heh. a ja 'najlepiej' wspominam udowadnianie czy ciało jest grupą itp itd... mieliśmy z kobietą z kresów... 'nu, zastosujta czeci warunjeczek!' XD
JA też, ja też. Znaczy z kresów, ale z gościem. Z ukrainy dokladnie. Wykłady tylko co prawda, no i egzamin Ale i tak było smiesznie, bo gościu strasznie się wstydzil że nie umie dobrze po polsku mowić i jaja były z tego nieziemskie, bo bezwzględna zgraja cwaniaków, jaką byliśmy, nie omieszkala tego wykorzystać.
Na egzaminie był strzał niezły. Pisemny był banalny, bo wszyscy napisali bez problemów, ale schody się zaczęly na ustnym. Pytania były kosmiczne, zresztą niektorzy wiedzą jak wygląda teoria z algebry, więc każdy wchodzil i na pytanie prof. Pliczki odpowiadał, że nie rozumie. Po dwudziestu osobach gość się zalamał i zamknąl się w pokoju. A na drugi dzień wszyscy mieli "ustny" w formie pisemnej.
hazel - ja nie mam zadnego pojecia o jakim muławrze. [swoją drogą - co tego muła wrze? docencie żart słowny

]
piwo zawsze [;
No nie masz pojęcia, bo jeszcze nie mialeś algebry :]
rzuciłem okiem na tego stwora w wikipedii. i tak sobie mysle - wzorem pewnego profesora z high-school-legends - czy nie rzucic tego wszystkiego w 3,14zdu i nie wyjechac w Bieszczady XD
W bieszczadach też jest ładnie. Ale szczerze. Takie pierdoly to są na pierwszym roku, specjalnie, do spółki z fizyką, do upiepszania studentów. Potem się zaczynają rozsądne zajęcia już.
QUOTE
specjalnie, do spółki z fizyką, do upiepszania studentów
chyba ze sie studiuje fizykę, co nie child?:>
tak a z Analizy była jeszcze pani Perelomowa... "dawajta, dawajta" no i ten osłwaiony na całą pg okrągły wykres sinusoidy ;d
Jutro wyniki na SGH, właśnie się dowiedziałem. Trzymajcie kciuki. Dementi! Nadchodzę! ;]
W sumie stresu nie ma, bo nie znam żadnej osoby z lepszym wynikiem niż ja. Ale można przynajmniej zachować pozory niepewności.
Rysiek_Kowal
20.07.2006 23:59
QUOTE(Ahmed @ 20.07.2006 23:32)
W sumie stresu nie ma, bo nie znam żadnej osoby z lepszym wynikiem niż ja. Ale można przynajmniej zachować pozory niepewności.
skromnituki jak zawsze :]
powodzenia Mateusz powodzenia
a nasza politechnika w poniedzialek...
Tez czekam na wyniki z SGH. Coś czuję, że będzie tłoczno.
Pół godziny. :]
Syriusz_Black
21.07.2006 09:40
Zajebiście.. zabrakło mi 1 punktu, żeby się odstac na studia.
k.... MAĆ!
O Gosh... Współczuje... 3maj sie...
Syriuszu. Mi rok temu 0,8. Nie łam się tylko kombinuj ;]
Syriusz_Black
21.07.2006 09:44
Trzymaj.. :/
k...., łątwo powiedzieć. 1 walony punkt

czekam na decyzję jeszcze na innej uczelni.. no po prostu super...
Odwołuj się Syriusz.
Przecież będą ludzie rezygnować.
Próg pownien sie obniżyć.
Bartuś ;[ Jak odwołanie napiszesz, to na pewno się dostaniesz. Część ludzi na pewno zrezygnuje. Nie ma się czym martwić. A ty gdzie oprócz UMCS składałeś? Może na UJ?
A ja się dostałem. Próg wynosił 248. Miałem 55 punktów zapasu. Kamień z serca spadł. Od dziś jestem pan student.
Syriusz_Black
21.07.2006 10:23
:/
syriusz, kurde, Atina dobrze gada. sporo osób się wykruszy z tej rekrutacji. nie łam się;]
Ahmed, student to ty bedziesz po inkantacji;p
Ciiii! Ja już się cieszę. Cel osiągnięty. Za rok TimmY do mnie dołącza. Ludzie z MF-u są wszędzie!
PG będzie skolonizowana przez 'naszych' ;)
o 14 wynik nie? ja tez mam ;p zobaczymy co z moją zmianą kierunku:P
edit: piwo z rana jak śmietana ;d
QUOTE(Ahmed @ 21.07.2006 11:17)
A ja się dostałem. Próg wynosił 248. Miałem 55 punktów zapasu. Kamień z serca spadł. Od dziś jestem pan student.
na początku jest zawsze wielkie halo, jejku jejku jestem na studiach i w ogóle, a po pół roku człowiek już popada w monotonię alkoholową;> Miś coś o tym wie, n'est pas?
Syriusz - powtórzę za resztą. zaprawdę powiadam ci, że niepotrzebnie się martwisz, wierz mi - z jednym punktem brakującym
nie ma bata żebyś się nie dostał z odwołania.
Grimi, ba, po pół roku człowiek z nudów sam uczy się produkować wszystkiego rodzaju -ówki, przesączać bimber przez koszulke itp....
Ja od października zaczynam na Wielkiej Różowej, czyli SGH wita.
Mój wybuch radości sparaliżował na parę minut wszystkich domowników, ale szybko mi przeszło ;]
avalanche
21.07.2006 17:48
szczęśliwcy ;d
a na jakie kierunki się dostaliście?
ej teraz ja wam opowiem jaki jest szczyt ignoranctwa.
chodenie przez dwa tygodnie w torebce z przekazem pocztowym i pieniedzmi na opłaty rekrutacyjne i przypomnienie sobie o tymże obowiązku w dzień po zakończeniu rekrutacji.
so jutro jade na cały dzień do gdańska żeby się nagimnastykować żeby chcieli gdziekolwiek jeszcze ze mną gadać w co szczerze wątpie.
ja pierdole.
nie dostać się to jedno, ale w ogóle nie złożyć papierów do rekrutacji z powodu wrodzonej wady mózgu to zupełnie co innego.
ciao.
Oo
Jutro nie polecam, wszystkie uczelnie pozamykane.
Na polibudzie zawsze są gdzieś miejsca wolne.
Fizyka, Matematyka, Chemia, Ochrona środowiska w języku angielskim, Mechanika. Zapraszam;]
A tak serio: jak ty to zrobiłaś?XD
Rysiek_Kowal
21.07.2006 18:53
QUOTE(Sumiko @ 21.07.2006 18:44)
ej teraz ja wam opowiem jaki jest szczyt ignoranctwa.
chodenie przez dwa tygodnie w torebce z przekazem pocztowym i pieniedzmi na opłaty rekrutacyjne i przypomnienie sobie o tymże obowiązku w dzień po zakończeniu rekrutacji.
so jutro jade na cały dzień do gdańska żeby się nagimnastykować żeby chcieli gdziekolwiek jeszcze ze mną gadać w co szczerze wątpie.
ja pierdole
nie dostać się to jedno, ale w ogóle nie złożyć papierów do rekrutacji z powodu wrodzonej wady mózgu to zupełnie co innego.
ciao.
moja rada taka:
wplacic pieniadze w tym momencie i zaniesc dowod wplaty moze nie spojrza na date
albo zrzucic wszystko na bank albo na poczte polska
klucic sie do upadlego
przykuc sie do drzwi wejsciowych uczelni
gryzc
drapac
itp
no właśnie byłam na poczcie i zapłaciłam... choć nie wiem czy nie na marne.
we will see. jutro pojade i będę robić sceny, żeby mi chociaż pozwolili przyjść na egzamin, który jest notabene w czwartek i na który nic nie umiem.
jestem chodzącą nieodpowiedzialnością.l
Ładnie. Życzę powodzenia! Będzie dobrze. Znasz polską biurwokrację ;]
Ja się strachu najadłem, bo wysłałem papiery do Warszawy listem zwykłym (nie poleconym) i nie wiedziałem czy doszły. Znając umiejętności Poczty Polskiej miałem poważne obawy co do tego, iż list dojdzie. Udało się. Nigdy więcej takich numerów.
Wszyscy jesteście "gupi" i macie "wszy jak nietoperze" Y___Y
wstępne listy zakwalifikowanych na moje kierunki są 26 i 28 lipca... aaaaaaa
ja już nie mogeee... ja już chce je zobacyzć!!! AAAAAAAAAArrrrrrr!!!!
(gryzie parapet nie mogąc wytrzymać)
boże, ludzie, co wy z tym SGH macie?

A na PJWSTK w Wawie to nikt stąd nie idzie?
QUOTE
PJWSTK
Toż to płatne. I to wysoko.
Uwaga osobniki poniżej matury. Kolejny genialny pomysł pana ministra: obowiązkowe mundurki w każdej ze szkół XD
tak. już widzę te mundurki. fartuszki, cholera jasna ;d
Ja chcę to zobaczyć. Przede wszystkim chcę zobaczyć moją szesnastoletnią siostrę w mundurku.
Ludwisarz
24.07.2006 12:52
Mundurki bardzo chetnie.
Serio.
A ja bede musial sie maty uczyc, sie polskiego uczyc, sie gegry uczyc, angola i niemieckiego. I jeszcze wszystkiego na AT. chce umrzec awrrr
QUOTE(TimmY @ 24.07.2006 14:52)
Mundurki bardzo chetnie.
Serio.
A ja bede musial sie maty uczyc, sie polskiego uczyc, sie gegry uczyc, angola i niemieckiego. I jeszcze wszystkiego na AT. chce umrzec awrrr
To sie da załatwić Timmy ]

. Wybierz tylko rodzaj śmierci :]
SZKOLA TO NIE REWIA MODY
jak to nie? o_O //s.
Nie rewia mody, ale też nie więzienie, gdzie wszyscy musza się ubierać tak samo. Jestem za pewnymi ograniczeniami w kwestii ubioru w szkole, ale bez przesady.
ja jestem za rozpusta i czerwonymi paznokciami, kolorowymi wlosami w irokezy, stringami prawie na wierzchu, butami na obcasach, dekoltami rozpraszajacymi.
niech sie ludzie tak nosza, byle nie w stylu barbie.
mam mieszane uczucia.
tuż przed wakacjami odwiedziłem ciotkę w gimnazjum w szczecinie i mnie zatkało.
tak poodkrywanych dziewcząt nie widywałem za często nawet na jakiś grubszych potańcówkach, a to co druga...ych. za młodo na coś takiego, nie chciałbym żeby moje dziecko się tak ubierało.
z drugiej strony unifikacja ubioru kojarzy mi się z trzymaniem młodzieży wszelakiej w pewnego rodzaju ryzach, nakazami z góry a przed tym zawsze się będziemy buntować ne?;p
Kwestia odpowiedniego doboru stroju do sytuacji to nie to samo co nakaz noszenia jednego i tego samego przez wszystkich. Jak byłam w liceum, to mnie jedynie śmieszyły takie panienki, co im sie wydawało, że szkola to plaża i że nalezy jak najwięcej z siebie ściagnąć. Bo to jest tak, że jak się nie ma wpojonych norm społecznych to żaden odgórny ukaz tego nie zmieni.
Ludwisarz
24.07.2006 14:56
A w moim liceum to jest całkiem normalnie.
Ludzie ubierają się n-o-r-m-a-l-n-i-e. I jeśli ktoś przyszedłby z odsłonietym brzuchem i stringami podciągniętymi po łopatki to najzwyklej na świecie wyróżniałby się bardzo z tłumu i to wcale nie w pozytywny sposób.
A co do szkoły.. Mam takie spostrzeżenie..
Przynajmniej u mnie tak jest. Szkołą to film. Są bohaterowie pierwszoplanowi, drugoplanowi i statyści, tło. Bohaterowie pierwszoplanowi to około 15 osób ogólnie rozpoznawalnych w szkole, których zawsze wszędzie pełno, znanych z mniej lub bardziej godnych uwagi sytuacji.. Obiekty pożądań, plotek, zazdrości i spojrzeń (często zawistnych). Bohaterowie drugoplanowi to koledzy i koleżanki bohaterów głównych. Ich również się kojarzy, bo czymś się z tłumu wyróżniają lub są znajomymi pierwszoplanowych.. Jest teżowe szare tło, statyści jak ich zwykłem nazywać.. Kim oni są najlepiej zilustruje taka sytuacja: siedzę sobie na parapecie. Nagle z pobliskiej damskiej ubikacji wychodzą 3 dziewczęta. Jest koniec roku, a ja żadnej z nich nigdy w życiu nie widziałem. Nie postawiłbym nawet 2 złotych na to, że chodzą do mojej szkoły. I często tak mam jak mijam różnych ludzi na korytarzach albo czekam na kogoś przed szkołą. Miliony obcych ludzi i kogo nie spytam - nie zna ich.
Ja jestem generalnie bardzo przeciw mundurkom z jednego prostego powodu. Nie cierpię koszul, nie cierpię marynarek, nie cierpię krawatów, muszek i innego kurewstwa.
A na egzaminy chodzisz w podkoszulku czy w piżamie?
QUOTE
Ja jestem generalnie bardzo przeciw mundurkom z jednego prostego powodu. Nie cierpię koszul, nie cierpię marynarek, nie cierpię krawatów, muszek i innego kurewstwa.
Phi! Ignorant!
Czasami trzeba się odszpicować. Kobiety na to lecą ;] Trzeba pokazać się od tej szarmanckiej i eleganckiej strony. Cylinder, smoking i cygarko. W jednym przyznam Ci rację: muszki sux.
Back to the topic: mundurkom mówimy nie! Za jakie grzechy męczyć młodzież? Nie można jednak dać im pełnej swobody. Niejeden raz wynikały z tego spore afery, głównie chodzi o dziwne fryzury. Każdy powinien znać granice dobrego smaku, chociaż z tym to coraz ciężej u nas w Polsce. Róbta co chceta, ale najpierw pomyślta!
Bogu dzięki, że to wszystko ma wejść najwcześniej od 2007, kiedy ja będę już bezpiecznie pod skrzydłami ministra Seweryńskiego.
U mnie w szkole jest mniej więcej normalnie. We wrześniu przychodzą roznegliżowani byli gimnazjaliści, nauczyciele z miejsca dają do zrozumienia, podobnie jak starsze roczniki, że taki strój i zachowanie nie jest na miejscu (a Barbie od razu traktuje sie jak typowe idiotki, co szybciutko dziewuszki temperuje) i po miesiącu zaczynają się ubierać normalnie. Tylko najbardziej oporne nie wymieniają garderoby, ale wtedy metka przyrasta już raczej na stałe.
ps. Ahmed ma rację. (; nie ma to jak wyczucie okazji (np. u nas w klasie chłopcy przszli w garniakach na ostatnią w życiu fizykę, a fizyczka z miejsca pobladła i pyta: - Jezu, kto umarł?), a krawaty są seksi.
Na egzamin mi się zdażyło w gajerku hazel, ale zakończeniami roku sobie głowy nie zawracałem.
QUOTE
Kobiety na to lecą ;]
Jakoś generalnie, za przeproszeniem, jebiemnieto. Z natury nie jestem ani szarmancki ani elegancki i dobrze mi z tym.
Ludwisarz
24.07.2006 18:33
Muszki rox - spiewam w chorze w moim liceum i zawsze do garniaka jest mucha

A ja wlasnie zupelnie inaczej - lubie garniaki, smokingi, fraki, krawaty i dobre perfumy

I mundurki wprowadzic! Koniecznie!
Lilly Lill
24.07.2006 20:58
Jeżeli nie każą mi siedzieć przy 25-stopniowym upale w marynarce i chodzić w spódnicy w temperaturze pon 10 stopni, to jestem za mundurkami. Ale niech nie każą mi za mundurek płacić, jeśli wprowadzą nakaz noszenia go.