jak raz zaczniesz byc ironiczny, to potem kazdy sie trzy razy zastanowi zanim zdecyduje, jak odebrac twojego posta.
owczarnia
07.03.2008 15:54
O Jezu, tu też?...
A ja chciałam tylko powiedzieć, że to "Juno" mi w głowie siedzi, co jest o tyle dziwne iż po obejrzeniu filmu nie miałam jakichś mega głębokich refleksji. A jednak siedzi. Chyba zazdroszczę dziewczynie rodziny. Powinni ten film puszczać jako poglądowy, albo cuś...
the air i breathe.
właśnie obejrzałem i cholerka niewiele mam do napisania na temat tej produkcji, bo to dość specyficzny film i w sumie mam trochę mętlik w głowie po nim. jest bardziej formą sztuki, która ma poruszać i filozofować, a nie wykładać kawę na ławę. z tego też powodu nie wiem czy to płycizna z beblaniem, czy coś wartościowego, jeszcze nie zdecydowałem. ale jedną rzecz na pewno napiszę "na plus"- aktorstwo w tym filmie pysio, chyba przesadzę, ale od Infiltracji nie widziałem takiego "combo", gdzie kolejny aktor prześciga poprzedniego.
PrZeMeK Z.
08.03.2008 01:22
A ja właśnie obejrzałem "Zieloną milę". I... jestem trochę rozczarowany. Niby piękna historia, niby doskonale poprowadzona, ale z jakiegoś powodu zgrzytał mi wątek nadprzyrodzonych mocy Johna. Może chodziło o nadmiar efektów specjalnych? Może o to, że zdawała się bardzo gryźć z realiami filmu? Sam nie wiem. Oczekiwałem chyba czegoś bardziej stonowanego, dyskretnego.
No, ale gra aktorska w większości przypadków pierwsza klasa. Percy'ego można znienawidzić aż do szpiku kości.
QUOTE
Może o to, że zdawała się bardzo gryźć z realiami filmu?
Ale
Zielona Mila na podstawie książki przecież jest. Geez... jaka składnia mi wyszła
PrZeMeK Z.
10.03.2008 18:52
Wiem o tym i podejrzewam, że w książce by mi to nie przeszkadzało. Ale film przez swoją scenerię od razu skojarzył mi się ze "Skazanymi na Shawshank" i przez to cały wątek nadprzyrodzony wydawał mi się irytujący i przerysowany.
owczarnia
10.03.2008 20:54
Całe szczęście nie widziałam "Skazanych na Shawshank", więc nic mi w "Mili" nie zgrzytało

.
Ale co tu chcieć, King jest powtarzalny, trzeba się z tym liczyć. Taka jego uroda.
Rysiek_Kowal
10.03.2008 21:12
QUOTE(owczarnia @ 10.03.2008 19:54)
Całe szczęście nie widziałam "Skazanych na Shawshank"
Nie wiem czy to takie szczęście akurat. Mógłbym oglądać milion razy. Genialny.
Hehe dokladnie to chcialam napisac. Az mi to 'szczescie' zazgrzytalo miedzy zebami.
PrZeMeK Z.
10.03.2008 22:56
Myślę, że Owczarni z tym "szczęściem" chodziło właśnie o to, że dzięki temu nic jej nie przeszkadzało w oglądaniu "Zielonej mili".
Tak w ogóle to nie znam nikogo, kto by nie lubił "Skazanych na Shawshank".
Może dlatego, że to faktycznie cudowny film?

Chciałem iść do miejscowego kina na "Projekt: Monster", ale chyba w ogóle nie będą tego wyświetlać. Przez cały marzec na zmianę "Lejdis" i "Albin i wiewiórki" :/
Przemek, jesteś pierwszą osobą jaką znam, która mówi, że nie podobała jej się "Zielona mila". O zgrozo. Przypuszczam, że każdy film z Tomem Hanksem jest dobry. Tak jak "Forrest Gump" czy "Cast away". A "Zielona mila" jest po prostu piękna.
PrZeMeK Z.
10.03.2008 23:07
Też żałuję, bo słyszałem właśnie same pozytywne opinie. Bardzo mi się podobało wszystko poza pokazywaniem dziwnych cząsteczek wylatujących z ust Johna Coffeya i końcówką. I właśnie te dwie rzeczy mnie rozczarowały.
Cała reszta faktycznie przepiękna.
Szkoda.
Ginnusia
10.03.2008 23:24
QUOTE(Neonai @ 11.03.2008 01:03)
Przypuszczam, że każdy film z Tomem Hanksem jest dobry. Tak jak "Forrest Gump" czy "Cast away".
Dla mnie "Cast away" nie był dobrym filmem. Tak jak np. "Terminal". Co podważa tezę, że każdy film z Hanksem jest dobry.
dla mnie nie podważa
owczarnia
11.03.2008 15:08
Tom Hanks grywał w takiej chale, że aż zęby bolą

. Że wymienię tylko "Dragnet" i "Volunteers", a było tego znacznie więcej (i mówię tu o czasach, kiedy był już znanym i rozpoznawanym aktorem).
Z nowszych rzeczy, nie podobał mi się na przykład jakoś specjalnie "Kod Da Vinci". Nie podobało mi się "Ladykillers" (choć akurat sam Hanks był tam świetny). I, o zgrozo, nie przepadam za "Forrestem Gumpem". Wolę już "Cast Away". A "Skazani na Shawshank" jakoś mnie nie ciągną. Kilka razy mogłam zobaczyć i nie skorzystałam. Jakkolwiek rzeczywiście chodziło mi o to, o czym pisał Przemek.
Control
miłośnicy Joy Division do kin!
bylismy dzis, jako ze poniedzialek i trzeba bylo ten fakt uczcić kinem.
bardzo polecam, fantastyczne zdjęcia, o muzyce chyba nie musze pisać.
historia znana i ponura, ale no kurcze ja nie wiedziałam, że on miał 23 lata, masakra!
tym, którzy nie znają, też polecam, żeby poznali ;]
ja już nie mogę z "Control" dookoła wytrzymać

wiosna idzie, a wszyscy słuchają Joy Division i w dodatku Curtis zaraz stanie się Cobainem indie kids.
ale film umiarkowanie mi się podobał, odpowiednio przytłaczająca joydivisionowa atmosfera. tyle, że zbiegło mi się z oglądaniem "I'm Not There", które było o wiele ciekawsze i szybko mi wybiło "Control" z głowy.
no fakt, na sali były same indie laski zalane łzami ;]
ale zdjęcia super, reżyserem jest fotograf więc tego.
Mgła. Dobrze, ze poszlam na to z chlopem, ale na ostatniej scenie i tak sie usmialam.
owczarnia
17.03.2008 22:47
Hehehe, dobre było to zakończenie, co nie

? Myślałam, że się uduszę ze śmiechu.
Wlasciwie to
po tym jak ich wystrzelal powiedzialam do chlopa 'Zobaczysz, zaraz sie mgla rozwieje, beda kwiatki ptaszki i motylki.' A potem faktycznie, plakalam ze smiechu i uznalismy ten fragment za najlepszy moment w calym filmie
owczarnia
18.03.2008 00:24
Tam. Najlepsza była ta muzyczka. No i jak on wył tak na "aaaaaaa".
ej, wszyscy znajomi sluchaja joy division teraz

.
dobrze, że nie "The Idiot"
Muzyczka byla dobra bo to Dead Can Dance, w tym momencie co wyl - The Host Of Seraphim.
A ja nie slucham Joy Division :d
owczarnia
18.03.2008 00:44
Nie, mnie chodzi o dopasowanie. Lakierki do dresu normalnie.
A to akurat fakt, ostro zgrzytalo mi to w zębach :p
slyszalem, ze strasznie syfna ta mgła
A ja słyszałam, że do polskich kin trafiły wersje z losowo powycinanymi fragmentami - jakiś błąd przy montażu, czy cuś.
owczarnia
18.03.2008 06:46
A wiesz, że coś w tym jest? Było dwa razy podczas filmu tak, że diabli wiedzą. Mógł to być celowy zabieg (chociaż nie wygląda mi na to mówiąc szczerze, bo to nie Tarantino niestety), a mogło być coś skopane.
"Control" naprawdę ok. A Ty Eva akurat Joy Division mogłabyś się zajawić - jest dostatecznie mroczne, hihi. Ale co do filmu - nie daje podstaw do czerswej histerii w okół postaci Curtisa co jest naprawdę fajne. Tzn. oczywiście ta histeria następuje, ale no to już nie wina reżysera, który unikał stawiania pomnika z tombaku i w ogóle. Za to wielki szacun.
Ja juz czysty mrok mam za soba, teraz tylko mroczne dysko i szatanskie stroboskopy, ale jak wroce do domu na swieta to potanczymy do tego joy division.
No ale kurka wodna motyla noga, obejrzyjcie tego Motyla i skafandra! Szkoda zeby taki dobry film byl przez magiczne lizniety tylko w postaci osoby mojej skromnej, a moze by sie komus nie spodobal to chetnie kogos pokroje i zakopie w ogrodku w ramach konstruktywnej klotni swiatopogladowej.
owczarnia
18.03.2008 16:05
Nie martw się, o
Motylu i skafandrze świat już usłyszał

