Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Piłka Nożna
Magiczne Forum > Talk Show > Talk Show
Pages: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45
MisieK
już wole ManU niż arsenal, ładnie grali swoją drogą.
Hefaj
QUOTE(Lupek @ 09.04.2006 22:45)
QUOTE(Child @ 09.04.2006 21:39)
postawil u bukmacherow na ManU XD
*



hehe ostatnio wyszła afera o zawodnikach z niższych lig angielskich. Po tym jak dowiedzą się jakie są składy na mecz od trenera (co jest ściśle tajne dla kibiców) dzwonią do swoich znajomych i mówią kto zagra, a kto nie i powiadamiają jak ci znajomi mają zagrać u bukmacherów. Nie daje to 100% pewności czy zakłady wejdą, ale daje to przewagę nad innymi graczami.

Niezły interes :}
*



pff , precież u nas było swego czasu , chociażby 'za Dziurowicza I' że kupczyło się meczami , a i obstawiało u buków , a kolejki były wzbogacane w niedziele cudów , niespodziewane samobóje , a nawet takie akcje jak w '93.
cóż , Polska.
ale tam to chociaż były niższe ligi...
Potti
Lupek- jednak moim zdaniem jest się czym martwić.
wyniki pięciu ost spotkań z Malagą, 2xBenficą, Realem i Racingiem to cztery remisy i jedno zwycięstwo w kiepskim stylu. wcześniej były cztery zwycięstwa i jedna przegrana. jeszcze wcześniej 5:1 z Betisem, czego w tej chwili ze spadającymi drużynami w żaden sposób nie możemy osiągnąć. i nie mówię, że się nie poprawi z Villarrealem i Milanem, bo wierzę w to, ale póki co się kiepsko dzieje.
gdzieś ost czytałam felieton, porównujący drużynę Barcy do domu, który przecież buduje się od fundamentu czyli od obrony. i wczoraj zaczęłam się nad tym zastanawiać. wcześniej zdawało mi się, że cała wina ciąży na ataku... ale to co się wczoraj działo woła o pomstę do nieba i w takim stanie to Kaka, Sheva i Inzaghi mogą Valdesa ładnie załatwić. Puyol harował za czterech. i tyle jeśli chodzi o pozytywne występy, choć też nie do końca, bo złapał dwie żółte.
Katon
Nigdy nie pojmę tej pasji.
Ahmed
Żeby Wam tylko miny nie zrzedły po półfinałach. A jak Mialn wygra to pewnie i tak zrzucicie wszystko na farta albo nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Ja zachowam stoicki spokój na chwilę obecną i spokojnie wyczekam.
Hefaj
QUOTE(Ahmed @ 10.04.2006 18:07)
A jak Mialn wygra to pewnie i tak zrzucicie wszystko na farta albo nieszczęśliwy zbieg okoliczności.
*


Hola Hola!

a ty wiesz co będzie jak Milan przegra?

jak na moje , to Italijczycy znowu zaczą wyciągać sensacje , jak chociażby sędzia Włochy - Korea Płd. /no , tu mieli nieco racji/ czy podgrzewanie kulek na losowaniu do MiŚa 2006...ech...;-D
Potti
żeby Tobie nie zrzedła, bo Barca i tak skończy z podwójną koroną smile.gif
Lupek
QUOTE(Katon @ 10.04.2006 16:46)
Nigdy nie pojmę tej pasji.
*



Każdy musi dla czegoś żyć ;p

QUOTE(Ahmed @ 10.04.2006 17:07)
Żeby Wam tylko miny nie zrzedły po półfinałach. A jak Mialn wygra to pewnie i tak zrzucicie wszystko na farta albo nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Ja zachowam stoicki spokój na chwilę obecną i spokojnie wyczekam.
*



Obiecuje, że jeśli Milan wygra zasłużenie to moja sympatia do Barcelony nie weźmie góry i przyznam, że Kaka i spóła byli lepsi. Jak co możesz cytować mój post :]

Potti- Wierzę, że to cisza przed burzą jaką wywoła Barca wygrywając w pięknym stylu z Milanem ;-) A tak w ogóle to obrona Katalończyków nie gra źle. Może rzeczywiście w ostatnim meczu zawalili, ale np. w dwumeczu z Benficą było całkiem nieźle jak na nich (nie doskonale, ale jednak)

Hefaj- Ale taka afera w Anglii? To dla kibica z Polski naprawdę niezłe pocieszenie :] Nie jesteśmy jedyni w Europie! A może my po prostu tego nie umiemy, a na Zachodzie udaje im się to porządnie ukryć wink2.gif
Ahmed
Jedyny obrońca Milanu na forum. Jeżeli Włosi dostaną od Barcy i nie wejdą do finału to nie będę przecież rąk załamywał. Należy być obiektywnym obserwatorem. Jeżeli FCB zagra lepiej, to zasłużenie wejdzie do finału. Ja awantury nie będę robił. Moje symaptie pozostają jednak przy Milanie.Piłka jest jedna, a bramki są dwie...Niech wygra najlepszy!

QUOTE
chociażby sędzia Włochy - Korea Płd. /no , tu mieli nieco racji/

Najpierw przewalili Włochów, a potem Hiszpanów (dwóch prawidłowo zdobytych bramek nie uznano). Ale wydarzenia z Mundialu 2002 pozostawię bez komentarzu. Same przykrości.
Potti
no przecież nie rozniosę świata jeśli Barca zagra piach. wiem, że pełno jest kibiców a także zawodników i trenerów- którym przewodzi ''The special one'', Jose, myśli, że każdy przegrany przez nich mecz to wina sędziego. ale daj spokój chyba nie posądzasz mnie o takie ograniczenie tongue.gif dopuszczam możliwość (w stosunku 1:100), że Milan może zagrać lepiej i wejść do finału... w końcu chociaż ich nie cierpię- nie mogę powiedzieć, że są słabi.
Ahmed
Potti, nareszcie wykazałaś odrobinę wyrozumiałości. Nawet nie wiesz jak mi ulżyło ;] A Mourinho to buc i nic tego nie zmieni. No a jak Milan odpadnie, to zawsze pozostaje mi Arsenal. Jeszcze nigdy się nie zdarzyło, żeby te dwie drużyny w jednym sezonie tak daleko zaszły w LM. Btw, mecze są w tym tygodniu czy za tydzień?
Lupek
Jeśli w meczu Barca-Milan wygrają Włosi, a w parze Villareal-Arsenal, Anglicy to w finale będe kibicował Arsenalowi wink2.gif

Mecze zdaje się będą za 2 tygodnie lub za tydzień, w tym napewno nie.
Potti
za tydzień.

kurde no Barca jak ma dobry sezon to oczekiwania są x10, bo do tej pory tylko raz zdobyła Puchar Europy. i wciąż, nawet przy tych ost słabszych występach (które bywają mało miarodajne z powodu kontuzji i niekoniecznie udanych rotacji Rijkaarda, choć może koniecznych) abstrakcją wydaje mi się, żeby teraz to się nie udało. chociaż nawet jak przejdziemy najgroźniejszy dla nas obecnie Milan- wszystko może się zdarzyć.

a moje hasło na dziś brzmi- Marquez wróć! tongue.gif
Lupek
Hehe niezła afera się zrobiła we Włoszech. Otóż AC Milan chciał mieć tyle samo dni odpoczynku przed meczami półfinałowymi co Barcelona dlatego poprosili o przełożenie derbów Mediolanu na dziś czyli Wielki Piątek. Wzbudziło to niezłe kontrowesje, bo mecz ma się rozpoczynać mniej więcej w godzinach rozpoczęcia Drogi Krzyżowej transmitowanej z Watykanu. No i zaczęło się wyzywanie kardynałów, którzy mówią, że pieniądz w sporcie ważniejszy od religii itd.. Ciekawy jestem jak z tego wybrnie AC Milan i Inter Mediolan. Myślę, że chyba rozegrają mecz kilka godzin wcześniej, aby wojny z Kościołem nie wszczynać wink2.gif
Potti
no to dziś ciekawy dzień.
(a co do Wielkiego Piątku, Rijkaard jak zwykle miał odpowiedź ''szanujemy zdanie Watykanu, ale musimy zrobić to co jest dobre dla drużyny a nie dla Boga'')

zacznę dziś dla odmiany od Mediolanu. te derby zapowiadają się jak dla mnie dziwnie. niby Milan z Interem, ale mimo wszystko, czy to będzie aż takie widowisko? Wielki Piątek w końcu to chyba dla działaczy klubów najmniejszy problem. w Interze przecież aż iskrzy po aferze na lotnisku, kiedy kibice zaatakowali Zanettiego, trener mówi, że ma dość... może i dobrze, bo zbyt wiele nie osiągnął. za to Milan zbiera siły na Barcę, niektórzy mówią, że nie zagra Sheva i Inzaghi- a ja im życzyłam, żeby połamali sobie nogi :P liczę raczej na 90 min widocznego męczenia się na boisku przez obie drużyny- niezbyt przyjemnego dla kibica widowiska.

niestety podobnie może być z meczem Barca-Villarreal. teoretycznie Katalończycy po prostu muszą to wygrać, bo przeciwnicy grają bez swoich kluczowych zawodników- Riquelme, Forlana, Sorina. u nas wielkich nieobecnych też nie zabraknie- Ronaldinho, Messi (który niestety prawdopodobnie nie zagra do końca sezonu, a teraz pojechał leczyć się do Argentyny :/), oczywiście Xavi, Motta (tu może nie taki znowu wielki...). za to zagrają nasi najlepsi obrońcy, a raczej nie tyle zagrają co są w kadrze :P Puyol napewno wyjdzie na boisko, bo szczęśliwie została mu anulowana czerwona kartka, a Marquez choć wyleczył już kontuzję- sam mówi, że nie liczy na grę, chyba że zaszłaby konieczność i chce dobrze przygotować się na Milan. jakby nie patrzeć, to świetna wiadomość, że Rafa jednak zagra na San Siro- chciałam go jeszcze bardziej niż Messiego :)
jednak mimo braków, przecież nasz skład i tak wygląda o wiele bardziej imponująco niż przeciwników, a że w ostatnich dwóch meczach skuteczność choć w małym stopniu wróciła- liczę na wygraną, ale niezbyt miażdżącą, stawiam na 2:0. albo 3:1.
Lupek
Kurdę Arsenal poważnie osłabiony http://sport.onet.pl/1307264,wiadomosci.html

Szkoda napewno obniży się poziom meczu Arsenal-Villareal :/
Potti
no to Milan-Inter 1:0 po dość nieprzyjemnych podobno i niezbyt pasjonujących derbach. tak myślałam.

za to Barca-Villarreal narazie 1:0. gol Eto'o. dobrze gra Giuly a z drugiej strony Kameruńczyka- uwaga uwaga! Maxi Lopez. a stało się tak dlatego, że (nad czym chyba usiądę i się popłaczę) kontuzje złapali kolejno Larsson i Ezquerro. ale kolejna niespodzianka- Maxi tylko wszedł i uczciwie strzelił gola, którego nie uznali. nie ma to jak nie dostawać szans, a jak się je dostanie i wykorzysta, zostać zrobionym w balona.
w każdym razie nie wiem czy nad tym meczem płakać czy się śmiać, choć wygrywamy, to wszystko się chyba przeciw Barcie zmówiło :/
Child
skoro przy Eto'o jetesmy...
Potti
czytałam.
i po pierwsze- w Hiszpanii jak niektórzy mówią, 14 jest Prima Aprilis. a nawet jeśli nie, dopóki oficjalna strona Barcy tego nie napsisze- jakoś mi się nie śpieszy w to wierzyć smile.gif
a po drugie- gdyby przyszło mi uwierzyć to trudno. nie popieram tego co robi Eto'o (nie pierwszy raz), bo wiadomo, że to tylko dla kasy, jednak przynajmniej nie bajeruje, że ma inny cel. trudno. jak chce zarobić kasę przez kilka meczów, uciec z hiszpańskich boisk, założyć szkółkę w Kamerunie czy zrealizować cokolwiek innego- niech to robi, chociaż uważam, że głupio robi. oby nie wrócił z kontuzją :/ jednak z drugiej strony też trochę go rozumiem, zawsze zwracał na pieniądze uwagę patrząc przez pryzmat sytuacji w Kamerunie... ogólnie jeśli piszą prawdę, skończyła się dla Barcy wymówka, że jej piłkarze nie lecą na kasę, która i tak pewnie od zawsze była fałszem smile.gif jednak to nie zmienia faktu, że grają najlepiej i wszystko jedno jaką mają motywację, bo wokół swojej piłki tworzą iluzję, że chcą po prostu grać.

zobaczymy. a tymczasem koniec 1. połowy, w ost. minucie Puyol leżał na boisku, ale wstał- oby nic złego.
Hefaj
QUOTE(Potti @ 14.04.2006 22:29)
czytałam.
i po pierwsze- w Hiszpanii jak niektórzy mówią, 14 jest Prima Aprilis.
*


ale onet chyba 14 nie obchodzi dnia żartów.

chyba że Azjaci , w co wątpię.

http://the-afc.com/english/media/default.a...ils&newsID=5641
Potti
Hefaj- fakt. palnęłam jak głupia biorąc pod uwagę, że na onecie wyraźnie napisali gdzie była informacja o tym kontrakcie.
Lupek
Co do derbów to było to typowy włoski football czyli nuda. Jak zobaczyłem na onecie tytuł, że Eto'o podpisał kontrakt to myślałem, że może chodzi o jakieś promowanie tego zepołu, a nie o grę. No cóż może to jakiś żart, a jeśli nie to Henry jak najbardziej musi przejść do Barcy, aby po Larssonie i Eto'o luke załatać wink2.gif
Potti
Barca-Villarreal 1:0
ładny gol Eto'o, dobra I połowa w wykonaniu Giuly'ego. i można powiedzieć, że na tym kończy się nasz atak. na samym początku Larsson musiał zejść z powodu kontuzji, a za niego wszedł Ezquerro, który mógł się pokazać z dobrej strony... jednak w wyniku bodajże zderzenia z zawodnikiem przeciwnej drużyny musiał wkrótce opuścić boisko. gratulujemy długiej i owocnej gry. za to za niego wszedł Maxi Lopez, który miał jeszcze więcej do udowodnienia, bo niemal nie dostaje szans na grę. tak się tym przejął, że grał egoistycznie, ale... strzelił gola, którego arbiter nie uznał. spotkanie zresztą było grane w ładnym tempie tylko w pierwszych minutach, potem to jakby męczenie się, by utrzymać rezultat. Deco (btw, komentator nazwał go ''Portugalczykiem z brazylijskim paszportem'') decydował się na głupie strzały z dystansu, zmarnował jedną świetną wypracowaną przez siebie okazję, za często symulował... za to Iniesta zaliczył kolejny dobry występ. no i w miarę dobrze obrona, Edmilson parę głupich błędów, ale Puyol grał świetnie- skutecznie, z poświęceniem, nie zszedł z boiska nawet cały poobijany, wzór kapitana. dobrze też Oleguer, porządny obrońca z niego, wbrew obawom niektórych, wyrósł.

jedno słowo podsumowujące- CAMPEONE!...
... już blisko.
Potti
jak zwykle jako jedyna tu piszę chyba :P

dziś gadam na prawo i lewo wszystkim pierdoły, znajomi z którymi rano się spotkałam się ze mnie śmieją z tego powodu i w ogóle cały mój dzień jest podporządkowany czekaniu na mecz ;)
czytałam zapowiedzi, felieton Steca i Cruyffa (co śmieszne, ten Steca był lepszy), wywiady i wypowiedzi poszczególnych piłkarzy oraz trenerów, opinie kibiców, oglądałam stworzoną przez jednego z nich multimedialną zapowiedź- i na teraz, jakieś 4 godz. przed meczem, jestem już nieźle nakręcona. w głowie się nie mieści żeby sobie tak życie zajmować jakimś klubem.

jednak mimo wszystko wraz z podnieceniem, jak to zwykle u mnie bywa, rosną obawy. mamy tyle kontuzji oraz absencji wymuszonych przez kartki, że szczególnie w środku pola jest się czego obawiać- nie będzie Xaviego (nie mogę się doczekać, kiedy on w końcu wróci?!), Deco, Messiego i Larssona, natomiast po stronie Milanu tylko lub aż Inzaghiego. to dla nich też na szczęście duża strata, bo choć to jeden z najbardziej znienawidzonych przeze mnie piłkarzy, w LM o wiele więcej pokazał niż Gilardino, który go zastąpi.
w dodatku w Milanie zaawansowany wiek piłkarzy = oprócz wszystkiego innego co z tego wynika, doświadczenie. oni ciągle zachodzą wysoko, zachowują w każdym meczu zimną krew do końca itd. chcą się też zrewanżować za zeszłoroczny finał z Liverpoolem.

co nie znaczy, że nie wierzę w zwyciestwo Barcy :) należy jej się w końcu Puchar Europy, naszego dawnego bohatera- Koemana już pokonaliśmy, teraz czas, aby Rijkaard wrócił na stare śmiecie i pokazał na co jego drużynę stać. a napewno na wiele.
niektórzy twierdzą, że w Blaugranie przyszedł czas na kryzys. Milaniści. jednak oby się nie przeliczyli, bo nie wierzę, aby Ronaldinho dziś zawiódł, nie na darmo się tak szykował na ten mecz, a Eto'o nie udowodnił, że spadek formy po PNA to już przeszłość. w takiej sytuacji Giuly, który z oczywistych powodów będzie musiał zagrać jako trzeci napastnik, może już być tylko dodatkiem- a zważając na jego piątkową formę, wcale nie takim słabym. w środku będzie b. ciężko i modlę się, aby Iniesta podźwignął ciężar gry- bo przeciwko takim zawodnikom jak choćby Pirlo, łatwo nie będzie. Edmilson oby zaliczył lepszy występ niż z Villarrealem. w obronie cieszę się, że znów razem zagra duet Puyol-Marquez i Tarzan nie będzie już musiał harować za czterech, szczególnie, że na posterunku będzie też ŚWIETNY Oleguer, który nie wiem czemu wg. niektórych jest taki słaby. na bramce pewny ostatnio Valdes, oby popisał się takimi paradami jak w piątek.

Visca el Barca!
Lupek
Jeśli mam być obiektywny to nie wierzę dziś w zwycięstwo Barcelony. Jak dla mnie najbardziej prawdopodbny wynik to 1-1 lub 2-1 dla Milanu. Barca nie jest jeszcze gotowa do wielkiej gry, ale na szczęście Milan też nie choć ma pewną przewagę. Naprawdę musiałby dzisiaj Ronaldinho przejść samego siebie, aby to wszystko pociągnąć. Tak czy inaczej wszystko roztrzygnie się na Camp Nou, a dzisiejszy mecz będzie nie wielkim wstępem do tego przedstawienia. Może się myle, ale myślę tak ponieważ za wielu zawodników dziś zabraknie, aby ten mecz smakował tak jak powinien. No cóż zobaczymy wieczorem co nam przyniesie dzisiejszy pojedynek.
Hefaj
e , syf , zamknęli stadion we Wrocku.
SYYYYYYF.
a na Jagę też nie jadę , bo -hihihi- stadion -hihihihi- im się... rozwala -buhahahahaha-
ech.
SYF!
a , dzisiaj Barca - Milan?
oj. niedzisiejszy jestem.
SYF.
i nawet jak Barca wygra to satysfakcji mieć nie będę.
ech , SYF syf SYF.
avalanche
no. Barca wygrała jeden do zera.

ale jakoś nie taki porywający ten mecz był. pierwsza połowa taka półsenna moim zdaniem. w drugiej to jak strzelili gola to nawet nie zauważyłam, gdzies spojrzałam na bok akurat i dopiero jak się Szpak wydarł mi to zobaczyłam ;d

poczekam na rewanż. wtedy się już muszą przebudzić (a niektórzy powrócić z żółtokartkowego wygnania)
GrimmY
nudno, bez polotu. początek całkeim niezły, nie zapowiadał poźniejszego ziewania.
po 30 minutach oglądałem 'bezsenność' na polsacie (swoją drogą fajny film).
Potti
oj dobra, może mecz nie należał do najpiękniejszych na świecie, ale jakby nie patrzeć końcówka sezonu, Barca zdziesiątkowana i i tak pokonuje wielki, niezawodny Milan 1 do 0!
ja tam może wszystkich paznokci nie obgryzłam a zbierało mi się na to dopiero w końcówce, modląc się, żeby nie wyrównali- ale jestem usatysfakcjonowana.

choć równocześnie cieszę się, że nie było Inzaghiego- okazje Gilardino mogły nie skończyć się tak na niczym, gdyby Pippo stał na jego miejscu. z drugiej strony jednak- Barca pokazała, że ma kto strzelać nawet bez Messiego i Larssona, Ronaldinho dał pokaz części swoich umiejętności (bo o wszystkim na co go stać mowy być nie może), obrona nie popełniała rażących błędów, a Iniesta bez Deco i Xaviego radził sobie świetnie- więc kiedy ten pierwszy za tydzień wróci po przerwie za kartki, spodziewam się jeszcze czegoś więcej.

zresztą dość gadania, wygraliśmy zasłużenie i tyle :)
Lupek
A jednak się myliłem co do wyniku :]
Mecz w pierwszej połowie strasznie nudny, ale druga połowa gdy na początku przyśpieszył Milan, a potem Barca, dużo ciekawsza. Nie widzę tak naprawdę już żadnych szans dla Milanu. Gdy wróci Deco i może wyleczy się Larsson to mecz rewanżowy powinien być jednostronnym widowiskiem. No i trzeba powiedzieć, że Valdes dzięki Bogu dał dzisiaj popis swoich umiejętności wink2.gif
Ahmed
QUOTE
zresztą dość gadania, wygraliśmy zasłużenie i tyle smile.gif

to się nazywa obiektywizm ;] nie skomentuję...

Mecz nudny, brak polotu, stagnacja. Wynik 1-0 uważam za niesłuszny. Obie drużyny zaprezentowały wyrównany poziom gry i myślę, że najsprawiedliwszym wynikiem byłoby 1-1. Jak to się mówi: niewykorzystane sytuacje mszczą się. Gilardino skiepścił sprawę, a ten "wspaniały" Ambrosini, który rok temu dał awans do finału, wczoraj skompromitował się. Kaka niewidoczny, Sheva zagubiony - o ile dostawał piłkę, to zaraz ją tracił. Barcelonie gratuluję b.dobrej postawy w drugiej połowie, po zdobytej bramce mądra obrona, Milan nie miał prawie nic do gadania. Muszę pochwalić Valdesa za świetną postawę na bramce, ratował zespół kilka razy z poważnej opresji. Poczekamy na rewanż. Barca po tym zwycięstwie jest bliska awansu, ale jeszcze nie wszystko przesądzone.
Potti
ja tam dalej myślę, że wygraliśmy zasłużenie. i nie widzę tu specjalnego subiektywizmu. jeśli nawet obie drużyny zagrały na wyrównanym poziomie, ale to Barca jako jedyna potrafiła wykorzystać sytuacje, to nie ma tu mowy o niesprawiedliwym wyniku, bo nie został on wypaczony przez sędziego, a istnieje takie magiczne słowo- skuteczność, bez której meczu nie da się wygrać. kto miał w Milanie strzelić gole? Sheva, który najwidoczniej złapał wirusa od Inzaghiego bo z jego zimnej krwi i nosa strzeleckiego nic nie zostało? Gilardino, który z kolei nie ma w LM ani jednej bramki i nie potrafi wykorzystać stuprocentowych sytuacji? mógł ich uratować Kaka, jednak też przebudził się dopiero w ostatnich minutach. więc powstaje pytanie- kto miał strzelić tego sprawiedliwego, wyrównującego gola? faktycznie było kilka sytuacji, przez pierwsze minuty i ogólnie pierwszą połowę cały zespół grał nieźle- ale bez odpowiedniego wykończenia, nie umiejąc strzelić na własnym boisku ani jednej bramki... czy taka drużyna zasługuje, aby grać w finale Ligi Mistrzów?
Ahmed
QUOTE
czy taka drużyna zasługuje, aby grać w finale Ligi Mistrzów?

nigdy nie podważałem Twoich osądów Potti i szanuję Twoje zdanie. Odpowiem, więc krótko: rewanż pokaże...

Hefaj
a ja utnę tą dyskusję tym , że LG wygrała z Białorusinami 1:2.

ole!
Potti
Ahmed- co racja to racja.

dziś za to zwycięstwo Arsenalu było ''trochę'' bardziej zasłużone, aż dziwne, że tylko 1:0. Kanonierzy byli zdecydowanie lepsi, choć napewno nie tak świetni jak im się ostatnio zdarzało. szczerze mówiąc liczyłam na bardziej widowiskową wygraną- biorąc pod uwagę, że to ostatni mecz w LM na Highbury. liczyłam też na 50. bramkę Henry'ego. jednak podobało mi się tempo meczu i wiewiórka na boisku :P trochę za to nie zgadzam się z decyzjami sędziego, uważam, że Villarreal mógł poczuć się nimi skrzywdzony, ale specjalnie czepiać się nie będę- nie sądzę, aby wpłynęły szczególnie na wynik meczu.

i mimo, że Arsenal okazał się w tym pojedynku lepszy, co z jednej strony dobrze, bo ew. finał Barca-Arsenal będzie ciekawszy niż Barca-Villarreal, nie mogę się pozbyć sympatii do ''Żółtych Łodzi Podwodnych''. w głowie się nie mieści, że taki klub, z tak małego miasteczka (bodajże niewiele ponad 40 tys. mieszkańców, dwa hotele i 11 taksówek) zaszedł do półfinału LM. ma wspaniałych kibiców i wolę walki, jednak to chyba koniec jego przygody z Champions League. życzę mu powodzenia kiedyś, może za 2 sezony?
Lupek
Hehe szkoda, że sędzia nie pokazał poczucia humoru i nie pokazał wiewiórce czerwonej kartki :] Mecz mi osobiście podobał się bardziej niż pojedynek Milan-Barca. 1-0 jest według mnie najniższym wymiarem kary dla Villareal choć Hiszpanie nie grali źle. Za to Henry udowodnił mi, że jeśli przejdzie do Barcy to nie będzie na nią mocnych.
Katon
Idzie, idzie, idzie - Podbeskidzie!

Nawet wielka barcelona naszej Siarki nie pokona!!! (Siarka Tarnobrzeg, go go go!)

Jeszcze przyjdą czasy, jeszcze przyjdą czasy, spadnie Wisła wejdą Pasy (na melodię "Jeszcze po kropelce")

i mój ulubiony, śpiewany ponoć kiedy jakaś tam drużyna z podkarpacia spadła po jednym sezonie w drugiej lidze znów do trzeciej:

Drżyjcie chamy - do trzeciej ligi wracamy!
Lupek
Nawet gdy jest w trzeciej lidze ja Rakowa się nie wstydze ;P
Hefaj
QUOTE(Katon @ 22.04.2006 12:49)
Idzie, idzie, idzie - Podbeskidzie!

Nawet wielka barcelona naszej Siarki nie pokona!!! (Siarka Tarnobrzeg, go go go!)

Jeszcze przyjdą czasy, jeszcze przyjdą czasy, spadnie Wisła wejdą Pasy (na melodię "Jeszcze po kropelce")

i mój ulubiony, śpiewany ponoć kiedy jakaś tam drużyna z podkarpacia spadła po jednym sezonie w drugiej lidze znów do trzeciej:

Drżyjcie chamy - do trzeciej ligi wracamy!
*


chyba BÓJCIE SIĘ. nie czasem Stal SW?

a z tego drugiego bym się nie śmiał. ;-P

Bójcie się chamy do okręgówki spadamy - Sz sz szombierki! XP
Potti
chyba jakoś nie czuję się natchniona do wypowiadania się na innych tematach, więc wracam tu XD

Chelsea przegrała z Liverpoolem 1:2. gole strzelali dla ''The Blues'' Drogba, a dla ''The Reds'' Riise i Garcia. skrytykowany został Mourinho, którego niektórzy chcą już w ogóle wyrzucić z Chelsea, za to że na początku nie wystawił żadnego ze skrzydłowych, choć w poprzednich meczach, kiedy przerwał złą passę- chwalono go za taką taktykę. ale nie żebym go broniła, bo Jose też zachował się jak zwykle, czyli bezsensu- zwalił na sędziego, mówiąc, że pierwszy gol dla Liverpoolu nieuczciwy za to Terry zdobył uczciwego, którego sędzia nie uznał.

półfinaliści LM spisywali się różnie- Arsenal i Villarreal przegrały, bo jak widać w ligach już na nic nie liczą... ale Wengera to naprawdę nie rozumiem- mieli szansę przybliżyć się do czwartego miejsca, jednak w pierwszym składzie w derbach z Tottenhamem nie wybiegli ani Henry, ani Fabregas. ale jego sprawa (; za to Milan pokonał Messinę 3:1 i ciężko to przypłacił (co raczej spowodowane ostrą grą Messiny)- kontuzjami Kaki, Nesty, Ambrosiniego, Cafu i podobno (b. lekką) Shevy. ciekawa jestem kto z pierwszej czwórki się na śr. wyleczy, haha, nawet Inzaghi może ich nie uratować XD
natomiast Barca spotkanie gra dziś- bez Ronaldinho, co dla mnie jest głupotą, bo w pierwszej połowie z Milanem po przerwie był widocznie nieograny oraz Larssona, co już rozsądniejsze. z Sevillą być może sobie poradzą, o ile osłabiony atak utrzyma poziom- Eto'o dobrze zagra, Giuly znów pokaże klasę, a Maxi lub Ezquerro totalnie wszystkiego nie zepsują. no i o ile zastępowanie Oleguera jakoś pójdzie Rodriemu. modlę się tylko, żeby odbyło się bez kontuzji.
no i jeszcze jedno- wygrana może dla Barcy oznaczać mistrzostwo Hiszpanii, o ile Valencia straci pkt. choć wolałabym chyba, żeby stało się to z Cadiz- z XAVIM, który wraca, na Camp Nou i po rewanżu z Milanem.
Lupek
Z powodu jutrzejszych egzaminów dzisiejszy mecz oglądałem urywkami, ale mogę powiedzieć tylko jedno: przez większość czasu był to mecz Villareal-Lehmann, a nie mecz Villareal-Arsenal, aż się boje co będzie jak Lehmann będzie stał na bramce w meczu Polska-Niemcy. Mimo, że kibicowałem Arsenalowi to szkoda mi hiszpańskiego klubu, ale jak się nie wykorzystuje takich sytuacji, no cóż szkoda i trzeba im podziękować za ten sezon. Jeśli chodzi o Arsenal to oprócz Lehamanna na wyróżnienie zasługują Ljungberg, Pires i częściowo Henry, obrona zagrała przeciętnie, ale skutecznie. Teraz czekam na mecz Barca-Milan, który z powodu kontuzji ze strony Mediolańczyków powinien być jednostronnym widowiskiem na rzecz Barcelony.
dominisia888
Mimo, że całym sercem byłam wczoraj za Arsenalem muszę przyznać, że nie spisali się najlepiej. Villareal grał dobrze, mnóstwo dobrych akcji tylko neistety (chociaż w sumie dla mnie raczej an szczęście biggrin.gif ) niewykorzystanych, no i ten karny w wykonaniu Juana Romana Riquelme, to musiało być dla niego straszne, nie strzelić z odległości 11 metrów w 89 minucie meczu, można się załąmać, w tej sytuacji na pochwałę zasłużył Jens Lehmann, który obronił ten strzał.
Dziś ostani już półfinał, mam nadzieję, że Barcelona pokaże na co ją stać i zagra w finale z Arsenalem.
Lupek
Hehe czyli miałem rację co do finału Barca-Arsenal wink2.gif Tak samo jak wczoraj Villareal to tak samo dzisiaj Milan zasługiwał choć na jedną bramkę. Tak czy inaczej drużyny, którym kibicuje zagrają w finale i zwycięstwo każdego z nich sprawi mi radość.
Ahmed
Zawiedziony postawą Arsenalu w drugim półfinale. Aż szkoda mi było Villareal. Zasłużyli na zwycięstwo w rewanżu, ale bramka Lehmanna okazała się zaczarowana. Nawet karny nie pomógł. A byłyby wielkie emocje w dogrywce...
Brawo Barca! Zasłużone zwycięstwo. Nie będę bronił Milanu. Wczoraj zagrali dobrze, ale bez rewelacji. Mądra obrona FCB i konsekwentne kontrataki - aż dziw bierze, że Milan uchronił się przed utratą gola. Ale to chyba zasługa Didy. W każdym bądź razie to koniec przygody dla Milanu w tegorocznej edycji LM.Jak to ujął Szaranowicz "zestarzała się drużyna i potrzebuje świeżej krwi". Geriatryk pora odmłodzić.
Potti
Barca-Milan
czy Milan naprawdę zasługiwał na tą jedną bramkę? Barca oddała 15 strzałów na bramkę przy 11 Milanu, w tym 8 celnych, przy tylko 1 Milanu. coprawda posiadanie piłki 48%-52%, ale przecież ta różnica nie była (przynajmniej wg. mnie) b. widoczna na boisku.
jednak ogólnie o meczu powiem coś, czego bym się po sobie nie spodziewała- Katalończycy nie byli o wiele lepsi, mecz był dobry, poziom wyrównany. nie wiem sama dlaczego tak było- Rossoneri zmęczeni po meczu z Messiną, natomiast Barca wypoczęta, bo nie rozegrała żadnego spotkania w PD. a wcale nie było tego tak bardzo widać.

oczywiście najwięksi fani Milanu twierdzą, że przegrali przez sędziego. cóż, Markus Merk się pomylił, ale tym razem na naszą korzyść... niedawno czytałam tekst o tym, że ten sędzia zawsze mylił się na niekorzyść Barcelony, zresztą wciąż pamiętam karnego w meczu z Chelsea. wczoraj było odwrotnie- Puyol chyba rzeczywiście nie został faulowany, spalonego też nie było. jednak Sheva strzelił gola po gwizdku (który Valdes słyszał i dlatego nie zamierzał nawet tej piłki bronić). więc pretensje jego, a po meczu Ancelottiego są z gatunku tych, z których słynie Mourinho.
w każdym razie śmieszne jest gadanie, że Barca doszła do finału tylko z pomocą sędziowania na naszą korzyść, mam nadzieję, że pewnym zwycięstwem w finale udowodni swoją wartość.


teraz Villarreal-Arsenal
kibicowałam Villarrealowi. choć wolałam widzieć w finale Arsenal ze względu na widowisko, to po prostu lubię ''Żółte łodzie podwodne'', pochodzące z małego miasta, którym nikt chyba nie wróżył aż takiego sukcesu.
po meczu na Highbury byłam też zaskoczona ich dobrą postawą... i aż przykry był ich brak skuteczności. Franco pokazał w dobitny sposób co to znaczy być pechowym, jednak o tym nikt raczej nie będzie pamiętał, bo to co najważniejsze to świetna postawa Lehmanna (choć jego passa bez straconej bramki w LM dobiega końca :P) i niestrzelony karny Riquelme- największej nadziei. właściwie na twarzach Villarrealu było już wypisane, że tylko czekają na dogrywkę, Jose Mari mało nie posikał się z radości, kiedy sędzia podyktował niesłusznego karnego... a tu ups.
nie powiem napewno, że Kanonierzy doszli do finału niezasłużenie, ale trochę szkoda.
Lupek
http://sport.onet.pl/1314626,wiadomosci.html czyżby powrót, który da Barcelonie Puchar Europy? :]
Potti
yeah nareszcie!

(choć szkoda Iniesty, bo w dwumeczu z Milanem nie kto inny jak on był najlepszy :P)
Child
siasc i plakac.
Lupek
Czyli jeśli nasza reprezentacja trafi w 1/8 na Anglię to będziemy mieli większe szanse na zwycięstwo ;D No może, że mamy strasznego pecha i trafimy jednak na Szwecje glare.gif
Ahmed
Nie chcę nic tutaj zapowiadać, ale te braki mogą poważnie uszkodzić Anglię. W tym momencie Szwedzi wyrośli na faworytów grupy B (a moim zdaniem mogą wiele namieszać na tym mundialu). A co do Polaków: jestem optymistą, ale jak z grupy nie wyjdziemy to się pogodzę z naszym marnym losem. Jakież były wielke nadzieje przed MŚ 2k2. W tym roku mamy jeszcze łatwiejszą sytuację, bo Niemcy wyraźnie bez formy.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.