Dla mnie mistrzostwem byl Pitt mówiący po włosku. Za to podczas wielu scen musiałam podziwiać sufit kina, bo za delikatna jestem na takie rzeczy.
Avadakedaver
18.09.2009 21:14
spoiler to coś co psuje potencjalnemu widzowi przyjemność z oglądania filmu poprzez zdradzenie tego, co się wydarzy. Owca na przykład nie zna spojlerów, bo jej żaden zdradzony fragment filmu nie psuje satysfakcji z jego oglądania. Mi taką przyjemność psuje wszystko, łącznie ze zwiastunami w których zbyt dużo pokazują.
Tak więc dla mnie był to spoiler.
No sorry, co za przyjemność wiedzieć że koleś który coś mówi za chwilę zgnie? gdzie tu zaskoczenie? Gdzie tu PRZYJEMNOŚĆ?
owczarnia
18.09.2009 21:26
QUOTE(Avadakedaver @ 18.09.2009 21:14)
Owca na przykład nie zna spojlerów, bo jej żaden zdradzony fragment filmu nie psuje satysfakcji z jego oglądania.
E-e-e, bez przesady. Psuje mi przyjemność jak mi ktoś powie dokładnie co się wydarzy, jak się skończy itepe. Dla przykładu: informacja, że w siódmym tomie Harry będzie szukał horkruksów nijak nie jest dla mnie żadnym spojlerem, ale kwestia czy przeżyje, czy zginie już jak najbardziej. Więc tego. Proszę tu ze mnie dziwadła nie robić.
Btw, to był spojler, z tym Tarantino. Nie jakiś wielki, ale jednak.
Małą Moskwę obejrzałam --> przepiękna.
QUOTE
co za przyjemność wiedzieć że koleś który coś mówi za chwilę zgnie?
No to faktycznie nie byl to spojler, bo koles nic nie mowil. ;>
Avadakedaver
18.09.2009 23:10
COKOLWIEK
abstrakcja
19.09.2009 09:50
Też widziałam `Bękarty wojny` i wiecie co ?
Jakkolwiek filmy Tarantino są kiczowate , tak "Bękarty" nawet były dobre, wyskakujące kolorowe napisy nie raziły az tak bardzo, ogolnie film byl zaskakujacy na kazdym kroku (to chyba dobrze). Nie byl to jakis fenomen, ale hm, nawet moge powiedziec,ze podobal mi sie.
Nie bede pisac, co mi sie podobalo a co nie,zeby nie bylo,ze spojleruje i psuje komus zabawe.
No to ładnie, nawet nie wiem gdzie tam kierwa Tarantino był hahahaha
"NAWET były dobre"
UAaaaaaaaa. Potwrone słowa, film jest przekocurem. Zresztą kurde, PF, DP (!!), RD to też przekoty.
owczarnia
19.09.2009 17:38
"Nawet dobra" to była najnowsza komedia romantyczna z Sandrą Bullock. O Tarantino w ogóle się nie rozmawia w takich kategoriach

.
abstrakcja
19.09.2009 18:49
Inaczej. O najnowszej komedii z Sandrą Bulock nie rozmawia się w takich kategoriach. Albo jeszcze inaczej- w ogole sie nie rozmawia.
Jesli ogladac filmy, to ambitne.
Jesli stawiac poprzeczke, to wysoko.
Jakkolwiek kicz Tarantina nie razi tak bardzo, bo wiadomo, facet ze swoją prowokacją niewątpliwie ma klasę, tak kicz zawsze pozostanie kiczem.
Poza tym kojarzy mi się z Aniołkami Charliego, a to już go w pewnym sensie skreśla.;p
Ale dlaczego się nie rozmawia? Kill Bill i DP były nawet dobre właśnie, nic więcej. Bękartów nie widziałem, więc się nie wypowiadam póki co.
Avadakedaver
19.09.2009 20:19
QUOTE
No to faktycznie nie byl to spojler, bo koles nic nie mowil.
jak to nie powiedział ani słowa? z tego co widziałem i słyszałem to NIE POKAZAŁ W OGÓLE TWARZY, UŻYWAŁ TYLKO GŁOSU.
aha, zapomniałbym. widziałem IB, bardzo spoko. chwali się kilka ról, sporo dialogów i w ogóle wszystko.
czeka na mnie pulp fiction!
QUOTE(abstrakcja @ 19.09.2009 18:49)
Jesli ogladac filmy, to ambitne.
Lol. Wybacz, ale odstręcza mnie takie, przepraszam za wyrażenie, sranie marmurem.
Tym bardziej, że tego typu podziałki zupełnie nie sprawdzają się w praktyce.
Czego doskonałym przykładem jest Love Actually, Abstrakcja by pewnie wzgardziła takim mało ambitnym, miałkim i płytkim przedsięwzięciem, a ja powiem, że to jeden z najpiękniejszych filmów, jaki widziałam. I chu, że komedia romantyczna.
Wiele Cię, Abstrakcjo droga, w życiu ominie, jak będziesz takimi kryteriami się kierować. Wiele bardzo dobrych rzeczy.
owczarnia
20.09.2009 01:06
Tarantino to jest
klasa. Sama w sobie. Można go lubić lub nie, może się podobać lub nie, ale ten facet WIE, jak się robi filmy. Jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych i najwybitniejszych reżyserów naszych czasów. Może kogoś nie bawić jego poczucie humoru, może mu nie odpowiadać tematyka, ale warsztat, WARSZTAT - warsztatem do pięt sięga mu doprawdy niewielu.
To powiedziawszy, chciałam tylko dodać, że byłam wreszcie na
Bękartach 
. Dwa słowa: pieprzona rewelacja. Chyba najlepszy jego film w ogóle, a już na pewno najlepszy od czasów
Pulp Fiction. Praktycznie bez wad. Cacko. Must see.
Avadakedaver
20.09.2009 01:32
yeah, w połowie przerwy miałem ochotę wyjść z kina. BYŁEM POSRANY ZE STRACHU.
Albo z napięcia bardziej.
anyway, im więcej czasu mija, tym bardziej ten film mi się podoba.
owczarnia
20.09.2009 01:54
Ale jaka satysfacha na koniec, no nie

? Co z tego, że z historią to ma guzik wspólnego, banana mam na twarzy do tej pory

.
Avadakedaver
20.09.2009 02:06
no włacha! [spoil] i ani przez chwilę nie było mi żal tych płonących ginących mordowanych tłoczących się pod drzwiami nazistów.
i ej, hitlera zabili! CZREMENDES!
Nie nazistów tylko Niemców. A jeśli już nazistów to narodowych socjalistów. Coraz częściej to słowo służy tylko temu, żeby nie wiązać hitleryzmu z socjalizmem i zdejmować delikatnie odium zbrodni z Niemców by je przerzucać na podłych i tajemniczych nazistów, którymi mogli być nie-Niemcy. Choćby znani entuzjaści budowania obozów zagłady - Polacy.
owczarnia
20.09.2009 16:40
Lol, ale tu naprawde chodzilo o nazistow, to raz, a dwa to to, ze zdecydowanie zbyt powaznie do tego podchodzisz.
No do czegoś jeszcze w życiu można. Na przykład do wojny w której zginęły miliony ludzi.
Avadakedaver
20.09.2009 17:19
katonie. Widzę że tobie bardzo ciężko odróżnić jest fikcję filmową od tego, co wydarzyło się na prawdę. Wiedziałem że tak będzie już pół roku temu, kiedy obejrzałem zwiastun. 300 też ci sie podobało, bo nie miało przełożenia na historię.
owczarnia
20.09.2009 17:57
QUOTE(Katon @ 20.09.2009 17:14)
No do czegoś jeszcze w życiu można. Na przykład do wojny w której zginęły miliony ludzi.
Ale to po pierwsze NAPRAWDE byli nazisci, a po drugie pogadamy, jak obejrzysz film (o ile zechcesz go zobaczyc). Poniewaz mowiac o tym, do czego zbyt powaznie podchodzisz, mialam na mysli wlasnie film, nie rzeczywistosc.
Miętówka
20.09.2009 20:11
Ja byłam BARDZO negatywnie nastawiona na film. Twierdziłam, że jest produkcją bez głęszego sensu, że to profanacja, brak poszanowania dla historii i w ogóle.
W kinie bawiłam się lepiej niż na
Tannhäuserze w Operze w Berlinie (to JEST komplement; berlinski
Tannhäuser był jedną z lepszych oper jakie widziałam ostatnio, z tego co wiem powraca w tym sezonie, gorąco polecam tak BTW

), pomimo, że z faktami autentycznymi miał mało wspólnego. Może obrażać - nie mówię, że nie, ale gdy po pierwszych trzech minutach filmu postanowiłam przestać się NA CHWILĘ, powtarzam NA CHWILĘ przejmować historią, zaczęłam się naprawdę świetnie bawić.
QUOTE(spojler!)
Zabili Hitlera, zabili Hitlera!
PrZeMeK Z.
20.09.2009 20:35
A ja chciałem rzec, że nowy
Sherlock Holmes będzie ABSOLUTNĄ PROFANACJĄ tej postaci, ale i tak chętnie bym obejrzał, bo jako film zapowiada się obłędnie.
Zwiastun
Avadakedaver
20.09.2009 21:46
ta, zrobiłem fejspalma jak to widzialem w kinie.
PrZeMeK Z.
20.09.2009 21:50
Ja też.
Ale za to wiem, na co chcę iść jesienią.
2012. To jest dokładnie ten rodzaj bezmyślnego widowiska, dla którego wielki ekran kinowy został w moim mniemaniu stworzony

Może nie mieć fabuły, ja chcę zobaczyć rozwałkę na skalę globalną!
owczarnia
20.09.2009 22:19
QUOTE(Miętówka @ 20.09.2009 20:11)
Ja byłam BARDZO negatywnie nastawiona na film. Twierdziłam, że jest produkcją bez głęszego sensu, że to profanacja, brak poszanowania dla historii i w ogóle.
W kinie bawiłam się lepiej niż na
Tannhäuserze w Operze w Berlinie (to JEST komplement; berlinski
Tannhäuser był jedną z lepszych oper jakie widziałam ostatnio, z tego co wiem powraca w tym sezonie, gorąco polecam tak BTW

), pomimo, że z faktami autentycznymi miał mało wspólnego. Może obrażać - nie mówię, że nie, ale gdy po pierwszych trzech minutach filmu postanowiłam przestać się NA CHWILĘ, powtarzam NA CHWILĘ przejmować historią, zaczęłam się naprawdę świetnie bawić.
QUOTE(spojler!)
Zabili Hitlera, zabili Hitlera!
No dobrze - bo oczywiście się nad tym zastanawiałam - ale tak właściwie, to KOGO on miałby, ten film, obrażać? Konwencja westernowa, czyli czarno-biała, (tu zaczynają się spoilery)
dobrzy wymiatają i wygrywają w wielkim stylu, źli dostają po dupie aż huczy, wszystko gra i ogólna radocha
. Tak, oczywiście, rozumiem, zdejmowanie skalpów i te sprawy, ale z ręką na sercu - jakem Żydówka, nawet jeśli tylko w części - w dupie miałam całą poprawność polityczną i historyczną razem wziętą. Kiedy w tym kinie na ekranie pojawiła się Shosanna i wszystko zaczęło płonąć, miałam ochotę zerwać się z fotela i wrzasnąć "tak jest!!!". A już scena końcowa przebiła absolutnie WSZYSTKO
. Generalnie przez pół filmu wstrzymywałam oddech, a drugie pół kibicowałam ze wszystkich sił spiskowcom. QUOTE(PrZeMeK Z. @ 20.09.2009 20:35)
A ja chciałem rzec, że nowy
Sherlock Holmes będzie ABSOLUTNĄ PROFANACJĄ tej postaci, ale i tak chętnie bym obejrzał, bo jako film zapowiada się obłędnie.
ZwiastunLol, mam dokładnie to samo.
Avadakedaver
20.09.2009 22:38
w sumie przemek masz rację. najpierw stwierdziłem ze szkoda kasy na kino na 2012. ale what the hell. Efekty sa efekty, trzeba obejrzeć.
managarm
21.09.2009 08:41
2012? Never! Na District i jak juz Gamer'a do kina.
I tak, Holmes to bedzie zenada w ch...
Avadakedaver
21.09.2009 08:56
a czemu na district do kina niby a na 2012 nie?
bo po takim filmie typu '2012' spodziewam sie ogólnopojętej, nieskomplikowanej i pięknie wyrenderowanej rozpierduchy na skalę globalną. jestem niemal pewien, że poprzeplatane to zostanie zbyt wieloma postaciami ludzkimi, chcących uratować własne dupsko, co wyniknie w półtorej godzinie gadaniny i płaczu postaci, które mnie nic nie obchodzą, i 10 minutach tego, co skłoniłoby mnie do obejrzenia tej produkcji.
oczywiście powyższe stwierdzenia opieram na założenach z sufitu (no i po oberzeniu kilku filmów katastroficznych) oraz trailerach, z których teaser bardzo mnie się podobał (no wiecie, z tym mnichem uderzającym w dzwon, a w tle fale wielkości góry), trailer właściwy już nie bardzo.
Avadakedaver
21.09.2009 15:13
ah tam, still - opłaca się. nawet jeśli to w zwiastunie to wszystkie sceny "wow" z całego filmu - i tak chętnie pójdę je obejrzeć.
a efekt jest, widziałem ten zwiastun w kinie.
Miętówka
21.09.2009 18:17
QUOTE(PrZeMeK Z. @ 20.09.2009 20:35)
A ja chciałem rzec, że nowy
Sherlock Holmes będzie ABSOLUTNĄ PROFANACJĄ tej postaci, ale i tak chętnie bym obejrzał, bo jako film zapowiada się obłędnie.
ZwiastunO matko i córko i reszto rodziny...
Nie wiem czy się na to wybiorę. W sumie może być zabawnie...

. Mam jeszcze czas do namysłu.
2012 pewnie i tak obejrzę chociaż niespecjalnie mi się chce.
PrZeMeK Z.
21.09.2009 22:38
Z tym Sherlockiem... problem jest taki, że gdyby jego bohaterem nie był Sherlock Holmes, film zapowiadałby się bez najmniejszych zastrzeżeń. Przecież główny bohater tego filmu to nie jest Sherlock: jedyne, co ma z nim wspólnego, to imię i może kilka szczegółów. Dokładnie ten sam problem jest z Edwardem ze Zmierzchu: to nie jest wampir, to jakaś istota, która z wampirem ma ledwie kilka cech wspólnych, a tej nazwy używa się wyłącznie z przyczyn marketingowych - łatwiej trafić do odbiorcy z "wampirem" niż nowym stworem. Szkoda, bo w obu wypadkach rezygnując z rozpoznawalnej "marki" można by tylko sytuację polepszyć.
Avadakedaver
23.09.2009 21:20
distrit 9:
pomimo, że to film głównie o obcych, zachowania ludzi zostały przedstawione w tak realistyczny, chłodny sposób, że to chyba najbardziej realistyczny film jaki widzałem ostatnimi czasy. no i nie muszę chyba mówić, że spodziewałem sięczegoś zupełnie innego, jak nasilanie się nieścisłości między obcymi a ludźmi, gdzie obcy wystepuja w roli tych zlych i w koncu wybucha powstanie... no, jak "dzien niepodleglosci" w nowej wersji.
no i dzieło mistrza, pulp fiction. pomijam, że wreszcie dowiedziałem się skąd wziął się tekst którego używam od kiedy pamiętam, a przejąłem go po ojcu: "zed's dead". Pomijam też, że zapomniałem, że grała tam uma thurman, nie miałem pojecia że grał tam bruce willis, christopher wlaken.
A te dialogi? Typowy tarrantino. Dialogi po prosty wgniatały w ziemię. Scenariusz był oryginalny i zaskakujący, jak na przykład bruce zabijający travoltę. Martwiłem się że otoczenie przehajpowało mi ten film, ale nie. Absolutnie każde słowo które padło nie znalazło się tam przez przypadek. nic bym nie dodał i nic bym nie ujął. Pochwalić jeszcze chciałem Quentina za rolę którą odegrał w filmie, od dawna oglądam jego małe rólki w filmach i za każdym razem nie mogę wyjść z podziwu jak on świetnie gra, czy to desperado (wiem, rodriguez, ale tarrantino pojawił się i opowiadał kawał), czy pulp fiction. wielki wielki plus.
minelo 20 lat prawie, a ten film wciąż jest zajebisty.
Miętówka
25.09.2009 18:25
Avada, coś się chba z kolormi rozwaliło
Avadakedaver
26.09.2009 14:58
to stypa będzie.
byc jak john malkovitch
dobry boze, ten film jest tak surrealistyczny i wznosi sie na takie wyzyny abstrakcji, ze nie wiem, co o nim myslec.
owczarnia
04.10.2009 18:03
Ja g?ównie walczy?am z klaustrofobi?, ogl?daj?c go

.
Zle wychowanie. Coz. Zwierzecy, meski seks to jednak nie moje kino.
Avadakedaver
08.10.2009 09:56
owca przestan robic polskie znaki.
owczarnia
08.10.2009 13:33
Staram sie, ale zapominam

.
A film widzialam ostatnio "Siedem dusz". Calkiem niezly, tylko rzewny taki strasznie.
PrZeMeK Z.
09.10.2009 10:23
A Owca mi miala rok temu napisac, o co wedlug niej chodzilo w Mulholland Drive!
Ktos juz chyba ten problem rozwiazal, na fejsbuku nie czasem? <mysli intensywnie>
PrZeMeK Z.
09.10.2009 10:49
Co to jest fejsbuk?
hihi
a ja obejrzalam ostatnio wszystkich batmanow (oprocz batman i robin, bo nie moglam przezyc clooneya :P) i byloby najlepiej dla ludzkosci, gdyby dwa srodkowe nigdy nie powstaly :F
Avadakedaver
09.10.2009 20:03
clooney byl batmanem takim jak z komiksu. ej serio xD