Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Piłka Nożna
Magiczne Forum > Talk Show > Talk Show
Pages: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45
Potti
a obrona tytułu przez my biggest love- Brazylię coraz bliżej tongue.gif
Lupek
Jeśli mamy się bawić w typowanie to:

1.Brazylia
2.Włochy
3.Hiszpania
4.czarny koń

W zasadzie nie chciałbym, aby Brazylia wygrała, ale racjonalnie patrząc to inne reprezentacje mają małe szanse.
Ahmed
Jeszcze miesiąc i forum będzie wrzało od dyskusji na temat mundialu. Nawet się zastanawiam czy nie powinniśmy założyć nowego tematu dotyczącego MŚ. Nie będę się bawił w typowanie. Kibicuję Argentynie i Włochom, a za Szwedów trzymam kciuki. Brazylia to murowany faworyt, ale nie jest to zespół nie-do-zatrzymania. Ale jak Ronaldinho, Kaka i Juninho wezmą środek pola, a z przodu Adriano, Robinho czy stary Ronaldo....huhuhu, prawdziwa samba. Zapowiada się piękny futbol.
Child
I bedzie, zem wredny i ze sie nowych czepiam ;]
obstawiamy, od ilu sezonow user#4511 kibicuje Chelsea
Tak nieco w STS-owym stylu mozna obstawiac 1, 1x, x, x2, 2
1 - sezon obecny
1x - era Romka i Jose
x - era Romka [jeszcze bez Hose {z akcentem na e :}}]
x2 - pamieta Chelsea z Viallim, Deschampsem i Zola w skladzie
2 - wie, kim był "The Cat" :}

A teraz Mundial.
Brazylie mozna niemal w ciemno typowac do sukcesu. Jezeli obrona nie nawali [moglby ktos przyblizyc sklad tej formacji?], to z przodu zobaczymy nie zwykle granie, a pilkarski balet w rytmie samby wink2.gif
Nigdy nie wiadomo jak zagra Argentyna, która dodatkowo gra w najciekawszej [moim zdaniem] grupie. Dobre wiadomosci mimo to splywaja do ich obozu - Heinze juz sie wyleczyl, Messi ma nadzieje wrocic juz na final LM. Sklad ich wyglada groznie - Crespo, Messi, Tevez, Sorin, Riquelme, najprawdopodobniej zagraja Veron i Killy Gonzalez. Samuel jezeli tylko odnajdzie forme jaka prezentowal w Romie moze zatrzymac kazdego. Dajmy mu w obronie Milito i robi sie niezla zapora.
Podobnie moze byc z Hiszpanami ["gramy jak nigdy, przegrywamy jak zawsze"]. Chociaz, jak zobaczylem kogo chca wystawic w ataku, to sie z lekka zdziwilem, bo powolanie juz teraz dostal Raul [za co? ja sie pytam] a o ile mnie pamiec nie myli widzialem tez nazwisko Morientesa. Gdyby to byl rok 2000 to bym sie nie dziwil, a dzisiaj? Torres na szpicy i dwoch skrzydlowych tuz za nim.
Zaskoczeniem jest dla mnie brak zawodnikow Interu i Romy w ogloszonej niedawno proponowanej kadrze Wlochow [chociaz to moze miec zwiazek z Pucharami we Wloszech. jak ktos sie na tym lepiej zna niech potwierdzi wink2.gif].
Anglicy z kontuzjowanym Waynem moga stac sie outsiderami turnieju [swoja droga - zebyscie widzieli twarze Lamparda i Terry'ego kiedy znosili go z boiska]. Jest jednak nadzieja, ze na Szwedow Rooney bedzie gotowy, a bez niego Anglicy gladko przejda przez mecze z Paragwajem i Trynidadem. Interesuje mnie tez, jakim ustawieniem zagraja: statym angielskim 4-4-2, czy moze 4-3-3 [a w zasadzie 4-1-2-1-2-1]. Z racji, ze jestem niepewny formy Beckhama, na miejscu Ericssona zdecydowalbym sie na ten drugi wariant. W ataku pewne miejsce mieliby Cole [na skrzydle] i Owen [szpica]. Rooney zamiast typowego skrzydlowego zajaby pozycje jak w ManU - lekko cofniety 'shadow striker', ktory w razie potrzeby moglby zagrac na skrzydle.
Do tego powinny sie wyroznic reprezentacje Niemiec, Holandii, Czech i Francji.
Ahmed
QUOTE
[moglby ktos przyblizyc sklad tej formacji?]


Potti zapewne zrobi to 17 razy lepiej ;]
No ale pochwalę się swoim zasobem wiedzy : nieśmiertelny Roberto Carlos, Cafu (nie wiem czy pojedzie, cztery dychy na karku), Edmilson, Belletti (obaj FCB), Lucio, Roque Junior (obaj Bayer), Cacapa (Lyon) Luisao (benfica). Oficjalnego składu jeszcze nie podano, zapewne wszyscy się nie zabiorą. Poza tym trzba wziac pod uwagę, żezawsze na mundial jadą takze zawodnicy grający na codzień w lidze brazylijskiej.
Lupek
Romario?? Bo obrońców w lidze brazylijskiej to mało dobrych jest :>

W zasadzie to jeszcze w życiu nie widziałem, aby jakaś reprezentacja miała taki nadmiar bogactwa jak Brazylia na ten mundial (no może jeszcze Francja w 1998 choć o tym wiedzieliśmy dopiero po turnieju ;p) i naprawdę z tego powodu nie wiadomo kogo wstawi trener do jedenastki ;P

Edit:
Polska-Litwa 0-1
Niczego innego się nie spodziewałem. Z naszej reprezentacji poza Dudkiem nikt się specjalnie nie wyróżnił. Co prawda były przejawy dobrej gry, ale jednak ten mecz pokazał jak ważni dla reprezentacji są tacy piłkarze jak Żurawski, Krzynówek, Smolarek czy Bąk. Heh czarno widzę mundial thumbdown.gif
Potti
nie wiem czy Romario się nie przeniósł do Stanów już, żeby tysiąca dobić. w każdym razie jeśli nie to ma zamiar :P

co do składu Brazylii- Ahmed powiedział to co najważniejsze, a ja poczekam z ocenianiem poszczególnych obrońców dopóki nie podadzą oficjalnego składu, bo rozpisywać mi się nie chce :P mogę ocenić tylko jak to było w ostatnim meczu towarzyskim (z Rosją): Cicinho (Real) - Lucio (Bayern) - Juan (Bayer) - Roberto Carlos (Real). obrona spisywała się dobrze i choć napewno jakieś zmiany będą, bo jest wielu innych świetnych zawodników, którzy mogą z powodzeniem zastępować w/w (właśnie Cacapa, Luisao, Edmilson, od biedy Belletti), to nie widzę specjalnych korzyści z wystawiania rekordzisty pod względem rozegranych minut w reprezentacji- Cafu. swoje już zagrał i mógłby jakiś symboliczny występ zaliczyć, ale to już nie to. ogólnie obrona napewno nie jest słaba, ale większość jej zawodników nie jest zbyt pewnych, zaliczają dobre i fatalne występy. jednak mimo wszystko myślę, że są na tyle mocni, aby nie przeszkodzić w niczym pomocy i atakowi, którzy są nie do pobicia. oby tylko Dida pewnie bronił, bo różnie to u niego bywa ostatnio.
ja mam tylko nadzieję, że jednak pomoc i atak nie zagrają poniżej oczekiwań. o ile Ronaldinho, Kaka czy Juninho grają (choć bywa, że jak na nich to poniżej oczekiwań) przyzwoicie, a na MŚ napewno dodatkowo się zmotywują, to z Adriano czy Ronaldo różnie bywa, szczególnie że ten drugi obecnie kontuzjowany. ale jednak, zawsze ktoś może ich zastąpić :)

teraz reszta:
oprócz Brazylii kibicuję Hiszpanii. kurde jak zwykle mają świetny skład (atak tylko trochę kuleje)- bramkarz wg. mnie najlepszy na świecie (choć gra w Realu)- Casillas; w obronie Puyol, Del Horno, Ramos (z tych lepszych); pomoc marzenie- XAVI :P, Fabregas, Iniesta, Reyes, Garcia, Alonso... jest w czym wybierać; atak VILLA, TORRES, Raul, Morientes. mają dobrą reprezentację, a stawiać na nich nie ma co, oby im się w końcu coś udało (: a tak btw-> ciekawy jest tutaj przypadek Oleguera (Barca), który oświadczył, że tak bardzo czuje się Katalończykiem, a Katalonia to wg. niego nie Hiszpania, że nie może grać w reprezentacji Hiszpanii. z jednej strony godne podziwu, z drugiej sama nie wiem.

Argentyna i Holandia, które prawdopodobnie będą rządzić w najciekawszej grupie, wyeliminują moją ulubioną reprezentację z Afryki- WKŚ. zamiast szału radości jaki widzieliśmy choćby na PNA po wygranych meczach prawdopodobnie zobaczymy co innego.

my jak zwykle daleko nie zajdziemy, bo teoretycznie grupę mamy nie najmocniejszą, ale jak zwykle z niej nie wyjdziemy. bo jak oglądam nasz mecz a potem przełączę na jakikolwiek inny to aż mi się płakać chce- dlatego nie mogę choćby zrozumieć jak można być tak wielkim patriotą, żeby oglądać mecz towarzyski Polski zamiast Arsenalu z Juve lub Barcy z Benficą (a podobno więcej Polaków właśnie tak zrobiło).
nie wierzę w nas.

Anglicy... hm. nie wiem do końca czy tak zupełnie nie mają szans, napewno mniejsze niż z Rooneyem, ale przecież zanim naprawdę zacznie się zabawa w ich grupie, to ma szansę wrócić.

Niemcy i Włosi oby odpadli jak najszybciej.

ciekawa jestem występów Meksyku i Portugalii (choć jeśli chodzi o ten pierwszy to pewnie będę tylko czekać aż pokażą śliczną buźkę Marqueza, on mi często zakłóca skupianie się na meczu :P).

reszta mi wisi ;>
GrimmY
Potti uwielbiam czytać twoje posty ;D

dziś nie będę się bawić w typowanie (na to jeszcze przyjdzie czas ;) tylko napiszę o paru bublach dni ostatnich. wczoraj przeglądając pewne forum kwakowe przypomniało mi się, że jest organizowany plebiscyt/konkurs (whatever) na przyśpiewkę dla naszych kibiców co to miałaby zagrzewać piłkarzy do boju. ( pomijam swoje odczucia a propos zeszłorocznych, tfu zeszłomundialowych, przebojów 'do boju polskoo ooooo' [ooo święty józefie /o\], czy też występu górniak edyty, która to chciała nam zaprezentować własną interpretację hymnu.) najprawdopodobniej część z was już zdążyła się zetknąć z niektórymi kandydatami, burzę wywołał kawałek-cover-niewiemco czerwonych gitar 'kto? no powiedz kto?' nagrany przez jakiegoś amatora (podrzucić link?). w sieci do znalezienia też rózne raperskie przyśpiewki tudzież utwory a'la disco polo hardcore przy którym przyśpiewki weselne w remizie strażackiej to muzyczne perełki. mam nadzieję, że i tym razem piosenka na mundial zostanie dopasowana do umiejętności piłkarskich naszej reprezentacji (w której w ataku gra pinokio a obrońcą i bramkarzem w jednym jest jerzy dudek;).
to było 'raz', a dwa - krótkie odczucia z meczu polska - litwa, któren to przegraliśmy w stylu dosyć kiepskawym. mecz oglądałem z kasety (hi Shell;), i cieszę się, że oszczędziłem sobie oglądania tego na żywo. może to i dobrze, lepiej dać ciała przed samymi mistrzostwami żeby nie jechać z takim nastawieniem jak 4 lata temu, kiedy to tuż przed mundialem po kilku sukcesach z mocno przeciętnymi reprezentacjami media zbudowały wokół kadry taką aurę super-wojoników 4 poziomu, że chyba każdy wierzył, że jedziemy tam zajmować miejsca na podium. czekam aż ktoś z reprezentacji będzie miał na tyle odwagi, żeby powiedzieć po jakimś nieudanym meczu, że 'daliśmy dziś dupy', a nie tłumacząc się , że boisko im nogi podstawia.
Potti
ja nie wierzyłam. tylko, że to wisiało mi jeszcze bardziej niż teraz tongue.gif

zresztą czemu wy tak daleko w przyszłość wybiegacie, dziś jest b. ważny dzień, bo Barca może zostać mistrzem Hiszpanii, o ile wygra lub nawet nie wygra, a Valencia przegra... smile.gif czyżby znów nie na Camp Nou?
Potti
dobra, przepraszam, że post po poście, ale to na to zasługuje...

CAMPEONE WE WŁAŚCIWYCH RĘKACH!!! BARCA MISTRZEM HISZPANII!

Valencia przegrała z Mallorcą 2:1 kilka minut po zakończeniu pierwszej połowy wyjazdowego meczu Barcy z Celtą Vigo, a na ławce rezerwowych wszyscy siedzieli i słuchali relacji radiowej z tego meczu tongue.gif widząc Xaviego ze słuchawkami w uszach aż się uśmiechnęłam...
no a tymczasem, choć pierwsza połowa bez bramek, w drugiej wreszcie Sammy umieścił piłkę w siatce- a Xavi zamiast słuchać, śmiga po boisku.
Lupek
QUOTE(Potti @ 03.05.2006 14:42)
zresztą czemu wy tak daleko w przyszłość wybiegacie, dziś jest b. ważny dzień, bo Barca może zostać mistrzem Hiszpanii, o ile wygra lub nawet nie wygra, a Valencia przegra... smile.gif czyżby znów nie na Camp Nou?
*



Może dlatego, że zwycięstwa Barcy w lidze hiszpańskiej byłem pewny od dawna wink2.gif
Został już tylko finał Pucharu Europy jeśli chodzi o kluby no i pojedynek Legia-Wisła w polskiej lidze więc trzeba zajmować się powoli mundialem, nie? turned.gif

Tak czy inaczej też się ciesze z tobą zwycięstwem Barcy wink2.gif
Potti
no to się ekscytujcie Serie A ;P

a tak serio w Wawie już pojawiają się pierwsze oznaki, że MŚ się zbliżają- nawet H&M wprowadził specjalną kolekcję piłkarską z naciskiem na Brazylię i Włochy (: w księgarniach super nudne i super oczywiste książki sama nie wiem o czym w każdym razie nawiązujące do Mundialu, może też napiszę, będę lepsza od nich. a w przyszłości zajmę w tvp miejsce Szpakowskiego i napewno będę bardziej obiektywna, oryginalna i w ogóle tongue.gif
no to może jednak nie było do końca serio.
Potti
fajnie się znów pisze posta po poście tongue.gif ale znów okazja wybitna.

Derby Barcelony na Camp Nou! czyli Barca vs. Espanyol. Mistrz Hiszpanii świeżo po obronieniu tytułu przeciwko drużynie wciąż zagrożonej spadkiem, ale za to z Pucharem Króla i zapewnionym udziałem w PUEFA.
mecz zapowiadał się ciekawie, bo ostatni Barcy na Camp Nou w sezonie, ostatni Larssona i Gabriego na Camp Nou, prawdopodobnie ostatni asystenta Rijkaarda- Ten Cate'a, o którego wielkich zasługach dla Barcy możemy mieć tylko wyobrażenia. Espanyol natomiast jak już wspominałam chciał uciec od strefy spadkowej.
no i nie zawiedliśmy się. pierwsze minuty niespodziewanie na korzyść Espanyolu, ale Barca szybko wzięła się do roboty. czarował podaniami Xavi i przynajmniej mnie nimi zaskoczył świeżo po kontuzji. rozkręcił się też szybko Ronni, mogę powiedzieć, że wreszcie dobry mecz w jego wykonaniu. po kilku świetnych akcjach w końcu dogodna piłka trafiła do Eto'o, jednak zanim ostatecznie poszybowała do bramki odbiła się od jednego z obrońców- tym samym Kameruńczyk nie powiększył swojej przewagi nad Villą w drodze po Pichichi (a ten już dziś strzelił gola w meczu z Atletico, co jednak nie jest do końca złe, bo czekam na zwycięstwo Valencii i potknięcie Realu). w posiadaniu piłki Barca miała przewagę 70%-30%. ale bramek więcej nie było.
w drugiej choć Espanyol się starał, nie udało im się nic wskórać, za to Blaugrana powiększyła przewagę na 2:0 (i tak już mecz się skończył). po efektownym zagraniu piętką przez Deco w świetnej sytuacji znalazł się Larsson, sam na sam z bramkarzem, mogąc tym samym najlepiej jak się da pożegnać cules, ale trafił prosto w bramkarza, a Ronaldinho dobił. posypały się zmiany- Gabri za Xaviego, Giuly za Ronaldinho i Ezquerro za Larssona. wszyscy zaczęli grać na Sammy'ego, ale nie zdołał przybliżyć się znacząco do zdobycia Pichichi.
jednak zwycięstwo 2:0 to nie jedyny pozytywny aspekt tego meczu- ogólnie w wykonaniu Barcy był najciekawszy i najlepszy od jakiegoś czasu, oby ich forma rzeczywiście rosła, bo Arsenal się zbliża. należy powiedzieć, że nastąpiły spore zmiany w składzie- nie grał VALDES (walczy o Zamorę tongue.gif), Marquez oraz Iniesta, na korzyść Jorquery, Oleguera i Xaviego. mimo to zarówno defensywa jak i pomoc poradziły sobie świetnie. a Jorquera zasługuje na wieelką pochwałę, zagrał świetne spotkanie, wyciągnął tyle setek, że aż oczy przecierałam.
podsumowując- Mistrz przypieczętował swoje Mistrzostwo.

btw, gratulacje dla Serie A, a konkretniej Juve- ''Są mecze, których kupić nie mozna. Wszystkie inne sponsoruje Luciano Moggy.''
Potti
skoro nikt nie zabiera się za pisanie tutaj, a ja jakoś ostatnio nie zabieram się za pisanie nigdzie indziej- czuję się usprawiedliwiona, że tak post po poście.

w końcu dziś finał pucharu UEFA, który skończył się dla mnie b. pomyślnie :)
Sevilla-Middlesbrough 4-0, co w sumie nie do końca odzwierciedlało sytuację na boisku, ale puchar powędrował w hiszpańskie ręce, czyli mecz o Superpuchar Europy rozegra się między hiszpańskimi ekipami, wszystko wygrają kluby hiszpańskie i jest fajnie :P
ogólnie Sevilla wygrała zasłużenie moim zdaniem, choć w drugiej połowie Anglicy zasłużyli jeśli nie na karnego, a zdaje mi się, że tak, to przynajmniej na bramkę. w pierwszej połowie mimo wszystko Sevilla rządziła, pod koniec drugiej też, cieszę się, że to właśnie oni wygrali nie tylko ze względu na sympatię do Primera Division.

a jeśli już przy niej jesteśmy- ostatnio świetny mecz (kurde, kto by pomyślał, że jakiś mecz z udziałem Galacticos prócz Gran Derby tak określę...), który przyćmił inne spotkania tej kolejki La Liga.
Real Madryt- Villarreal 3:3
nie będę tu pisać o tempie, dobrych akcjach, dużej ilości bramek i pechu Riquelme w ostatnich minutach, bo już mi się to zaciera, dawno w końcu było :P powiem za to, że ostatni mecz na Santiago Bernabeu wielkiego piłkarza, swojego czasu najlepszego- Zidane'a. dzięki za wszystko, mimo że grał dla Realu, bo przy takich ludziach to nie ma znaczenia ;> swój występ przypieczętował bramką, a ja życzę mu dalszych sukcesów podczas bodajże szkolenia młodzieży w Madrycie (właściwie nie chciałabym, żeby odnosił szczególne sukcesy akurat w tej dziedzinie, ale nevermind).

oprócz tego z ciekawszych- rozstrzygnęła się sytuacja w Premiership, tzn. kto ostatecznie awansuje do CL. nie obyło się bez kontrowersji. Arsenal swój mecz wygrał, za to Tottenham niespodziewanie przegrał. jednak niby nie była to zwykła porażka, ponieważ dziesięciu piłkarzy zatruło się lazanią przed meczem, a jego przełożenie było niemożliwe. jednak trener nie chce wszczynać śledztwa w tej sprawie. jeśli to nie nieumiejętność pogodzenia się z porażką- współczuję Kogutom, bo Henry'ego i Fabregasa nie mają, za to pracowali na to miejsce przez cały sezon i w sumie szkoda.
GrimmY
legia warszawa została miszczem polski.
ekstraklasą (czy tam oryndż ekstraklasą) to ja się nie interesuję, ale zauważyłem pewien idiotyzm u fanów pogoni szczecin, albowiem z mistrzostwa zaprzyjaznionej drużyny cieszą się chyba bardziej niż sami warszawiacy.
poza tym boli mnie trochę, że to jednak arsenal a nie tottenham zbajdzie się w lm. coś tam słyszałem, że bedą się odwoływać (wspomniane zatrucie) ale szanse na to raczej marne.
Lupek
Przykro mi, ale bardzo oddaliła się wizja Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie. Wybryki chuligańskie choćby z meczu Legia-Wisła na pewno nie dodają nam punktów w wyścigu po Euro 2012 dry.gif Czy naprawdę ci chuliganie nie mogą choćby na rok zawiesić broni, aby wspólnymi siłami wywalczyć organizacje Euro? Przecież może być to jedyna szansa, aby nasza reprezentacja zagrała wreszcie na Mistrzostwach Europy (zwłaszcza jak patrze na tą naszą grupę el. do ME 2008) No cóż, ale jak ważniejsze jest dać komuś w mordę to możemy się pożegnać z organizacją Euro 2012.
Child
od ogloszenia trojki 'finalistow' i tak wiadomo, ze Wlosi zorganizuja Euro 2k12
Lupek
Meczu Polska-Wyspy Owcze nie chce mi się za bardzo komentować zwłaszcza, że nasi grali kiepsko. Powiem tylko tyle, że podobała mi się gra Garncarczyka, Kosowskiego i Jelenia.

Oto moja propozycja 23-osobowego składu na Mundial:
Bramkarze:
- Jerzy Dudek
- Artur Boruc
- Tomasz Kuszczak
Obrońcy:
- Marcin Baszczyński
- Michał Żewłakow
- Seweryn Garncarczyk
- Tomasz Rząsa
- Jacek Bąk
- Tomasz Kłos
- Mariusz Jop
- Bartosz Bosacki
Pomocnicy:
- Jacek Krzynówek
- Kamil Kosowski
- Euzebiusz Smolarek
- Ireneusz Jeleń (zarówno Jeleń jak i Ebi to napastnicy, ale ja ich widzę na prawym skrzydle)
- Mirosław Szymkowiak
- Radosław Sobolewski
- Arkadiusz Radomski
- Marcin Burdkhart (a co? Trzeba dawać młodzieży szanse)
Napastnicy:
- Maciej Żurawski
- Tomasz Frankowski (mimo wszystko trzeba dać mu szanse)
- Marek Saganowski
- Grzegorz Rasiak (no cóż albo on albo Sosin)

W razie konieczności Jeleń albo Smolarek mogliby zagrać jako napastnicy wink2.gif

Edit:
Child> Nie powiedziałbym. Jest wiele rzeczy, które przemawia za Polską i Ukrainą. Choćby aspekt polityczny rozszerzania UE na Wschód. Poza tym Polska wypadła najlepiej na jakiś tam targach organizowanych przez UEFA i prezesi zagraniczni bardzo wychwalali nasze plany i organizacje. No cóż szanse były, ale raczej się zmyły dry.gif
Potti
a ja powiem- lol! Rasiak dwie bramki! nie widziałam tego, bo wyszłam z domu po pierwszych 45 min., ale Wyspy Owcze musiały być naprawdę cienkie, skoro mu na to pozwoliły!
Child
wszyscy teraz sie podniecaja, bo Grzesiu strzelil dwie bramki pol-amatorom. a niech sobie przypomna jak sie gubil w meczach z Anglikami.
Lupek
Głupi ma zawsze szczęście i ja jestem pewny, że jak Rasiak strzelił te dwie bramki to Janas go weźmie :/ Wolałbym, aby zamiast Rasiaka albo Sosina jechał Andrzej Niedzielan, ale Dżanas powiedział, że on nie ma szans raczej jeśli nie przyjechał na zgrupowanie. Heh przynajmniej się pośmieje jak Rasiak będzie się głubił w meczu z Niemcami wink2.gif
Ahmed
Po żenadzie z Litwą, aż bałem się oglądać wczorajszy mecz. Odetchnąłem z ulgą, gdy zobaczyłem wiadomość o naszym zwycięstwie. Aaa poziom gry - wstyd, Panowie wstyd! Grzesiuu rzondzi!

A Holendrzy nie wzięli do kadry Makaaya i Huntelaara ;>
Potti
Aragones nie dość, że jest rasistą to jeszcze ślepym- Raul i Ramos w kadrze Hiszpanii ;/ Francuzi bez Giuly'ego, pierwszym bramkarzem nie jest Coupet i tylko czekać na innych... a jeszcze bardziej jak na dziwnych decyzjach wyjdą selekcjonerzy.
Child
Zobaczylem nasza kadre - ide sie upic.
dominisia888
Nasza kadra nie jest aż taka zła, choć moim zdaniem nie powołanie Dudka jest sporym błędem. No ale liczę na to, że jakoś bedzie. Child ja się upije jak przegramy pierwszy mecz a będę miała sczzególną okazję bo tego dnia odbywać się będzie moja 18-nastkowa biba smile.gif Ale mam nadzieję, ze będę mogła upic się ze szczęścia a nie rozpaczy.
Ahmed
Kim są Giza, Dudka, Garncarczyk i co w składzie robia Mila i Drewnialdo(ale to było do przewidzenia)? ;> Well done Mr.Yanass. Dudka nie powołać chocby na rezerwe, a brak Frankowskiego to już cios poniżej pasa. Chłe chłe chłe... Idę się pośmiać z innych składów.
Lupek
Bramkarze:
- Artur Boruc +
- Łukasz Fabiański +
- Tomasz Kuszczak +
Obrońcy:
- Marcin Baszczyński +
- Jacek Bąk +
- Dariusz Dudka - ( w jego miejsce Bosacki)
- Seweryn Gancarczyk +
- Mariusz Jop +
- Mariusz Lewandowski - ( w jego miejsce Rząsa)
- Michał Żewłakow +
Pomocnicy:
- Piotr Giza - (w jego miejsce Frankowski)
- Damian Gorawski +
- Kamil Kosowski +
- Jacek Krzynówek +
- Sebastian Mila - (w jego miejsce np. Surma lub Burdkhart)
- Arkadiusz Radomski +
- Euzebiusz Smolarek +
- Radosław Sobolewski +
- Mirosław Szymkowiak +
Napastnicy:
- Paweł Brożek +
- Ireneusz Jeleń +
- Grzegorz Rasiak - ( w jego miejsce Saganowski)
- Maciej Żurawski +

Ahmed> Do Garncarczyka się nie dowalaj wink2.gif, bo rozegrał dobry mecz z Litwą i nawet dobry z Wyspami Owczymi. Poza tym pokazał, że jako jedyny boczny obrońca potrafi zagrać dobry mecz zarówno w ofensywie jak i defensywie.

Co do Dudka to akurat jego brak nie będzie tak bardzo widoczny. Boruc i Kuszczak to zawodnicy z dorbych klubów o mocnych nerwach, a Fabiański to wielki talent, który trzeba promować choćby poprzez zabranie na mundial. Za to brak Franka to po prostu skandal. Rozumiem, że jest w słabszej formie, ale po pierwsze zawsze do formy może wrócić, po drugie należał mu się wyjazd za wspaniałe eliminacje, po trzecie nawet jakby na miejscu nie byłby w formie to przecież nie trzeba go wystawiać (zmiennicy są). Heh ogólnie myślę, że Janas chciał zrobić show i popełnił błąd, że tylu zasłużonych zawodników nie wziął. Jedyny plus to duża ilość młodych i zdolnych zawodników.
Shell
O przestancie znowu tak narzekac ;p
Rasialdo trafił więcej bramek niż Franek. Więc się nie dziwie że jedzie, moze chociazby dla zmylenia przeciwnika ;d
A Dudek ze nie jedzie, to wprost umieram z radosci :D nieznosze faceta, bo puszczal takie szmaty ze szkoda gadac, ladnie sie pokazal na elemie, bronil znakomicie. Ale teraz? Nie gra juz wogole, siedzi sobie na laweczce w Liverpoolu albo reklamuje tepeesa. Boruc chyba jest lepszy. Przynajmniej mnie sie tak wydaje ;>
Mila to w sumie nie takie najgorsze posuniecie, facetowi czasem sie udaja jakies akcje, ale zobaczymy co bedzie.
Najwazniejsze jest to ze jedzie Ebi, on jest moja jedyna nadzieja :D
Ahmed
QUOTE
Najwazniejsze jest to ze jedzie Ebi, on jest moja jedyna nadzieja biggrin.gif


Lansuje się z Samsungiem i z Pepsi zamiast strzelać bramki ;] Oby na MŚ forma mu wróciła.

Do Garncarczyka nic nie mam, tylko po prostu nigdy o nim nie słyszałem. Zobaczymy jak się spisze na mundialu. Ciekawi mnie natomiast dyspozycja Krzynówka, który cały sezon przesiedział na ławce w Bayerze. Kontuzje go wyraźnie osłabiły. Jeszcze rok temu to była największa ostoja naszej pomocy. Co do Jurka D. - przesiedział cały sezon, zdobył uznanie na Śląsku i poznał Krystynę z gazowni - mimo wszystko mogli go wziąć na mundial. Boruc jest oczywiście najlepszym polskim bramkarzem na chwilę obecną i bardzo wiele będzie zależało od jego dyspozycji. Jeśli zagra tak jak na Wembley, to jestem spokojny.
Child
QUOTE
Mila to w sumie nie takie najgorsze posuniecie, facetowi czasem sie udaja jakies akcje, ale zobaczymy co bedzie.
Nie gra juz wogole, siedzi sobie na laweczce w Austrii ;>

QUOTE
Rasialdo trafił więcej bramek niż Franek.
nie mowimy tu o eliminacjach, prawda? a poza tym - ile czasu gral Rasiak, a ile Franek [praktycznie wchodzil na kilkanascie ostatnich minut] :}
Katon
Rasiak jest fajny. Ktoś kto tak angażuje uwagę twórczą mas musi być fajny.
avalanche
mord. franka nie ma. kurza stopa. a grzesia to by mogli na przemiał już dać. nie no. niby bez franka też może być równo (dobra powiedzmy że fantazjuje - nasza reprezentacja wogóle jest równa jak blat od stołu) ale mimo wszystko brakuje nam jakiś takich sprytnych nóżek w zespole. wszystko na jedno kopytko, że tak powiem. może się nie znam. ale tak to widzę z ekranu mojego tv.

a dudka szkoda. chociaż boruc według mnie to dobra decyzja. no ale dudka przecież nie zaszkodziło wziąć na mundial.

nie podoba mi się wykopanie tych dwóch panów ze składu najogólniej mówiąc. ale zobaczymy. jak wypadniemy mizernie to janas będzie się pakował ;d a jak pójdzie w miarę przyzwoicie to grzesiu zatryumfuje <osz>

;d
GrimmY
nie wiem czy to arsenalowi bardziej nie nalezal sie ten puchar lm, ale coz, taka 'magia' pilki.
niech zyje barca i niech dziekuje larsonowi.
\o\ \o/ /o/!
Visca el Barca !
THUNDERDOME!
Lupek
Jedyne słowa jakie mi przychodzą na myśl po tym meczu to: Jak feniks z popiołu. To oczywiście o Barcy. Wspaniały mecz Valdesa, który nie dopuścił, aby Arsenal uzyskał całkowitą inicjatywę poprzez zdobycie dwóch bramek. Potem niesamowity Larsson (może syn zmieni zdanie i poprosi ojca, aby został w Barcelonie wink2.gif). Szkoda mi trochę Arsenalu, bo jednak grali z sercem mimo, że byli w osłabieniu . Za to sędziego to nie wiem skąd wytrzasnęli. Dał Henry'emu żółtą kartkę chociaż to on był faulowany i nie uznał bramki Giuly'ego. Do tego wiele innych dziwnych decyzji, które osłabiły i tak nie wielkie widowisko. Tak czy inaczej Barca nareszcie z Pucharem!!!!
avalanche
do strzelenia tych dwóch bramek to naprawdę myślałam że barca już utonęła w tym finale ;d ale oni się rozpędzili i złapali rytm.

sporo emocji, ale mogłoby być jeszcze większe widowisko ;ddd

Ale i tak jest pięknie biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif
Potti
VISCA EL BARCA!!!
po prostu obgryzałam paznokcie, komentowałam koleżance przez telefon i myślałam już, że komuś nawrzucam przy tym 1-0. ale wiedziałam mimo wszystko, że dadzą radę doprowadzić do dogrywki... a tu jeszcze lepiej :>
gratuluję ZASŁUŻONEGO zwycięstwa w LM (i nie mówię tu tylko o tym meczu, ale ogólnie o grze w tej edycji Champions League), Larsson natomiast miał wymarzoną końcowkę kariery w Barcy- zostanie zapamiętany jako wielki piłkarz, słusznie zresztą :)
Ahmed
<Potti tryumfuje>

Dla mnie mecz skończył się w 18 minucie. Proszę sobie wyborazić moje zdumienie gdy Campbell strzelił bramke w 37 minucie. Pojawiła się nadzieja...i było jej coraz więcej gdy Barca tonęła razem z deszczem. Geniusz Larssona (wielkie brawa) - 2 minuty i sen o pucharze dla Kanonierów prysł niczym bańka mydlana. Gratulacje dla obu drużyn. Może to nie było fascynujące widowisko, ale trzymało nas w napięciu przez 80 minut.
Syriusz_Black
Mimo wszystko za ten mecz Barcy się nie należało zwycięstwo...
Ten mecz to totalna klapa i wstyd.. Grali w 11 a Arsenal w 10 i prawie do 80 minuty nic nie strzelili... Wszystko dzięki zasranemu Szwedowi Larssonowi... Bramka E'to to zwykła szmata... Taka jest prawda...
Nienawidzę Arsenalu za tego Henry'ego i ciesze się w sumie, że przegrali, ale to nie był finał na miano "MISTRZÓW" dla Barcelony. I wstyd, po prostu wstyd Ronaldhinio... takie symulacje... jak podziwiam geniusz i jego umiejętności, bo jest to naprawdę fantastyczny zawodnik, to wczoraj... ch.., gówno-drewno i krzesło...
Hito
Ronaldhinio powinien tylko podawać, a nie próbować strzelać bramki - lepiej wychodzi mu ta pierwsza czynność (przynajmniej w finale). Chociaż Larsson też jest w tym dobry.

Aha, po ostatnich 12 minutach meczu żałuję, że Barcelona wygrała. Tak żałosnego grania na czas jeszcze nigdy nie widziałem. Absolutnie niesportowe zachowanie, porażka.
Szkoda tylko, że bramka Arsenalu została strzelona po niesłusznie podyktowanym rzucie wolnym. Taka ,,magia'' piłki.
dominisia888
Tegoroczny finał Ligii Mistrzów niewątpliwie przyniósł wiele emocji, szczególnie dla fanów Arsenalu. 18 minuta i wszyscy są przekonani, że to koniec meczu... Jens Lehmann dostaje czerwoną kartkę, pada nieuznany gol dla Barcelony. 18 minut późnie Sol Campbell daje powód do radości dla Kanonierów 36 minuta i 1:0 dla klubu z Londynu. Aż do 76 minuty byłam przekonana, że do właśnie Thierry Henry unisie puchar na Stade de France. Wprowadznie na boisko Larssona było doskonałym posunięciem Rijkaard, dwie asysty Szweda i dwie bramki dla słabo dziś grającej Barcelony. Miałam nadzieję, że ten mecz potoczy się inaczej, tym bardzej, że założyłam się o kratę. Oceniając mecz dał sporo emocji, ale poziom jaki prezentowali zawodnicy Barcy był mierny.

Szkoda, że arbiter popełnił błąd w 18 minucie. Mógł uznać bramke dla zawodników z Kataloni, mecz napewno byłby wtedy ciekawszy. No ale sędzie też człowiek, nikt nie jest nieomylny.
Potti
trudno jednocześnie cały czas prowadzić w pięknym stylu w lidze krajowej i awansować do kolejnych etapów Champions League, a co dopiero potem ją wygrać. więc, mimo że Barca olśniewającego meczu nie zagrała, a przez większą część meczu wszystko wyglądało inaczej niż powinno- w przeciwieństwie do wielu z Was jestem usatysfakcjonowana. wszyscy piłkarze za swoje starania w La Liga i Lidze Mistrzów zostali nagrodzeni tak jak się należało, a znów zostawili na boisku mnóstwo sił, choć może nie wszystko wychodziło najlepiej, choć napewno byli zmęczeni sezonem.
oczywiście widowisko stało na takim a nie innym poziomie także z winy sędziego. Hauge był posądzany o sędziowanie na korzyść Barcy po wyrzuceni z boiska Del Horno, teraz trudno stwierdzić komu ewentualnie kibicował (mimo, że fani i piłkarze Arsenalu twierdzą, że miał bieliznę w kolorach Blaugrany), bo mylił się na niekorzyść obu stron. o ile lepiej byłoby gdyby został uznany gol Giuly'ego, a głupi Lehmann ukarany żółtą kartką. nie mówiąc o bramce Kanonierów, po faulu, którego nie było. i być może spalonym Eto'o, ale tego w sumie nie zauważyłam, muszę się jeszcze przyjrzeć powtórkom. no, ale stało się jak się stało, innych błędów już nawet wytykać mi się nie chce.
bo i nie mam w sumie powodów tongue.gif cieszy postawa wielu piłkarzy. Sammy dawno nie rozegrał tak dobrego spotkania (nie wiem czy nie od czasu rewanżu z Benficą). w La Liga starał się i starał, biegał po boisku, miał wiele okazji, jednak często je marnował. szukał bramek także dla Pichichi, ale choć to granie w każdym meczu było trochę egoistyczne- naprawdę się napracował. a okazuje się, że po przerwie (opuścił mecz z Sevillą) zagrał świetnie, lepiej niż w Primera Division. nie wiem czy zasługuje na MVP, które otrzymał, bo zastanawiałabym się nad innymi piłkarzami też- ale też nie powiem, że mu się nie należy. po prostu świetna robota w pierwszej połowie, przypieczętowana golem w drugiej.
Valdes... o ile był okres, że nogi mi się uginały, kiedy piłka zmierzała w jego stronę, przed finałem byłam w miarę spokojna, bo ostatnio bronił naprawdę dobrze. ale to co zrobił przeszło nawet moje oczekiwania. interwencje przy strzałach Henry były niesamowite. mam nadzieję, że idiota Aragones ma teraz koszmary, bo na Mundial jadą Casillas, Canizares i Reyna, a na chwilę obecną tylko Iker jest od niego lepszy.
teraz zmiany. pierwszego składu wystawionego przez Rijkaarda zupełnie nie rozumiem. środek boiska Deco-Edmilson-MvBommel to porażka! Deco mimo wszystkiego co potrafi jest ostatnio bez formy, Edmil radzi sobie dobrze, jednak on jeden to za mało na świetny środek Arsenalu, natomiast MvB nie trzeba mówić jak zagrał i że wcześniej, w poprzednich spotkaniach, również wcale nie błyszczał. dlatego chciałoby się spytać- gdzie Iniesta, gdzie Xavi?! rozumiem, że wpuszczenie Andresa na zmęczonych Kanonierów to dobry pomysł, ale w pierwszym składzie w takim razie mógł wybiec Xavi, który mimo że po kontuzji- gra w La Liga świetnie. no, ale już nieważne. w końcu kiedy już na boisko ''Blada Twarz'' wybiegł, oblicze gry nieco się zmieniło. widać, że jest w tym środku potrzebny. mimo, że nie rozegrał całego spotkania, był jednym z najlepszych na boisku. a także w poprzednich dwumeczach- z Benficą i Milanem był jedną z najważniejszych, jeśli nie najważniejszą postacią. wyrasta na pomocnika na miarę Xaviego, cieszę się nawet biorąc pod uwagę, że gra w Barcy kosztem Fabregasa, bo jest świetny.
Belletti. nigdy za nim nie przepadałam... nie tylko z powodu samobója w meczu z Chelsea w zeszłym sezonie. chociaż może i to pozostawiło największe negatywne wrażenie. w tej edycji LM przeplatał świetne mecze, okraszone pięknymi rajdami, z beznadziejnymi. jego zmarnowana sytuacja w meczu na Camp Nou z Milanem śniła mi się po nocach. jednak już w momencie zmiany wiedziałam, że będzie dobra, bo Oleguer w ofensywę angażować się nie potrafi (wystarczyło popatrzeć jak próbował). chociaż w sumie... napewno bym się po nim nie spodziewała, że zatrze wszystko co negatywne bramką, która dała Barcy zwycięstwo w LM! zwykle panikował w takich sytuacjach, a tu proszę. Brawo za występ, a kiedy widziałam jak płakał to samej mi się zachciało z radości!
o Larssonie pisać nawet nie ma co, bo okazało się, jak to mówiono po meczu, że Bóg pochodzi ze Szwecji. dwie magiczne asysty, zwycięskie, które były ważniejsze i cenniejsze niż ten najważniejszy gol w karierze, którego chciał strzelić. grał krótko, a mimo to dał się zapamiętać jako jeden z najlepszych, odchodzi teraz jako wielki piłkarz. dziękuję mu za wszystko i powodzenia z Helsinborgiem.

osobne miejsce dla Ronaldinho. nie słuchałam co Szpakowski mówił w studiu, ale ma ostateczny argument, że ma więcej zawodników, którymi mógłby się podniecać jeśli rzeczywiście są lepsi... ale o Gaucho mogę powiedzieć jedno- zmęczenie. również bardzo się starał, jednak trudno po tak męczącym sezonie, kiedy nie jest się w najwyższej dyspozycji, poradzić sobie z conajmniej dwoma obrońcami (a często było ich więcej). dlatego można mu zarzucić, że zbyt często grał sam. ale przecież i tak wszyscy by mówili, że jest bohaterem, gdyby Eto'o wtedy nie trafił w słupek, gdyby kilka jego świetnych podań skończyło się inaczej. w sumie dobrze, że tak się nie stało, bo przecież był od wielu słabszy. czekam na niesamowity występ na MŚ.
żelazny duet: Marquez-Puyol. tym razem cieszyła mnie tylko buźka tego pierwszego, bo choć zdarzało się dobrze uprzedzić Henry, to tamten zdecydowanie zbyt często okazywał się lepszy, szybszy... nie, żeby ci piłkarza zaliczyli zły występ. ale żaden z nich dostatecznie dobrze nie radził sobie z Titim. a szkoda, mając w pamięci jak Rafa prezentował się choćby w dwumeczu z Chelsea. Gio natomiast niby zaliczył przyzwoity występ, ale zapomniał, że muszą strzelić bramkę i ciągle wycofywał. Giuly bardzo poprawnie, szukał okazji, starał się- dobry mecz.

a tak podsumowując: CAMPEONES x2!
Ahmed
QUOTE
Giuly bardzo poprawnie, szukał okazji, starał się- dobry mecz.


Nie mogę się powstrzymać, ale zacytuję komentarz Dariusz Szpakowskiego, przy którym spadłem z krzeszła. 89 minuta, Barca pod bramką Arsenalu, Giuly przy piłce.
Daruś:
Ostatnie sekundy Giuly'ego między nogami Campbella

To mu się najwyraźniej udało.
Rozwaiło mnie pierwsze piętnaście minut drugiej gdy komentatorzy prawie cały czas spieralil się kogo zmieni Larsson. Van Bommel? Nie! Oleguer! Ale po co Oleguera? Myślę, że Frank powinien zdjąć Van Bronckhorsta, który dzisiaj nie włącza się w akcje ofensywne. Na pewno nie, zmieni Van Bommela, który wydaje sie być dzisiaj niepotrzebny na boisku etc...
Avadakedaver
to ja pamiętam też pare takich komentarzy...
np komentator o kolarzu:
rewelacyjne dziecko dwóch pedałów!!
albo to (wiadomo skąd):
puścił Bońka lewą stroną...
dominisia888
QUOTE(Ahmed @ 19.05.2006 12:25)

Ostatnie sekundy Giuly'ego między nogami Campbella



To rzeczywiście był tekst meczu biggrin.gif Polscy komentatorzy mnie czasem rozwalają, te ich komentarze są boskie, ale czasem bardzo denerwującje i wyłączam głos w TV biggrin.gif np. to jak kłocili się kogo zmieni Larsson zamiast skupić sie na meczu. A coś co mnei anjbardzej wkurza to przekręcanai nazwisk, szczególnie francuskich uwielbiam ten język, uczę się go i nie cierpie jak ktos go kaleczy.
Avadakedaver
parę dni temu powstał KKS LECH, z połączenia Amicii Lecha.

ojjj, będzie się działo!!
biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif
GrimmY
'NIE PIJEMY' powiedzieli kiedyś poznańscy kibice.
Avadakedaver
Nie wiem dokładnie jak to było, ale
kiedyś jak był jakiś turniej, brało udział -naście drużyn, w sumie (wszystkich razem) kibiców było około 32 000. Poznańskich kibiców w tym było 24 000.
Co jak co, ale kibiców to Lechowi poozazdrościć.
Potti
Barca- més que un club

dzięki wszystkim zawodnikom, Rijkaardowi, Henkowi Ten Cate i innym, którzy przyczynili się do sukcesu za ten sezon, który był tak udany, że bardziej nie mógł. następcy dream teamu Cruyffa :)
Lupek
[*] Heh Kazimierz Górski napewno chciał zobaczyć jeszcze jeden mundial (zwłaszcza, że to mundial w Niemczech, który by przywołał wspomnienia z 1974). Akurat los chciał, że nie było mu to dane. Naprawdę on zasługuje, aby zapalić dla niego internetową świeczkę mimo, że zwykle tego nie robie [*]

PS. Gorawski nie jedzie na mundial, a w jego miejsce wszedł Bosacki.
Potti
też zwykle tego nie robię, ale

Kazimierz Górski [*]
długo Kogoś Takiego już nie było i pewnie długo nie będzie u nas.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.