a herr Topp na to: I bardzo słusznie chłopcze! XD
a znajomosci masz? [chęci Zioby chęćmi/chęciami/cholera ale dobrze miec zaplecze]
Misiu - mieszkania niet, ale pociesz się tym -
http://praca.gazeta.pl/gazetapraca/1,74785,4367867.html
ty mi lepiej napisz nieboco?

na podlasiu wszyscy zarabiają najgorzej XD
niebonadnamitakieczarne xD
ech. nie mam gdzie mieszkać. i to jest już bardzo podbramkowa sytuacja.
a ja juz mam. we wtorek podpisałam umowę, lalala.
Znajomości zawsze się znajdą ;]
Dla ważniejsze jest wpierw ukończenie tych studiów.
Ba! Wytrzymanie do pierwszej sesji
15 dni mi zostało do paniki z powodu niewybranych przedmiotów na mature...nie wspominajac o studiach. Czemu mnie pokarało brakiem talentów w kierunkach ścisłych....
Nie no. Wakacje sie kończą. I do szkoły won. A niektórzy to nawet po pół roku mają...
Ja tam osobiście nie miałabym nic przeciwko skróceniu mi wakacji z tego "pół roku" nawet i do dwóch miesięcy, jakbym tylko nie musiała panicznie szukać mieszkania w Krakowie.
Kumple szukają współlokatorki. Ale się obawiam, że to może nie być idealne towarzystwo, jeśli zamierzasz skończyć studia bez wizyt w izbie wytrzeźwień
ee, ja mam z kim. tylko brakuje nam mieszkania.
U mnie na osiedlu kupę mieszkań wolnych jest. I bardzo niedrogo. Ale ja się nie dziwię ludziom, że nie chcą tu mieszkać - niby Kraków, ale wszędzie daleko. Dwa piętra nade mną wynajmowały mieszkanie cztery studentki, ale się wyniosły, bo na rolniczą to stąd ponad godzina drogi.
a gdzie bedziesz studiowac?
w necie jest mnóstwo ofert, cos napewno znajdziesz.
w budynkach polonistyki, Gołębia, Krupnicza, Grodzka o ile pamiętam, więc w samym rynku. a ogłoszeń na sieci szukam od dwóch tygodni i, niestety, pod koniec sierpnia nie ma już dosłownie NIC. a żeby jeszcze było coś dla trzech osób w miarę blisko centrum/z niezłym dojazdem MPK... pomarzyć
uu,no to faktycznie troche pozno;]
w centrum, nawet jesli cos znajdziecie, to w cenie kosmicznej.
na moim osiedlu są w miare niedrogie mieszkania i dojazd spoko - sama jeżdżę.
szukałabym wcześniej, ale my jesteśmy wszyscy takie sieroty, co nas znajomi wystawili dwa tygodnie temu i tak się przypadkiem spiknęliśmy.
a jakie to osiedle, Lilith?
A od jutra ten temat chyba znowu będzie często odwiedzany
Błeee....jutro na 9 trzeba wstać i skończy się wstawanie w środku dnia
A ja mam o ósmej.
harolcia
02.09.2007 21:30
Ja na 9... Jestem załamana

Ja nie chcę do szkoły! Mamo ratuj...
Ja mam jeszcze miesiac wolnego ale pojde na rozpoczecie bo musze profesorowi od historii ksiazki oddac ;>
QUOTE(harolcia @ 02.09.2007 21:30)
Ja na 9... Jestem załamana

Ja nie chcę do szkoły! Mamo ratuj...
Na dziewiątą jeszcze nie tak źle, ja się nie wyśpię. buuu
harolcia
02.09.2007 21:48
tyle tylko, że ja dojeżdżam do szkoły, a autobus mam o 8...
edut. też bym chciała mieć miesiąc wolnego
A, no tak, w liceum musi być czas na dojazd. I tak, na to samo wyjdzie. A ja za rok będę musiał wstawać o 5:45
harolcia
02.09.2007 22:04
Znam ten ból, bo z zeszłym roku musiałam tak wstawać. Lekcje zaczynały mi się o 7.25... Brrr... Pewnie teraz tak samo będzie...
Ale mam też komfortową opcję. Początek lekcji o 10:40 zależy na jaka zmianę trafię.
harolcia
02.09.2007 22:10
Ja niestety takiej opcji nie mam, ale za to kilka okienek w czasie lekcji, gdy moja normalna klasa, znaczy teraz 2b ma niemiecki, a ja miałam go przed/po lekcjach
Ale co można robić w trakcie 45 min? Snuć się po szkole? Isć do biblioteki?
harolcia
02.09.2007 22:23
ostatecznie można odrobić jakieś lekcje, albo uskuteczniać przyjaźnie międzyludzkie, czyli siedzieć w śmierdzącym bufecie i gadać o pierdołach. Tudzież znaleźć sobie przytulny kątek na podłodze i czytać książkę
Avadakedaver
02.09.2007 22:24
siedzieć na stołówce i grac w pokera na pieniądze. ja wiem, robimy to dwa razy w tygodniu (mamy - mieliśmy raczej - ustawowo okienka)
nie wiem wlasnie, i feel confused
PrZeMeK Z.
02.09.2007 23:09
Ostatni rok. Ostatni rok. Spokojnie. Ostatni rok.
Hehehehe matura hehehehehe. Co za.. eh. Nie bede przeklinac.
hehehe
ja idę dzisiaj tylko po to, żeby pani dyrektor zdać relację, kto gdzie się dostał i żeby powkurzać moich rówieśników, że ja już mam maturę za sobą
oho, ale śmieszne, doprawdy.
witaj druga klaso, witajcie godziny polskiego w liczbie siedem. ;d
Chcialam isc na rozpoczecie ale otworzylam lewe oko dopiero 15 min temu.
Wróciłem jakąś godzinę temu. I co mam do powiedzenia: Katastrofa! Nasz anglista dalej jest (nie znaleźli nikogo innego, jakby poczekali parę dni, to mielibyśmy świetną anglistkę po filologii angielskiej) Klasy zamykane na przerwach na całym trzecim (gimnazjalnym) piętrze, nowy dyrektor (zrobili nam zespół szkół. Dyrektorem został ten z podstawówki) Paru nowych nauczycieli, no i mundurki. Obowiązkowe. Od 15 września w podstawówce i przedszkolu, a po 15 zajmą się mundurkami dla Gimnazjum. Mam nadzieję, że nie będą jakieś obciachowe. Tylko powiedzmy czerwono-złote krawaty, i wysokie spiczaste tiary

Miejsce mam niezłe, w przedostatniej ławce z kumplem (w ostatniej nie chce, dlatego, że co roku jak w niej siadałem byłem przesadzany do pierwszej ławki)
Pożyjemy do jutra, i zobaczymy co i jak
PrZeMeK Z.
03.09.2007 14:22
Nie cierpię ostatnich ławek, nic z nich nie widzę. Zawsze siedzę w pierwszej albo drugiej.
Fajny mam plan w tym roku: zawsze dwie godziny jakiegoś przedmiotu pod rząd. Dwa polskie, dwa angole, dwie gegry, dwa wosy, dwie matmy, dwa wuefy...
matuuuuuuuuuuraaaaaaaaa aaaa aaa aa a...

za 7 miesiecy kończę szkołę.
Też mam świetny plan. Najbardziej mi się podoba piątek- 4 lekcje

Ale cholera...25 kwietnia- koniec roku szkolnego, a tydzień później matura...
a ja gówniara dopiero na półmetku.
ale co tam.
Avadakedaver
03.09.2007 16:26
hmmm ja jestem w tym wieku co połowa forumowiczów a na tym etapie co np eva będę dopiero za dwa lata.
how the fuck?
Windykatorka
03.09.2007 16:36
Przypomniałam sobie, dlaczego nie lubię mojej szkoły.
O, tyle z dnia dzisiejszego:]
No dobra, w połowie września wraca moja wychowawczyni, w końcu. Będę mieć religię z księdzem. I jeszcze 3 nowych nauczycieli. I mam jakiś taki plan nie za bardzo.
A poza tym to mam depresję

Nie, nie depresję, jestem w szoku
avalanche
03.09.2007 17:09
a ja dzisiaj też odwiedziłam szkołę.
językową.
;d
Golden Phoenix
03.09.2007 17:18
Ludzie, matura to bzdura

Serio.
Na studiach co semestr macie sesję, która jest gorsza od matury, bo i materiału więcej i czasu mniej i egzaminy częściej. Po pierwszym roku studiów mało kto uważa, że matura to coś trudnego było

Głowa do góry
to co mają powiedzieć Ci przed maturą i studiami? bo ja się poważnie zastanawiam nad sensem wyżej wymienionych. ;d
swoją drogą często nachodzą mnie myśli, czarne- nie powiem, że po liceum, studiach (ah, historia sztuki) będę zarabiać siedemset złotych, w trakcie gdy ludzie po szkołach zawodowych dorabiają się lepszych pieniędzy albo wyjeżdżają za granice i przebijają zarobki moich rodziców z wyższym wykształceniem i zawodowym doświadczeniem. wobec tego (wyolbrzymiam i generalizuje) czy studia w dzisiejszych czasach to gwarancja pracy czy tylko chęć zaspokojenia głodu wiedzy?
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę