Kwintesencja efektywnej [efektownej też, ale jeżeli Barca się rozpędzi to nie ma mocnych

], szybkiej gry na najwyższym poziomie. Było wszystko, czego potrzeba, żeby kibice na trybunach przezyli orgazm, a widzowie przed tv nadciśnienia. Gdyby w drugiej połowie padły jeszcze jakieś bramki...
Boruc bogiem bramki.
ManU chyba ma jakiś patent na takie mecze. Że przypomnę 3:2 z Juve w bodaj połfinale LM i potem 2:1 z Bayernem.
pogadamy o widowiskach po meczu Barcy z Chelsea (a przynajmniej mam nadzieję...)

ah, zapomniałam, w tvn turbo widać, że nie ma komentatorów (bo z tego co wiem komentują po prostu reporterzy). kilka zabójczych tekstów ze spotkania Lyon- Real:
,,GOL! 1-0 dla Olympique Marsylia!!!''
,,Lyon bez trudu odbiera piłkę w środku pola Olympique'owi''
,,Co za strzał Juninho! z trudem broni go Coupet... a przepraszam, oczywiście Iker Casillas!''
Ja jednak obstawiam, że zobaczymy poza niezłą grą - masakrę.
Szpaka nie pobiją ;]
nie, nie, nie jest mi przesadnie szkoda Realu, bo nie kocham ich jakoś specjalnie (chociaż ten Beckham... dobra, żartuję p: Fabio jest fajny, tylko, że Grosso

przywrócił mi wiarę we Włochów. jest przesympatycznie, ujmująco szalony na boisku [dlaczego on się śmiał upadając na murawę w meczu z Holandią na MŚ 2006? ;D] włoskie aktorzenie w jego wydaniu nawet nie jest takie złe. no i Toni), po prostu kompletnie im nie wyszło. Olimpic technicznie robił ich jak chciał, przewyższał co najmniej o klasę. to prawda, że każdy gracz Olimpicu mógł bez problemu odebrać piłkę królewskim. no cóż, musieli być w fatalnej formie. Beckham zachowywał się jak dziecko we mgle. a co ciekawsze, nie wyglądali wcale na szczególnie przejętych przegraną, zwłaszcza Cannavaro. ogólnie nie byłam wyjątkowo emocjonalnie zaangażowana w oglądanie tego spotkania. o wiele bardziej przejęłam się wygraną Chelsea z Bremą niż porażką Realu. przejęłam, tzn. ucieszyłam (: Ballack, Szewczenko i Terry : )
szpakowski rlz. ;D
przepraszam, ale naprawdę nie moja wina, że mam do Chelsea podobny stosunek jak do Realu

pieprzenie Jose, kaprysy Romka, świetne traktowanie piłkarzy (patrz choćby Gallas)... zdecydowanie 3mam kciuki, żeby znów im się nie udało. no i po meczu z Barcą chyba będziemy miały o czym dyskutować

bo żeby tego było mało- nie cierpię Ballacka! ani na boisku, ani poza nim... zresztą jak można lubić kogoś kto ostatnio zaczął w prasie narzekać, że nie ma za co kupić sobie domu, chociaż zarabia 130 mln funtów tygodniowo. i to fair play w jego wykonaniu...
już naprawdę wolę Lamparda, choć jak słyszę o jego katalońskiej narzeczonej, domu w Katalonii i tym, że jest jedną nogą w Barcelonie- nie wiem czy się śmiać czy płakać.
no, ale ja o czym innym chciałam

przed chwilą widziałam podobno najładniejsze (i z tych wszystkich które zobaczyłam wcześniej, zgadzam się) bramki 1szej kolejki :> przezwyciężam moją subiektywność i zagłosowałabym na Rosicky'ego. ciekawa jestem jego dalszej kariery w Arsenalu.
QUOTE(Potti @ 16.09.2006 14:06)
po meczu z Barcą chyba będziemy miały o czym dyskutować

a kiedy jest? chelsea gra z kimś 18 września... tylko nie pamiętam z kim.
QUOTE(Potti @ 16.09.2006 14:06)
nie cierpię Ballacka! ani na boisku, ani poza nim... zresztą jak można lubić kogoś kto ostatnio zaczął w prasie narzekać, że nie ma za co kupić sobie domu, chociaż zarabia 130 mln funtów tygodniowo.
każdy ma jakieś wady. ;D a tak poważnie. Ballack mówi takie rzeczy? nie słyszałam tego, ale cóż, tak bywa. tak jak paru innych piłkarzy obrósł trochę takim mitem przez te wszystkie kontkrakty reklamowe, w które się angażuje, przez co w jakiś sposób traci na wiarygodności. ale mimo wszystko, lubię go. potrafi zaskoczyć, zagrać zaskakująco dobrze. prawidłowo, mocno i z klasą. i strzela sporo goli. Ballack nie jest zły
najbliższy 'wielki' mecz Chesea gra jutro z Liverpoolem
mecz Barca- Chelsea za miesiąc dokładnie

a tymczasem wreszcie bardziej patriotycznie- w nowym numerze Piłki Nożnej piszą o Pruszkowie!! i o tym jak to powinni brać przykład z naszej nowej trybuny, ciekawe czy dopomoże Zniczowi Pruszków awansować z III Ligi?
ah i super, że Inter- zdobywca Scudetto, który ma najlepszy skład w Europie według Jose i wielu innych (ale ja bym polemizowała

) znów nie zdobył kompletu pkt! remis, podobno krzywdzący dla nich, 1-1 z Sampdorią, ciekawe jak dalej pójdzie w LM? mam nadzieję, że znów długo będą musieli czekać na tytuły...
brawo Tomek Kuszczak - obronił karnego i swietnie gral przez całe 90 minut. szkoda tylko, ze ManU przegrało
kuszczak brawo. ManU cienizna

Lepszy był mecz Niebieskie vs. Czerwone ;}
Ballack czerwo, Kira

brawo Kuszczak, no i nie żebym była jakimś zdrajcą narodowym albo co, ale brawo Arsenal, wreszcie jakieś pkt i oby coś się ruszyło.
ale żeby zrównoważyć posty o ostatniej (coprawda ciekawszej) kolejce Premiership, wracam do La Liga. znów dla mnie się dobrze układa

Barca 0-3 na wyjeździe z Racingiem Santander (gole Eto'o, Giuly'ego i karny Ronaldinho), a z tego co zrozumiałam ze wszelkich relacji i niezbyt dla mnie zrozumiałego katalońskiego radia- mogło być wyżej. tymczasem wielki odrodzony Real w 1. połowie oddał 1 strzał na bramkę (grając z Realem Sociedad na Santiago Bernabeu), a na chwilę obecną- 51 minuta- jest wciąż 0-0. oby się utrzymało.
chelsea vs. liverpool.
raczej bezbarwny, mało efektowny (i efektywny) mecz. takie przepychanki. choć później się trochę poprawiło. ale sporo było żenujących momentów.
mimo skromnego wyniku było wiele (noo, parę) naprawdę dobrych sytuacji dla obu drużyn (kuyt! i piłka trafiająca w poprzeczkę). tylko albo słabo wykorzystanych albo stłumionych przez przeciwnika, albo przez... pech. i wydaje mi się, że liverpool grał chwilami... ładniej niż chelsea, bardziej współpracowali ze sobą.
ballack. niestety kartka się należała za pasję z jaką sfaulował malijskiego zawodnika

ale bramka drogby była ładna. a cech naprawdę dobrze bronił. no i 'błękitnym' udało się utrzymać przez prawie całą drugą połowę przewagę mimo osłabienia zejściem z boiska ballacka. i wygrali. i dobrze, bo piszę to z ukłuciem w sercu, ale z barcą mają raczej niewielkie szanse (bo ronaldinho jest niesamowity! niestety ;p)
a terry wpadł do bramki

nie no, biedny.
to robben tak pięknie symulował faul? ;D
78 minuta i wejście na murawę wspaniale anorektycznego, długonogiego croucha, to ogromny plus tego spotkania, bo uwielbiam patrzeć na niego na boisku ;P gdyby tylko dobrze tamto uderzył... dobrze, że jednak nie.
arsenal vs. manu o wiele, wiele bardziej emocjonujący.
szkoda kuszczaka. stresował się biedny chłopak, ale i tak dał z siebie wszystko.
a cristiano ronaldo jak zwykle przewidująco zaskakujący w najmniej spodziewanych momentach. auć, biedna twarz lehmanna.
a jeszcze chciałabym coś o meczu barca vs. lewski sofia, który miał miejsce jakiś czas temu. barcelona oczywiście rozbiła bułgarów w pył, ale co mi się podobało, walczyli do końca. i to im się chwali, mimo, że nie mieli zbyt dużych szans. ale mieli wolę walki.
jakieś typy na dzisiejszy wisła kraków vs. sevilla?
katastrofizm wrodzony? xD
telewizja publiczna oczywiscie sie wypiela i inwestuje w telenowele ;[
jest 1 do 0 czy mi gorączka podskoczyła?
Barcelona- Werder w TVN Turbo

!
kiedy, teraz? tak czy inak, trzymam kciuki za barcelonę
a ja za Werder. bo to jeden z tych nie-wielkich klubów, który potrafi powalczyć z każdym. ba - nawet wygrać ;d
a kiedy to w ogóle jest (mam nadzieję, że jest, a nie było <; ), bo szukam w programie i nie widzę. to może być baardzo ciekawe spotkanie. ^.^
w środę

też bym 3mała za Werder gdybym nie kibicowała Barcelonie. a tak w ogóle kto jeszcze Twoim zdaniem należy do tych nielicznych ''nie-wielkich klubów, które mogą walczyć z każdym i nawet wygrać''?
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę