Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Szkoła
Magiczne Forum > Talk Show > Talk Show
Pages: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92
Ludwisarz
Dziennikarstwo czlowieku!
I na filologie polska.

Rownolegle!!!
Golden Phoenix
Eee, dziennikarzem to możesz być po każdym kierunku. Trzeba umieć pisać i mieć coś ciekawego do pisania.
Eva
Zadne kuzwa dziennikarstwo, Timmy, opanuj sie :p Dziennikarzem to sie zostaje glownie po socjologiach + filologiach polskich, a nie po dziennikarstwie. Smutna prawda niestety.
em
jak ktoś nie ma smykałki do dziennikarstwa, to po dziennikarstwie tym bardziej będzie w lesie.

z filologiami... jakby sie ktoś na filologię obcą na uj wybierał, to ja od razu uprzedzam: tu są filologie literackie, nie lingwistyczne, niestety. na anglistykę na przykład narzekają równiutko wszyscy, dlatego ja mam zamiar zacząć anglistykę gdzieś indziej jak obronię się w krakowie, na przykład w poznaniu, który, jak słyszałam, w tej dziedzinie jest nie do przebicia. no, ponoć warszawa ma aspiracje, ale póki co opinie, jakie słyszę są raczej zgodne.

zapieprz na studiach? lol.
no, ale wszystko jest względne, zależy co i gdzie etc
Ludwisarz
Zapieprz na studiach.. coz.

Mam w domu i wsrod znajomych przedstawicieli roznych kierunkow.
W skrocie:


Akademia Medyczna (np. farmacja): rowny zapieprz przez cale 5 lat studiow, nauka, nauka, wkuwanie bezdennie trudnych, glupich i niepotrzebnych informacji, wejsciowki, wyjsciowki, kolokwia i sprawdziany co kilka dni.

Politechnika (np. mechatronika, telekomunikacja): wzgledny spokoj. Jak to polibuda - pija, pija, pija, imprezuja, raz na jakis czas zrobia jakis projekt, cos zalicza.. I jak jest sesja to rzeczywiscie na czas tylko i wylacznie sesji zaczynaja pracowac.

Uniwerek (np. prawo): akurat tutaj mam kogos kto robi jednoczesnie dziennie i weekendowo (zaocznie?), wiec wzgledny zapieprz tez bywa, tez kupa trudnego materialu, wiec ogolnie w czasie semestru nie ma dluuugiego czasu odpoczynku

SGH (np. ekonomia ;D): olewalem sobie wszystko od pazdziernika do grudnia. Jedna zerowka w tym czasie, jakies sprawdzianiki, kolokwia z jezykow. Luzno w miare. Jedn nadszedl styczen i miesiac przed sesja jest niemilosierny zapieprz, 8 egzaminow w sesji na 1 semestrze (poli - tyko 3) plus jezyki i kolokwia z calego materialu z tychze. Wiec gdyby pracowac systematycznie przez pierwsze miesiace byloby luzno, teraz ciezko.
Lilith
Timmy, to samo chcialam napisac!
Przemek, idz na dziennikarstwo!
Child
user posted image
avalanche
jako studentka dziennikarstwa odradzam (w przypadku jeśli chce się po tym "pisać" w gazecie) ;dddd aczkolwiek nie jest źle. prawdą jest, że można zostać dziennikarzem bez tych studiów. lepiej postudiować jakąś dziedzinę, która byłaby pomocna w tym zawodzie. np. chcesz pisać w gazecie branżowej, albo jakieś ekonomicznej - wybierać kierunek tak, żeby potem wiedzieć o czym się pisze.

mam do nauczenia się makroekonomii. jestem zupełnie ciemna z tego tematu. ma ktoś plik ze skryptem z samuelsona? ;d
Ludwisarz
Ja mam Samuelsona smile.gif

Ale wole Begga smile.gif
PrZeMeK Z.
Dziennikarstwo mi właśnie odradzono. Między innymi z powodów, które podaliście.

Ja się w sumie niczym nie interesuję, stąd problem z wyborem. Rodzice namawiają mnie na zostanie nauczycielem ("całe wakacje i ferie wolne!"), ale średnio mi się podoba pomysł spędzenia reszty życia w szkole.

Marzę sobie oczywiście po cichutku, żeby kiedyś zarabiać z pisania, ale w ogóle nie traktuję tego poważnie w tej chwili. Coś trzeba robić. :|

Na filologię wybieram się do Olsztyna. Właściwie już nie ma odwrotu, bo pod to wybrałem sobie przedmioty maturalne. Ech.
avalanche
QUOTE(TimmY @ 13.01.2008 12:45)
Ja mam Samuelsona smile.gif

Ale wole Begga smile.gif
*



też mam begga. samulesona mam w wersji książkowej, ale chciałam jakiś skrót jasny z tego ;d no nic. jakoś dam radę.

Eva
Ja tam wiesz, nie to ze chwale rodzimy wydzial, ale IFA naprawde wyrobila sobie niezla renome w kraju i jesli chcesz isc na anglistyke to pieprzyc olsztyn, idz do poznania. Kilka rzeczy moze nieco denerwowac, np. to jak ogromny nacisk kladziony jest tu na wymowe (co mi tam akurat nie przeszkadza ale mam kumpla ktory sie strasznie buntuje) i to ze lubia po pierwszym roku zrobic straszny przesiew, ale skocz sobie, poczytaj, moze znajdziesz cos dla siebie.
QbaNowy
Hey, czy któryś z Poznaniaków mógłby napisać mi cokolwiek o przynajmniej jednej ze szkół (chodzi mi o poziom i atmosferkę przede wszystkim):

- II LO w ZSO nr 12
- III LO w ZSO nr 3
- V LO
- VIII LO
- X LO

oczywiście wszystkie w Poznaniu.
abstrakcja
Tak wielkim łoftopem - Mam ferie, hyhyryhy smile.gif

.


Co do przyszlosci, to... moim nieskromnym marzeniem jest studiowac psychologie na UJ. Jak sie nie dostane - walne focha i wpadne w depresje, bo od dziecka nastawiałam sie na to, ze sie dostane. Ale bardziej prawdopobna jest jednak ta depresja.
W ostatecznosci, dziennikarstwo albo ochrona środowiska.
[Zawsze pozostaje marketing xD].

Przedmioty ktore lubie - biologia, dopoki nie musze jej zakuwac nocami. Matematyka, bo wydaje mi sie, ze nie idzie mi ona najgorzej [logiczne myslenie?]. Polski, bo można lać wodę a wszystko sprowadza sie jedynie do poprawnej wypowiedzi. Nawet epoki mnie nie przerazaja. Literatura jest ciekawa.
Nienawidze historii, bo jest monotonna i niepotrzebnie szczegółowa. To, ze znam daty wybuchu dwóch wojen w zupełnosci mi wystarcza. A, no i bitwa pod Grunwaldem. 5 lipca 1410? Nigdy tego nie zapomne.
Chemii i fizyki bo są zbyt skomplikowane na mój malutki rozumek, bym mogla je ogarnąć.
em
piętnasty. piętnasty lipca.

moja współlokatorka studiuje na uj psychologię, lekko nie jest (mi). po pół roku z nią w pokoju chyba mam uraz do psychologów.
abstrakcja
A to dlaczego? Możesz wytłumaczyć?
em
zapraszam do pomieszkania z nią przez tydzień wink2.gif
nie, to nie wina psychologii. ona chyba po prostu taka już była. ale przez to, że ta przyszła lekarka dusz ma więcej problemów ze sobą niż cały rok mishu razem wzięty, utrwala mi się tylko stereotyp, że psycholog raczej powinien spędzać czas na kozetce, a nie w pawianum.
hazel
A ja mam znajomą, co skonczyła psychologię. Jako najlepsza na roku.

Pracuje jako księgowa.
harolcia
właśnie, chciałam kiedyś iść na psychologię... Ale odwidziało mi się, jak stwierdziłam, że pracy nie znajdę po tym.

A czasem już mam chyba dość wysłuchiwania ludzi i ich problemów dementi.gif
Tajemnicza
Dylemat wybrania szkoły, baaa... przedmiotów na maturę, pojawia się coraz częściej, mimo że w drugiej klasie jestem dopiero (już?!). Zobaczymy jak będzie w przyszłym roku.
Przemku, myślę, że Cię rozumiem. Mam nadzieję, że wybierzesz coś odpowiedniego.
Już chyba myślałam o wszystkim, co mogłoby mnie wciągnąć. Najpierw była oczywiście medycyna i psychiatria. Psychologia - to nie to, wolałabym jednak leczyć lekami niż gadaniem tongue.gif Później chemia. Zmieniło mi się na farmację, a do tego doszła szkoła aktorska. Za nic nie wiadomo na co się wybrać. Pocieszać się jedynie mogę blink.gif , że zdecydować będę musiała w przyszłym roku... Perspektywa matury i studiów mnie przeraża ><'
anagda
QUOTE(PrZeMeK Z. @ 13.01.2008 15:44)
Na filologię wybieram się do Olsztyna. Właściwie już nie ma odwrotu, bo pod to wybrałem sobie przedmioty maturalne. Ech.
*



Do tego Olsztyna w warmińsko-mazurskim?



Ja to już sobie parę uczelni wybrałam. Przedmioty na maturze siłą rzeczy też. Ale chyba trochę przesadziłam z własnie wyborem przedmiotów. Nie mówiąc o uczelniach. Ale co tam... Do wojska mnie przecież nie wezmą tongue.gif
harolcia
QUOTE
Najpierw była oczywiście medycyna i psychiatria. Psychologia - to nie to, wolałabym jednak leczyć lekami niż gadaniem tongue.gif Później chemia. Zmieniło mi się na farmację, a do tego doszła szkoła aktorska.

Aktualnie jestem na podobnej fazie wyborów. Tzn, już wiem, co chce zdawać an maturze, ale nie wiem, co chce dalej robić. U mnie była już i medycyna, i biotechnologia, i biochemia, i sama chemia, i chemia leków, i chemia kosmetyków... Teraz stanęło na farmacji, a po niej marzy mi się kosmetologia. O!

Aktorstwo też przerabiałam, ale stwierdziłam, że sława to nie dla mnie dementi.gif Poza tym w tym zawodzie trzeba mieć szczęście.

QUOTE
Do wojska mnie przecież nie wezmą

Zawsze mnie to jakoś podnosi na duchu, jeżeli się na studia nie dostanę..
MisieK
zaprułem się wczoraj strasznie. wpadam dziś na zaliczenie ze spawalnictwa o 8 rano, nie musze mówić jak było ciężko, a tu niedość, że test wyboru to jeszcze posadzono mnie koło największego kujona na roku. życie jest piękne.
Ramzes
QUOTE
Do tego Olsztyna w warmińsko-mazurskim?

W Olsztynie w śląskim nie wiem, czy jest chociaż liceum wink2.gif
Ludwisarz
siema, jestem na niemieckim wlasnie, pisze z lapcioka. Siemka tongue.gif
vold
Ja nie wiem na co ide.
Dziennikarstwo [po co]
Socjologia
?
To wszystko, nie wiem w sumie, cholera.
Eva
Z dwojga zlego lepiej socjologia + polonistyka rownolegle.
anagda
QUOTE(MisieK @ 18.01.2008 14:07)
zaprułem się wczoraj strasznie. wpadam dziś na zaliczenie ze spawalnictwa o 8 rano, nie musze mówić jak było ciężko, a tu niedość, że test wyboru to jeszcze posadzono mnie koło największego kujona na roku. życie jest piękne.
*



Spawanie? Takie normalne spawanie? Co ty studniujesz? blink.gif



QUOTE(Ramzes @ 18.01.2008 15:15)
QUOTE
Do tego Olsztyna w warmińsko-mazurskim?

W Olsztynie w śląskim nie wiem, czy jest chociaż liceum wink2.gif
*



No ja się nie znam. tongue.gif A Olsztyn w W-M to niemalże w moim sąsiedztwie tongue.gif

Ale ja się tam nie wybieram. Nie zrobię siostrze świństwa i nie będę studiowac na jej uniwerku biggrin.gif
abstrakcja
Ale ja nie chce byc koniecznie psychologiem. Ja chce po prostu skonczyc te studia . Potem moge byc księgową, nie ma sprawy .

[Na filozofie tez bym chętnie poszła. Tak, jestem jeszcze w tym wieku, kiedy o studiach nie mysli się rozsądnie.;P]
MisieK
QUOTE(anagda @ 18.01.2008 22:02)
QUOTE(MisieK @ 18.01.2008 14:07)
zaprułem się wczoraj strasznie. wpadam dziś na zaliczenie ze spawalnictwa o 8 rano, nie musze mówić jak było ciężko, a tu niedość, że test wyboru to jeszcze posadzono mnie koło największego kujona na roku. życie jest piękne.
*



Spawanie? Takie normalne spawanie? Co ty studniujesz? blink.gif


takie normalnie spawanie. mig mag tig itp itd.
oceanotechnikę studiuję, w skrócie projektowanie statków i innych obiektów pływających oraz urządzeń okrętowych. a że to wszystko z metalu i głównie się to spawa a nie skręca śrubkami, to jakieś pojęcie na temat tego wypadałoby mieć. przynajmniej dziekan tak twierdzi.
anagda
QUOTE(MisieK @ 19.01.2008 11:37)
QUOTE(anagda @ 18.01.2008 22:02)
QUOTE(MisieK @ 18.01.2008 14:07)
zaprułem się wczoraj strasznie. wpadam dziś na zaliczenie ze spawalnictwa o 8 rano, nie musze mówić jak było ciężko, a tu niedość, że test wyboru to jeszcze posadzono mnie koło największego kujona na roku. życie jest piękne.
*



Spawanie? Takie normalne spawanie? Co ty studniujesz? blink.gif


takie normalnie spawanie. mig mag tig itp itd.

oceanotechnikę studiuję, w skrócie projektowanie statków i innych obiektów pływających oraz urządzeń okrętowych. a że to wszystko z metalu i głównie się to spawa a nie skręca śrubkami, to jakieś pojęcie na temat tego wypadałoby mieć. przynajmniej dziekan tak twierdzi.
*




To podziwiam. W moim przypadku próby spawania zamieniły się w poprzepalane spodnie biggrin.gif
MisieK
jak mi odprysk wpadł pod koszulkę to, jak twierdzi reszta grupy laboratoryjnej, tanczylem lepiej niz majkel.
Ludwisarz
Dla wszystkich narzekajacych na matematyke, chemie, historie, geografie..

Niech zyje.. ekonomia?

Na srode. To (200 stron) + cegla 600 stron.

Yoopi-Ka-Yey, madafaka.
Lilith
Timmy, absolutne miodzio ;]
ja muszę poszukac swojego skryptu do geometrii wykreslnej pałasińskiego - tam też takie rewelacje ;]
hazel
Taaa - trzecie prawo geometrii wykreślnej: przez dowolne trzy punkty na płaszczyźnie można poprowadzić prostą, pod warunkiem, że będzie ona odpowiednio gruba.

Zeti
Swego czasu próbowałem dowieść matematyczce, że linia prosta nie istnieje jako zbiór punktów - jest tworem czysto teoretycznym.
abstrakcja
E?
Ja zawsze doszukiwalam się 'krzywości' w linii prostej. Bo żadna linia nie jest TAK IDEALNIE PROSTA, że stawiając obok siebie 2 linie równoległe, nie zbiegły by się one, nawet po miliardzie kilometrów. Nie wierze w to.
Zeti
To też juz jej mówiłem, ale ona nadal twierdzi, ze linie proste istnieją.

Bo każda linia to zbiór punktów. Punkty, czy chcą czy nie chcą zbudowane są z atomów - atomy są okrągłe. Czyli nie ma linii prostej, ale jest linia falista.
em
przecież matematyka to nauka abstrakcyjna.
rozważania o naturze prostej traktowanej w obliczeniach jako twór abstrakcyjnie idealny nie mogą być prowadzone przy użyciu argumentów o podstawie pragmatycznej, proszę was.
kropka postawiona na tablicy za pomocą kredy jest zbudowana z atomów. pojęcie punktu jako rzecz abstrakcyjna już niekoniecznie.
QbaNowy
jak dla mnie prosta istnieje... ale taka prawdziwa tylko w naszej wyobraźni... jeśli proste są równoległe, to są... tylko błąd ludzki może to zaburzyć...
abstrakcja
Ale taki punkt... to jaką on ma średnicę? Zdefiniujcie mi w ogóle punkt. Do jakiej srednicy cos jest punktem, a od jakiej zaczyna byc kolem. No proszę. A moze taki punkt to nie jest kształtem okrągły?
QbaNowy
no ale punkty nakładając się na siebie mogłyby tworzyć prostą i to wcale nie stworzoną z ciągu okręgów...
em
wiki
Najmniejszy, bezwymiarowy obiekt geometryczny. Punkt ma zawsze zerowe rozmiary, dwa punkty mogą więc różnić się tylko położeniem.
bezwymiarowy, czyli nie rozważa się dla niego wymiarów. pewnych pytań się nie zadaje.

Punkt jest w przestrzeni euklidesowej pojęciem pierwotnym co oznacza że nie jest definiowany z użyciem formalizmu matematycznego.

edit: że rozwinę jeszcze
punkt jest bezwymiarowy, atom natomiast ma jakies wymiary. to dowodzi, ze punkt nie jest zbudowany z atomow.
skoro prosta to zbiór punktów, a punkt jest bezwymiarowy, to oznacza, że prosta jest nieskończenie cienka. prosta, a nie falista, z braku atomow.
abstrakcja
Jak jest najmniejszy to jednak ma jakis rozmiar.
em
nie tylko najmniejszy, ale i bezwymiarowy. cztajże dokładnie.
abstrakcja
Najmniejszy i bezwymiarowy... to tak delikatnie jakby sobie przeczy.
em
nie, moim zdaniem nie. oderwij się od kropki zrobionej kredą na tablicy i spójrz na to z perspektywy pojęciowo-teoretycznej smile.gif

matematyk bardziej kompetentny ode mnie poszukiwany! ja to widzę oczyma duszy mojej, ale nie umiem lepiej wyjaśnić.
MisieK
najmniejszy, bezwymiarowy obiekt geometryczy.
uwaga, przekładam na język pięciolatka: punkt jest najmniejszym obiektem geometrycznym i jednocześnie jest też bezwymiarowy. oznacza to tyle ze w geometrii nie ma nic, co jest mniejsze od punktu i jednocześnie przyjmuje się, że punkt jest niemierzalny, czyli bezwymiarowy. idąc dalej, oznacza to ze jest najmniejszy bo jako jedyny z obiektów geometrycznych jest niemierzalny.
QbaNowy
no do tego potrzeba troszku wyobraźni, a nie wierzę Abstrakcjo, że jej nie posiadasz... jak dla mnie całkowicie zrozumiałe, choć niemożliwe do narysowania i o to chyba im najbardziej chodzi...
abstrakcja
Wy to naprawde rozumiecie, czy po prostu przeczytaliscie tą wiki-definicje i staracie sie trzymac tego co przeczytaliscie?
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.