@Kate - święte słowa. Sesje są gorsze. Zwłaszcza poprawkowe^^ Tez pamiętam swoją nerwówkę sprzed ustnych (zwłaszcza polskiego). Z drugiej strony nie pamiętam też większej ulgi niż po wyjściu z tamtej sali

. Generalnie z całego okresu matur najbardziej utkwiło mi w pamięci:
"i już?"
W pewnym momencie, tuż po maturach mocno się zdziwiłem. Bo coś, do czego przygotowania trwały kilka tygodni a rozmyślania kilka miesięcy, nagle po prostu się skończyło. I było już po. Tak po prostu. To było bardzo dziwne uczucie

Powodzenia wszystkim !
no. to miała być moja matura :>
jak na rozszerzeniu będzie mickiewicz/wyspiański/reymont, to będzie znak, że niebo by nade mną czuwało

buzi-buzi, powodzenia. chcę przeczytać relacje z polskiego i angola jak wrócę

.
Dobra.
http://www.youtube.com/watch?v=PuSSUmgj6IMMatura=MMA
Jak się na studia nie dostanę to jadę to Hiszpanii.
przez was mi sie dzisiaj śniło, że znowu pisałam maturę. z polskiego. przy czym nie wiem co robilam przez wiekszosc czasu, bo nagle sie okazalo ze juz go nie mam a nawet nie zaczelam pisac :|
PrZeMeK Z.
04.05.2008 17:01
Hm. Stresuję się tylko wtedy, gdy patrzę na wiszący na wieszaku garnitur. Weird.
Teraz jadę na basen, żeby jeszcze bardziej wypocząć. :]
Kasztany nie kwitną

QUOTE
chcę przeczytać relacje z polskiego i angola jak wrócę
Jeśli samopoczucie będzie pozwalało, to oczywiście.
Stres cały czas nie nadchodzi, ale przed gimnazjalnym było to samo, za to pojawia się dziwne uczucie, że to już za parę godzin. Ech... powodzenia wszystkim jutro
nie? u mnie za oknem nieśmiało zaczynają

ale wiesz, sesja maturalna trwa miesiąc, to się jeszcze zdążą rozkwitnąć.
Tajemnicza
04.05.2008 19:05
Zakwitną, na pewno

A delikatna ilość stresu Wam się przyda, doda energii. Wszystkim maturzystom połamania długopisów jutro i w następne dni. Będzie dobrze
hej, a Marta w kinie ;]
trzymam kciuki!
no i prawidłowo, na dzien przed to juz nie uczyć, tylko odstresowywać się trzeba!
[mówi ta, która cały dzień przed egzaminem wkuwała z polskiego]
harolcia
04.05.2008 21:41
<huh> <huh> Trzymam kciuki za Was. Powodzenia. Połamania tego, czym piszecie. Niech Moc będzie z Wami :*
horror_kitty
04.05.2008 22:01
Oczywiście czarnym długopisem

Ja Wam również powodzenia ;*
PrZeMeK Z.
04.05.2008 22:37
No i ode mnie powodzenia wszystkim.

Pisanie matury z polskiego czarnym długopisem to czysta biurokracja. I tak sprawdzają to ręcznie, więc co im za różnica?
czarnotuszowe lobby!
GL, HF ;)
QUOTE
jak na rozszerzeniu będzie mickiewicz/wyspiański/reymont, to będzie znak, że niebo by nade mną czuwało
Nie było. Za to był Mrożek i interpretacja jego opowiadania
Lolo. Ten pisałem i nie pamiętam jaki był drugi temat. Myślę, że wypracowanie mi poszło całkiem znośnie, ale test na rozumienie to była porażka :/ czy Wy też macie takie wrażenie? Mówię oczywiście cały czas o rozszerzeniu.
horror_kitty
05.05.2008 14:00
I jak wrażenia ?
Wybrałam ten sam co Ty Ramzes. Czytanie... koszmarne. Tzn. tekst może i znośny ale pytania trudne.
A drugi temat to porównanie wiersza Różewicza pt. 'Słowa' i tekstu Myśliwskiego 'Kamień na kamieniu'.
Strasznie sie denerwowałam i przez pierwsze 10 minut nie mogłam się skupić...
A z tego co mówiła reszta mojej klasy to podstawa znośna. 'Lalka' , 'Oda do młodości' i wiersz Tetmajera.
harolcia
05.05.2008 14:09
Była Lalka? Szkoda, bo pod tym względem, to mogłabym pisać w tym roku maturkę... Widać, że już w przyszłym roku tej lektury nie dadzą

Z ciekawością, czekam jeszcze na inne opinie..
No i oczywiście życzę powodzenia jutro
PrZeMeK Z.
05.05.2008 14:14
Fakt, czytanie było trudne. I przez cały czas pisania czytania ze zrozumieniem miałem podobnie jak Ramzes. Cóż, ważne, że już po.
Też wybrałem temat z analizą i interpretacją "Lola". Nie zmieściłem się niestety w wyznaczonym miejscu i musiałem dopisać wnioski w brudnopisie, ale napisałem wielkimi literami "TO JEST CZYSTOPIS! CIĄG DALSZY WYPRACOWANIA". Chyba tak można, co? Bo jak tego nie sprawdzą, to będzie źle :|
horror_kitty
05.05.2008 14:23
Powinni uznać. Nam na lekcjach często mówiono, że można tak robić.
Muszę przyznać, że brakowało mi czasu, nie wiem czy poruszyłam wszystkie aspekty.
A temat Wam się podobał ? Ja szczerze mówiąc liczyłam na coś przyjemniejszego ;P
Pozytywizm lub Młoda Polska.
Dziękujemy, na pewno się przyda
Sam tekst do testu był dość przyjemny, owszem, ale pytanie "O jakich konsekwencjach typowego dla wielu europejskich intelektualistów historycyzmu, widocznych w Historii literatury polskiej do roku 1939, autor uprzedza czytelnika? Wymień trzy." i pozostawienie na to cztery linijki to już lekka przesada.
Też wjechałem na brudnopis, ale spokojnie, na pewno uznają. Trzeba tylko zaznaczyć, że to ciąg dalszy wypracowania. Mnie czasu nie zabrakło, ale temat był taki średni. I jeden i drugi. Chyba z dziesięć minut się zastanawiałem, który wybrać, a i tak nie do końca jestem zadowolony. Próbne mi poszły lepiej niestety :/ liczę na wyrozumiałego i pobłażliwego egzaminatora, bo inaczej Kraków się ode mnie oddali.
Aha, na gazeta.pl są już arkusze z przykładowymi rozwiązaniami.
PrZeMeK Z.
05.05.2008 14:34
O, nie, żadnych rozwiązanych arkuszy. Jeśli mam dobrze - nie potrzebuję potwierdzenia. Jeśli mam źle - po co się już teraz stresować?
Dzięki za informację o pisaniu po brudnopisie. Kamień z serca

Ramzesie - to pytanie faktycznie było koszmarne. A i pierwsze (cel tekstu związany z autorem i z adresatem) nie lepsze.
im like zippo, so unmatched.
nie wiem co sadzic, duzo spieprzylem, nie przejrzalem w ogole wypracowania [tylko bym sie powk*rwial i zmienial jeszcze], nie wiem nic, nie wiem. dawal rade ten drugi temat, tego o Lolo [ja i moj Lolo poza kontrola co jest

] to nie ruszalem i dobrze, bo juz kombinowalem nad nim i ja myslalem ze to o Boga chodzi, hahaha, a nie o totalitaryzm, co za glupota. tekst Milosza byl spoko, tyle ze pytania niektore to serio pyta-nia. no i katar mnie zniszczyl, nie moglem sie skupic, 20 chusteczek przez caly egzamin, zrozumcie. za duzo lalem wody tak mysle, ale zdam chyba. i w ogole NIE CHCE mi sie wierzyc ze tylko niecale 3tys uczniow zdawalo roz polski [ilu bylo maturzystow? duzo tysiec].
avalanche
05.05.2008 19:41
...
straszne te tematy
właśnie przeczytałem o czym można było napisać w tym roku. damn, z polskiego nigdy nie byłem orełkiem a i uważam, że im człowiek dłużej na studiach tym bardziej głupi się czuje, ale jestem pewien, że jakbym miał dzisiaj pisać to na pewno bym nie zdał.
Tajemnicza
05.05.2008 22:57
Ja mam wrażenie, że teraz również nie dałabym rady

Nie wiem czy się cieszyć, czy nie, wiedząc, że w przyszłym roku na pewno nie będzie "Lalki"...
Nie ma co panikować za wcześnie.
A u Was pierwsze koty za płoty

Trzymamy kciuki
PrZeMeK Z.
05.05.2008 23:02
Hm, jedyny z całej mojej klasy piszę rozszerzoną z angielskiego. Fajnie.
Jakoś się nie stresuję.
rozszerzone czytanie było banalne
słuchanka była znośna
tematy do pisania też spoko
a gramatyka to już w ogóle poezja
jestem zadowolona
PrZeMeK Z.
06.05.2008 16:03
Ja też jestem zadowolony, nawet bardzo zadowolony. Zgadzam się ze wszystkim, co napisała Teodora. W zasadzie najwięcej problemów sprawiło mi zmieszczenie opowiadania pt. "A Dangerous Creature" w 250 słowach :] Wykreślałem i przerabiałem chyba z 40 minut, ale w końcu wyszło mi równe dwieście pięćdziesiąt
Wreszcie jestem w pełni zadowolony z angielskiego. Zgadzam się z Teodorą, listening pozytywne zaskoczenie - mówili wyraźnie, głośno, nie było jakichś chorych słówek. Po prostu cudownie. Teraz wszystko w rękach egzaminatora, który będzie mi sprawdzał opowiadanie, bo część zamknięta mi poszła dobrze :]
Ja mam 258 słów chyba, ale o parę można przekroczyć
PrZeMeK Z.
06.05.2008 16:38
W ogóle moja dusza artysty była niepocieszona, bo chciałem napisać coś w stylu Lovecrafta, a po wielu skreśleniach wyszło "hideous creature resembling a bear with long head", które goniło faceta, ale nie dogoniło XD
Ludwisarz
06.05.2008 17:52
A gdzie przerazajace, pelzajace, bluzniercze pomioty Azathotha, Shub-Niggurath i Koza Z Tysiacem Mlodych? Ia! Ia! Cthulhu Fhtagn

Ciesze sie, ze dobrze poszlo

A jaki byl temat na rozprawke?
PrZeMeK Z.
06.05.2008 18:23
Ha, nawet napisałem "blasphemy", ale skreśliłem

Temat na rozprawkę brzmiał mniej więcej "Budowa autostrad jest korzystna dla rozwoju kraju, ale przynosi zagrożenia dla środowiska naturalnego. Napisz rozprawkę, w której przedstawisz zalety i wady budowy". Chyba chcieli jakoś usprawiedliwić tragiczną sytuację polskich autostrad - "chronimy przyrodę ojczystą"

No i jeszcze do wyboru był opis nauczyciela, który ma dobry wpływ na uczniów.
No niestety obecna matura nie sprzyja kreatywności, ani na języku polskim ani na języku angielskm. Też na początku myślałem, żeby zrobić coś z pogranicza Lovecrafta i Kinga, ale zdanie "Uwaga! Jeśli praca będzie liczyła powyżej 300 słów zdający otrzymuje 0 punktów za kompozycję pracy" skutecznie mnie od tego odwiodły. W końcu skończyłem na zdaniu "I must have read too many books, becasue I thought it was the Yeti" (mowa o "a giant bear"

). A kolega napisał, że go gonił stwór przypominający Chewbaccę
Kurde.
Nie wybaczę sobie, że nie pisałem rozprawki. Nie wybaczę. Przez całe trzy lata, byłem nauczany ŻEBY PISAĆ ROZPRAWKĘ. A tu klops, Tymek w chwili olśnienia wybrał jednak opowiadanie. Moje słownictwo nie jest sofistikejted [gdyby o czarnuchów chodziło, to bym się popisać mógł, a tak to lipa], więc za język mi poleci, nie wiem jak z kompozycją i stylem. Zły jestem. Bo bez writingu 60%, a rozprawki ostatnie pisałem na 15-16-17 pkt, czyli byłoby powyżej 90%. ZŁY JESTEM.
A, napisałem że szedłem se z bratem i koleżanką lasem, zaczęło padać ukrylismy się w jaskini, cośtam zaczęło w otchłani za nami się poruszać, brat tam polazł, potem zaczął biec i krzyczeć, a goniły go jakieś macki [hahahaha, to zabawne bo też myślałem o Lovecrafcie, tylgo gdzie tam wielki Cthulhu w jaskini w lesie ?

], wszyscy uciekali, ale na ulicy gdziestam odnalzalem sie tylko ja. Czyli bez hepi endu.
Double post, sorry, ale muszę się wyżalić. To znaczy nie muszę, bo położyłem z własnej winy. Mam nadzieję, że nie będę miał jakiegoś skur***yna sprawdzającego pracę, bo jak tak, to chyba nawet mógłby mnie oblać. Praca prawdopodobnie w części nie na temat. W NAJLEPSZY wypadku +/- 46%. Słit.
czyli dodaj do wyniku jakies 20%
tez myslalem, ze ledwo dociagne 30% z matmy, a tu 52 bodaj wskoczylo ;p
don't worry!
Marta tez wykreslała i ciagle jej 300 wychodzilo przy liczeniu ;]
a ja, kiedy zdawalam mature,to na 2 tygodnie przed zmienilam pisemna biologie na pisemny angielski i dostałam tróje - ryczałam w kiblu potem przez godzine
Podstawa czy rozszerzenie vold? Też dzisiaj pisałem i o ile zamknięte mi poszły dobrze, to praca mam nadzieję, że zostanie oceniona pozytywnie, bo przez trzy strony lałem wodę :| mam nadzieję, że egzaminator nie będzie miał złego dnia. Swoją drogą wos jest uważany za prosty przedmiot, a dzisiaj 95% osób z mojej klasy, które go pisało i inni, których pytałem bardzo narzekają na dzisiejszą maturę.
PrZeMeK Z.
07.05.2008 17:32
Też słyszałem, że wos był zaskakująco trudny. Mam nadzieję, że będziecie mieć dobre wyniki.
Na mnie czeka jeszcze tylko geografia.
Hm... tak właśnie czytam sobie różne komentarze i zaskakująco dużo głosów się pojawia, że to była najtrudniejsza matura z wosu odkąd wprowadzono nowe matury. Jeśli tak, to cke w tym roku jedzie ostro. Najpierw chory test na rozumienie na polskim, a i tematy wymagające, teraz wos. Już się boję historii :/
Dzięki Przemku, też mam nadzieję, że będzie dobrze z tego wosu. Życzę Ci powodzenia w piątek
Ramzes - rozszerzenie. Trudne było, chociaz wiesz też u mnie to brak elementarnej wiedzy się przejawił. Szkoda no.
Powodzenia reszcie, ja pisemne mam za sobą.
Jasna cholera... orientuje się ktoś, czy na wosie są duże konsekwencje błędu rzeczowego? Napisałem, że Obama ma na imię Eric :| a mogłem już sobie dać z tym spokój...
QUOTE
Trudne było, chociaz wiesz też u mnie to brak elementarnej wiedzy się przejawił.
Było trudne i u wielu ten brak się objawił i wcale nie takiej elementarnej. Mało kto wie, gdzie leży Liban albo, co to jest GUAM, nawet wśród zdających.
mam nadzieję, że nie będą szaleć z tą trudnością na rozszerzeniu, bo jeśli zawalą jakąś kobyłę z chemii to się pochlastam
fajnie Wam, że już skończyliście
ja mam jeszcze dwa pisemnie egzaminy w następnym tygodniu
a ostatni ustny mam 28 ;/
Ja maturę będę pisała w przyszłym roku. I wszyscy mnie stresują, jakbym sama małe nerwy miała... No nic, muszę się tylko dowiedzieć co trzeba na resocjalizcję/Bibliotekarstwo/anglistykę, a potem modlić się o rozum i wytrwałość do nauki tych bzdetów. A teraz wiosna i w ogóle mam taki zapał, że na lekcjach albo dostaję głupawki albo śpię
a rozszerzony wos był napradę Kur***wsko trudny, co mówili wszyscy maturzyści którzy mieli siłę gadać i z polskiego tematy też szurnięte podobno... (o żesz, to się nazywa nerwica natręctw(chyba?), im mniej chcę się tym martwić, tym więcej o tym myślę)
PrZeMeK Z.
08.05.2008 22:23
Szczerze? Jeśli uczysz się co najmniej przeciętnie, nie ma sensu się martwić rok przed maturą. Zacznij po wakacjach.
A na bibliotekarstwo to chyba nic nie trzeba

Jutro geografia, a mnie się już nie chce uczyć tych głupich euroregionów. Może ich nie dadzą.
harolcia
08.05.2008 22:30
Tak z ciekawości, czy ktoś pisał dziś niemiecki? Bo z tego, co słyszałam, to część pisemna była prosta (mam na myśli rozprawkę). Bardziej ciekawi mnie słuchanie...
horror_kitty
08.05.2008 22:31
Zdawałam wos rozszerzony. To był koszmar...
Podobno celowo, chciano zrobić przesiew bo za dużo osób zdaje ten przedmiot.
Pytanie o pełną nazwę organizacji założonej przez Azerbejdżan, Gruzję i Ukrainę mnie powaliło...
Jeśli historia będzie podobna, już po mnie...
Powodzenia jutro
Co do tego Erica zamiast Baracka to moga Ci nie zaliczyć zależy jakie było polecenie czy chcieli imie i nazwisko czy tylko nazwisko. Mi w tamtym roku polecieli za złe imie. No, ale może trafi się egzaminator trochę mniej kumający

Co to sprawdzania punktów to tak za bardzow to nie wierzcie. Ja policzyłam z hist roz że max to około 50 a tu mi na świadectwie widnieje 74

Powodzenia dalej
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę