No wiec po kolei

W calym UK nauka wyglada tak, ze uczen gdy jest w klasie Lower 6 (nasza druga liceum) wybiera 4 gora 5 przedmiotow, ktore realizuje przez dwa lata. Moj wybor padl na mate, biole, chemie i fize. Ale przedmioty sa rozne, m.in. business studies, media studies, theatre studies, goverment & politics, art, history, PE, Geography i wiele, wiele innych. Ja osobiscie zaluje ze nie wzialem PE.
Teraz tak, w tygodniu mamy po 8 godzin kazde z nich (wyobrazcie sobie 8 fiz tygodniowo

) straszne? nie bardzo, bo tutaj wszystko wyglada inaczej. Polowa zajec na bioli, chemii i fize to praktyka.czyli na chem,ii to zabawa w alchemika itp. Doszkoly chodzimy 6 dni w tygodniu :/
3 razy w tygodniu mamy Games po 1,5 h gier (obowiazkowe) ja wybralem plywanie, ale mozna bylo mnoswto innych. A od 16.00 do 18.00 sa tysiace tak zwanych Activities czyli dodatkowe zajecia poza lekcyjne np: Golf, tenis, garncarstwo, jazz dancing, shooting, sailing itp.
Klasy licza od 6 do max 12 osob. Wielu przedmiotow jest wykladanych przez dwoch belfrow. I tak ja mam 2 belfrow od bioli, ktora tutaj jest bardzo ciekawa i 2 belfrow od maty. Za to jednego chemika, i jednego fizyka. Zajecia sa znacznie ciekawsze niz w Polsce i wiedza znacznie przydatniejsza. W polsce to glownie wiedza encyklopedyczna :/. Egzaminy (czyli cos jak polska matura) zdaje sie w sesjach. Ja mam pierwsza w styczniu, druga w czerwcu, potem za rok w styczniu i znowu w czerwcu i koniec. Wszystkie egzaminy biora sie pod uwage do rekrutacji na Uniwerki. Egzaminy ktore robie nazywaja sie AS/A2. Z maty np normalnie robi sie 6 modulow w ciagu dwoch lat, ale moja grupa z maty ma przyspieszony kurs bo chcemy zajac sie further maths, a nie tylko pure maths, czy statistics albo mechanics. I dlatego my zrealizujemy nie 6 modulow a z 14. Ale tylko 6 bedzie branych na studia. Plan dnia jest znacznie lepszy niz w Polsce. Rok tyemu jak np szedlem na 7 czy 8 godzine czulem sie jakby mnie ktos w glowe walnol, a tutaj nie ma czegos takiego.
Kolejna bardzo wazna sprawa. Nauczyciel i sposob oceniania. Tutaj nie ma kartkowek, odpowiedzi przy tablicy i tej calej stresowy. Co pewien czas pisze sie test zaby sprawdzic czy sie opanowalo wiedze. Ale najlepsze jest jak ktos obleje. Pozwolcie ze streszcze wam rozmowe mojego kolegi i belfra od maty:
[kolega] -o nie, oblalem, ale jestem beznadziejny nic nie umiem!
[belfer] -alez nien prawda, poprostu nastepnym razem musisz sie bardziej skupic i sprobowac nie popelnic tych samych bledow
[kolega] -ale i tak jestem beznadziejny...
[belfer] -nie mozesz tak mowic. po prostu sprobuj powtorzyc material jeszcze raz , w razie watpliwosci zawsze sluze pomoca.
Tak wyglada jak uczen obleje, -nauczyciel pociesza ucznia, a w polsce to zawsze byl opieprz i pala w dzienniku. Tylko ze tutaj widac efekty nauki bezstresowej

Tu prawie kazdy dostaje A z egzaminu

A tak wogole to zycie tutaj jest jak w Potterze. A moja zkola to juz napewno, posluchajcie:
1. Jest w Szkocji (tak jak Hogwart)
2. Pamietacie kto bylwoznym w hogwarcie przed Filchem? - Appolin Pringle, zgadnijcie jak nazywa sie moja matrona -> alez oczywiscie ze Pringle i co lepsze ma szara kotke ktorej wszyscy nie nawidza i wszyscy sie zastanawiaja jak sie jej pozbyc (nazywa sie kotka 'poppy' jak bibliotekarka hogwartu) co wiecej naszej matrony nikt nie lubi.
A nasz 'potions master' jest oko w oko jak Snape. naprawde

A ostatnio na 'lekcji eliksirow' bylem jak Neville, tzn. przyrzadzalismy jakas 'miksture' i wszystkim wyszla barwa srebrzysta ale mnie oczywiscie kolor zloty <lol>
Mamy starego dyrektora jak Dumbledore
A i McGonagall sie znalazla, wszedzie chodzi i nadzoruje cala szkole, itp
mowie wam moja szkola to Hogwart!!! :]