znów blisko, tylko jeden punkt!
i już Ronaldinho nie jest jedną nogą w Chelsea, bo dwa gole strzelił.
nie poszedłby nawet jakby strzelił dwie samobójcze.
w sensie, że mniemam, iż zbłaźniać się nie chce ;p
nie miałam na myśli, że by poszedł. ale niektórzy już go wykopywali/ przyjmowali w innym klubie z otwartymi ramionami, a wystarczył chwilowy błysk i jak ręką odjął. jak zwykle :)
Dla dobra Barcy co trzy dni powinny sie pojawiać plotki, jakoby miał sie przeniesc ;)
raczej Camp Nou nie było ;>
Avadakedaver
17.11.2007 01:08
a czemu nikt nie chwali lechitów za piękny mecz? no?
LLELUJAAAA ALLELUJAAAA ALLELUJAAAAAAA LECH KOLEJORZ
Co tam Lech, derby trzymiasta to są wrażenia xD
Jak ktoś mi powie, że w meczu o wejscie do Euro 2oo8 gol strzelony przez Włochów w 90 minucie to nie fuks... xD
jak ktoś mi powie, że Ferguson nie był na spalonym... x_x
strzelenie bramki w ost. minucie to nie fuks, a raczej duża umiejętność i walka do końca.
ciao scotland ;p hehe.
azzurro <3
wiedziałam, że wygrają.
jeszcze tylko portugalia i hiszpania.
Avadakedaver
17.11.2007 22:54
hehe.
"Leo będzie na banknotach" - rzecze moja mamusia
Smolarek w tym meczu na prawdę dobry jest. Jupi, 2:0
Co do banknotów z Leonem, to raczej nie, ale na okazjonalnej dwuzłotówce mógłby się znaleźć.
za przykładem mojego ulubionego polskiego komentatora (nawet już nie będę mu wypominać co popełnił w trakcie meczu), nic nie mówię i się cieszę.
Ginnusia
18.11.2007 01:03
Tia, jak powiedział, że teraz trzeba się cieszyć, a nie gadać, to miałam nadzieję, że gadać przestanie.
Ale - wszystko nieważne. Jedziemy na Euro 2008 - to jest ważne.
podziękowania dla Childa, który znalazł kapitalny stream video (czasami jednak telewizor w domu się przydaje). sam mecz mi się dobrze oglądało, bez większych spazmów przy okazji bramek, ale to pewnie dlatego, że samemu oglądałem ;>
Anglia poza Euro :O
Co nie zmienia faktu, ze nadal Premiership jest najlepszą i najbogatszą ligą w Europie ;C
I z lekka nie doceniałem Mourinho - myslalem że byle głąb potrafiłby z b. dobrych piłkarzy zrobić maszynkę do wygrywania. Tymczasem McClaren pokazał, że do tego trzeba być trochę ponad głąba.
Ponieważ się na tym nie znam (straciłem zainteresowanie po podstawówce) i określenie "niedzielny kibic" to dla mnie komplement,wyjasnijcie mi proszę jedno - dlaczego Grecja mimo wygranej w 2004 roku gra w eliminacjach ? Czy obrońca tytułu nie powinien mieć zagwarantowanego miejsca ?
dla sportu. ma gwarantowane miejsce, ale takie kwalifikacje to dobra metoda, zeby sprawdzic jak sie kopacze sprawują
Co nie zmienia faktu, ze nadal Premiership jest najlepszą i najbogatszą ligą w Europie
może dlatego, że główne role odgrywają w niej obcokrajowcy?
to wyjaśniałoby, dlaczego wyspiarze cieniują.
chociaż... trochę nudno będzie bez Anglików, miałam nadzieję, że wybuchnie jakiś skandal pokroju tego z Cristiano Ronaldo na mundialu, albo że ktoś przestrzeli decydującego karnego... ;p
trzy wyjazdowe mecze przed Barceloną- Lyon, Espanyol, Valencia. widzę ciemność.
a co do tego, że byle głąb nie potrafi z b. dobrych piłkarzy zrobić maszynki do wygrywania, to tak też się zdarza. zaczynam wierzyć, że Rijkaardowi się przytrafiło ;>
Espanyol-Barcelona, 1-1. obejrzane, wysłuchane (a komentatorzy w radiu katalońskim mieli 2x więcej podniecania się dziś, bo kibicowali obu zespołom), przyjęte do wiadomości. bez niespodzianek w sumie, ale w sumie ani remis, ani porażka Blaugrany też nie byłyby dla mnie w przypadku derbów i postawy ostatnio szczególnie zaskakujące.
sytuacja ogólnie nieciekawa, Real znów uciekł w tabeli. a że gra nie wygląda tragicznie, to prawda. ale w swoich najlepszych momentach skutkuje np. tym, że z jednej akcji wychodzą słupek i poprzeczka. szczęście zresztą w ogóle się trzyma Barcelony prawie jak Włochów- ma tyyylu zawodników do dyspozycji, że Ezquerro wchodzi w derbach na boisko.
za to Ronaldinho już się chyba pogodził z zaczynaniem spotkań z ławki, nawet się uśmiechał stamtąd.
nie wiem właściwie co trzeba teraz zrobić, bo trudno wywołać natychmiast szczęście, brak kontuzji czy dobrą atmosferę w szatni. ale wciąż to nie zaszło tak daleko, żeby te 4 pkt były nie do odrobienia, więc trzymam kciuki. szczególnie, że GD coraz bliżej...
Oh yeah! Znowu gramy z Niemcami. Mam nadzieję, że z Leo jeszcze bardziej zawalczymy niż na MŚ. Z Chorwatami będzie ciężko, chociaż myślę, że jakoś sobie z nimi poradzimy. Za to grupa C

tam to dopiero będą mecze...
avalanche
02.12.2007 14:34
obawiam się, że możemy mieć problemy.
Mogło być o wiele gorzej. Jestem optymistą. Jest szansa, żeby powalczyć o drugie miejsce. Chorwaci niebezpieczni, dwukrotnie wygrali z Anglią w eliminacjach, ale przecież w ostatnim sparingu (przed mundialem 2006) to my byliśmy górą. są w naszym zasięgu. Z Niemcami jeszcze nigdy nie udało nam się wygrać. Solidny, toporny futbol, bez fajerwerków, ale skuteczny. Będzie ciężko. Mam nadzieję, że Austria nie sprawi żadnej niespodzianki, bo to zdecydowanie najsłabsza drużyna w całym turnieju. nie zapominajmy jednak, że są gospodarzami, grają przed swoją publicznością.
a ja jestem bardzo zadowolony, bo szczerze mówiąc wolę grupy z silnymi przeciwnikami i nastawieniem, że będzie kurde ciężko, ale trzeba powalczyć; a nie coś na zasadzie: a z tym się wygra na bank, z tym raczej też, a jak z tym przegramy to nic się nie stanie. bo będzie powtórka z miszczostf świata rok temu.
No i bądźmy szczerzy - na Mistrzostwach Europy akurat nie ma słabych grup. Te 15, czy w tym wypadku 14 zespołów, które się zakwalifikują są w tym momencie najmocniejsze w Europie i tworzą silne drużyny. To nie Mistrzostwa Świata, gdzie są jakieś przeciętne reprezentacje z centralnej Azji, Afryki, czy Ameryk (chociaż ostatnie dwa mundiale pokazały, że aż takie słabe to one nie są vide Korea i Senegal w 2002 czy Ekwador w 2006) i teoretycznie na Mistrzostwach Europy powinna grać sama śmietanka ze starego kontynentu. Wiadomo są mocni i mocniejsi i mogliśmy trafić na o wiele cięższą grupę (np C), ale z drugiej strony nie mogliśmy się przecież spodziewać, że wyjście z grupy to będzie spacerek. Dlatego też cieszmy się z tego, co mamy.
GRAN DERBI! gdyby Barcelona dziś nie wygrała, to sytuacja byłaby dość nieciekawa, ale to się przecież nie stanie.
0:1 po strzale Baptisty :C
Ah joj! :CCC
nie wierzę no. żałosne to wszystko, przegranie GD (!) na własnym boisku (!), 7 pkt straty... Casillas...
pozostaje czekać aż się kiedyś odwróci.
yeah bunny real.
szkoda, ale cieszę się, że przynajmniej nie oglądałem tylko ciastem się bawiłem (bez skojarzeń).
no to ćwierćfinał w sumie

co prawda wygrać z tak grającym przeciwnikiem to średni wyczyn, ale nie z takimi miewają problemy i trudno się nie cieszyć, kiedy na Celtic Park słychać tylko hymn Barcy.
co prawda jestem złym kibicem i nie do końca wierzę, że Blaugrana zawojuje CL w tym sezonie (aczkolwiek podczas pisania tego nawiedza mnie scena radości, w której pluję sobie w brodę jednocześnie), ale w dobrą stronę wszystko idzie.
w międzyczasie, post pełen treści: 2 punkty!!!!!
o wow, teraz przeczytałem wiadomości sportowe.
5:1 wygrana barcelony + 5:1 wygrana manchesteru, normalnie nie pamiętam kiedy moi ulubieńcy tak pięknie grali \o\ \o/ /o/
zniszczył mnie w sensie negatywnym faul na da silvie, makabra.
jakoś tydzień temu ManU pojechało Arsenal w pucharze 4:0 ^^
zjazd pzpn.
przerosło nas zjawisko korupcji w polskiej piłce więc z tej okazji mamy zamiar się podać do dymisji. już za niecałe pół roku we wrześniu. no co? ktoś musi na euro pojechać ;o. krwa.
bez przesady, są siebie warci z Mourinho. po prostu tamten wolał rzucać takie teksty w stronę Barcelony :>
Jose przynajmniej jak powiedział to konkretnie i z nazwiskami, a nie takie 'slyszalem, ze...', 'a moze tak... a moze nie...'.
Byl bucem, ale i artystą w byciu nim
kurdeee czemu ja nie mam tv
F5 sie slizga od wciskania
fajny mecz. obie drużyny bardzo ok i nawet pierwszy raz w życiu było mi szkoda Chelsea*, a wcześniej Ronaldo

edit:
*w pewnym stopniu oczywiście, bo wcale nie chciałabym, żeby wygrali.
Gloooooooryyyyyy! ;ddd
/3 dni bez neta i czuje sie jakbym z buszu wylazl/
Ronaldo był przesłodki ;p