Zabije sasiadow. Bum bum bum ou jeee jeee bum bum bum ou jeeee jeee. Cholera to jakis hicior nowy? I jakim trzeba byc gongiem zeby puszczac to o 2 w nocy w nowym budownictwie, gdzie sciany sa z origami.
owczarnia
24.06.2008 02:03
Zwariowałeś

? Banany mają mnóstwo cukru!
Ludwisarz
24.06.2008 02:08
owczarnia - zostalem dzis postawiony w niemilej sytuacji.
wspomnialem bowiem dziewczeciu mojemy o "ludziach znajacych jozefa". ze takie wyrazenie jest, ze nie znalem itd.
ona przekazala to swej wspollokatorce - tak sie akurat zlozylo, ze tej przyszla ochota na czytanie ani z z.w.
Jest przy 4 czesci i nie ma ANI slowa o jakimkolwiek Jozefie.
:( No i jak ja teraz wygladam? Jak ten banan..
Ale tam jest cos takiego. Hmm, zloty brzeg? Miesza mi sie wszystko.
owczarnia
24.06.2008 04:36
QUOTE(TimmY @ 24.06.2008 01:08)
owczarnia - zostalem dzis postawiony w niemilej sytuacji.
wspomnialem bowiem dziewczeciu mojemy o "ludziach znajacych jozefa". ze takie wyrazenie jest, ze nie znalem itd.
ona przekazala to swej wspollokatorce - tak sie akurat zlozylo, ze tej przyszla ochota na czytanie ani z z.w.
Jest przy 4 czesci i nie ma ANI slowa o jakimkolwiek Jozefie.

No i jak ja teraz wygladam? Jak ten banan..
No pewnie, że jak banan. Bo przecież pisałam WYRAŹNIE, że to panna Kornelia Bryant wprowadziła to określenie, a ta bohaterka pojawia się w "Wymarzonym domu Ani". A to jest raz, dwa... piąty tom. Za to później staje się ono bardzo popularnym i często używanym w serii zwrotem.
Ech... Czytać, CZYTAĆ co ciotka pisze!
PS
A w ogóle to Twoje dziewczę NIE WIE?... I współlokatorka też NIE WIE?... Boże, boże, na jakimż to świecie przyszło nam żyć!
*rwie włosy z głowy*
Toż nawet Musierowicz chyba się parę razy do tego powiedzonka odwoływała w swoich książkach... To jest kultowa rzecz! Ludzie!!!
PS2
No i proszę. Jednak są ludzie na tym świecie, którzy jeszcze kumają, o czym mowa...
Panna Kornelia z „Wymarzonego domu Ani” (piąty tom „Ani z Zielonego Wzgórza”) dzieli ludzi na tych , „którzy znają Józefa” i wszystkich pozostałych, ja natomiast na tych, „którzy znają Borejków’ i całą nieszczęśliwą resztę.Stąd.
owczarnia's right! wychowalam sie i na ani i na borejkach, to wiem :P
owczarnia
24.06.2008 08:33
Of course I'm right *foch*.
of course SHE'S right.
ej. jak można tego nie skojarzyć =='
owczarnia
24.06.2008 08:58
Powoli odzyskuję wiarę w ludzi

.
chyba najbardziej lubię właśnie "Wymarzony Dom Ani". jak byłam mała tata kupił mi ładniejsze wydanie tej części niż pozostałych i pewnie po części dlatego zapamiętałam bardziej niż inne

niestety zgubiłam gdzieś, podobnie jak pierwszą część cyklu.
owczarnia
24.06.2008 09:10
Och, pewnie miałaś ten z ilustracjami Szancera - piękne wydanie. Mój się już rozpada, ale pilnuję go niczym oka w głowie

. Jest chyba starszy ode mnie!
ja wlasnie wymarzony dom ani chyba najmniej lubilam ze wszystkich tomow, moim faworytem zdecydowanie byl ania na uniwersytecie, z moja ulubiona izabela.
no i wydaje mi sie, ze czytalam znakomita wiekszosc nieaniowych ksiazkek l.m. montgomery, w tym fantastyczna emilke.
ja lubiłam rille zawsze... ale mój ulubiony tom to złoty brzeg zdecydowanie
gejowizna. ktory facet bedzie sie przejmowal ksiazka o pierwszym przypadku emo w Anglii?
Ania jest dla kotków bo nie nawiązuje do Seneki. Ja tam właśnie dlatego dużo bardziej lubię jeżycjadę, za najstarszego w rodzie filozofa, który sypie moimi ulubionymi cytatami jak z rękawa, i za Brulion BeBe B. dzięki któremu dowiedziałem się co to jest aliteracja i czemu BeBe nie reaguje na dzwonek

Child nie znasz się, Ani było daleko do emo. Pierwszą emo w anglii była Emily Strange
Miętówka
24.06.2008 10:50
matoos is right.
A my mieliśmy "Anię z Zielonego Wzgórza" jako lekturę. Chłopcy się zbuntowali, i co omawiali? "Hobbit, czyli tam i z powrotem"!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I gdzie tu równouprawnienie?
hm, nie lubie omawiac moich ulubionych ksiazek w szkole. ani "ani", ani tym bardziej "hobbita"
a omawianie "kwiatu kalafiora" było :x.
PrZeMeK Z.
24.06.2008 16:39
QUOTE(em @ 24.06.2008 08:50)
of course SHE'S right.
ej. jak można tego nie skojarzyć =='
Jak się nie jest dziewczynką to można. Przeczytałem dwa tomy Ani i mi wystarczyło.
"Jeżycjada" w naszej bibliotece była wybiórczo - czasem ten, czasem tamten tom wpadł w ręce (a wszystkich w ogóle nie mieli). W końcu mnie wkurzył brak chronologii i parę lat temu dałem sobie spokój

Chociaż bardzo mi się podobały.
"Tomka w..." ktoś miło wspomina? Tego od pana Smugi i bosmana Nowickiego :]
przecież mówimy o tym, że dwie dziewczynki nie skojarzyły, tak?
ja tam od faceta wiele nie wymagam, wystarczy, żeby Doktora znał i kochał :P.
chociaż. Musierowicz, tę wczesną, tez powinien kojarzyć. bo ona się po rewolucji 89' spsuła.
PrZeMeK Z.
24.06.2008 16:50
Wydawało mi się, że chodziło wam też o Tymona i w ogóle o ogół ludzi.
QUOTE(em @ 24.06.2008 17:46)
chociaż. Musierowicz, tę wczesną, tez powinien kojarzyć. bo ona się po rewolucji 89' spsuła.
E tam, po rewolucji też jest bardzo dobra, tyle że to już nie to samo co kiedyś. Tak to już jest, że książka razem z czytelnikiem dorasta. Mniej już w niej rzeczy ponadczasowych to już się tak dobrze nie czyta jak wcześniejsze części. Dla mnie nie ma jak "Szósta Klepka".
to spsula sie ona czy czytelnik sie spsul?
porownaj sobie 'jezyk trolli' czy 'czarna polewke' i 'ide sierpiowa'. gdzie rzym, gdzie krym, imho (i nie tylko imho, ostatnio wlasnie o tym prowadzilismy dyskusje w gronie mishowym). narracyjnie dalej swietna, ale jakies te fabuly strasznie misyjne.
owczarnia
24.06.2008 17:53
QUOTE(Miranda @ 24.06.2008 08:17)
ja wlasnie wymarzony dom ani chyba najmniej lubilam ze wszystkich tomow, moim faworytem zdecydowanie byl ania na uniwersytecie, z moja ulubiona izabela.
no i wydaje mi sie, ze czytalam znakomita wiekszosc nieaniowych ksiazkek l.m. montgomery, w tym fantastyczna emilke.
Tak, "Ania na Uniwersytecie" też jest super, zresztą... Każda "Ania..." ma w sobie coś niepowtarzalnego, każdy tom można odkrywać na nowo... Czytałam całość - ja wiem? Z dziesięć razy to mur-beton, a najpewniej więcej. I chyba nie mam już swojego ulubionego tomu

. W "Uniwersytecie" lubiłam Ustronie Patty, Goga i Magoga, no i oczywiście całą tę romantyczną historię z Robertem i Gilbertem w rolach głównych

...
A spoza cyklu to najbardziej chyba kocham "Błękitny zamek"

.
QUOTE(Child @ 24.06.2008 09:36)
gejowizna. ktory facet bedzie sie przejmowal ksiazka o pierwszym przypadku emo w Anglii?
W Kanadzie

.
QUOTE(matoos @ 24.06.2008 09:39)
Ania jest dla kotków bo nie nawiązuje do Seneki. Ja tam właśnie dlatego dużo bardziej lubię jeżycjadę, za najstarszego w rodzie filozofa, który sypie moimi ulubionymi cytatami jak z rękawa, i za Brulion BeBe B. dzięki któremu dowiedziałem się co to jest aliteracja i czemu BeBe nie reaguje na dzwonek

Tych dwóch rzeczy nie da się porównać. Inne epoki, inne style, wszystko. "Ania" była swego rodzaju zjawiskiem, czymś na miarę dzisiejszego "Harry'ego Pottera". I przetrwała te wszystkie lata nadal zjawiskiem pozostając. Jeżycjady również nie da się nie kochać, chociaż zgadzam się z Em - te nowsze książki nie są już tak fajne. Misyjność zabija, i ja też to niezbyt dobrze trawię. Za to pies Pawłowa jest tak samo stałym elementem mojego słownika, jak ludzie znający Józefa

.
w kanadzie? tym bardziej who cares? xD
ej, ja czytalam i Anie (wszystkie czesci) i Musierowicz i nic o Józefie nie pamiętam.
Ale ja mam krótką pamięć, poza tym mialam wtedy 7 lat, to moglam nie zczaić o co kaman.
Chyba sobie jeszcze raz przeczytam ;]
ed: i tak tak, Emilka jest super! z Księżycowego Nowiu!
owczarnia
24.06.2008 18:09
I care

. Jednym z moich marzeń było (i nadal pozostaje) zamieszkać kiedyś na Wyspie Księcia Edwarda. Nie raz i nie dwa oglądałam nawet w internecie domy na sprzedaż w tamtym rejonie

... Przy okazji, wiecie, że Zielone Wzgórze jak najbardziej istnieje i znajduje się tam muzeum Ani?
No i tak na marginesie - w tym roku, dokładnie 20 czerwca, minęło równo sto lat od ukazania się pierwszej części cyklu...
aaa, no normalnie jasne, że wiemy!
dostałam ostatnio książkę kucharską z zielonego wzgórza, która jest po części zbiorem różnych faktów z zycia Montgomery i są zdjęcia! i cala historia Ani nie jest wyssana z palca, faktycznie mieszkało tam rodzenstwo i wzieli do siebie sierote.
ed: i wszystkich w domu szlag trafia, bo przestalam uzywac miksera, tylko sama ucieram recznie cista i zajmuje kuchnie na pol dnia ;]
I od tamtego czasu moje imię kojarzy się całemu światu z jakimś starym pierdołą
Mateusz nie był pierdołą, był uroczym człowiekiem

poza tym mam tez wszystkie czesci filmu. eh film tez jest super, szkoda ze nie puszczaja juz w swieta, bo zgubilam kabel od video i nie ogladalam Ani od paru lat :/
PrZeMeK Z.
24.06.2008 18:22
You make me want to read it again.
Shame on you.
owczarnia
24.06.2008 18:24
Aww

.
oststnio wrocilam do Ani na Uniwerystecie i listy do Gilberta są fantastyczne... Mateusz, moglbys do mnie czasem napisac z tych Krzyszkowic, a tak zero romantyczności w naszym życiu, nic tylko smsy
Zmyślasz, dzwonię przecież!
no ale papier to nie to samo, eh, wszystko trzeba tłumaczyć
Child, że nawiążę do poprzedniej strony, go be ignorant somewhere else.
QUOTE(Katon @ 24.06.2008 18:44)
a tak, dostałam jeden list

no już juz, piekny jest ;]
Miętówka
25.06.2008 08:57
QUOTE(Katon @ 24.06.2008 17:55)
Oto jak Katon wyraża radość.
lata czytania takich postow musialy sie odcisnac na psychice
owczarnia
25.06.2008 17:40
Gdzie macie tego kota z podpisem "I lol'd"

?
Ludwisarz
25.06.2008 17:42
owczarnia
25.06.2008 18:00
Ty się Tymon lepiej tu chwilę potarzaj w przeprosinach, chętnie popatrzę

.
Claudia_Black
25.06.2008 20:22
Wszyscy macie pozdrowienia z Grecji od Zakohanej w książkach.
Takiej to fajnie... Wylegiwać się na słonecznej plaży... Ahh...
QUOTE(PrZeMeK Z. @ 24.06.2008 16:39)
"Tomka w..." ktoś miło wspomina? Tego od pana Smugi i bosmana Nowickiego :]
Jedna z moich ukochańszych lektur, kiedy miałem jakieś 10 lat

tylko ostatnią część przeczytałem dużo później, bo nie mogłem zdobyć.
Ludwisarz
26.06.2008 19:02
Bylem dzis w Smyku i doznalem tam traumatycznego przezycia.
LAKTATOR.
OBRZYDLIWA IDEA.
Co to jest? O_o
.. i co robiles w Smyku?
Laktator jest do odciągania mleka z piersi.
Ciągle słucham jednej piosenki - I'm so lucky, lucky, I'm so lucky, lucky, I'm so lovley, I'm so lovely...
a ja sie nauczyłam moonwalka!
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę