a ja mam osiemnastke w sobote. swoja. wreszcie :>.

O... To już wiemy do kogo się wbijać na impreze

imprezę szykuję, tylko mi się powoli ludzi wykruszają. a bo ten ma zajęcia, tamta katar... :/ ciekawe, czy było warto tyle zachodu.

zapros nas ;d

boje sie

Ja w gruncie rzeczy fajny jestem uwierz ;p

Ja tez !1jeden!.

e, ale to impreza bez wódki.

/co sie tak wszyscy po 00.30 ożywili?/

Przyniesiemy własnego samogona

Mi to nie przeszkadza. Wolę whisky, ew. rum. Z colą ;p

Ja w środę zdaję. Właśnie robię testy. Zwała by była na testach oblać.

wstyd z oblania na testach rowna sie tylko wstydowi oblania na placu ;p

Teraz plac łatwy jest.

ej przestańcie.

ja 3 razy zdawałam tą cholerną teorię

nie rozumiem mojego ułomstwa.

zdolniacha

ja też już zdałam
pół roku temu

a jeździsz?

no głównie po to robiłam prawo jazdy

;d pytałam, bo znam przypadki osób które mają prawo jazdy... no i sobie je mają

No bo jak robi se w wakacje to skąd potem biedny student ma wziąć kasę na autko, a co dopiero na potwornie-rosnące-ceny-benzyny-tudzież-gazu

trzeba doskonalić technikę szybkiego chodzenia xD

ewentualnie opanowac przemieszczanie sie komunikacją miejską [dla zaawansowanych - łączyć z jazdą na krzywy ryj i znikaniem z oczu kanarowi]

Jakie to dziwne. Użytkowniczka o nicku Samotna podróżniczko obchodzi dziś osiemnaste urodziny. Wyszukuję jej posty. Wiersze w tematach zagrzebanych na dnie Poezji. Jej posty w tematach z czasów, gdy królował tu Draco. Jej linki do wykonanych przez nią zdjęć, które od dawna już prowadzą donikąd.
Bardzo... listopadowo.

A czytałeś, w Kwiecie Lotosu, miniaturkę "Zapomniani"? To dopiero nastraja depresyjnie .

Nie czytałem, ale może na razie nie będę ruszał. Po co psuć sobie nastrój w weekend.

Paradoksem jest to, że nie ma tam żadnych olbrzymich tragedii, morderstw, czy innych okropności. Tylko ten przejmujący smutek i bezsilna złość… Mnie to trafiło. Temat pracy też niezwykle oryginalny. Polecam, mimo wszystko.

Hehe, Samotna była strasznie sympatyczna. W ogóle, NIE MÓWIĘ TEGO ABY KRYTYKOWAĆ I NARZEKAĆ CZY COKOLWIEK, ale kiedyś tu inni ludzie przychodzili, to znaczy może wiązało to się z tym, że sporo osób się na tym forum wychowywało, a niewiel było tzw 'starszyzny'. Albo to jest tak, że też ja zmieniłem swoją pozycję i poglądy. Teraz jest odwrotnie. Pamiętam ilu tu kiedyś buntowników wpadało, wszyscy prawie alternatywnie, wiersze pisali, rysowali, zdjęcia robili albo przynajmniej pisali fanficki. Poznałbym chętnie większość z tych osób albo spotkał się ponownie. Hehe, śmieszne to było, ale zarazem jakoś sympatyczne, fajnie zagubieni wszyscy wtedy byliśmy [no dobra, nie wszyscy], potem się troszke dorasta [bo nie uwazam sie za dojrzalego] i sie to wszystko zmienia, troche sie gorzknieje, nabiera dystansu. Ale to temat na oddzielną dyskusję

Tak swoją drogą, za mało się tutaj dyskutuje w ogóle.

W ogóle teraz do mnie doszło, dramat k...., Harry Potter się skończył przecież :/

Niestety. A i dyskusji o ostatnim tomie niewiele.

Dawne dzieje forum znam tylko ze starych tematów, ale też uważam, że zupełnie inna była atmosfera. Mniej to wszystko poważne było i jakoś bardziej otwarte.

Zaczynamy narzekać jak stare dziadki, a ja tu nawet dwóch lat nie spędziłem

Dyskusje idą słabiej, bo ludzie mają w większości wyrobione poglądy i nie chcą ich zmieniać. W efekcie z dyskusji robi się wymiana opinii.

Wierzę, że Samotna była sympatyczna :]

Ja to momentami żałuję, że tak późno dołączyłam. Czytając posty z wcześniejszych lat, dało się odczuć, że Ci ludzie, mimo iż być może w życiu się na oczy nie widzieli, byli jakoś zżyci ze sobą, potrafili dyskutować i spierać się na wiele tematów, wspierali się w wielu sytuacjach. I teraz jest cholera szkoda, że większość dorosła i zabrakło czasu, być może chęci, na Magiczne. Mniej dyskusji, to fakt, ale tą pustkę najbardziej odczuwa się na fan fiction. Kiedyś ludzie dodawali mnóstwo rozbudowanych i niezwykłych opowiadań, a teraz, jak ktoś z rzadka wrzuci jakąś miniaturkę, to będzie dobrze. Wielu autorów zostawiło swoje ficki na pastwę losu, bez zakończenia, już od wielu miesięcy, lat! nie dodając kolejnych części. Takie to przykre jest.



Vold, ja też czuję się przybita, że Potter się kończy, dla mnie ten koniec przyjdzie w dniu polskiej premiery, ale jednak zimno się robi, jak pomyślę, że już nigdy nie poczuję tych dreszczy emocji związanych ze zbliżającą się premierą kolejnego tomu. Naprawdę żal… Co prawda przed nami jeszcze dwa filmy, ale ekranizacja to tylko marna namiastka tego specyficznego klimatu, który stworzyła Rowling w swoich książkach.

ale się sentymentalnie zrobiło ;d chusteczkę proszę!

mi się raczej śmiać chce wspominając dawną mnie z forum, niż wzruszać ;D chciałabym tylko mieć tyle zapału do pewnych rzeczy co wtedy i może parę osób spotkać jeszcze, ale ogólnie to chociaż kiedyś to dla mnie więcej znaczyło wszystko, to i tak składało się na to zbyt wiele czynników zewnętrznych, żebym za tym jakoś specjalnie tęskniła. bo teraz jest lepiej.

;CCC

zawsze byłeś miły i pomocny ;d

Mam pytanie: jakiej muzyki może słuchać zbuntowana, w głębi duszy nieszczęśliwa dziewczyna, która chce się wydawać pewna siebie i niedostępna?
Metal czy punk odpadają. Mogą być jakieś konkretne zespoły.

Do opowiadania mi to potrzebne.

Rock... zespoły...hmm...nie mam konkretnych szczegółów. Mi na pierwszą myśl przychodzi Avril Lavigne...

Depeche Mode

Jak punk i metal odpadaja to ja nie wiem co moze byc bunt. Chyba bejbiszembls xD

Przypomina mi sie pewien tekst wypowiedziany przez gapowicza do kanara - "Nie wiem jak pan ale ja spierdalam" :P

opisz dokładniej przypadek, to OST Ci złożymy ;)

Hem, ale to spojler będzie... :]

Dobra, umówmy się, że kto nie chce, ten nie czyta dalej. Opowiadanie niedługo trafi na forum.
Dziewczyna z pewnego powodu jest w klasie poniżana. Szykanowanie, płacze w poduszkę, takie tam. Najpierw stara się oczywiście wyładować gniew piosenkami, a potem stwarza sobie imidż outsiderki i osoby pewnej siebie, która ma gdzieś, co o niej mówią. Zbyt buntowniczo być nie może, bo wcześniej była dość liryczną panienką i byłoby nienaturalnie.

imou xD

Porcupine Tree - Fear of a Blank Planet [płyta po całości] albo jakis The Cure

No właśnie imou nie. Nic z cięcia się, takie zwyczajne krótkotrwałe płacze :]

Przesłucham, zobaczę. Dzięki.

podrzucilbym linka, ale moj upload to koszmar

/PT ma 67 mega. sie skusze i wrzuce

tez gdzies mam tego porcupine'a ale mi sie dla odmiany po prostu nie chce.

Byłoby miło, ale nie musisz. Umiem korzystać z torrentów :]

Odrzucił moj prezent :<

Ide zostane autsajderem xD

To nie było odrzucenie prezentu, to była kurtuazja.

Dawaj linka :]

Edit: Haha, The Cure jest bardziej imou niż ja XD
Ale może będzie pasować.

Drugi raz mi sie nie chce ;p

Mam prosić na kolanach?

SSIJ!


















z torrentow ;p

ja mogę rzucić czymś co mój kolega określił "pompatyczne" ;d

Poets of the Fall - Late Goodbye link: http://www.youtube.com/watch?v=atKv1JyQgV8

a takie dobijające to może

Deftones - Hole in the Earth - link: http://www.youtube.com/watch?v=KAOLRwPmzGU

ale nie wiem czy to się na zbuntowaną dziewczynę nadaje ;d