. Ja go niestety jeszcze nie widziałam, bo nie mam gdzie. W Gdyni nie grają, w Gdańsku nawet jeśli grali to już dawno przestali, a na DVD jeszcze nie wyszedł. Jak wyjdzie, nie omieszkam zobaczyć.
mam na płycie Motyla i Skafandra. Jeszcze nie oglądałam
QUOTE(asiatal @ 18.03.2008 17:35)
mam na płycie Motyla i Skafandra. Jeszcze nie oglądałam
Mam podobnie.
Oglądałam za to ostatnio "Wojna Charliego Wilsona". Z Tomem Hanksem z resztą skoro już w temacie jesteśmy. Film może nie jakieś arcydzieło, ale nawet ciekawy. Co jeden człowiek może zrobić mając taką a nie inną władzę.
A ja mam tak ze Mathieu Amalric zladawal u mnie na tapeciel.
co do "Motyla i Skafandra", to chyba wspominałam o nim przy okazji olania go przez Akademię, w każdym razie piękny jest. od strony wizualnej też w wielu momentach (w tych, w których nie porusza przeciwieństwem). poleciłabym szczególnie tym, którzy mają takie okropne życie, że tylko usiąść i narzekać. a dodatkowo, jeśli już przy muzyce jesteśmy, na soundtracku m.in. Velvet Underground i Tom Waits

poza tym nowi fani Joy Division chyba działają negatywnie na pogodę, bo w słońcu to raczej średnio się ich słucha.
'Juno' przed chwilą obejrzałem i gorąco polecam. Chociaż na pierwszy rzut oka myślałem, że będzie to druga 'Wpadka'
tez widziałam niedawno "Juno". Chociaż wyczekiwałam na inne zakończenie, to polecam.
Po raz kolejny zaserwowalam sobie 'Dume i przedzenie' [ta
jedyna sluszna z 1995 roku] - ach och ach Mr Darcy

Owieczka mnie zrozumie.
owczarnia
22.03.2008 01:28
*Owieczka energicznie kiwa głową*
owczarnia
23.03.2008 01:03
W temacie "Mgły", fragmencik recenzji dam, bo mi się spodobała

:
QUOTE
Ten film jest tak zły, że aż niewiarygodne. Tak fatalny, że autor powieści na podstawie której zostało to nakręcone, powinien kupić bilet do miasta reżysera, dojechać tam i spalić wszystko, czego twórca dotknął. Może wtedy zrozumiałby jak się horror robi. Ten twórca, nie autor.
Reszta
tu.
Byłem na In Bruges i jestem zachwycony. Harry 'Fucking' Waters

Dziwi mnie, że w żadnym multipleksie w Łodzi nie grają, mogliby nieźle zarobić, kino naprawde śmieszne z bardzo dobrą grą aktorską (w sumie nikt źle nie gra, a Farrell to WHOA). Miałem japę uśmiechniętą prawie przez cały film, może poza końcówką, która w gruncie rzeczy jest smutna jak cholera.
QUOTE(owczarnia @ 23.03.2008 01:03)
W temacie "Mgły", fragmencik recenzji dam, bo mi się spodobała

:
QUOTE
Ten film jest tak zły, że aż niewiarygodne. Tak fatalny, że autor powieści na podstawie której zostało to nakręcone, powinien kupić bilet do miasta reżysera, dojechać tam i spalić wszystko, czego twórca dotknął. Może wtedy zrozumiałby jak się horror robi. Ten twórca, nie autor.
Reszta
tu.
Sooooo true
budujący film o życiu plus dwóch dobrych i zasłużonych aktorów.
chętnie obejrzę, pomimo tego. że z trailera da się wywnioskować niemal całość fabuły :b
sweeney todd, dwa razy
lubię takie filmy, chyba muszę zrobić sobie przeglad burtona, bo stylistyka jest cudna
salaam namaste
są tu jakieś fanki bollywood? na wieczór z przyjaciółmi był prześwietny

dziewczyna z perłą
czy wszystkie filmy ze scarlett johansson się tak dłużą?
pokuta
och i ach. kreacja mnie nie powalila, niestety, zbyt wybujałe oczekiwania chyba miałam. ale podobał mi się klimat.
juno
nie wiem. sam film mi się podobał, ale trochę przeraziła mnie perspektywa, że mogłaby go obejrzeć jakaś nastolatka i pomyśleć "luzik, nawet jak zajdę w ciążę, to dziewięć miesięcy i wszystko wróci do normy, więc nie ma się co przejmować i zabezpieczać" czy coś.
owczarnia
29.03.2008 23:50
No coś Ty, przecież wymowa tego filmu jest kompletnie inna.
I naprawdę "Dziewczyna z perłą" tak Ci się dłużyła?... Ja sobie kupiłam ten film nawet na dvd, do tego stopnia mi się podobał

. Podobnie "Między słowami". Możesz sobie z nią zobaczyć "Wyspę", jeśli chcesz akcji, ale ostrzegam - film pomimo obiecującego początku okazuje się zwykłą, miałką kupą...
Już wiem. Obejrzyj sobie "Scoop". Świetny filmik Allena ze Scarlett w roli głównej, drugi z resztą już. Ale "Wszystko gra" mnie nie powaliło, za to "Scoop" jest naprawdę fajny

.
naprawdę, tak samo właśnie lost in translation (myslalam, ze to kwestia poznej pory, niskiego cisnienia, niecheci fo murraya, ale nie. za drugim razem bylo to samo).
poki co mam na tapecie klasyke johnnego deppa (to po sweeneyu), ale pozniej moze i dam scarlett jeszcze szanse :>
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę